Szukam vana lub osobowego busa

[Commander]

Do 22 z korkami...i żeby nie było...ropy.

[danielpoz]

ok, sytuacja tak chciała, że miałem kiedyś podjechać zobaczyć audi q7. Okazało się, że audi samo mnie znalazło. Przebieg 340.000km, rok 2009 3.0TDI, krajowy w 1 rękach. Właściciel szczery do bólu, jego opowieści o kosztach, o których można by napisać książkę, oraz pojemność bagażnika (trochę więcej jak w punto) i ogólna ilość miejsca w samochodzie spowodowała, że absolutnie ten samochód skreślam. Wiem, że aktualny model q7 na pewno ma większą pojemność bagażnika, ale chyba nie drugie tyle ? Z ciekawostek zawieszenie pneomatyczne, skrzynia, silnik i generalnie auto w porządku. Natomiast zaczyna wariować elektryka, turbina. Opony i klocki wymiana max co rok (ok 50.000km co akurat nie dziwi przy tej masie). Spalanie - miasto bez korków od 12l..

Mały bagażnik ale zakładając że jest 3 rząd siedzeń? Jeśli tak to żadna nowość bo tak jest w każdym osobowym aucie. Jeśli klocki wystarczają na 50 tyś to naprawdę rewelacja

[maarec]

Mały bagażnik ale zakładając że jest 3 rząd siedzeń? Jeśli tak to żadna nowość bo tak jest w każdym osobowym aucie. Jeśli klocki wystarczają na 50 tyś to naprawdę rewelacja

Nie, to była wersja 5 osób, chyba że były w podłodze bagażnika jeszcze 2.

 

Wiem, u mnie to 60.000km robiłem klocki

[witus]

Nie, to była wersja 5 osób, chyba że były w podłodze bagażnika jeszcze 2.

 

Wiem, u mnie to 60.000km robiłem klocki

U mnie wytrzymały 90tyś ... ale u żony 35tyś to kwestia temperamentu czy samochodu?

[strus251]

Daniel, bagażnik niewiele większy (o ile w ogóle) jest w Q7 w porównaniu z moim X-ksem.

Oczywiście wersja 5 os. Ja nawet nie wiem czy tam (w Q7) da się dać 5+2 bo na tych 2-óch to chyba nawet dziecko nie siądzie.

[maarec]

U mnie wytrzymały 90tyś ... ale u żony 35tyś to kwestia temperamentu czy samochodu?

Masa, jakość i styl jazdy. U mnie klocki szybko schodzą

[KlAn]

Oglądałem Renault Grand Espace (maleńki bagażnik, jak na moje potrzeby). Q7 - maleńki bagażnik. Praktycznie tylko busy i to wersie dłuższe, zadowalają mnie pod względem wielkości kufra. Średniaki, te 495 cm mają bagażniki głębokości 130 - 140 cm i to jest dla mnie takie minimum. Oglądałem Citroena Spacerurer wersję średnią - demonstracyjną. Ławka była bez regulacji oparć, a to duży minus dla osób, które będą tam miały siedzieć po 8 - 10 godzin dziennie na długich objazdowych wyjazdach jakie planujemy. Pozostaje zamówić wersję bogatszą, albo po kupnie gorszej od razu wymienić fotele na wygodniejsze z innego auta.  

Wróciłem właśnie z 600 kilometrowej wycieczki po norweskich drogach, i powiem Ci szczerze, ze jakoś cienko widzę 2 litrowy silnik z taką masą. Moj holownik ma 2,2 l  155 KM i chyba 365 Nm i o ile w Niemczech, Austri czy Chorwacji radził sobie bardzo dobrrze, to w Norwegii nie było już tak dobrze. Moj zestaw ważył ok. 3600/3700kg i dorżucić mu 300/400 kg szpeju i mogło by być cienko. Spalił 15 litrów przy średniej prędkości ok 50km/h. 

Jak będziesz wprzyszłym roku w No to daj znać, może spotkamy się na piwko albo grila

Edytowane 30 Sierpnia 2017 przez KlAn (wyświetl historię edycji)

[Cezarr]

Andrzej twoje auto to ropoholik i musi iść na odwyk 

[KlAn]

Andrzej twoje auto to ropoholik i musi iść na odwyk 

W Norwegii trzeba pić więcej żeby nie zwariować. Sory taki mamy klimat. 

A tak poza tym to poddaje go terapi, ale narazie odporny na leczenie aborygen jeden 

[Łza Włóczynutka]

jakoś cienko widzę 2 litrowy silnik z taką masą. Moj holownik ma 2,2 l  155 KM i chyba 365 Nm

 

Od powstania silnika spalinowego u schyłku XIX wieku, postęp idzie nieprzerwanie, nieprzerwanie powstają coraz mocniejsze silniki o coraz mniejszych pojemnościach. Teraźniejsze silniki mogą więcej niż te nieco starsze. W moim autku mam 300nM przy pojemności 1,5; Silniczek 2.0 u większego brata ma 405nM. Myślę, że nie ma się czego obawiać.

[jacek00]

Do tego inaczej pracuje skrzynia w takim busie, który od początku powstawiania projektu jest przewidziany na dużo wyższe DMC. Kampery też z tymi silnikami jeżdżą i cieszą się podobno bardzo dobrymi opiniami

[terenowiec]

Mam świadomość, że ideałem byłoby 200 KM i 500 Nm. Jednak czegoś takiego nie ma, a jak jest to kosztuje dużo. Norwegię przejechałem Land Cruiserem, który ma 125 KM i 295 Nm. Było wolno, niekiedy bardzo wolno, ale dał radę. Jeżeli kupię coś, co będzie miło o 25 koni więcej i o 50 Nm większy moment, to różnica powinna być wyraźnie odczuwalna. Jeżeli pod górę będę mógł podjeżdżać (zamiast tych 35 km/h Land Cruiserem) o te 10 km szybciej, to mi w zupełności wystarczy. A i przy mocniejszym silniku spalanie pewnie będzie mniejsze, nie tych 20 litrów (jak teraz), a 16 - czy 17. Na 5 tys kilometrowej wyprawie (i skandynawskiej cenie 6,5 zł za litr) da to już wymierne zyski.

Przypomnę jeszcze raz przypadek mojego Passata. Jest od Land Cruisera lżejszy o 500 kg. Do tego bagażu wozimy w nim mniej o jakieś 100 - 200 kg. Mimo tego, tak strasznie mocno ciągnie przyczepę pod wszystkie góry, że nie ma mowy o jakimkolwiek spadku prędkości. Do 100 km/h i dalej strach. A ten Passat ma 16 lat, tylko 130 KM i tylko 310 Nm. Czyli teoretycznie znacznie mniej niż auta, o których kupnie tu mówimy. 

[KlAn]

Mam świadomość, że ideałem byłoby 200 KM i 500 Nm. Jednak czegoś takiego nie ma, a jak jest to kosztuje dużo. Norwegię przejechałem Land Cruiserem, który ma 125 KM i 295 Nm. Było wolno, niekiedy bardzo wolno, ale dał radę. Jeżeli kupię coś, co będzie miło o 25 koni więcej i o 50 Nm większy moment, to różnica powinna być wyraźnie odczuwalna. Jeżeli pod górę będę mógł podjeżdżać (zamiast tych 35 km/h Land Cruiserem) o te 10 km szybciej, to mi w zupełności wystarczy. A i przy mocniejszym silniku spalanie pewnie będzie mniejsze, nie tych 20 litrów (jak teraz), a 16 - czy 17. Na 5 tys kilometrowej wyprawie (i skandynawskiej cenie 6,5 zł za litr) da to już wymierne zyski.

Przypomnę jeszcze raz przypadek mojego Passata. Jest od Land Cruisera lżejszy o 500 kg. Do tego bagażu wozimy w nim mniej o jakieś 100 - 200 kg. Mimo tego, tak strasznie mocno ciągnie przyczepę pod wszystkie góry, że nie ma mowy o jakimkolwiek spadku prędkości. Do 100 km/h i dalej strach. A ten Passat ma 16 lat, tylko 130 KM i tylko 310 Nm. Czyli teoretycznie znacznie mniej niż auta, o których kupnie tu mówimy. 

Tochę mnie dziwi, że TLC tak słabo sobie radziła,ale norweskie drogi to nie to samo co gorskie autostrady w Niemczech czy Austri ale Ty to wiesz lepiej niż ja,zwężenia, ostre zakręty, tunele, 30 kilometrowe podjazdy nie pozwalają na ekonomiczną jazdę, często trzeba startować od zera. A co do passata to ja mam golfa 101KM i chyba 250Nm i pustą budę 1300 MW targał aż miło, a C4GP 109 KM moment taki sam jak golf z towarowką ok. 900 kg radził sobie średnio. Jakieś te konie chińskie teraz są Chciałem podpiąc na próbę cytryne do cepy, ale

jak dowiedziałem się ile za to grozi to dałem sobie spokój. 

I jeszcze raz, jak będziesz w południowo zachodniej Norwegii to wpadnij na kawę

[terenowiec]

Dzięki KIAn za zaproszenie, chętnie skorzystamy, jak się w te rejony wybierzemy. Ale to dopiero za rok. Co do tych koni, to już kilka osób pisało tu, że francuskie samochody, przy takich samych lub nawet nieco lepszych parametrach silnika, ciągną wyraźnie słabiej niż Volkswageny. Być może właśnie w tym ten fenomen mojego Passata?  

[maarec]

Dzięki KIAn za zaproszenie, chętnie skorzystamy, jak się w te rejony wybierzemy. Ale to dopiero za rok. Co do tych koni, to już kilka osób pisało tu, że francuskie samochody, przy takich samych lub nawet nieco lepszych parametrach silnika, ciągną wyraźnie słabiej niż Volkswageny. Być może właśnie w tym ten fenomen mojego Passata?

Nie do końca. Pisali też o niemocy Diesla w Toyotach, może w tym coś jest? U mnie Nm chyba 360 a wcześniej 340 i oba holują jak szalone. Jeżeli auto sprawne i trzyma parametry to pojedzie pięknie. Jedynie opony szybko schodzą jak zestawem zrobi się kilka wyścigów spod świateł.

 

Francuzy, którymi jechałem zawsze były zamulone ale to firmowki z 600.000km na blacie.