Skocz do zawartości

Co najbardziej cenicie...


Tomii

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dopytam bo też nie rozumiem. Jeżeli na dziko to, to co nie wydam na kemping, to wydam na knajpy ? Jak jestem na kempingu to nie szlajam się po mieście bo zapłaciłem za pobyt ? Przecież pieszo mogę iść do miasta z kempingu i zjeść w lokalu, wcale nie rozkładając majdanu przed przyczepą/kamperem. Mało tego, co 2 dni mogę być gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tomekk napisał:

Dopytam bo też nie rozumiem. Jeżeli na dziko to, to co nie wydam na kemping, to wydam na knajpy ? Jak jestem na kempingu to nie szlajam się po mieście bo zapłaciłem za pobyt ? Przecież pieszo mogę iść do miasta z kempingu i zjeść w lokalu, wcale nie rozkładając majdanu przed przyczepą/kamperem. Mało tego, co 2 dni mogę być gdzie indziej.

Możesz wszystko to tylko od ciebie zależy jak zrobisz ale będąc w tym terminie co Ja teraz jestem na Weekend to wieczorem musiał byś jechać jakieś 20km z Ustronia Morskiego do Kołobrzegu bo tylko w Ustroniu jest czynny Cemping, jechał byś bo my nie, zawsze zostawiliśmy już na kempingu i jedliśmy w przyczepie bo Ustronie do dziura i w tym terminie wszystko pozamykane, tu stoimy przy promenadzie i wszystko pootwierane i jakoś człowiekowi inaczej się chce. Jak jechałem z przyczepą to lodówka się uginała a teraz praktycznie pusta, nie wiem jak to jest ale jakoś inaczej , trzeba samemu spróbować i zobaczyć, chyba Ja jestem najlepszym przykładem jak w głowie może się poprzestawiać :bzik:

Wydaje mi się że tłumaczeni nic nie da, szkoda tylko czasu tego się nie wytłumaczy, trzeba samemu spróbować, to jest inny styl życia I podróżowania, Mi też tłumaczyli a Ja swoje:krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdanie jednak większość ludzi jeżdżąca z przyczepą stoi 3-5-7 w jednym miejscu na kempingach...kempingi są, tam gdzie są i zasięg mamy taki a nie inny (spacerkiem, rowerem, samochodem)... ile osób ruszy się z kempingu specjalnie na obiad codziennie...

Kamperem szczególnie na dziko najczęściej się stoi 1-góra 2 noce w tym samym miejscu, ale często jest tak że rano jesteśmy tu, na obiedzie tam, a na wieczór gdzieś indziej...dzięki temu mamy do dyspozycji dużo zróżnicowanych miejsc... i np nie musimy wieczorem z tawerny wracać 1-3-5km do kempingu (nawet jak mamy transport prywatny czy "upubliczniony") tylko spacerkiem max 2ulice dalej...

 

Chciałem przytoczyć kilka takich wymówek jakie się pojawiają przy kamperowaniu na dziko apropo obiadu:

1) nie chce mi się robić jedzenia bo musiał bym rozstawić to czy tamto (na kempingu nie miał bym tego poskładanego, a już na 100% w przyczepie)...a potem to trzeba zwinąć/posprzątać = to chodźmy/jedźmy gdzieś coś zjeść...

2) jak coś ugotuję to będę musiał pozmywać = woda na zmywanie po pełnym obiedzie to ilości większe niż kąpiel człowieka (na dziko, też ważna uwaga) - na kempingu wezmę rzeczy i pójdę na zmywak...

3) my "jadąc na wycieczkę" kuchnie mamy ze sobą (w odróżnieniu od wycieczki osobówką z kempingu)... a i tak częściej z niej nie skorzystamy...

4) nie zapłaciłem za postój to mogę sobie pozwolić na obiad dla dwóch osób za 150-200zł...

5) nie zapłaciłem za postój to lokalsom chce zostawić jakiś "dil" - więc idę do restauracji

6) jak @peja76 w ostatnim poście napisał - byłby na kempingu a nie w tawernie...i taka jest prawda...

 

Z drugiej strony na kempingu:

Jak mam iść na obiad np 2-3km...gdy nie chce iść "na wycieczkę" to będę wolał zorganizować sobie coś lokalnie do jedzenia

Jak zapłaciłem 200zł za kemping... to może przyoszczędzę i już nie poszaleję z tym obiadem...

Knajp z zasięgu kempingu jest "ograniczona" ilość...gdy stoję kamperem co dzień gdzieś indziej (jak wspomniałem nawet czasem 3miejsca w ciągu 1dnia) to też jest inaczej...

 

Oczywiście są to uogólnienia (i bardziej moje spostrzeżenia - gdy zmieniłem jazdę po kempingach z przyczepą, kamperem po kempingach, na "dzikowanie")

i tak samo można nawet zimą jeździć z przyczepą nieprzystosowaną do dzikowania zimą "na dziko" ale ile osób to robi... nawet w porównaniu do kamperów przygotowanych na "dzika"

Dodam

4 minuty temu, peja76 napisał:

chyba Ja jestem najlepszym przykładem jak w głowie może się poprzestawiać :bzik:

Ja też kiedyś jeździłem tylko na kempingi, nawet kilka błędów "merytorycznych" popełniłem przy Osiołku bo myślałem ze nim też będę jeździł na kempingi...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy robi co lubi lub sobie tłumaczy , że lubi.  Dzikus , fajna rzecz ale nie dla wszystkich. Ja jeżdżę na kempingi i widzę same plusy. Koszt na kartę ACSI znikomy , restauracje baseny i inne udogodnienia na miejscu. Noce przespane ,nie martwię się i nie nasłuchuję czy ktoś nie kręci się przy sprzęcie. Zostawiając na parkingach sprzęt za kilkaset tysięcy można się bardzo zdziwić wracając. Ja jadę sobie samym autem ,rowerem, na nogach i też mogę być w innych restauracjach zwiedzać ,a wracając mam wszystko pod ręką .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZdzislawW masz 100% racji...

To też nie topik o porównaniu "na dziko" czy kemping...

A dyskusja wzięła się od kosztów...karawaningu, który nie jest ekonomicznie uzasadniony, tak czy siak...ale właśnie, jak możemy robić to co lubimy - to jest najpiękniejsze...

 

Co do karty ACSI, też dobra sprawa, tylko zawsze u mnie tego typu karty wychodziły porównywalnie lub drożej niż gdybym ich nie wykupował...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Misio napisał:

 

Co do karty ACSI, też dobra sprawa, tylko zawsze u mnie tego typu karty wychodziły porównywalnie lub drożej niż gdybym ich nie wykupował...

Wszystko zależy gdzie jeździsz. Np. w Włoszech karta zwraca się po jednej , dwóch nocach. Nawet na Węgrzech  dostajesz 10% rabatu(nie wszędzie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrozumiałem. Mam tylko jedną uwagę, z tego co piszecie to porównujemy dzikusa i kemping, bez określenia rodzaju pojazdu. W takim razie mogę korzystać z taksówki będąc na kempingu i podjechać gdzie chce. Bo na dzikusa też nie wszędzie wjadę/stanę posiadając kampera, a tym bardziej przyczepę. Reasumując istotne są okoliczności okolicy, także przy dzikusie, więc jednak planowanie jest istotne. Jeśli już planujemy to i dzikus nie jest już takim dzikusem. Dobór pojazdu też jest istotny, jeśli chodzi o gabaryty.

Aha, z tym 200 zł za kemping, a później gotować bo nie mam na knajpę to trochę takie z d..py wyjęte.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, tomekk napisał:

. Jeśli już planujemy to i dzikus nie jest już takim dzikusem.

To nadal dzikus ale nie spontaniczny...chociaż u mnie zawsze najważniejszy był właśnie spontan...zarówno z przypepa przyjeżdżając na 3 noce zostając na 3 tygodnie jak wczoraj po 1 nocy ruszyliśmy dalej mimo że miały tam być 3...

 

A poza tym dzikusa strzeba 3x bardziej planować niż kemping...

9 minut temu, tomekk napisał:

Aha, z tym 200 zł za kemping, a później gotować bo nie mam na knajpę to trochę takie z d..py wyjęte.

Może i z d...

Ale to takie moje spostrzeżenie...od wielu lat...

I też się przyznam, że jak wjade na kemping za 120-150zl zastanowie się czy  w tym dniu mnie stać jeszcze na obiad za 200... I wówczas często rozstawie grilla, lub pójdziemy na tańszy obiad...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już w ogóle nie na temat chyba...

Ale ja przy kamperze chce wydudować kampervana (jako jego uzupełnienie), ale z dużego Craftera (jednak komfort z Osiołka chcę obcinać po kawałeczku, by do tego się nie zrazić...), ale w dalszej kolejce będzie czekała firmowa T5, ale to tak w ciepły dzień i na krótki wypad...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że na temat, przecież dyskutujemy i piszemy o dzikusie i kempingu, a takim pojazdem najlepiej uzyskuje się dziką wolność.

 

U mnie spokojnie Rodiusa dostosowałby do takiego minivana z podnoszenym dachem, ale małżonka nie bardzo się widzi w takiej konfiguracji.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, tomekk napisał:

U mnie spokojnie Rodiusa dostosowałby do takiego minivana z podnoszenym dachem, ale małżonka nie bardzo się widzi w takiej konfiguracji.

I tu dochodzimy do kolejnego aspektu, z kom podróżujemy...

Samemu, z żoną, z dziećmi...Co lubimy robić na wyjeździe itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.