Skocz do zawartości

Hamulce, najazd podczas stromych zjazdów- wydzielone z CE


AdamH

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 53
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja mam hamulec lepszy w przyczepie jak w holowniku(z przyczepą skuteczniejsze hamowanie).

W Alpach nie byłem , ale z pewnością było by ok.

Dlatego nic nie grzebie tylko co jakiś czas podreguluję i w przypadku gwałtownego hamowania czuję się w miarę bezpieczny. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam hamulec lepszy w przyczepie jak w holowniku(z przyczepą skuteczniejsze hamowanie).

W Alpach nie byłem , ale z pewnością było by ok.

Dlatego nic nie grzebie tylko co jakiś czas podreguluję i w przypadku gwałtownego hamowania czuję się w miarę bezpieczny. :(

 

Trafko, żeby ta pewność siebie nigdy Cię nie zgubiła :(. Tak na poważnie to życie, a raczej podróże wszystko weryfikują :(.

 

Mnie tam generalnie już nic nie zdziwi, po ostatnich przygodach z jednym kołem. Smar zmieniany co roku i regulacja siły hamowania zawsze robiona przed sezonem na rolkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar zmieniany co roku i regulacja siły hamowania zawsze robiona przed sezonem na rolkach.

 

No to masz kompleksy.

Skoro tak robisz to w osobówce musisz zmieniać smar co 3 miesiące.

Regulujesz siłę hamowania przed sezonem , a w trakcie lub pod koniec nie.

Nie dziwię się ,że cie nic już nie dziwi , mnie dziwi twoje podejście.

Robisz na odwrót , smaru nie trzeba wymieniać co roku , a regulację nie robimy przed sezonem tylko w tedy kiedy potrzeba.

Jak w trakcie sezonu zrobisz odpowiednią ilość km i hamulec będzie zerowy to nie podregulujesz tylko będziesz czekał na początek nowego sezonu? :(

Rolki nigdy ci nie wyczują oporu początkowego , jak uniesione koła w przyczepie i siła ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to masz kompleksy.

Może i mam. Niezdolny, stary i mało atrakcyjny jestem :(, a jak chce odreagować to bany ludziom pod choinkę wręczam na forum.

 

Regulujesz siłę hamowania przed sezonem , a w trakcie lub pod koniec nie.

Dokładnie tak jak większość robię gruntowny przegląd przyczepy przed sezonem i wtedy też jestem na rolkach. Gdybyś wyjeżdzał w miejsca gdzieżar leje się z nieba a smar kapię z bębnów też zmieniał byś go raz do roku. Oczywiście przed dłuższymi (ca. 2000 km) wyjazdami wszystko jest dokładnie osobiście przeze mnie sprawdzane (tzn. przyczepa w górę i siła ręki). Nie zachowuję się za to jak "prawiczek" i przed wyjazdem nad pobliskie jezioro nie sprawdzam ręcznie siły hamowania, no chyba że jest to pierwszy wyjazd w sezonie.

 

Jak w trakcie sezonu zrobisz odpowiednią ilość km i hamulec będzie zerowy to nie podregulujesz tylko będziesz czekał na początek nowego sezonu? :(

Wiesz co to jest nadinterpretacja :( ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ,niesprawdzam sprzętu przed kazdym wyjazdem,bo mysle że wiem co mam .Ale się żdziwiłem kiedyś koło domu,tak z nudy wziołem ręke i po oponie a tu ,żdziwienie balon i druty na wieżchu,a miały być niby nowe,tak wmawiał mi sprzedający.Do Sławy muszę założyc nowe ,bo będzie krucho po drodze. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś wyjeżdzał w miejsca gdzieżar leje się z nieba a smar kapię z bębnów też zmieniał byś go raz do roku.

Co to znaczy smar kapie z bębnów. :(

Skoro ci kapie to złego używasz stosuje się do łożysk , a nie zwykły towot.

Poza Afryką to nie ma możliwości takiego zjawiska , chyba iż ty lub twoi fachowcy nie potraficie przykręcić łożyska (za mocno).

Wiesz co to jest nadinterpretacja :( ?

W postaci regułki nie ,ale wiem o co ci chodzi.

Wiem ,że np.

wyjeżdzał -piszemy wyjeżdżał

gdzieżar- piszemy gdzie żar

kapię- kapie

Widzisz kij ma dwa końce , a kto mieczem wojuje to od miecza ginie.

Nadinterpretacja?- myślę ,że to po części odwzorowanie twojego charakteru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Poza Afryką to nie ma możliwości takiego zjawiska , chyba iż ty lub twoi fachowcy nie potraficie przykręcić łożyska (za mocno).

 

No cóż myślę, że potrafimy jednak wyregulować luz łożyska, a smar mieliśmy prawidłowy.

 

Pozdrawiam

 

PS Zwroty Ty, Twoi itp. piszemy z dużej litery. Możemy się jeszcze trochę licytować i udowadniać kto i w jakim temacie jest prawiczkiem, ale myślę, że chociażby ze względu na święta warto "udać" się w zadumę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

musisz "łatwiej" to przekazywać

 

Tu masz 1000% racji.

Myślę swoje , a inaczej piszę-taki ze mnie przypadek.

Spróbuję się poprawić.

Kolego Tomii- śmiało możesz założyć jeden nowy bęben , a drugi zostawić stary.

Różnicę w hamowaniu skorygujesz osobno przy każdym kole :(

Ale się napociłem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śmiało możesz założyć jeden nowy bęben , a drugi zostawić stary.

Różnicę w hamowaniu skorygujesz osobno przy każdym kole

 

Ja nadal uważam, że to nie jest dobry pomysł. Zanim oba koła się doreguluje bieda może być. Jak coś robić to dobrze - wg mnie takie coś to prowizorka :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.