Skocz do zawartości

Jak zaczepiacie linkę zabezpieczającą?


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

W Brink'u jest oczko troche glebiej , ale jakby cala belka sie oderwala to mamy ten sam efekt... dlatego jest AC i nie ma sie co na zapas martwic. Jakby cos takiego sie wydarzylo to raczej sama buda nikomu nie narobi wiekszych szkod, bo patrzac realnie taka przyczepa jak poleci komus na czolowke to raczej nie zabije, co najwyzej troche uszkodzi

 

Edytowane przez Analog82 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

2 godziny temu, Piotrekm13 napisał:

Napisał bym wyższość homologacji nad samoróbkami. 

Czy policjant może podważyć homologację? Odpowiem sam... Może podważyć, a ja mogę nie przyjąć mandatu. Dalej sąd i policjant wyjdzie na głupka. 

Wydaje mi się, że jeśli policjant podważy homologację to Ty mandatu nie masz za co dostać. Najwyżej zatrzyma DR i skieruje na stację diagnostyczną.

Miałem ok 17 lat temu taką sytuację z bagażnikiem na rowery na hak. Miał homologację, ale z uwagi na kształt, jego założenie na hak wielu samochodów powodowało zasłonięcie tablicy rejestracyjnej nawet bez zakładania rowerów. Na bagażniku miejsce na tablicę było, ale przepis zabraniał wtedy jej zdejmowania z samochodu, a trzecich nie wydawano. Obszedłem to i woziłem dodatkowy papier, ale to tylko tak na marginesie w temacie homologacji kontra przepisy.

Godzinę temu, Analog82 napisał:

Jakby cos takiego sie wydarzylo to raczej sama buda nikomu nie narobi wiekszych szkod, bo patrzac realnie taka przyczepa jak poleci komus na czolowke to raczej nie zabije, co najwyzej troche uszkodzi

Zależy jak się trafi.

Tutaj uwolniona przyczepa spowodowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Marcin T napisał:

Tutaj uwolniona przyczepa spowodowała wypadek ze skutkiem śmiertelnym.

Kurcze nie przypuszczalbym ze taka przyczepa moze tyle szkod narobic, szczegolnie ze wyglada na dosc lekka (1200-1300DMC?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Analog82 napisał:

Kurcze nie przypuszczalbym ze taka przyczepa moze tyle szkod narobic, szczegolnie ze wyglada na dosc lekka (1200-1300DMC?)

Grzesiek wyobraź sobie czołowe swojego auta z dyszlem twojej przyczepy pędzącym w przeciwnym kierunku. To się jak oszczep wbija w auto :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tomii napisał:

Grzesiek wyobraź sobie czołowe swojego auta z dyszlem twojej przyczepy pędzącym w przeciwnym kierunku. To się jak oszczep wbija w auto :wacko:

Ano wlasnie takiego wbijania raczej bym nie przewidywal,  bo jesli zaczep spada z haka to zaczyna szorowac po ziemi, zakladamy ze kolo podporowe jest podciagniete. Wiec akurat w wypadku powyzej spodziewalbym sie ze auto ( a w szczegolnosci taki van) , podbije do gory. A tutaj wyglada jakby wlasnie dyszel sie wbil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

42 minuty temu, Analog82 napisał:

takiego wbijania raczej bym nie przewidywal,  bo jesli zaczep spada z haka to zaczyna szorowac po ziemi, zakladamy ze kolo podporowe jest podciagniete. Wiec akurat w wypadku powyzej spodziewalbym sie ze auto ( a w szczegolnosci taki van) , podbije do gory. A tutaj wyglada jakby wlasnie dyszel sie wbil.

Narożnik i boczna ściana poszła sztorcem na słupek w dostawczaku, niby cienkie alu, styrodur, cienka sklejka, ale taka kanapka sklejona warstwami w całość,  swoją wytrzymałość mechaniczną ma, kiedy uderza całą masą i krawędzią, i przy prędkości wypadkowej pojazdów (w zasadzie sumie prędkości), dwało to taki efekt, jak uderzenie w niemal sztywną przeszkodę, zderzenie mas (masy busa z masą przyczepy, łagodzone odkształceniami busa i całkowitą destrukcją elementów cepy, niemniej z siła odpowiadającą jakiejś części energii przy uderzeniu w twarcą przeszkodę przy wypadkowej prędkości [np. niech to byłoby 100km/h bus, 80 km/h cepa)], a nie stali z papierem. Tak samo jak woda, gdyby wskoczyć z brzegu, jest nawet przyjemnie, co tam woda, ale już z kilkunastu -kilkudziecięciu metrów uderzeniu i jego skutkom bliżej będzie do upadku jak w na średnio spoisty grunt.

Nie ma co robić przewidywań, i zdawać się na podciągnięte kółko, starczy że hamulce zadziałają nierówno, i podciągnięte kółko nie pomoże.

Chyba też kółko i jego podciągnięcie nie jest jednak traktowane tak prez producentów przyczep, że miałoby bezpiecznie poprowadzić zestaw na pobocze. W angielkach też kółko mocowane jest do lewej części dyszla, czyli gdyby miało "prowadzić " przyczepę po odczepieniu, to co? Domyślnie na czołówkę. A u nas na co/kogo? W prawe pobocze, czyli de facto pieszych i rowerzystów, czyli już w w wogóle nie chronionych uczestników ruchu. 

PS. Niestety, busy, zwł. te starsze, mają dość "miękkie" kabiny i słupki. Np. ostatnio przyglądając się swojemu traficowi, odkryłem w drzwiach specjalne "pazury" i gniazda w dolnej części "ramy" kabiny (przy łączeniu dlnej części wanny kabiny z błotnikiem), które mają zapobiec odejściu drzwi od nadwozia od strony zawiasów w razie W. 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Analog82 napisał:

bo jesli zaczep spada z haka to zaczyna szorowac po ziemi, zakladamy ze kolo podporowe jest podciagniete

W idealnych warunkach tak.

W rzeczywistych warunkach na asfalcie są nierówności, które mogą podbijać zaczep w górę. 

Hamulce mogą nierówno łapać i przyczepa może skręcić i się wręcz przewrócić.

Jedno koło może złapać miękkiego pobocza i efekt może być jak wyżej.

Może zaliczyć najpierw lekką stłuczkę z innym samochodem co ja wybije, podbije, zmieni tor, przewróci itp. zanim pojedzie na ostateczne "zwarcie" z innym samochodem. 

Możliwości pewnie kilkadziesiąt, więc nie zakładał bym że zaczep pojedzie sobie ładnie po asfalcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie przy takim zdarzeniu gdyby do niego doszło że gubię przyczepę , najważniejsze jest by nikomu nie zrobiła krzywdy a zwłaszcza innym użytkownikom drogi po której jadę ,  dlatego mam przymocowany do dyszla przyczepy i to w każdej mojej przyczepce  dodatkowy łańcuch który zaczepiam po za hakiem (akurat mam taką możliwość w aucie ) czy nawet do haka (trzeba sprawdzać jego kondycję , zamocowanie itp.  )  kempingowa jest dwu osiowa więc ciężka , użyłem łańcucha o grubości oczka  8 mm , by przy takim wypięciu w czasie jazdy przyczepa nadal jechała za moim autem  i nie mogła wjechać na inny pas ,najwyżej jak coś to uszkodzi moje auto , ale nie zrobi krzywdy nikomu innemu wyjeżdżając komuś na czołówkę .

Jechałem z takim zapięciem przed pandemią do PL i w Niemcowi policja przejeżdżając obok tylko się popatrzyła jak mam zapięte i nic , zresztą stojąc na odpoczynek na parkingu  też miałem wzrokową kontrolę .. i nie zatrzymali się by pytać czy łańcuch ma atesty , bo widać ze solidny , i postarałem się by się dodatkowo zabezpieczyć .

A dodatkowo też taki łańcuch utrudnia ewentualnemu złodziejowi szybkie przepięcie przyczepy i dojazd , co tu często się zdarza . 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Analog82 napisał:

@czyś, nie obraz sie, ale czy TY pracujesz jako analityk wypadkow drogowych? :) Bo juz nie pierwszy raz widze Twoja analize i opisujesz jakbys widzial nagrania albo byl na miejscu :D 

Nie, ale się wprawiam, z ubolewaniem, bo życie (forum) ciągle dostarcza pola.

Przepraszam, może czasami przesadzam, ale może mam takie analityczne "skrzywienie" przez to, że czasami (dość często) od lat przy czymś dłubię, naprawiam, musze zdiagnozować rzeczywistą przyczynę, nie tylko objawy. To się przenosi na inne rzeczy które się robi, bo od razu widzi się dużo szczegółów. Do tego zdarzało mi się kiedyśpracować z analizami odtwarzającymi ze skutku przyczynę. Czasami było to ogrodnictwo, czasami mechanika, czasami wypadek drogowy, i nie raz trzeba było wykazywać, że nie mogło być tak jak w analizie.   

3 godziny temu, jackvoyager napisał:

Dla mnie przy takim zdarzeniu gdyby do niego doszło że gubię przyczepę , najważniejsze jest by nikomu nie zrobiła krzywdy a zwłaszcza innym użytkownikom drogi po której jadę

To jest najważniejsze. Reszta pójdzie z ubezpieczenia, straty materialne da się naprawić. 

No chyba, że z przeciwka wieźliby obraz Picassa, a dyszel nieszczęścliwie przeszedł przez środek :)

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, czyś napisał:

Przepraszam, może czasami przesadzam, ale może mam takie analityczne "skrzywienie" przez to, że czasami (dość często) od lat przy czymś dłubię, naprawiam, musze zdiagnozować rzeczywistą przyczynę, nie tylko objawy.

Nie ma co przepraszac, po prostu ciekawe masz spostrzezenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 5.07.2022 o 20:34, Piotrekm13 napisał:

A skąd wiesz gdzie tu była zaczepiona linka, czy w ogóle była zaczepiona, lub czy była linka. Mogła być też wszystko ok z linką, ale hamulce słabe. Tysiąc możliwości. 

Ja mam hak bez żadnego oczka do linki. Sugerujesz, żebym sam wykonał sobie oczko. Ja w razie wypadku podejdzie do tego ubezpieczyciel, jak zobaczy jakąś własnoręczna rzeźbę przy haku posiadającym homologację?

Szukasz dziury w całym. Równie dobrze można by się spytać jak podejdzie do tego ubezpieczyciel gdy zobaczy skorodowane gniazdo kuli i zaniedbane zabezpieczenia w haku posiadającym homologację.

Logicznym jest, że w tym przypadku nie wiadomo co było z linką, jak była zaczepiona lub czy w ogóle była albo w jakim stanie był w ogóle automat najazdowy. To jest w tym momencie mało istotne, bo przyczepa odczepiła się razem z kulą.

Fakt niezaprzeczalny jest taki, że zaczep z kulą oddzielił się od pojazdu i gdyby wszystko było sprawne i linka była zaczepiona do jakiegoś punktu na stałe połączonego z pojazdem to wszystko by zadziałało tak jak powinno.

Wcale nie jest powiedziane, że zaczep linki misi być przy belce haka. Jak się boisz o homologację haka to możesz sobie linę zaczepić o jakiś uchwyt przymocowany do nadwozia pojazdu.

Zabezpieczenie linką ma utrzymać przyczepę bez hamulca przy pojeździe, a w przyczepie z hamulcem ma uruchomić hamulec. To gdzie Ty sobie tę linkę zaczepisz to zależy od Ciebie, w przypadku zagrożenia ma to być tylko skuteczne.

Film jasno pokazuje, że zaczepianie linki o kulę haka jest dużym błędem i nie można tak robić.

 

W dniu 5.07.2022 o 20:59, Marcin T napisał:

Kiedyś koledze w Tiguanie znaleźliśmy wysoko pod zderzakiem oczko na belce. Tylko idiota mógł to tak zaprojektować, bo zapięcie tam linki jest jak wymiana żarówki w wielu nowych samochodach... Wiesz, ubranie robocze, zestaw kluczy, kanał..te sprawy :-]

Znajomy również miał podobny problem. Rozwiązał to tak, że do tego niewidocznego oczka przy belce przykręcił grubą śrubą o odpowiedniej twardości spory stalowy płaskownik, którego drugi koniec wystawał delikatnie spod zderzaka i pozwalał na wygodne zaczepienie linki.

Spotkałem się też z  tym, że zamiast płaskownika była zaczepiona na stałe grubsza stalowa linka.

W dniu 6.07.2022 o 10:12, ed napisał:

 Tylko jeden przykład j.w, bo pewnie zaraz w tym temacie posypią się doktoraty. Niektórzy mają wykształcone haki - hak może się "wypisać" a śrub M10 urwać - urwij je waść i jak ta 4 mm linka ma się do 10 mm śrub.

Pękają oczka zaczepów w dużych przyczepach ciężarowych. Nigdy nie wiesz czy śruba nie ma jakiejś wady lub nie jest na tyle skorodowana, że straciła część swojej wytrzymałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, fred77 napisał:

Pękają oczka zaczepów w dużych przyczepach ciężarowych. Nigdy nie wiesz czy śruba nie ma jakiejś wady lub nie jest na tyle skorodowana, że straciła część swojej wytrzymałości.

Wobec tego NIGDY lepiej nie jeździj z przyczepą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.07.2022 o 13:37, czyś napisał:

W angielkach też kółko mocowane jest do lewej części dyszla, czyli gdyby miało "prowadzić " przyczepę po odczepieniu, to co? Domyślnie na czołówkę. A u nas na co/kogo? W prawe pobocze, czyli de facto pieszych i rowerzystów, czyli już w w wogóle nie chronionych uczestników ruchu.

Automaty najazdowe AL-KO do trójkątnych dyszli mają specjalne otwory do przykręcenia kółka, które wówczas jest zamocowane centralnie na środku. Pozostałe dyszle proste również mają specjalne miejsca do przykręcenia kółka podporowego. Poza tym najpierw użytkownicy muszą być świadomi tego jak to kółko złożyć do pozycji transportowej. Wtedy można dywagować jak przyczepa się zachowa po niekontrolowanym odczepieniu się od pojazdu.

9 minut temu, ed napisał:

Wobec tego NIGDY lepiej nie jeździj z przyczepą

Wypadałoby to jakoś konkretnie uargumentować, bo nijak nie wiadomo o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.