Pies na kempingu

[finger]

tomirex_euro,

Taaak . To urodzony agresor . Nie wiem czy będę mógł spokojnie spędzać czas na zlocie wiedząc , że ta bestia jest w pobliżu .

Z tego co wiem to takich słodziaków na zlocie będzie więcej .

[elaola]

tomirex_euro, ta bestia jest tak przesłodka, że będziesz musiał jej bardzo pilnować, żeby nie zmieniła właściciela /mam tu na myśli siebie/

[Rysiaczek]

Mój Rambo jest 5 cm większy . Istna bestia , tylko mniej rasowa . Jak zapytałem w sklepie o kaganiec , facet popukał się w czoło ! Psisko jest honorowe i powiedziało że na Zlot nie jedzie . Z kagańcem biegać nie będzie .

[ogrodnik]

Lepiej uważać

[janbas]

Będąc kiedyś na kempingu , pies z budki obok , co ranek przychodził pod moją budkę i zanieczyszczał teren , po zwróceniu uwagi sąsiadom , obrazili się na mnie i do końca pobytu nie odezwali się.Też mam pieska ,ale nie podróżuje z nami[nie znosi jazdy samochodem]Są tacy niestety, że przywożą pieska i wcale go nie pilnują i pies robi co chce .

[kubryk1]

Elaola! jeśli się kiedyś spotkamy na campingu to wyleczysz się ze swoich obaw w stosunku do psów!!! Kiedy? Jak poznasz moją jamniczkę!!! Ale rozumiem Cie i popieram - nie kazdy musi lubiec psy i miec do nich zaufanie - niech chodzą na smyczy (psy a nie ci ludzie). Swoja drogą kaganiec i smycz przydała by się niejednemu człowiekowi na campingu - a przynajmnie potencjometr, który pozwolił by go wyciszyc w porze nocnej. Pozdrawiam

[Paweł Prokop]

Będąc nad morzem na przełomie sierpnia i września 2009 roku miałem niesympatyczną sytuację oczywiście z powodu mojego psa!

Wszystko polegało na tym, że pewna pani z przyczepki obok (właścicielka jamnika ), przechodząc ok 15 metrów od naszego obozowiska zapewne przez przyzwyczajenie "zapomniała" zapiąć swojego pupilka na smycz. O kagańcu już nie wspomnę. Tak więc piesek, nad którym nie miała żadnej kontroli (po za komendą "chodź masz&quot , zbliżał się w naszą stronę. Ta będąc świadoma, że mamy psa dużo większego zaczęła krzyczeć pod moim adresem, że pies na kempingu ma być na smyczy a "nie wolno latać".

Mimo, że mój pies posiada maturę z biało-czerwonym paskiem i nie oddali się na krok bez zezwolenia to jak zawsze na kempingu był zapięty na lince, której szanowna Pani nie miała ochoty zobaczyć. Tak czy inaczej usłyszałem jeszcze kilka innych epitetów i zbulwersowany odpowiedziałem, że pies podobnie jak człowiek co najwyżej chodzi ew. biega a lata latawiec tudzież samolot czy ptak dodając przy okazji, że jeśli zechce zauważyć to zobaczy czerwoną alpinistyczną linkę i karabińczyk wielkości pięści przy jego obroży.

Szkoda tylko, że staliśmy od siebie ok 30 metrów.

Byłbym nieuczciwy gdybym nie dodał, że mąż tej pani przeprosił mnie za jej zachowanie.

 

Co ciekawe nikomu w koło nie przeszkadzał nasz pies a wręcz przeciwnie sąsiedzi odwiedzali nas z dziećmi lub te same przybiegały codziennie rano pobawić się z psem.

Spotkaliśmy jeszcze innego "beztroskiego" właściciela dalmatyńczyka (ludzie nie zdają sobie sprawy z agresji jaką w genach posiadają te psy), który codziennie spacerował po kempingu z psem bez smyczy i kagańca a ten jak każdy dominujący samiec tej rasy biegał z ogonem w górę i posikiwał wszystko co spotkał na drodze warcząc przy okazji na wszystkich w koło czego właściciel nie mógł usłyszeć będąc 300m od swojego podopiecznego.

 

Reasumując nie ważne co zrobisz, żeby unikać kłopotów te i tak cię odnajdą. Jak widać na powyższym przykładzie ludzie bez psów okazali się milsi niż ci z psami.

[CIN CINO]

elaola - nie ma takiej opcji by 'chicko' szukał sobie nowej Pani

jedną już ma

[elaola]

tomirex_euro, dobrze, tym razem sobie odpuszczę

[elaola]

Elaola! jeśli się kiedyś spotkamy na campingu to wyleczysz się ze swoich obaw w stosunku do psów

 

Ale ja kocham zwierzęta /psy również/ zawsze w rodzinnym domu był pies, tylko po nieprzyjemnym spotkaniu mam traumę i nie jestem w stanie tego przezwyciężyć.

[Wotr]

elaola, Nie smuć się,pobawisz się z naszą Lulu(Lanca)jest to pieszczocha,lizus,sprzedawczyk

[CIN CINO]

To tylko pies, tak mówisz…

Tylko pies…

A ja ci powiem

Że pies to często więcej niż

Człowiek

On nie ma duszy, mówisz...

Popatrz jeszcze raz…

Psia dusza większa jest od psa

I kiedy uśmiechasz się do niej

Ona się huśta na ogonie

A kiedy się pożegnać trzeba

I psu czas iść do psiego nieba

To niedaleko przecież pies wyrusza

Z tobą zostanie jego dusza…

 

[ Dodano: Wto 02 Mar, 2010 22:42 ]

chicko

 

[ Dodano: Wto 02 Mar, 2010 22:42 ]

chicko

[Karlik]

A kiedy się pożegnać trzeba

I psu czas iść do psiego nieba

To niedaleko przecież pies wyrusza

Z tobą zostanie jego dusza…

 

Piękne i prawdziwe , żal mi tych ludzi , którzy tego nie zaznali

[finger]

tomik, Wyjaśnij . Bo ja tak zrozumiałem , że Chicko nie będzie z nami w Sławie .

[Pinesio]

Tak czytam i mam wrażenie ( oby mylne ) że za chwilę powstaną dwa spotkania ( dwa obozy ) tych z psami i tych bez psów. Co najgorsza obozy wrogo do siebie nastawione. I to co miałoby nas łączyć czyli karawaning przez psy stanie się ością niezgody.

No bo wystarczy zwrócić właścicielowi uwagę na niestosowne zachowanie jego pupila i zapomnij - rano dzień dobry Ci już nie powie. I tak jak było miło wieczorem czar pryska na drugi dzień.

Mieszkam w bloku i oglądam takie sytuacje codziennie. Sąsiadka z któregoś tam pietra z którą mijałem się w klatce codziennie przez 3 lata była niesamowicie sympatyczna i kulturalna, zawsze odpowiadała "dzień dobry" wymieniała się uśmiechem. Czar prysł w momencie gdy zwróciłem jej uwagą na załatwiającego się przed blokiem pupilka. Od tego czasu jestem "powietrzem". I poco ? Żałuję że nie ugryzłem się w język.

Niestety ludzie którzy kochają psy kochają je niejednokrotnie bardziej niż ludzi i przy wyborze "mój pies" a człowiek niestety stają w obronie psa. Dla mnie taka sytuacja np na zlocie karawaningu jest nie do przyjęcia.

Dlatego jestem zwolennikiem niezabierania zwierzątek na tego typu spotkania przez nieodpowiedzialnych opiekunów. Nie dlatego, że nie lubię psów ale dlatego że nieodpowiedzialne zachowanie właścicieli może stać się przyczyna nieprzyjemnych sytuacji.