Skocz do zawartości

Ostrzeżenie - tak się kończy wężykowanie przyczepy i wymarzony urlop :(


Kajetan

Rekomendowane odpowiedzi

Nie żebym się tu wymądrzał, ale dasz sobie rękę uciąć za te 60-70 km/h? Rozbujać zestaw przy takiej prędkości jest raczej trudno, a już na pewno tak żeby go nie wyhamować. Musiałeś więc mieć skrajnie niekorzystny stosunek masy przyczepy do holownika. To by z kolei dowodziło, że wiozłes więcej niż trochę klepek....

 

Wysłano z Tapatalk. Przepraszam za literówki.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym się tu wymądrzał, ale dasz sobie rękę uciąć za te 60-70 km/h? Rozbujać zestaw przy takiej prędkości jest raczej trudno, a już na pewno tak żeby go nie wyhamować. Musiałeś więc mieć skrajnie niekorzystny stosunek masy przyczepy do holownika. To by z kolei dowodziło, że wiozłes więcej niż trochę klepek....

 

Wysłano z Tapatalk. Przepraszam za literówki.

 

Zgadzam się. Przy 60 km/h to trzeba by skrajnie niekorzystnego zbiegu okoliczności, żeby rozbujało zestaw aż do wypadku  :hmm: A i towarówka, nawet z klepkami, to nie 6-cio metrowa, prawie 1,5 - tonowa "krowa"  :hmm:  :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędkość -bankowo 60-70 -potwierdzona przez świadków zdarzenia jadących za mną

holownik (skasowany/dochowany, wylądowany w rowie) -Audi B3

Co do przyczepy: -nie pamiętam szczegółów bo wtedy jeszcze nie miałem pojęcia o zgrywaniu DMC samochodu/przyczepy. Przyczepa skrzyniowa z wypożyczalni (nie znam DMC) i zapakowane 1 kubik desek czyli ok 800 - 900 kg plus przyczepa czyli max 1200kg.

Po wypadku, policjanci nie kwestionowali żadnego przeładowania czy niezgodności DMC. Dostałem mandat 200 zł za nie dostosowanie prędkości do warunków.

Przez te kilka lat nie wiedziałem dlaczego doszło do tego wypadku. Pamiętam jak tylne koła zaczęły jeździć jak po lodzie i nikt mi w to nie chciał uwierzyć (wcześniej też bym nikomu w takie banialuki nie uwierzył). Dopiero jak oglądnąłem kilka filmików z wężykowaniem, to mnie dopiero olśniło. Według obecnego przekonania -przyczyną mojego wypadku była duża (ale nie wiem ile dużo za duża) masa przyczepy i sposób rozmieszczenia masy ładunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież kolega pisze, że rozłożył deski, żeby łatwiej było je wyładować. W trakcie jazdy lekko przesunęły się do tyłu, dostał ujemnego nacisku na hak i zaczęło mu nosić holownikiem. Tył miał spore ograniczenie w przyczepności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trakcie jazdy lekko przesunęły się do tyłu, dostał ujemnego nacisku na hak i zaczęło mu nosić holownikiem. Tył miał spore ograniczenie w przyczepności.

 

A ło proszę  :thank:  Podejrzewam, że w moim przypadku też było podobnie  :hmm: Teraz, po czasie pewne rzeczy stają się jasne  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie zamiast duskusji o prędkości dochodzimy do sedna .... masy/wagi ... rozkład :)

 

Te wakacje ... przyczepa pakowana powoli metodycznie ... nacisk dokladnie 75kg/hak - masa przyczepy zapakowanej ok 1220-1230kg (ważona  w kwietniu z dokladnie takim samym wyposażeniem)

W aucie parę cięższych rzeczy w bagażniku.

 

Dodatkowo - wymienione zawieszenie w aucie z tyłu (sprężyny,  amortyzatory, podkładki pod sprężyny) 

W przyczepie ciężar główniie na środku ... 

jak najmniej  wody żeby nie mialo co się kołysać 

 

Dodatkowe warunki

bez deszczu 

praktycznie bezwietrznie

 

Efekty

zdecydowana większosć trasy przez Czechy, Austrię i Włochy  ... 102/103km/h - gps/tempomat.

 

Przejechałem tak całe Alpy i bez żadnych stresujących sytuacji :)

 

Co zyskałem ... jakieś 2h ... co przy dzieciach i dodatkowym ich siedzeniu w aucie jest dla mnie wymierną korzyścią :)

 

ale jednocześnie wiem, że wjeżdżając na wiadukty obserwuje czy nie ma wiatru bocznego.

 

 

Acha ... za granicą nikt nie uważał tego za wariactwo itp.... tak jechały inne zachodnie zestawy ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil a nie lepiej jechać z dziećmi 80km/h i być mniej zestresowany i to odprężenie poświęcić na rozmowę z nimi. Zaoszczędzisz 2l / 100km co na trasie do srodkowych np Włoch daje oszczędność równoważne na nocleg w hotelu z basenem przy trasie - to lepszy odpoczynek dla dzieci i żony. Wchodzisz bez organizowania czegokolwiek, spisz, jesz podane śniadanie i wyjeżdżasz wypoczęty dalej... albo spędzasz 24h na wypasionym campingu np w Ptuj'u lub Klagenfurcie... to taka moja propozycja do spróbowania - spodoba się Wam myślę...

Edytowane przez BartoszK (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka ze każdy zrobi jak uważa...

 

Ale, że za granicą zapindalaja z budami to fakt i do tego autentyczny. Jednak jak się bliżej przyjżeć zwykle widujemy prawie nowe samochody i nie najstarsze budy. To też jest ważne.

A niby skąd u nas tyle cukierków w okazyjnych cenach. Szwab nie będzie zapindalał 110 bitym autem i klejoną budą. Ma wszystko na cacy, a na dupie z 5 TUV jeszcze naklejone i milicja tylko cmoka i w drogę.

Natomiast tylko u nas wymieniane złamanych dyszli, podobnie jak kasowanie błędów nieistiejących airbagów.

 

Jak nie wiadomo o co kaman to wiecie o co biega przecież... Prawda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta prawda . :yes:  Jest ograniczenie do 80km/h i należy go przestrzegać , oraz brać pod uwagę warunki atmosferyczne . 

Najbardziej niebezpieczne są ekrany które powodują zawirowania powietrza.

Kolejną sprawą jest tłumaczenie , że niewiedziałem jakie jest ograniczenie prędkosci.  :miga:

Po czym nasz wyjazd robi się coraz droższy , nie wspominam o bezpieczęstwie swoim i innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat wałkowany sto razy. Prędkość, rozkład mas, stan techniczny itd.

 

Wcale nie zgodzę się, że zachodnie zestawy śmigają szybciej. W Austrii nie przeginam, jadę równo 89kmh na gps-ie bo mi się nie chce z nimi po niemiecku negocjować ile euro mniej zostanie na wakacje. Fakt, w tym roku w nocy jechaliśmy lekko szybciej, na 3 ekipy i pilnowałem tempa na końcu konwoju.  Jak jadę sam te 89kmh to praktycznie nikt mnie z budką nie wyprzedzał, nawet campery z przyczepami towarowymi, lawetami czy motorami - też trzymali tą prędkość. Da się, ale trzeba się z tym oswoić.

 

Jeżeli miałbym jechać równe 80kmh na południe europy to albo odpiąłbym budkę i pojechał 140kmh albo samolot. Nie dam rady, zasnę po 100km. Dla mnie jazda 95 kmh z ogonem to adrenalina jak solo przy 150kmh. Nie pozwala zasnąć i daje koncentrację. Wiem, że każdy błąd skończy się bardzo źle. 

 

W tym roku miałem przejazd w warunkach idealnych, laboratoryjnych nad Bałtyk po A1. Zero wiatru, zestaw wyważony na spokojnie, auto zapakowane ciężarami.  Na odcinku od Piotrkowa do Gdańska co kawałek ustawiałem tempomat o kilka kmh więcej. Zestaw był bardzo stabilny do prędkości "testowej" 120kmh. Co mnie to kosztowało ? 13,5l zamiast 11 na 100km - 63zł w plecy.. prawie tyle co opłata na bramkach. Zyskałem wiele, 5,5 godziny do Władysławowa z małym marudnym dzieckiem na pokładzie to dla mnie wynik idealny i nie planuję tego ani powtarzać ani pobijać.

 

Powrót - na odcinku Gdańsk - Toruń wiało tak, że trzymałem równe 90kmh a momentami i 80kmh bo droga robiła się za wąska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.