Skocz do zawartości

Ile można???


jubi-tom

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 58
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam

Tak skąd Ja to znam sławny cytat daleko jeszcze długo  jeszcze pić jeść a i podstawa siku .

A już drobna awarja typu kapeć  urasta do dramatu w tym sezonie już 2 sztuki i urwana osłona tlłumnika  próba włamu uszkodzony zamek to epos narodowy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcin_G napisał:

Pffff… namiot... Przyczepę przyjdzie pożyczyć ? 

starszy syn wraca z Turcji dziś i już kombinuje czy pożyczę mu kampera bo by jeszcze gdzieś wyskoczył odpocząć, bo ALL ze znajomymi jest fajne ale kemping ze znajomymi jeszcze lepszy

ziarno rzucone wykiełkuje kiedyś i da sporo satysfakcji :biwak:

18 godzin temu, jubi-tom napisał:

Za każdym razem coś , coś i coś.....ile można  jak nie kamper to przyczepa .

będziesz miał co wnukom opowiadać:lol:

póki walczysz jesteś zwycięzcą :winner:

7 godzin temu, golob napisał:

Myślałem że tak jest tylko z kilkulatkami ? widzę jeszcze wszystko przede mną ?

potem jest jeszcze gorzej, ale jeszcze trochę potem zaczyna się dobrze :ok:

7 godzin temu, jacekzoo napisał:

Komuś widzę się przelało ??

czasem tak bywa , ja w tym sezonie zaliczyłem dwie awarie hamulców, ale po dłubaniu na poboczu i małym remoncie w trasie przeszła mi cała złość

4 godziny temu, jacekzoo napisał:

Moje mają 7 i 10 I też wyczekuje tego momentu ?

zbieraj cierpliwość , ćwicz jakieś techniki medytacji :klnie: bo najlepsze przed tobą

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak już zacznę jeździć bez dzieci to jak ja namówię żonę na aquaparki ;) no też głupio 50latek pomiędzy dziećmi na zjeżdżalniach :)

Ja jestem bardzo odporny na drobne porażki, jednak nigdy w trasie lawety nie potrzebowałem. 

Na marudzenia dzieci mam blokadę, nie dopuszczam ?

P.s. Za chwilę idę na włam do własnego garażu. Zmielił się napęd do bramy, metrowa brecha czeka w gotowości...

Edytowane przez maarec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja córka z mężem i razem ze swoimi dziećmi jeżdżą dalej ze mną, zwariowany ten świat. Nie powiem, solo też potrafimy wyskoczyć. Problemów w naszym hobby jest bez liku, kiedyś pojechałem z budą do Chorwacji i wylądowałem na kwaterze, a zestaw na parkingu. To była porażka która mnie wiele nauczyła. Jedno co jest ważne dla mnie w życiu, to szczęście i miłość w małżeństwie. Wsparcie drugiej osoby to jest to co motywuje mnie do życia i działania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Marcin_G napisał:

Starsza córka zakomunikowała mi na powrocie z wakacji ze to najszczęśliwszy dzień w jej życiu.

A potem, gdy dorosłość się znudzi, a do tego na wszystko trzeba będzie zarobić własnymi łapami to zapyta czy może się z Wami na weekend czy jakiś tydzień we Włoszech przejechać. 

Bunt na wspólne wyjazdy jest najczęściej od 16 do 23. Potem mija. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie nie wiem o czym mówicie ?.

W tym roku tylko kapeć w rowerze i to po zdjęciu z bagażnika. Dętka w pawlaczu...15 minut i byłem gotów do wieczornego wyjazdu na miasto....

Wydaje mi się też, że z chłopakami jest inaczej.... Więcej rzeczy ich interesuje i cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, jubi-tom napisał:

Hej.

Mam powoli dosyć , ile MOŻNA ??? jestem chyba już starym wyjadaczem , ok 150 tyś zrobione , może 200 000 ,ale ile można mieć pecha . jak nie kapeć to hamulce , to lodówka to okna , bo przeciekają to znowu lodówka , bo wypadła z zawiasów, to wagi  w Austrii , kradzieże we Włoszech ,   brak miejsca mimo że rezerwacji na Straśko ,  (To tak aktualnie) , braki w zasięgu sieci , a kupiłem lokalnie i znowu ujadanie się z Niemcami że nie wolno palić, i  itp.  aby nie łazili pod nosem bo im krócej ( mają parcele wydzielone ),a to wystrzał opon  . a grzejące się hamulce  jak nie w przyczepie to w holowniku , to coś znowu skrzypi w szoferce w kamperze  i aku rozładowane  bo mucha  włączyła lampę  na dotyk (Nie pierwszy raz ) , a no i ceny  jak to podliczycie  75 euro ,100e   za dobę  plus cała reszta .... i tak mogę wymieniać i wymieniać . Jedynie co na spory plus z tych zwiedzonych miejsc w europie  to Łotwa ,Litwa ,Estonia, jakoś tam spokojnie , ludzie naprawdę normalni .

Zjechałem   również na moto dziwne miejsca na przełaj ( bo tak lubię) i też podobnie  w Sarajewie  na kempingu ( Niemcy coś tu mocno się rzucają  jakby pempki świata byli )

I co myślicie że jakieś stare sprzęty czy opony stare  ,  itp  na wszystko Auto casco  , ale ile to walki z ubezpieczalnią aby coś wypłacili ( a skorzystałem tylko raz )

 

 

Za każdym razem coś , coś i coś.....ile można  jak nie kamper to przyczepa .

Dzieciaki  16 i 12 lat też już nie chcą ( może za parę lat dojrzeją  ) , jakoś hotel i samolot bardziej im pasuje .

Pozdrowienia , Aktualinie ze Straśko

 

Wejdź sobie w internety i poczytaj co ludzie doświadczają na olinkluziwach, a Ci przejdzie:D

Głowa do góry - jak to mówi przysłowie: Raz pod wozem, raz w nawozie:P

7 godzin temu, Marcin_G napisał:

Zależy od dzieci. Moje np. przestają mieć frajdę z jeżdżenia z rodzicami. Starsza córka zakomunikowała mi na powrocie z wakacji ze to najszczęśliwszy dzień w jej życiu. Po tygodniu w Dolomitach i 1,5 tygodnia w Cro powiedziała ze w końcu zaczynają się dla niej fajne wakacje :blink: Spotkania ze znajomymi na mieście, nocki u koleżanek itd. To są wakacje a nie spanie ze starymi ramolami w przyczepie. Młodsza ma jeszcze trzy lata do tego momentu, ale i tak już potrafi doprowadzić na krawędź szaleństwa marudzeniem. Czekam już na czas kiedy pojadę na wakacje tylko z żoną.

Moja recepta na dzieci - póki co się sprawdza dla zestawu 12 i 11 - wyjazdy 50:50 dla dzieci i dla nas, tj. połowa (mniejsza:-) dla dzieci, czyli z ekipą, na atrakcje (baseny, zjeżdżalnie) i bez tułaczki i zwiedzania, a połowa (większa:-) dla rodziców, ale też bez przegięcia tułaczkowego. Na razie dzieci w pełni usatysfakcjonowane. Tyle, że u mnie łatwiej, bo dwie dziewczynki prawie równolatki (zresztą chodzą do tej samej klasy) i same są dla siebie towarzystwem (które oczywiście na dłuższą metę się nudzi jeśli nie ma innych - wiadomo).

Ale wiem, że idą trudne czasy - starsza za pół roku wkroczy w magiczny świat nastolatek i będzie coraz gorzej...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.09.2022 o 06:34, golob napisał:

Jak w tym momencie obłożenie na Strasko?

Myślę że możesz śmiało jechać. Pod koniec sierpnia na części nieparcelowanej było dużo miejsca. Parcel tez było sporo wolnych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.09.2022 o 06:34, golob napisał:

Jak w tym momencie obłożenie na Strasko?

Sporo ludzi ,  parcele premium full , może są jakieś wolne ale to są zarezerwowane miejsca i jak wiadomo im bliżej morza tym gęściej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.