Koniec jazdy samochodem na światłach mijania przez cały rok?

[BJoe]

affa,

Może troche zabardzo jesteś na nie.

Wszystko co jest w granicach dobrego smaku i rozsądku jest ok.

mi też niepodoba się że w mojej okolicy kłady rozjeżdżaja lasy ale jeżeli przejadą się leśnymi duktami nie niszcząc lasu to jest OK. Tak więc niemożna generalizować.

 

To czy coś jest bezpieczne czy nie to zależy czy jest to robione z rozsądkiem czy nie.

 

To co teraz napiszę pewnie wywoła ogólne obużenie albo nie.

Każdy z nas czy się przyznaje czy nie łamie przepisy bardziej lub mniej. Ale czy to odrazu czyni z nas przestępców? Według prawa niejednokrotnie tak. Ale nie jesteśmy święci i nieróbmy się się bardziej świątymi od świętych.

 

Ja twierdze że zdrowy rozsądek przedewszystkim.

[szary11]

affa napisał/a:

wielu quadowców przyznaje, że wożenie dzieci nie jest bezpieczne

 

Affa, to czyli motocykliści też są jakimiś "nieodpowiedzialnymi dresami". A ludzie też przewożą dzieci na motorach...

 

Bezsensowne rozumowanie... jeśli tak dbasz o bezpieczeńtwo to powinieneś zmienić również auto na jakieś z 5 gwiazdkami ochrony dzieci. Busy kiepsko wypadają w zderzeniach, więc narażasz bliskich na niebezpieczeństwo. I to nic, że jeździsz dobrze i bezpiecznie - inni bywają brawurowi

 

 

affa napisał/a:

w przypadku quadów przemawia moja niechęć do tej dresiarskiej mody

 

Myślę że mocno generalizujesz sprawę i są zapewne osoby na tym forum które po takiej wypowiedzi poczują niesmak do Ciebie.

 

 

tak na marginesie pierwszo słyszę o dresiarstwie na quadach

 

Nie wiem czy jeździłeś kiedykolwiek quadem, ale powiem Ci, że jest to łatwiejsze niż motocyklem i uważam, że bezpieczniejsze. Oczywiście wszystkim się da szaleć, ale jazda "z głową" daje mnustwo frajdy i minimum obawy o zdrówko

ps ja wiem tylko jedno .. jezeli taka organizacja drogowa jak ADAC byla przeciwna wprowadzeniu obowiazku "swiecenia dziennego" w Niemczech, co jej sie udalo, to miala jakies powody i podstawy piszac te protesty... a jest np bardzo za oswietleniem dziennym - nie mylic ze swieceniem reflektorami i wyplynela na to ze firmy takie oswietlenie pojazdu zaczely wprowadzac.

 

Mądre słowa

[Tomii]

wydaje Ci się, że kierowca jest nieomylny i tak do końca panuje nad pojazdem? skąd wypadki i różne dziwne sytuacje w takim razie?

Tak jak wspomniałem - wszystkiego nie przewidzisz. Tak rozumując może lepiej dzieci do auta nie wsadzać bo w końcu kierowcy nie są nieomylni i nie do końca panują nad pojazdem...

Teraz są quady, a kiedyś np. były konie i przejażdżki konno. Zwierza też nie przewidzisz i też zdarzały się groźne wypadki. W sumie to nie wiem które jest bardziej niebezpieczne, ale ja obstawiał bym że koń.

 

nie dbam o to by moje wypowiedzi schlebiały czyimś gustom.

Nie muszą schlebiać, wystarczy że nie będą obrażać.

 

ci co przeżyli i są zdrowi to nie dlatego, że nie mieli świadomości zagrożeń

Myślę, że część z nich miała, inna część miała fart.

 

odnośnie quadów jeszcze jedno mnie wkurza- do mojego pięknego lasu wkradł się HAŁAS.

Tak trochę podejrzewałem, iż uważasz quadowców dresami właśnie patrząc przez pryzmat hałasu w Twoim lesie.

[CamperDiem]

mi też niepodoba się że w mojej okolicy kłady rozjeżdżaja lasy ale jeżeli przejadą się leśnymi duktami nie niszcząc lasu to jest OK

widziałeś leśne dukty po zabawach wesołych kolesi?

w okolicy gdzie kempinguję większość lasu jest państwowa, część prywatna.

quadowcy nic nie robią sobie nawet z zakazu, który im właściciele wydali.

mnie nie dziwi, że quady jeżdżą w terenie, do tego są stworzone, ale kierowcy w ogóle nie zastanawiają się, że mogą komuś przeszkadzać. mimo, że nie cierpię tych urządzeń to nie głoszę idei zakazu korzystania tylko nakazu uzupełnienia oleju w głowie towarzystwa je użytkującego, tak by minimalizować negatywne skutki- piaskowa droga po ich rajdach bywa ciężko przejezdna

 

Ale nie jesteśmy święci i nieróbmy się się bardziej świątymi od świętych.

ale należy dążyć do doskonałości? tak uważam i tak staram się robić.

 

Busy kiepsko wypadają w zderzeniach, więc narażasz bliskich na niebezpieczeństwo. I to nic, że jeździsz dobrze i bezpiecznie - inni bywają brawurowi

mam świadomość, jak t4 wypada w testach- mimo wszystko lepiej niż poprzednia osobówka którą miałem

a poważnie: wybór samochodu to kompromis, gdyż mniejszy nie zaspokaja moich potrzeb. za to mam lepszy ogląd sytuacji na drodze, więc mam większe szanse uniknąć wypadku. jazda z głową, nie przekraczanie bezpiecznej prędkości, dobra widoczność na drodze (światła). zawsze pasy, dzieci w dobrej klasy fotelikach.

 

tak na marginesie pierwszo słyszę o dresiarstwie na quadach

zapraszam do siebie

i nie chodzi tylko o panów w "stroju dyżurnym", ale i mentalność dresiarską. czy tutaj też wywołam zdziwienie, że coś takiego istnieje??

 

Nie wiem czy jeździłeś kiedykolwiek quadem, ale powiem Ci, że jest to łatwiejsze niż motocyklem i uważam, że bezpieczniejsze

nie, nie jeździłem quadem. nie mam takiej potrzeby. i żeby nie było: zastanawiałem się czy w lesie by nam się nie przydał, ale w sumie psu na budę.

dla kierującej młodzieży i dorosłego pewnie bezpieczniejsze, ale jak można bezpiecznie przewozić małe dzieci na czymkolwiek nie przystosowanym do tego?

przeciwko światłą mijania w dzień był argument, że motocykliści przez to giną. a kto myśli o bezpiecznym przewożeniu dzieci? i co z tego że po łące, polu czy leśnej drodze. wyleci dzik, jakiś kamień, uskok i dziecko leci- kierowca nie da rady zapanować nad wszystkim na raz.

 

jeżeli leczenie i świadczenia społeczne odbywają się ze wspólnej kasy to ja sobie nie życzę żeby ktoś świadomie ryzykował. i można żartować sobie, że Ci kolesie nie robią tego świadomie, ale skoro przepisy są tak niespójne, że zabrania się rzeczy bezpiecznych (jak wspomniana przyczepka), w autach obowiązkowe foteliki, na rowerach kaski, na quadach w terenie właściwie nic, to co ma w nich tę świadomość pogłębiać?

 

Teraz są quady, a kiedyś np. były konie i przejażdżki konno. Zwierza też nie przewidzisz i też zdarzały się groźne wypadki.

ale co, sadzasz 3 latka przed sobą na konia i galopujesz? bo nie rozumiem porównania.

 

Nie muszą schlebiać, wystarczy że nie będą obrażać.

o dresach przeczytasz w gazetach i w telewizji mówią, i ja też mówię bo mi ten styl nie odpowiada. nie znam nikogo z forum (oprócz lepciaka, który dresem nie jest) więc nie zarzucisz mi, że próbuję kogoś obrażać. piszę o fakcie społecznym, który mi nie pasuje, ale różnić się możemy przecież.

 

Tak trochę podejrzewałem, iż uważasz quadowców dresami właśnie patrząc przez pryzmat hałasu w Twoim lesie.

a tutaj się mylisz, zauważam fakt zbieżności, ale gdybym tam spotkał każdego innego człowieka, nawet dobrych znajomych jednako bym oceniał.

[szary11]

przeciwko światłą mijania w dzień był argument, że motocykliści przez to giną. a kto myśli o bezpiecznym przewożeniu dzieci? i co z tego że po łące, polu czy leśnej drodze. wyleci dzik, jakiś kamień, uskok i dziecko leci- kierowca nie da rady zapanować nad wszystkim na raz.

 

 

Jadąc samochodem też jak coś Ci wyleci to możesz zaliczyć rów, drzewo, położyć bokiem i dziecko też nie wytrzyma skutków wypadku mimo fotelika. Wszystko zależy od sytuacji. Jak nie przesadzisz każdy pojazd jest względnie bezpieczny.

 

Affa, nie uogólniasz wszystkich "quadowców" do dresów, z którymi masz do czynienia?

 

Napewno są nieodpowiedzialne jednostki, ale są też normalni ludzie.

[BJoe]

Panowie ta dyskusia zmierza na jakiś chory kierunek i zaczyna się uogólniać sytuacje ekstremalne z całkiem zwyklymi. A gdybanie gdyby to, czy gdyby tamto do niczego nie prowadzi. Gdyby babka miała wąsy to by dziadkiem była.

Ja stwierdził podsumował bym to tak. PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWY ROZSĄDEK

[szary11]

PRZEDE WSZYSTKIM ZDROWY ROZSĄDEK

 

 

[CamperDiem]

a co do swiatel, to rozwiazanie jest bardzo proste .... w nowych autach np bmw, audi, mercedesy wprowadzono tz oswietlenie dzienne

 

u nas nawet jak zastosujesz dzienne to i tak muszą być włączone w obwód razem z tylnymi i to jest największy absurd (tutaj przyznaję, że może powodować niepotrzebne zagrożenie) i może to powoduje, że tak mało osób zakłada światła do jazdy w dzień?

[Piotr J]

Jule napisał/a:

a co do swiatel, to rozwiazanie jest bardzo proste .... w nowych autach np bmw, audi, mercedesy wprowadzono tz oswietlenie dzienne

 

 

u nas nawet jak zastosujesz dzienne to i tak muszą być włączone w obwód razem z tylnymi

 

przeprogramowanie tak by świeciły tylne pozycyjne razem z przednimi do jazdy dziennej to kwestia kilku sekund w serwisie

[szary11]

Jule napisał/a:

a co do swiatel, to rozwiazanie jest bardzo proste .... w nowych autach np bmw, audi, mercedesy wprowadzono tz oswietlenie dzienne

 

 

u nas nawet jak zastosujesz dzienne to i tak muszą być włączone w obwód razem z tylnymi

 

przeprogramowanie tak by świeciły tylne pozycyjne razem z przednimi do jazdy dziennej to kwestia kilku sekund w serwisie

 

 

Ale z tego co czytałem tylne u nas nie są obowiązkowe. Jak ktoś ma dzienne świecące tylko na przód to jest ok. Za "zad" się nie czepiają. Tak gdzieś czytałem

[CamperDiem]

szary źle czytałeś, nasz przepis to światła z przodu i z tyłu

 

piotr j - w starszych autach to se możesz programować

 

swoją drogą obserwowałem dzisiaj samochody w gdańsku i nie widzę świateł dziennych, nawet w stosunkowo nowych furach...

[Yabulon]

nie widzę świateł dziennych, nawet w stosunkowo nowych furach...

Nie jestem pewien, ale chyba tylko BMW i Audi maja takie światła.

[szary11]

szary źle czytałeś, nasz przepis to światła z przodu i z tyłu

 

No właśnie nie pamiętam dokładnie kontekstu... mogła to być wypowiedź kogoś z Policji, że jak ktoś będzie miał dzienne przód, to nie doczepią się do tyłu. Ale ręki nie dam uciąć

 

nie widzę świateł dziennych, nawet w stosunkowo nowych furach...

Nie jestem pewien, ale chyba tylko BMW i Audi maja takie światła.

 

Chiba tylko tak... seryjnie tego nie montowano

[Jule]

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/66/Audi_R8_Led_20080225.jpg

 

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/de/d/dd/Tagfahrlicht_E92.jpg

 

z tego co przeczytalam, to Audi, BMW, Volkswagen, Opel i Citroen maja to w programie ... Audi i BMW maja to seryjnie, u innych trzeba dokupic.

Jedno co wazne to to ze swiatlo nie moze miec wiecej niz 400 candela, tak zeby bylo widoczne ale nie oswietlalo drogi.

[CamperDiem]

mogła to być wypowiedź kogoś z Policji, że jak ktoś będzie miał dzienne przód, to nie doczepią się do tyłu

czyli tak jak z przyczepkami rowerowymi

psy uznają, że przepis niezręczny i w autach najważniejsze, że przód świeci, a w przyczepach czy dzieci w pasach

 

Jedno co wazne to to ze swiatlo nie moze miec wiecej niz 400 candela, tak zeby bylo widoczne ale nie oswietlalo drogi.

a te ledy to w ogóle są widoczne?

w bejcach te kółka wydawały mi się mdłe...