Skocz do zawartości

Abbey Dorset


Rekomendowane odpowiedzi

Na samym początku chciałbym się przywitać. Od kilku tygodni zostałem szczęśliwym posiadaczem przyczepy Abbey Dorset z którą mam kilka problemów ale powolutku dajemy rade.

Przyczepę zakupiłem z myślą usytuowania jej na działce ale postanowiliśmy z żona aby przyczepa była mobilna i służyła nam również na wyjazdy.

No i wtedy właśnie zaczął się remont. Mam do was pytanie dotyczące montażu okien jak je prawidłowo osadzić, uszczelnić? Poszukuję również jakiejkolwiek dokumentacji dotyczącej mojej przyczepy. Proszę was również o jakieś sugestie dotyczące remontu. Pozdrawiam

20190924_140344.jpg

20190924_140349.jpg

20190924_140353.jpg

20190924_140400.jpg

20190927_113537.jpg

20190927_113539.jpg

20190927_113545.jpg

20190927_113551.jpg

20190927_113555.jpg

20190927_121546.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 84
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

7 godzin temu, kubispawel1 napisał:

Od kilku tygodni zostałem szczęśliwym posiadaczem przyczepy Abbey Dorset z którą mam kilka problemów

Nie wydaje mi się, że masz z nią kilka problemów - raczej masz poważny i kosztowny problem. Ale skoro chcesz coś takiego remontować to życzę powodzenia i wytrwałości. Nie jeden tu na tym forum poległ przy takim remoncie, inaczej mówiąc przeanalizował dogłębnie sens inwestowania kasy w coś podobnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kalapan napisał:

Nie wydaje mi się, że masz z nią kilka problemów - raczej masz poważny i kosztowny problem. Ale skoro chcesz coś takiego remontować to życzę powodzenia i wytrwałości. Nie jeden tu na tym forum poległ przy takim remoncie, inaczej mówiąc przeanalizował dogłębnie sens inwestowania kasy w coś podobnego.

Kalapan jak narazie czytam ile się tylko da i widziałem przyczepy w gorszym stanie a po naprawie wychodziły naprawdę bardzo fajne przyczepy. Roboty się nie boję uwielbiam roboty z drewnem. Przede wszystkim nie boję się rozebrać czegoś co i tak jest do naprawy. Jak narazie jestem pełen optymizmu zobaczymy co z tego wyjdzie, na pewno podzielę się wynikami na forum oraz kosztami jakie ponioslem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, kalapan napisał:

Nie jeden tu na tym forum poległ przy takim remoncie, inaczej mówiąc przeanalizował dogłębnie sens inwestowania kasy w coś podobnego.

Ale i nie jeden zrobił domka ze złomka :) 

2 godziny temu, kubispawel1 napisał:

Roboty się nie boję uwielbiam roboty z drewnem.

Więc nie widzę powodów dla których miałbyś rezygnować z tego co lubisz a zakładam że skoro się za to wziąłeś to trochę narzędzi i umiejętności posiadasz :)   
Oczywiście nie sposób odmówić racji argumentom kol @kalapan  - wg mnie kasa jednak  nie jest tu największym problemem - problemem jest pracochłonność i tu naprawdę będzie spora a najgorszym problemem jest to ze jeszcze nikt nie wynalazł sosnowego drutu do migomata wiec będzie to żmudna stolarska dłubanina.
Zważywszy na porę roku wg mnie pierwsza sprawa o jaką powinieneś zadbać to zadaszenie nie widzę szans aby przy takim zakresie naprawy możliwe było etapowe zamykanie remontowanej budy.  Kolejna sprawa to konieczna pomoc drugiej osoby  a czasem przy demontażu ściany czy dachu to nawet trzeciej i czwartej ale widzę na jednej z fot  że jedna  pomocna noga już jest więc nie ma źle :)
Skalkuluj sobie dobrze ile czasu możesz na to poświecić  czy będziesz robił to np po pracy czy w weekendy - dni coraz krótsze wiec nie 
zaszalejesz - zakładając robienie po robocie i weekendy 2-3 miechy to potrwa a może i dłużej  -  czyli realnie jest zima a to nie jest dobry czas na stolarkę - konieczna stodoła, hala i trochę światła i ciepła - pod wiata czy plandeka nie zrobisz.
Widzę ze zacząłeś od demontażu ściany przedniej - wg mnie nie ta kolejność  radziłbym zacząć jednak od dokładnej weryfikacji stanu podłogi - wynik tej weryfikacji powie o tym jak duży naprawdę będzie remont - być może już to zrobiłeś nie piszesz o tym.
Musisz zdać sobie sprawę ze jeśli będzie to wymiana podłogi to rozbierasz praktycznie cała budę i klecisz ja na nowo a zdemontowane meble, dach i ściany przez pewien okres trzeba będzie gdzieś składować.    Z dokumentacją będzie raczej ciężko zapewne tu musisz raczej liczyć na odwzorowywanie ze zgniłków i własna inwencje twórczą ale niech żywi nie tracą nadziei - bowiem nie święci budy klecą :) 
Powiem Ci tak - urobisz się przy tym jak bury pies to masz jak w banku - ale jeśli się nie zniechęcisz  i dopniesz celu to radocha będzie nie do opisania jak na wakacje pojedziesz tym co zrobiłeś własnoręcznie  :)
Trzymam kciuki za powodzenie - Pisz jak z ta podłoga i będziemy kombinować dalej jak zrobić domka ze złomka choć z angielek nie jestem mocny bo grzebałem głównie europejki co dam rade to doradzę a i chłopaki co grzebali w angielkach pewnie pomogą :) 

Zerknij - dłubanie angielek
https://forum.karawaning.pl/topic/29042-remont-przyczepki-sprite-sport-76r/

https://forum.karawaning.pl/topic/28028-zgnita-podłoga-przyczepa-opadła-swift-corniche-142e/

Poszukaj też po forum  - jest tego znacznie więcej i powinno Ci to pomóc trochę - szkoda czasu na wyważanie otwartych drzwi :) 

 

 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję smok_wawelski za słowa otuchy na pewno się przydadzą. Pomocników mam kilku całego przedsięwzięcia podjąłem się z ojcem, pomaga mi kuzyn i brat a w razie czego już kilka osób z rodziny zapowiedziało pomoc. Po dokonaniu oględzin podlogi nie widać tam niepokojących objawów ale na pewno zobaczę dokładnie po zdjęciu poszycia bocznej sciany. Podpory trzymają się mocno no i nigdzie w środku podłoga się nie ugina. Będę na bieżąco informował o przebiegu prac. Dziękuję za przesłane linki przeczytane od deski do deski 

Edytowane przez kubispawel1
Dopisanie tekstu (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, kubispawel1 napisał:

Pomocników mam kilku całego przedsięwzięcia podjąłem się z ojcem, pomaga mi kuzyn i brat a w razie czego już kilka osób z rodziny zapowiedziało pomoc.

W grubszych tematach mnie pomaga przyjaciel, to bardzo ułatwia i wróży sukces :D 

Życzę powodzenia i 3mam kciuki! W szczególności, że równolegle robię mały remoncik swojej cepy :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych kolegów i pojawił się pierwszy problem na którym poleglem dlatego zwracam się do Was o pomoc. Przyczepa podciekla przez dziurawe poszycie zewnętrzne z boku i przez nieudolne naprawy za pomocą silikonu. Niestety nie mam pojęcia co zrobic z dziurami w poszyciu. Wybiegajac w przyszlosc, nie oddam jej na złom,  nie zepchne ze skarpy będę starał się zrobić wszystko aby mi dobrze służyła. Pozdrawiam Paweł 20191005_174856.thumb.jpg.b1263e4ebe107c3d8b32f3eab2d55a73.jpg20191005_174945.thumb.jpg.8b158e15c5cddce562d67c700b4bbfeb.jpg20191005_174816.thumb.jpg.f707e2d328f3111299ce1e74a936b9c4.jpg

Edytowane przez kubispawel1
Blad w tekście (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tel. marnie widzę
Czy dobrze rozumie to chodzi o te dziury gdzie była przykręcana listwa przez poszycie zewnętrzne do konstrukcji ?
Listwy są zawsze kręcone przez poszycie uszczelnienie jest realizowane taśma butylowa dawana tak że okracza otwór i nie wpuszcza wody przez niego


Wysłane przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, smok_wawelski napisał:

Czy dobrze rozumie to chodzi o te dziury gdzie była przykręcana listwa przez poszycie zewnętrzne do konstrukcji ?

Chodzi o to że blacha ma dziury przepalone nadmiernym opalaniem na słońcu i sito z niej zostało.  

Najlepiej byłoby tą blachę wymienić, ale to trzeba by cały bok. Ciekawe jak reszta blach wygląda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko  z tym jednym bokiem jest problem reszta blach ok. Mam już prawie całą przyczepę rozebrana. Niestety smoku wawelski to nie są dziury pod listwa tylko w poszyciu ponad listwa. Woda zdobila swoje aluminium oksydowalo w tych paru miejscach.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - wczoraj lookałem na szybko z telefonu, teraz na kompie widzę dokładnie. 
 

10 godzin temu, kubispawel1 napisał:

Tylko  z tym jednym bokiem jest problem reszta blach ok

Przejrzyj ten bok bardzo dokładnie  - jeśli to tylko kilka dziurek można by próbować bawić się w  połatanie tego od wewnątrz natomiast jeśli są na całej powierzchni boku to niestety wymiana blachy jest konieczna. Nie bez powodu  piszę przejrzyj bardzo dokładnie - takie utlenienia niestety żle rokują i osłabienia blachy mogą się już tez zaczynać na całym boku
Miałem kilka dziurek na ścianie co prawda nie było to utlenienie aluminium  a gałązki na które buda się nadziała kempingu - załatałem to od wewnątrz dając najpierw uszczelniacz Dekalin a na niego cienką płaska blaszkę aluminiową - trzyma to już kilka lat  z powodzeniem. Na dachu też łatałem jak mi gałaź spadła tu poszedł też Dekalin i krążek wycięty z puszki po browarze  - i też kilka lat trzyma :)   Oczywiście sposoby które opisuje nie są zgodne ze sztuka co więcej są  druciarskie  ale u mnie okazały się skuteczne - w przypadku mojej  40 letniej budy nie zamierzam iść w duże koszty a blacha jednak trochę kosztuje.
Sugerowałbym tak jak pisze @PolariS dokładne przejrzenie wszystkich blach - niestety oznaki utlenienia alu jeśli się pokazują  mogą źle rokować - niewątpliwie jest to sygnał ostrzegawczy i wskazanie na konieczności takiej weryfikacji całego poszycia zewnętrznego.
Nie zawsze będzie konieczna wymiana pełnych boków -  to wszystko zależny od tego jak rozmieszczone są uszkodzenia
Niepokojące rzeczy widzę u Ciebie również na płaskiej powierzchni dachu pokazanej na foto - zweryfikuj to jak mocne są to wżery i czy to utlenienie alu przykryte lakierem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dziurki są tylko w tym jednym miejscu. Na moje oko przez jakiś czas działała tam woda mokry i zbutwialy szkielet praktycznie sam się rozpadł i tylko za tym właśnie szkieletem są te dziury. Myślałem właśnie o tym samym rozwiązaniu co piszesz smoku wawelski aby podkleic cienka aluminiowa blachę od tylu nawet już ja posiadam ale wolałem dopytać. Podpowiedzcie mi również czy klej i uszczelniacz Sikaflex 11FC się do tego nada gdyż taki posiadam? Dach oczyscilem i blacha wyglada dobrze to byly jakies naloty na powierzchni lakieru moze przybrudzona zywica. Dziękuję za zainteresowanie się moim tematem. Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegoś takiego jak klej i uszczelniacz w jednym. Te preparaty mają skrajnie różne właściwości. Ta zasada jest szczególnie ważna przy pracach z przyczepą. Do trwałego połączenia dwóch płaszczyzn blachy aluminiowej potrzebujesz kleju. Proponuję Fix All firmy Soudal. Po przeszlifowaniu i oczyszczeniu na obie, całe powierzchnie nanosisz warstwę ok. 1mm kleju, łączysz powierzchnie, dociskasz (rozwałkowanie wałkiem do tapet), zostawiasz na 24h, potem wycinasz naddatek, który wypłynął dookoła krawędzi klejenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.