Skocz do zawartości

Buduję campervana w USA na bazie Transita.


Trucker Hiob

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, rtwppk napisał(a):

Tak tak i macie wjazd autem na molo i wózki elektryczne dla „inwalidów” by w sklepie robić zakupy :) …. W sumie to one nie są dla inwalidów a dla nygusów :) … ma to swój urok ale też bardzo wiele wad :) … albo to ktoś kocha albo nienawidzi :)  

Moja wypowiedź była ironiczna, ale prawda jest taka, że w USA bardzo dużo starszych osób, w wieku sporo ponad 80, samodzielnie mieszka, robi zakupy, podróżuje itp. Wiele z tych osób ma spore ograniczenia ruchowe i te elektryczne wózki na zakupy są im potrzebne, ale też są i tacy, którzy tego nadużywają. 

Kilkanaście lat temu odwiedziłem mojego stryja w Polsce, który miał już ponad 80 lat, miał ciągle bardzo sprawny umysł, ale nogi już mu odmawiały posłuszeństwa. Na zakupy jeździł do niedawna rowerem, bo tak mu było łatwiej, a po domu poruszał się trzymając się stoliczka z kółkami, ale nie chciał żadnej opiekunki na stałe, bo uważał, że to by z niego zrobiło dopiero inwalidę. Jak długo sam mógł o siebie zadbać, tak długo się nie poddawał i nie był "inwalidą". Amerykanie często zbyt szybko tymi inwalidami chcą zostać. A częsty problem otyłości tylko ten proces przyspiesza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

przedsionek wygląda ciekawie i rzeczywiście daje dodatkowej prywatności i przede wszystkim nie dodaje wagi do auta. Co prawda rozłożenie i złożenie trochę trwa ale kto nas na tej emeryturze goni ? A poza tym jak się jogi nie robi to zawsze jakaś alternatywna forma ruchu :) 

także widzę że pojawiły się foteliki i stolik :) jeszcze polecam jakiś pit do palenia ogniska. 

 


Ze swojego doświadczenia a sporo tych amerykańskich pól kampingowych zaliczyłem to „tent only „ były zawsze bez możliwości parkowania auta na takim miejscu. Auto się zostawiało na parkingu przy recepcji , a swoje rzeczy targać na miejsce ręcznie lub czasami udostępniali wózeczek. Zazwyczaj to bardzo fajne miejsca bardziej w naturze :) ale nie dam ręki uciąć że tak jest na każdym kampingu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

@Trucker HiobMasz gdzieś w swoim przepastnym jutubowym archiwum coś o tym jak mocujesz szafki van der moon?

Jest nowszy film, już po zainstalowaniu ścian i sufitu. Do sufitu przymocowany aluminiowy przekrój, a tylna ścianka przykręcona wkrętami do deski, która tworzy ścianę.  To jakaś 18:24 minuta filmu.

22 minuty temu, Marcin Siemcio napisał(a):

przedsionek wygląda ciekawie i rzeczywiście daje dodatkowej prywatności i przede wszystkim nie dodaje wagi do auta. Co prawda rozłożenie i złożenie trochę trwa ale kto nas na tej emeryturze goni ? A poza tym jak się jogi nie robi to zawsze jakaś alternatywna forma ruchu :) 

także widzę że pojawiły się foteliki i stolik :) jeszcze polecam jakiś pit do palenia ogniska. 

Stolik i krzesełka mamy już dawno. To prawda, że rozłożenie tego zajmuje kilkanaście minut, więc jak będzie jednodniowy postój, to nikomu się tego nie będzie chciało robić, ale i tak to przetestujemy za dwa tygodnie. I tam, gdzie jedziemy, są gotowe miejsca na ognisko i grilla. Te stanowe kampingi na Florydzie są naprawdę dobrze zorganizowane - każde miejsce ma punkt odprowadzania ścieków, pitną wodę, grilla, 30-amperowe gniazdka z prądem i niedaleko pawilony z łazienkami i prysznicami. wszystko czyste, zadbane i niedrogie. Nic dziwnego, że trzeba te miejsca zaklepać 11 miesięcy przed terminem. 

22 minuty temu, Marcin Siemcio napisał(a):


Ze swojego doświadczenia a sporo tych amerykańskich pól kampingowych zaliczyłem to „tent only „ były zawsze bez możliwości parkowania auta na takim miejscu. Auto się zostawiało na parkingu przy recepcji , a swoje rzeczy targać na miejsce ręcznie lub czasami udostępniali wózeczek. Zazwyczaj to bardzo fajne miejsca bardziej w naturze :) ale nie dam ręki uciąć że tak jest na każdym kampingu :) 

Te, o których mówię, wyglądają tak, jak na fotkach które zamieściłem powyżej. Parkuje się tam swoim autem, a jedyna różnica jest taka, że chyba nie ma tam wyjścia 30A i kanalizacji. Jak jest na innych stanowych kampingach na Florydzie nie wiem, ale chciałbym to sprawdzić. Po naszym pobycie koło Panama City może pojedziemy dookoła Florydy, z zaliczeniem Key West i pozwiedzamy kilkanaście tych campingów, by wybrać jakiś na przyszłoroczny zimowy wyjazd. 

Edytowane przez Trucker Hiob (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Trucker Hiob napisał(a):

Moja wypowiedź była ironiczna, ale prawda jest taka, że w USA bardzo dużo starszych osób, w wieku sporo ponad 80, samodzielnie mieszka, robi zakupy, podróżuje itp. Wiele z tych osób ma spore ograniczenia ruchowe i te elektryczne wózki na zakupy są im potrzebne, ale też są i tacy, którzy tego nadużywają. 

Kilkanaście lat temu odwiedziłem mojego stryja w Polsce, który miał już ponad 80 lat, miał ciągle bardzo sprawny umysł, ale nogi już mu odmawiały posłuszeństwa. Na zakupy jeździł do niedawna rowerem, bo tak mu było łatwiej, a po domu poruszał się trzymając się stoliczka z kółkami, ale nie chciał żadnej opiekunki na stałe, bo uważał, że to by z niego zrobiło dopiero inwalidę. Jak długo sam mógł o siebie zadbać, tak długo się nie poddawał i nie był "inwalidą". Amerykanie często zbyt szybko tymi inwalidami chcą zostać. A częsty problem otyłości tylko ten proces przyspiesza. 

Moja również :) co do inwalidów  też tak myślałem,  nawet wsparłam pomogłem …podprowadziłem … ale jak się okazało, że gość jest młodszy o 10 lat a jedyna jego ułomność to grube 4 litery to się zacząłem zastanawiać o co chodzi :) i gdzie tu wolność :) … każdy kraj ma coś … no ale to temat rzeka :) … ale są pozytywy od Obamowej wiele się zmieniło przynajmniej w miastach :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Trucker Hiob napisał(a):

PS. Jest. W sumie bardzo prosta sprawa, aluminiowe elementy do sufitu i ścian, wsunięte w nie łebki śrubek i nakrętki wewnątrz szafek.

Dzięki :yes:

Jakiej sługoci masz te szafki?
(widzę, że mają w sklepie 4 wersje długości)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Jakiej sługoci masz te szafki?
(widzę, że mają w sklepie 4 wersje długości)

Nasze mają po 70 cm. Prawdę mówiąc my mamy wersję do Sprintera, bo gdy je kupowaliśmy, to nie było jeszcze do Transita, ale one niewiele się różnią.  

Od drzwi do tylnej szafki jest ok. 30 cm, potem dwie szafki=140 cm i przerwa na głowę dla fotelików - od strony kierowcy ok. 65 cm, od strony pasażera 45 cm. Tak to wygląda u nas. Nie mając potrzeby robienia "dziury na głowę" moglibyśmy tam dać np. 70+115 cm, ale wtedy nie dałoby się tam siedzieć. ;)

Fajnie, że mają tyle wersji, bo każdy może sobie dobrać je do swojego planu zabudowy. Gorzej, że tyle kosztują, ale... tanio to już było.

Poza tym, nawet w PRL-u rzeczy poza oficjalnym obiegiem były niesamowicie drogie. Przy zarobkach rzędu 4 tys zł kupiłem m.in. oryginalne "Made in West Germany" szmaciane tenisówki Adidas za 3 tysiące złotych, zimowe budy Salamander, Made in DDR, za 4 tysiące, a korzuch na zimę, made in Zakopane, za 12 tysięcy. Więc pewnie takich porządnych szafek taniej się zrobić po prostu nie da. 

No i szafki made in Nowy Sącz, przez naprawdę miłe panie:  https://youtu.be/yekmyfGcIqU?t=307

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.11.2023 o 17:30, Trucker Hiob napisał(a):

Fajnie, że mają tyle wersji, bo każdy może sobie dobrać je do swojego planu zabudowy. Gorzej, że tyle kosztują, ale... tanio to już było.

Dzięki za info, jestem już prawie przekonany do zakupu, tylko jeszcze muszę przemyśleć jaki wymiar byłby dla mnie ideolo i ile tych szafek.
Fakt, że nie są tanie, ale z drugiej strony mam do wyboru albo zlecić komuś, to wyjdzie tyle samo albo i więcej, a jeszcze ryzyko czy zrobi dobrze, zwłaszcza jak nie ma doświadczenia w budowie mebli dla kamperów, albo robić samemu, gdzie jedna szafka zajmie mi miesiąc albo dwa (bo mogę sobie klecić tylko w wolnym czasie, więc nie za dużo miesięcznie tego czasu jest) - pewnie wyjdzie taniej, ale obawiam się, że wynik byłby słaby wizualnie, albo zapłacić raz za porządny gotowy produkt. Tego się będzie używać przez długie lata, (mam nadzieję, że kilkanaście, pewnie do grobowej deski - mojej lub auta, cokolwiek nastąpi wcześniej xd) - więc przeliczając per rok, to znowu tak dużo nie wychodzi ;) 

Jeśli mogę Cię jeszcze trochę podręczyć: Te okna co masz poniżej szafki, to jaki mają wymiar? Kombinuję sobie, że jakieś podobne by też mi tam pasowały, u nas w kalifacie europejskim są dostępne okna różnych producentów w standardzie 70x30cm, otwierane na zewnątrz i do góry (jak to typowe okna kamperowe) i z podwójną szybą, w komplecie z zintegrowaną roletką zaciemniającą oraz moskitierą. Są też suwane, w bok, ale wtedy zdaje się mają pojedynczą szybę, więc nie za bardzo na nasz klimat. Przykładałem sobie tekturkę o tych wymiarach i wydaje mi się, że ten rozmiar byłyby ok, ale ciekawi mnie czy te u Ciebie mają podobny rozmiar i czy sprawdzają się w tym miejscu (to jednak bardzo blisko łóżka, zastanawiam się czy przypadkiem się ich nie szturcha podczas snu :)
 

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 7.11.2023 o 14:46, Łza Włóczynutka napisał(a):

Jeśli mogę Cię jeszcze trochę podręczyć: Te okna co masz poniżej szafki, to jaki mają wymiar? Kombinuję sobie, że jakieś podobne by też mi tam pasowały, u nas w kalifacie europejskim są dostępne okna różnych producentów w standardzie 70x30cm, otwierane na zewnątrz i do góry (jak to typowe okna kamperowe) i z podwójną szybą, w komplecie z zintegrowaną roletką zaciemniającą oraz moskitierą. Są też suwane, w bok, ale wtedy zdaje się mają pojedynczą szybę, więc nie za bardzo na nasz klimat. Przykładałem sobie tekturkę o tych wymiarach i wydaje mi się, że ten rozmiar byłyby ok, ale ciekawi mnie czy te u Ciebie mają podobny rozmiar i czy sprawdzają się w tym miejscu (to jednak bardzo blisko łóżka, zastanawiam się czy przypadkiem się ich nie szturcha podczas snu :)
 

Przepraszam, że dopiero teraz, przegapiłem ten wpis. Nasze okno ma wymiary 88x30 cm, a samo szkło 84x26. To jest pojedyncza szyba, odchylana na zewnątrz. Wymiary i umiejscowienie sprawdziło się w praktyce - w niczym nie przeszkadza w czasie snu.

A tak przy okazji to muszę się pochwalić komentarzem, jaki ktoś napisał na amerykańskim forum, gdzie się pochwaliłem swoją zabudową:

 

Just watched your van build video and I am breathless. Old world craftsmanship using top tier modern materials in a van. Design and execution extraordinary, like a cathedral build, on wheels. Video music, a perfect match. Wish you the best as you enjoy this vehicle.

Co w tłumaczeniu wygląda mniej-więcej tak:

Właśnie obejrzałem film z zabudowy twojego vana i aż mnie zatkało.  Tradycyjne rzemiosło z użyciem nowoczesnych materiałów w vanie. Nadzwyczajny projekt i wykonanie, jak budowa katedry na kołach. Muzyka do video pasująca perfekcyjnie. Życzę najlepszego, ciesz się z tego pojazdu. 

 

Kamper.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2024 o 17:12, Trucker Hiob napisał(a):

Przepraszam, że dopiero teraz, przegapiłem ten wpis. Nasze okno ma wymiary 88x30 cm, a samo szkło 84x26. To jest pojedyncza szyba, odchylana na zewnątrz. Wymiary i umiejscowienie sprawdziło się w praktyce - w niczym nie przeszkadza w czasie snu.

Już zdążyłem zamówić 70x30, ? no ale dobrze wiedzieć że nie będą przeszkadzać. Ma razie u mnie mrozy więc na montaz trzeba poczekać do cieplejszych temperatur. O ile prawe okno  musi być na końcu ze względu na drzwi suwane, to lewe się zastanawiam czy dać na końcu czy może jednak na początku łóżka, czyli koło glowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Już minął rok od czasu, gdy ubezpieczyłem swojego Transita jako kampera. Niestety po roku firma ubezpieczeniowa połączyła się z inną, z Progressive i wszystko trzeba było zalatwiać od nowa. I, rzecz jasna, jest drożej. Musiałem zrobić kilkanaście zdjęć, samego samochodu i dokumentów potwierdzających, że jestem właścicielem, umowy kupna itd. Teraz jest 920 dolarów rocznie, za kampera wartego $150 000. Inna sprawa, czy wypłaciliby oni tyle, gdyby był "total loss". W poprzedniej firmie płaciłem 750 dolarów za rok.

Tak się też ciekawie złożyło, że nasz nowy elektryczny pickup, Rivian R1T, też jest ubezpieczony w tej firmie. Ta, w której są moje pozostałe auta, nie przyjmuje Rivianów, bo z elektrykami to większe ryzyko. Byle jaka stłuczka powoduje duże straty finansowe i wysokie koszty napraw. Rivian dzisiaj kosztuje ok. 95 -100 tys dolarów, a ubezpieczenie za niego to 1050 za rok. W sumie nie tak dużo, gdy sobie człowiek uświadomi, że za moje trzy pozostałe auta, 10-letnie BWM 328 i Nissan LEAF i rocznego Hyundaia Konę, płacę 2400, czyli średnio po 800 dolarów za auto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.