Skocz do zawartości

Pies na kempingu


Kiara

Rekomendowane odpowiedzi

Wielu z nas ma swoich futrzastych ulubieńców na krótszych albo dłuższych czterech łapkach.

Wszyscy ich uwielbiamy.

 

Ale nie każdy musi podzielać nasze uwielbienie.

 

Wielu ludzi psów nie ma, nie zna ich, nie toleruje.

 

Nie byłam nigdy na kempingu. Wyobrażam sobie, że jest tam ciaśniej niż w domkach, obejrzałam wiele zdjęć z kempingów zamieszczonych na forum i nie znalazłam na nich psów.

Widziałam tylko pieska Jule w Columbusie.

 

Jak to jest z tolerancją psów na kempingu?

Może ktoś mógłby zamieścić zdjęcia, na których są psy?

 

Jak pies żyje na kempingu? musi być stale uwiązany? może sobie odbiec dalej? bliżej?

 

No, w ogóle interesuje mnie wszystko w tym temacie :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat rzeka.... My jeździmy z pieskami zawsze i wszędzie zdając sobie sprawę z tego, że na świecie istnieją ludzie, którzy psów nie lubią. Oczywiście w pełni panujemy nad naszymi pieskami, nigdy nie biegają samopas, nie zaglądają do innych domków, my zaopatrzeni w woreczki do zbierania..."tego" po nich...

Zawsze przed wyjazdem na kemping dowiadujemy się czy można tam być z psami; 80 - 90 % kempingów "akceptuje" psy mając w cenniku opłatę za psa. Spotkaliśmy też kempingi (np. w Chorwacji), gdzie są wydzielone części kempingu dla turystów z psami.

Nie spotkaliśmy się jeszcze nigdy i nigdzie z nieprzychylnością w stosunku do nas lub do naszych psów ! Wiemy, że będzie kiedyś ten "pierwszy raz", ale to nie będzie raczej źle o nas świadczyło, bo przecież wszędzie są ludzie i ludziska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiara, są też kempingu gdzie warunki są bardzie rygorystyczne , gdzie owszem możesz być z pieskiem , ale piesek na terenie kempingu na smyczy i w kagańcu , wiec rożnie bywa na kempingach.

Masz zamiar na jakis kemping się wybrac zadzwoń dowiedź się jak bywa u nich z pieskami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to pewnie naraże się wszystkim miłośnikom czterech łap.

Ale moim zdaniem żaden pies duży czy mały nie może się bezpańsko włóczyć czy to po kampinku czy po innym miejscu. Jeżeli zabieram ze sobą czworonoga to muszę nad nim sprawować piecze a nie puszczać samopas. Ponad to obowiązkowa smycz i kaganiec. I niema gadania że ten pies nie gryzie. I tu się posypie że przesadzam.

Nie nie przesadzam. Mojego syna pogryzł dotkliwie pies który nigdy nikogo nie ugryzł, pies z którym mieliśmy do czynienia nieraz nie dwa a jednak przyszedł taki dzień ze odbiła mu palma i zaatakował dziecko bez żadnej przyczyny.

Tak samo jak widze psa na plaży to aż mnie trzęsie. Owszem z pieskiem na spacerek nad brzegiem morza jak najbardziej ale poza sezonem gdy ludzie nie leżą na plażach a nie w sezonie z psem na plaże gdzie ludzi pełno.

Wychowałem wiele psów i rasowych i kundli ale zawsze uważałem i uważam że najpierw ludzie a potem zwierzęta.

No i pewnie wywołam następną wojne forumową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie osobiście to pies to najlepszy przyjaciel człowieka :ok: a na kempingach często i gęsto je spotykam i dla mnie to normalne Oczywiście są ludzie którym to nie pasuje więc musisz patrzeć jakie masz sąsiedztwo i przedewszystkim jakie są zasady na danym kempingu Podstawa to sprawowanie odpowiedniej opieki nad pupilem :jump:

 


tu widać pieski: Okaryna i Thorniaka

post-66200-imported-952969eb-4f11-440d-83b5-9cbc988088a6_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychowałem wiele psów i rasowych i kundli ale zawsze uważałem i uważam że najpierw ludzie a potem zwierzęta.

No i pewnie wywołam następną wojne forumową

No, mnie się naraziłes strasznie, nie sądzę żebyś miał kiedykolwiek do czynienia ze zwierzętami skoro masz takie poglądy, no chyba że z gadami :ok::jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt mnie jeszcze z psem nie wyrzucił z kempingu. Jedynie na prywatnym polu w Zakopanym właściciel poprosił mnie, żeby w miarę możliwości na spacery wychodzić poza kemping. Dla bezpieczeństwa ludzi pies był pod stałą kontrolą, bywało że musiał być uwiązany ( 5 m linka holownicza).

 

1. Ożanna k/Leżajska

2.Warka

3.Pasym k/Olsztyna

 


gdzie jest pies?

post-66204-imported-fcd07c8d-d492-4ff4-bd27-bc91ae0be28a_thumb.jpg

 

podczas rozbijania obozowiska bywa i tak

post-66204-imported-d7773460-04ff-4495-a81e-e1c293473830_thumb.jpg

 

5m wolności

post-66204-imported-8df96086-d701-47ff-ae39-90648c12d460_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem poglądy BJoe, widziałam zbyt wielu ludzi pogryzionych przez własne kochane psy, wychowywane od szczeniaka. Wierzę w to, co pisze o swoim dziecku. Niektóre rasy psów dopiero w starszym wieku ujawniają defekty genetyczne.

Ja też mam dziecko i również dla mnie ono jest najważniejsze, chociaż sunię uwielbiamy.

Z drugiej strony nie chcę trzymać psa w kagańcu i na smyczy przez 2 m-ce, bo ktoś w pobliżu ma przykre doświadczenia i nie zechce zaufać moim zapewnieniom, że akurat ten pies bardziej boi się ludzi niż oni mogliby się bać jego.

 

kit, mymlon - fajne macie sierściuchy :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, mnie się naraziłes strasznie, nie sądzę żebyś miał kiedykolwiek do czynienia ze zwierzętami skoro masz takie poglądy, no chyba że z gadami :ok::ok:

Nie jestem przeciwnikiem zwierząt ale nie jestem fanatykiem który z jednego talerza je ze swoim pupilem (bo takich też znam).

Wychodze z założenia że wszytko ma swoje miejsce i czas i wymaga rozsądnego podejścia do sprawy.

Staram się aby moje zwierząta nie przeszkadzały innym i tego samego oczekuje od innych.

Niestety na chwile obecną ( niewiem jak długo oby jak najkrócej) obecność obcego psa u mojego syna powoduje bezmała paniczny strach.

Bał się nawet naszych psów ale naszczęście sytuacja ta powoli się klaruje.

A gady też miałem. :jump: żółwie :jump: , i rybki, i chomiki, szczura, koty , psy

białych myszek na szczęście jeszcze nie miałem :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony nie chcę trzymać psa w kagańcu i na smyczy przez 2 m-ce, bo ktoś w pobliżu ma przykre doświadczenia i nie zechce zaufać moim zapewnieniom, że akurat ten pies bardziej boi się ludzi niż oni mogliby się bać jego.

 

Jeżdżę z kolejnymi psami na kempingi od wielu lat i zawsze moje psy spędzają ten czas na uwięzi. Sam wiem ja wkurzają mnie właściciele piesków wałęsających się samopas po ośrodku. Regularnie mam obsikane maszty przedsionka a często przy samej przyczepie znajduję i konkretniejsze pozostałości. I nie obchodzi mnie, czy piesek jest spokojny i nie gryzie. Jeżeli chcesz puszczać swojego pieska luzem, to możesz to robić wyłącznie na swoim prywatnym terenie. Na zdjęciu widać, że moja sunia jakoś bardzo nie cierpi z powodu smyczy, ale jak podejdzie tylko jakiś piesek luzem, to na pewno zrobi z nim porządek.

post-66228-imported-0a972832-32f6-40c3-ad55-14dd65586a13_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.