Polskie Towarzystwo Turystyki Camperowej i Caravaningowej

[TadeuszS]

Sprawa z przeglądami gazowymi to też temat rzeka. Mamy z tym bardzo różne doświadczenia zdobywane na zagranicznych wojażach i w rozmowach z kolegami z innych krajów.

Pozwolę sobie dać tu kopię mojego postu z forum CT, gdzie rozpoczęliśmy, tak jak i tu, dyskusję merytoryczną. Są to moje rozważania o problemie.

 

------

 

Mam bardzo mieszane uczucia, jeśli chodzi o przeglądy instalacji gazowych w pojazdach kempingowych. Wytłumaczę dokładnie o co chodzi, bo zazwyczaj na forach jest tak, że ktoś rzuca myśl i natychmiast tworzą się dwa obozy. Jedni są za, a drudzy przeciw. W dyskusji jaka się wówczas rozpoczyna argumentacja wyraźnie biegnie ku dwu biegunom.

U nas nie ma przymusu wykonywania takich przeglądów, ale Ci, którzy dotarli na zloty międzynarodowe spotkali się z czymś w rodzaju dyskryminacji, tak to przynajmniej niektórzy odebrali. Organizatorzy zlotu irlandzkiego, wszystkie przyczepy i kampery bez ważnego przeglądu (głównie polskie) ustawili z dala od pozostałych na jakimś polu, rżysku po zbiorze kukurydzy. Jak zwykle, jedni to zrozumieli, inni nie. Jedni argumentują: słusznie, bo taki pojazd zagraża pozostałym, inni mówią: jeśli nie ma znaczka, to nie znaczy, że niesprawny. Od tej chwili dyskusja się zaczyna zaogniać i argumenty trafiają jak kula w płot.

Postarałem wsłuchać się jakby z boku w racje obu stron. I co?

Okazuje się, że to nie jest dyskusja dwubiegunowa. Jest trzecia grupa. Ci mówią tak:

Właściciel kampera, czy przyczepy chce mieć zapewnione bezpieczeństwo i nie ma nic przeciw solidnemu przeglądowi, a nawet drobiazgowemu badaniu, ale nie przymus!

Badania przymusowe, przynajmniej u nas, bardzo często wykonywane są byle jak, albo wcale, bo chodzi o stempelek. Jest stempelek - jest w porządku. Czyżby?

Nas przyzwyczaił MirekMat do przeglądów innego rodzaju, bardzo starannych, połączonych z usprawnianiem i usuwaniem usterek. Po takim przeglądzie jesteśmy usatysfakcjonowani i mamy pełne poczucie bezpieczeństwa. Ale Mirek wykonuje te przeglądy tym spośród nas, którym zależy! On naprawdę bada i naprawia!

W przypadku przeglądów przymusowych będzie: 1. stała cena nieadekwatna do wykonanej pracy, 2. wiele okazji do nadużyć, 3. urzędowe nabijanie kasy tym, którzy z tego żyją.

Efekt? Bardzo problematyczna skuteczność. Czy nie ma w tym naprawdę żadnej racji? Zwolennicy tej opcji mówią tak: przypatrzmy się wszelkim przymusowym badaniom. Jaki procent badań technicznych wykonuje się solidnie? Ile jest przypadków przybijania stempelka bez zbadań?

Ustalmy, czy chodzi o rzeczywiste poczucie bezpieczeństwa, czy o żółtą nalepkę?

A jeśli ktoś dba o instalację, ale na nalepce mu nie zależy, bo nie zamierza jechać na zlot, gdzie będą go przestawiać wbrew jego woli i gotów jest zrezygnować z promu, jeśli rzeczywiście mogą go nie wpuścić?

Piszę o tym, bo staram się zrozumieć racje wszystkich. Dodam, że w tym roku przejechałem prawie 20 000 km po 8 krajach Europy, łącznie z promami przez kanał La Manche i wieloma pobytami na kempingach, nawet superluksusowych w Anglii, Danii i w Niemczech i pies z kulawą nogą nie zainteresował się moją instalacją gazową i naklejką na kamperze.

A zatem jest o czym rozmawiać. I wszystkich musimy wysłuchać.

 

Tadeusz.

[Effendi]

Zapewniam kolegów, że znacznie więcej chętnych zgłosi się z ciekawości dobrowolnie i za to chętnie zapłaci, niż jak będzie to obowiązkowe i jak to my, zaczniemy wszyscy - i klienci i pracownicy stacji oszukiwać, my, bo będziemy chcieli, żeby się od nas odczepili jak najszybciej a oni wprost odwrotnie

 

i tak jak napisał Jacek1, tak będzie gdy przeglądy będą nieobowiazkowe i tylko dla chcących, sam z nieprzymusowej woli corocznie przed sezonem ściągam do swojej przyczepki znajomego speca od gazu, który sprawdza mi całą instalacje i ze spokojem ducha i sumienia jadę z rodzinką na urlop

natomiast, jak zostanie wprowadzony obowiazek i przymus to będę miał nieodparte wrażenie, że znowu ktoś na górze dał komuś w łąpę by zalegalizować nowy obowiązek i wyciągać od ludzi czyli Nas pieniądze....

jeszcze trochę i komuś wpadnie do głowy złota myśl by wzorem samochodów szyby w przyczepach były szklane, atestowane i hartowane tak, by przy jakimś zdarzeniu pekały w "drobny mak" a nie tak jak pęka plastik.... wszak będzie niezłą okazja do dodatkowego zarobku....

[mymlon]

TadeuszS, jk, sami przecież wiecie, że wśród forumowiczów CT pojawiają się głosy o przymusowym badaniu instalacji gazowych

 

Podobnie jak o zniesienie akcyzy na kampery, walczyłem swego czasu o badanie instalacji gazowej w przyczepach kempingowych. Napisałem nawet pismo do K.I. przy Sejmie, którego fragment przytoczę:

 

"/.../ Jako środowisko karawaningowe zaniepokojeni jesteśmy faktem, iż poza badaniem technicznym, wykonywanym przed zarejestrowaniem używanej przyczepy w stacji kontroli pojazdów, a polegającym głównie na sprawdzeniu elementów jezdnych (opony, luzy na łożyskach, hamulce najazdowe), a także oświetlenia przyczepy, nie kontroluje się niezmiernie ważnej dla bezpieczeństwa jej użytkowników oraz innych osób przebywających na kempingach instalacji gazowej. Badania takie przeprowadzane są obowiązkowo i bardzo rygorystycznie w krajach Europy Zachodniej, a przyczepa, która je przeszła zostaje dopuszczona do użytku na dwa lub trzy lata. Każda przyczepa kempingowa wyposażona jest bowiem w instalację gazową, dzięki której można korzystać z tak niezbędnych urządzeń jak kuchenka, piecyk, lodówka, czy oświetlenie. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że ulatniający się z instalacji propan butan, może być przyczyną śmiertelnego zatrucia, bądź też groźnej w skutkach eksplozji. Nie bez powodu przyczepy z Polski nie posiadające badań szczelności instalacji gazowej (bez odpowiedniej nalepki i wpisu do książki pojazdu) nie są wpuszczane na niektóre promy, a na kempingach ustawiane są z dala od innych przyczep.

Uważamy, iż niezbędnym jest wprowadzenie na wzór innych państw europejskich obowiązkowych badań instalacji gazowych – przynajmniej raz na dwa lub trzy lata w stacjach kontroli pojazdów przeprowadzających takie badania w samochodach osobowych napędzanych gazem płynnym."

 

Pisałem to wówczas o przyczepach, bo kamperów było w Polsce jak na lekarstwo.

Oczywiście pismo moje pozostało bez echa :evil: :evil: :evil:

 

Ustawowy obowiązek dokonywania przeglądów instalacji gazowej zmusi samorządy (starostwa, sejmiki wojewódzkie???) do zorganizowania odpowiednich miejsc do przeprowadzania badań. I nie ważne, czy będą to istniejące już stacje kontroli pojazdów, czy jakieś duże stacje napełniania gazem.(...)

Myślę, że w każdym województwie powinna być przynajmniej jedna taka stacja. Dla naszego bezpieczeństwa.

 

Forumowicz podpisujący się nickiem @ndrzej używa formy MY czyli reprezentuje jakąś grupę. Mogę prosić o jakieś wyjaśnienia?

[TadeuszS]

Forumowicz podpisujący się nickiem @ndrzej używa formy MY czyli reprezentuje jakąś grupę. Mogę prosić o jakieś wyjaśnienia?

 

@ndrzej używając formy MY ma na mysli PZMot, którego jest działaczem.

 

Jednocześnie pragnę jeszcze raz przypomnieć, że głosy i na CT i na karawaning.pl mogą być bardzo różne, bo od tego jest wolna dyskusja.

[marzena307]

Szanowny kolego wb.

Wątek został zamknięty przeze mnie nie za sprawą wniosku 2ch forumowiczów, tylko po dłuższym zastanowieniu. Robiło się po prostu za gorąco i nie było widać szans na poprawę, a i tak jest tam o kilka wypowiedzi za dużo.

Tak samo na jakiś czas zamknięto wątek na CT - "no cóż podobne macie zwyczaje".

Z tą jednak różnicą że nikt z naszego forum nie był na tyle bezczelny aby założyć nowy wątek na ten sam temat w innym miejscu i tym samym pogardzić osobami pilnującymi porządku. Przykro jest mi strasznie że ja "młody gówniarz" muszę zwrócić uwagę tak poważnemu facetowi, ale w tym momencie stawiasz i siebie, i kolegów z forum CT, i kolegów z PTTCiC w niekorzystnym świetle. Tak się nie robi

 

 

nikt z naszego forum nie był bezczelny ?

To kim jest wb ? Nie jest członkiem karawaning.pl ? Jak zatem bez przynależności do karawaning.pl mógł napisać tak bezczelnego posta i to w dziale Hyde Park ? / a tam podobno pisać wolno jak sama nazwa wskazuje /

 

stawiasz i siebie, i kolegów z forum CT, i kolegów z PTTCiC w niekorzystnym świetle.

 

a co wb / członek naszego forum / takiego napisał że całe forum CT , koledzy z PTTCC stoją w niekorzystnym świetle ?

 

Tomii chcesz spokoju na Forum a moim zdaniem najbardziej agresywną wypowiedzią była Twoja wypowiedz w stosunku do wb Twojego kolegi z CT / też tam jesteś członkiem Forum / jak i kolegi z karawaning.pl tu jesteś Adminem

 

Poza tym co nasze Forum będzie warte jeśli służyć będzie tylko i wyłącznie słodzeniu sobie nawzajem ?

 

Teraz będę miała opory aby założyć nowy wątek nawet na HydePark-u bo nigdy nie wiadomo czy nie zostanie to uznane za bezczelność i pogardę ?

 

Strach się bać poprostu strach się bać ....

[jacek l]

Dobra , Marzena, już dajmy spokój.

 

Cytowane przez kolegów pisma kolegi @ndrzeja, już kiedyś czytaliśmy na tym forum, tylko wtedy chyba pod innym pseudonimem pisał, no ale nie chce mi sie sprawdzać i tego wyciągać bo kolega sie raczej nie zmienił.

 

W każdym razie nie dziwicie się, że po takim piśmie nie pałam miłością do P-coś tam.

 

Chodzi o to, żeby jak chcemy coś razem robić to odpowiedzieć na pytanie jak zrobić, żeby

rozwinąć świadomość, że dobrze sobie te badanie gazowe zrobić dla bezpieczeństwa jak ktoś ma wątpliwości do swojej instalacji, żeby diagnosta był do tego przygotowany, itd.

 

I od razu mówię, że jak chcecie rozmawiać w duchu, że przeglądy mają być obowiązkowe, to ja

tracę zainteresowanie.

 

Jacek.

[mymlon]

Widzisz marzena307, na MOIM forum CT administracja zarządziła przerwę dla ostudzenia emocji choć moim zdaniem dyskusja był zaledwie letnia. Każdy z forumowiczów CT to uszanował i nie ważne, czy na kilka postów jak ja czy kilkaset. Dlaczego więc forumowicz szanujący zwyczaje i decyzje administracji na CT nie uszanował woli forumowiczów karawaning.pl(na ich wniosek temat został zamknięty) ponowił zagadnienie?

 

Teraz będę miała opory aby założyć nowy wątek nawet na HydePark-u bo nigdy nie wiadomo czy nie zostanie to uznane za bezczelność i pogardę ?

 

Strach się bać poprostu strach się bać ....

 

marzena307 nasze pokolenie nie musiało przeżywać lęku związanego z czasami słusznie przeszłymi...skąd więc te strachy?

[Irek3]

Witam; musze przyznać szczerze , że ten temat czytam "piąte przez dziesiąte " z Tadeuszem poznałem się pod Grunwaldem ( chyba się nie myle), ale na temat : na ilu byłem campingach i pytałem - powoływałem się na członka PFCC ( którym nie jestem ) i prosiłem o zniżkę, to po prostu śmiali mi się w nos!! I czy teraz to się miało by zmiemnić? Śmię twierdziić,że nie.

[Jarekkow]

powoływałem się na członka PFCC ( którym nie jestem )

 

To jesteś czy się boisz na forum przyznać ?

[Wirek]

PS. Na razie nie zamykam. Jak będzie spokojnie to ten wątek scalę z wątkiem o PTTCiC i będzie można dalej dyskutować tam. Tylko ma być spokój i kultura

 

I to chodzi

[Effendi]

@ndrzej używając formy MY ma na mysli PZMot, którego jest działaczem.

 

To niech PZMot odpimpa się odemnie i mojej przyczepki !!!

Jak się do nich onegdaj zwróciłem z pytaniem o opinię biegłego rzeczoznawcy w dziedzinie motoryzacji o DMC przyczepy to jakoś niewyrazili zainteresowania moim problemem, a teraz uzurpują sobie prawo do zabierania głosu w kwestii obowiążkowych badań instalacji gazowych? Chyba tylko po to by sami ściągali tę kasę za badania !

[Wirek]

Bezpieczeństwo Nasze i innych na kampingu sprawa najważniejsza.

Czy ktoś z Was słyszał był świadkiem nieszczęścia wynikające z instalacji gazowej - zatrucie, wybuch, pożar?

O takich nieszczęściach w mieszkaniach czasami słyszy sie w TV i w mieszkaniach robi sie co roku przegląd instalacji gazowej.

Czy czekający nas obowiązek przeglądu gazowego w naszych przyczepkach, kamperach wynika właśnie z tego , iż takich przypadków jest sporo , czy też ktoś chce nabijać sobie kase?

[jacek l]

Zadawalismy takie pytanie kolegom z P-coś tam, powiedzieli, że badań nie było...

 

To jest na naszym forum, trzeba szukać jakiś rok do tyłu.

Zresztą, kto wierzy, że jak będą obowiązkowe przeglądy to sie bardziej bezpiecznie zrobi ?

 

J.

[Wirek]

Zawsze lepiej zapobiegać nieszczęściu , jak później żałować , że czegoś się nie zrobiło , ale czy do takich nieszczęść związanych z instalacją gazową dochodzi??

Ja wiosną zrobie przegląd instalacji dla swojego świętego spokoju.

[Effendi]

Ja wiosną zrobie przegląd instalacji dla swojego świętego spokoju.

 

Rysiu, zrobisz ten przegląd dla siebie i zapłacisz grosze, może nawet jakis kolega zrobi ci ten przegląd "za grosze" tak jak jest w moim przypadku, natomiast jak wejdzie jakiś piep**rzony obowiązek to:

1/ cena będzie " z kosmosu"

2/ i jeszcze dla dodatkowego zdarcia pieniędzy z Ciebie, tenże diagnosta, instalator ( ktokolwiek to będzie ) zacznie wymyslać wyimaginowane problemy i inne "cuda" do naprawy lub wymiany....