Skocz do zawartości

Mandat za ciągnięcia Przyczepy


KaZuYa

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Witam!
Mam pewną refleksję, którą postanowiłem się z Wami podzielić, mimo przeświadczenia, że mogę być w tym osamotniony :hmm:
Może nie do końca jest to w zgodzie z tytułem tematu, ale jednak dotyka kwestii, które się w nim pojawiały / pojawiają (dzisiaj mam wrażenie, że część materiału jest już posprzątana).
Bardzo mi się nie podoba tendencja, którą od pewnego czasu obserwuję (nie tylko na forum), czyli powszechny brak szacunku dla policjantów, zresztą nie tylko, ale w temacie jest o policjantach, więc tylko tego się będę trzymał. Nie twierdzę, że sam w jakikolwiek sposób przepadam za tym "mundurem". Również miewałem sytuacje, w których po kontakcie słownym opadały ręce i skakało ciśnienie, ale nie są to przecież zdarzenia nagminne. Wszędzie zdarzają się patologie, czy jakieś odchyłki, nawet nasze forum nie jest wyjątkiem, ale to jeszcze nie powód, aby przy każdej okazji walić z grubej rury na tą formację. Nie są święci, ale kto jest? Moim zdaniem, to często stresujący i niebezpieczny kawałek chleba, a jak widać, do tego niewdzięczny.
Myślę, że Ci, którzy z taką wielką pogardą wyrażają się o Policji, powinni skierować te uczucia w innym, bardziej odpowiednim kierunku lub chociaż nie wyrażać ich publicznie i to na forum, które powinno raczej być pozytywnym przykładem tego typu dyskusji. Można przecież rozmawiać bez inwektyw i lekceważenia, na które wszyscy Policjanci z pewnością nie zasługują.

Pewnie posypią się na mnie zaraz jakieś gromy, ale takie mam o tym zdanie.
IMHO

PS
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019387,title,39-letni-policjant-z-Dolnego-Slaska-zginal-ratujac-tonacego-nastolatka,wid,17719947,wiadomosc.html?ticaid=11542c

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to miejsce, czy nie miejsce... Jeszcze niedawno przyznałbym Ci rację Krzysiu. Ale popatrzmy tak trzeźwo - każdy człowiek ma swój zawód, w którym coś musi wiedzieć, na czymś się znać. No i mamy teraz takiego pana z drogówki, który - jedyne co ma znać, to kodeks drogowy. Przypomnę, że każdy z nas ma się znać na swojej profesji, zaś jeżdżąc samochodem ponadto musi również znać kodeks drogowy. Stąd, moim zdaniem, wynika wniosek, że pan policjant powinien ów kodeks drogowy znać znacznie lepiej niż inni, skoro nic innego już znać nie musi. I teraz ten jeden policjant na iluś nie dość, że tego kodeksu nie zna, to jeszcze na drodze usiłuje wcisnąć komuś mandat za swoją niewiedzę. Jeśli ja w swoim zawodzie czegoś nie wiem, to staram się uzyskać tą wiedzę, a nie wymuszać na kliencie zachowań niezgodnych z obowiązkiem, bo "mnie się wydaje". Ilu jest takich policjantów? Nie wiem, ale jeden pryszcz na gębie powoduje, że zaczną mnie przezywać "pryszczaty". Podobnie mówi się o lekarzach, że niekompetentni, że łapówkarze itp. itd. Może to drobny odsetek lekarzy, ale dlaczego jest tak, że idąc do lekarza właśnie często ma się kontakt z tym małym odsetkiem? To są sytuacje przykre. To są oceny krzywdzące. Niestety biorą się z codzienności. Tak często lubimy odwoływać się do wzorców zachodnich. No to popatrzmy na prace policjanta na zachodzie. Zwróciliście uwagę będąc na zachodzie, że kiedy zdarzy się przypadłość (trzeba zatrzymać się samochodem w nietypowym miejscu, szukacie drogi itp), często zatrzymuje się właśnie policjant z pytaniem "w czym może pomóc". Nie dawniej, jak w niedzielę miałem okazję zobaczyć sytuację. Stoimy w korku do świateł. Światło zmienia się na zielone i.... okazuje się, przed nami pani w samochodzie nie może odpalić, więc kolejni za panią ruszają i ją omijają. W naszej małej grupce był oczywiście i radiowóz, więc przyjąłem (o naiwności), że panowie w mundurkach zainteresują się panią. Ominęli panią podobnie jak wszyscy inni. Czy wyjaśnicie mi, jakie jest zadanie policji? Czy tylko karać i wyłapywać okazje do karania? A jak już trzeba pomóc, to nie ich rola? Przykrość bierze, ale na co dzień właśnie takie zachowania są standardem. Ci Policjanci, o których piszesz z szacunkiem, z wielkiej litery, ci są niewidoczni. Im należy się szacunek, ale na co dzień ich nie widać. Dlatego jeszcze niedawno przyznałbym Ci rację. Dzisiaj mam olbrzymie wątpliwości. I nie tylko względem policjantów ale i wielu innych zawodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takim nastawieniu społeczeństwa do władzy trudno się dziwić, że robią minimum. Prasa piętnuje tylko wpadki. Sukcesy są mało nośne, a jak ktoś coś napisze zaraz bagatelizowane. Ostatni przykład: Policjant uratował tonącego w morzu i sam utonął. Najczęstsze komentarze były typu: jednego psa mniej; doigrał się chu... Itp. Pozytywnych było mało :(

 

W pełni zgadzam się Kristiferem.

 

Nie są święci, ale lekko nie mają. Tak jak my popełniamy błędy, tak jak my perfekcyjni w swym fachu nie są. Lekko nie mają :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to miejsce, czy nie miejsce... Jeszcze niedawno przyznałbym Ci rację Krzysiu. Ale popatrzmy tak trzeźwo - każdy człowiek ma swój zawód, w którym coś musi wiedzieć, na czymś się znać. No i mamy teraz takiego pana z drogówki, który - jedyne co ma znać, to kodeks drogowy. Przypomnę, że każdy z nas ma się znać na swojej profesji, zaś jeżdżąc samochodem ponadto musi również znać kodeks drogowy. Stąd, moim zdaniem, wynika wniosek, że pan policjant powinien ów kodeks drogowy znać znacznie lepiej niż inni, skoro nic innego już znać nie musi. I teraz ten jeden policjant na iluś nie dość, że tego kodeksu nie zna, to jeszcze na drodze usiłuje wcisnąć komuś mandat za swoją niewiedzę. Jeśli ja w swoim zawodzie czegoś nie wiem, to staram się uzyskać tą wiedzę, a nie wymuszać na kliencie zachowań niezgodnych z obowiązkiem, bo "mnie się wydaje". Ilu jest takich policjantów? Nie wiem, ale jeden pryszcz na gębie powoduje, że zaczną mnie przezywać "pryszczaty". Podobnie mówi się o lekarzach, że niekompetentni, że łapówkarze itp. itd. Może to drobny odsetek lekarzy, ale dlaczego jest tak, że idąc do lekarza właśnie często ma się kontakt z tym małym odsetkiem? To są sytuacje przykre. To są oceny krzywdzące. Niestety biorą się z codzienności. Tak często lubimy odwoływać się do wzorców zachodnich. No to popatrzmy na prace policjanta na zachodzie. Zwróciliście uwagę będąc na zachodzie, że kiedy zdarzy się przypadłość (trzeba zatrzymać się samochodem w nietypowym miejscu, szukacie drogi itp), często zatrzymuje się właśnie policjant z pytaniem "w czym może pomóc". Nie dawniej, jak w niedzielę miałem okazję zobaczyć sytuację. Stoimy w korku do świateł. Światło zmienia się na zielone i.... okazuje się, przed nami pani w samochodzie nie może odpalić, więc kolejni za panią ruszają i ją omijają. W naszej małej grupce był oczywiście i radiowóz, więc przyjąłem (o naiwności), że panowie w mundurkach zainteresują się panią. Ominęli panią podobnie jak wszyscy inni. Czy wyjaśnicie mi, jakie jest zadanie policji? Czy tylko karać i wyłapywać okazje do karania? A jak już trzeba pomóc, to nie ich rola? Przykrość bierze, ale na co dzień właśnie takie zachowania są standardem. Ci Policjanci, o których piszesz z szacunkiem, z wielkiej litery, ci są niewidoczni. Im należy się szacunek, ale na co dzień ich nie widać. Dlatego jeszcze niedawno przyznałbym Ci rację. Dzisiaj mam olbrzymie wątpliwości. I nie tylko względem policjantów ale i wielu innych zawodów.

 

... ale ja nie to miałem na myśli. Możemy oczywiście rozmawiać o kompetencjach, znajomości przepisów, kodeksów, czy jej braku, jak również braku dobrej woli i większych skłonności do szukania dziury w całym, niż np. do pouczeń. Nie chcę też podważać ogólnie panującego osądu, choć uważam, że jest jednak niesprawiedliwy.

Moja wypowiedź dotyczyła głównie braku szacunku i pogardliwych określeń używanych w wielu postach, często urągających nawet zwierzętom, a tu przypisywanych do ludzi.

Nie będę cytował niektórych wypowiedzi z forum (nie tylko ten temat), bo nie chcę wskazywać konkretnych postów. Powtarzam jedynie, że chodzi mi o kulturę wypowiedzi i szacunek dla każdego zawodu ( w  tym przypadku, akurat policjanta).  Brak wiedzy, czy jakieś inne dostrzegane przez nas niedoskonałości w wypełnianiu obowiązków służbowych (nie u wszystkich przecież), nie może być usprawiedliwieniem dla pogardliwych i obraźliwych określeń, kogo by one nie dotyczyły.

IMHO

PS

Z tymi służbami za granicą, wcale nie jest tak różowo. Również mają swoje mniejsze, czy większe grzeszki, a często konsekwencje działania mogą się kończyć nawet w tragiczny sposób. Amerykańska drogówka ma bardzo duże uprawnienia i stosuje je na co dzień i nikt tam nie jest zdziwiony widokiem kierowcy z rozłożonymi dłońmi na masce nawet podczas zwykłej, rutynowej kontroli. Już widzę komentarze, gdyby tak działo się u nas. Licytowanie nie ma jednak sensu, a mały przykład działań, o którym chyba wszyscy słyszeli, przypomnę:

http://wpolityce.pl/polityka/154872-smierc-dziekanskiego-byla-zabojstwem-polak-zginal-poniewaz-kanadyjska-policja-uzyla-wobec-niego-paralizatorow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

musi również znać kodeks drogowy. Stąd, moim zdaniem, wynika wniosek, że pan policjant powinien ów kodeks drogowy znać znacznie lepiej niż inni, skoro nic innego już znać nie musi.

...

 

Dlatego na 1 stronie już pisałem, że nie wierzę w taki przypadek.

Wierzę w ich kompetencje a nawet wiem, że mają skuteczne sposoby tłumaczenia poprawności wobec błędnych interpretacji niedouczonych wszechmądrych kierofcuf. 

Jak to nie pomaga i delikwent upiera się przy swojej racji, Policjant więcej nie nalega, sugeruje nawet odmowę przyjęcia mandatu bo nie za brandzlowanie z wiedzoodpornymi mu płacą - on nie jest od tego żeby komuś pojmowanie tłumaczyć, Grodzki to załatwia.

Oni są z tego na bieżąco szkoleni, tam nie hoduje się nieudaczników, choć może tak ktoś sądzić a są naciski zewsząd, ściema już nie przechodzi.

Również popieram że to nie łatwy kawałek chleba.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szacunek trzeba sobie zasłużyć.

Dawno nie spotkałem się z działaniem policjanta, które by na to zasługiwało. Za to często często spotykam się z ich niekompetencją, niewiedzą a zwłaszcza z wręczaniem mandatów niejako na siłę. Szkolenia? Nie wiem jak wyglądają, ale policja nie wie nawet jak prawidłowo posługiwać się radarem. Chciałbym ich szanować, ale co jakiś bliższy kontakt z nimi, to się tylko pogrążają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo przeoczyłem, albo nie znamy jeszcze danych pojazdów z dowodów KaZuYi i nie znamy przyczyny takiego zachowania policjanta, a temat nam się trochę rozchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka wiedza u urzędników i lekarzy na temat B96 w moim przypadku ? W urzędzie gdzie wydają prawo jazdy = zero na ten temat. U lekarza = zero na ten temat. W WORD w Tarnobrzegu = zero na ten temat.. Dopiero ja obywatel, kandydat musiałem ich o tym przekonywać że takie "dziwo" B96 jest od kilku lat. Nie wspomnę że brak jest druków z wyszczególnieniem B96. Wydaję mi się że taka elementarna wiedza w tym zakresie powinna u tych osób, instytucji być.

A co do policjanta, szanuję ich pracę ale nie chciałbym aby swa niewiedza popsuli mi np. wyjazd na wakacje.

Edytowane przez JurekM (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zabiorę głos i ja.

 

Spróbuję trochę przyblizyć jednemu Panu prowokatorowi pewną terminologię...

Pies - to potocznie policjant z wydziału kryminalnego. Raczej pozytywne określenie.

Pała, Krawężnk - to zwykły policjant, a już na pewno z prewencji.

Smerfy - to ci z drogówki. Jak widać najmilsze z opisywanych. 

 

W życiu jest tak, że najpierw jest się czowiekiem, a potem wykonuje jakiś zawód w którym tylko części osób chce się być w nim specjalistą.

 

A teraz ręka do góry, kto od początku roku zapłacił niesłusznie mandat, miał chamską kontrolę, zatrzymał go policjant przygłup itd. Już nie pytam kto leżał na masce albo trzepał kieszenie z walizami włącznie.

Nawet opisywany przypadek skończył się tak, że policjant nikogo nie ukarał, tylko kazał sobie zorganizować kierowcę. Z pół roku temu jechałem bez świateł w dzień i stali z radarem. Kiedy do nich dojeżdżałem jeden z nich dał mi znać, żebym włączył światła, bo założyli za zapomniałem i nic się wielkiego nie stało...

 

Ale na co dzień zwykle narzekają ci, których coś nie dotyczny... Np na kler narzekają ci co nie dają na tacę :] . A po drugi 10 dobrych uczynków w Polsce kasuje byle potknięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam tylko jedno pytanie : CZY KTOŚ OSTATNIO WIDZIAŁ POLICJANTA KIERUJACEGO RUCHEM, aby rozładować korek na skrzyżowaniu itp.-pewnie   N I E.

 

No własnie -tylko EGZEKWUJĄ prawo , a to niestety za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To gorący temat więc - powiem tylko tyle.

Pan minister Ćwiąkalski powiedział takie bardzo proste zdanie w telewizji:

cytuje: Policjant, Prokurator, Sędzia - to mają być ludzie najlepsi z najlepszych i za to Państwo(społeczeństwo) musi płacić.

Im nie wolno się mylić bo są najlepsi z najlepszych w swojej profesji. Mylić się może tylko społeczeństwo.

Na pytanie dziennikarki a jak wygląda to aktualnie - minister już nie odpowiedział. 

 

W wyniku "pomyłek" Policji i Lekarzy licząc tylko od 1951 roku na całym świecie życie utraciło więcej ludzi niż we wszystkich wojnach światowych i konfliktach zbrojnych licząc od 1900 roku.  Żródło BBC.

 

Abym nie został źle zrozumiany. Policję należy jak najbardziej szanować ale każdy pracuje na swój wizerunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Commander - nie wiem kogo masz na myśli pisząc "prowokator" i mam nadzieję, że ten temat sobie pominiemy. Co do określeń, wszystkie przez Ciebie wymienione są określeniami nie do końca pozytywnymi. Jeśli weźmiesz pod uwagę, że określenie "pies" jest pozytywne, to proponuję powiedzieć dowolnemu policjantowi per "pies" i zobaczyć jaka będzie reakcja. Owszem, wobec siebie często stosują popularne określenia, co nie oznacza, że lubią kiedy są nimi nazywani. W jednym masz rację, że "smerf", to najmilsze z opisywanych. Również i to nie jest przez obywateli policjantów lubiane. Skąd to wiem? A z rozmów z kilkoma z "psów" akurat z Twojej nomenklatury.

 

Teraz co do reszty posta. Ja również wspominam kilka kontaktów z policjantami, gdzie obywatele wykazali się zachowaniem ludzkim. Ostatnio miałem niewiele kontaktów bezpośrednich na drodze, a miałem tylko okazje obserwować z daleka. Widziałem właśnie opisywany przykład "olania" potrzebującej osoby, widziałem "suszenie" w kilku miejscach, które były co najmniej nieciekawe - typu suszarka praktycznie pod znakiem końca obszaru zabudowanego.

 

Czy w opisywanym przypadku nic się nie stało? Otóż nie do końca, bo facet musiał sprowadzać kogoś z odpowiednimi uprawnieniami w sytuacji, kiedy sam takowe posiadał. Tylko policjantowi się wydawało, że on nie miał odpowiednich. Nie wiem, jakie były dokładnie okoliczności, ale w ten sposób mógł zepsuć komuś cały wypoczynek - wakacje zepsute wyłącznie dlatego, że komuś się coś wydaje? Na prawdę uważasz, że to nieistotne? Ja bym nie chciał takiej sytuacji przeżyć. Właśnie po to dbam o wszelkie badania i odpowiednie uprawnienia i poznaję przepisy, żeby jechać spokojnie. Powiem Ci tylko tyle, że taki niedouczony celnik w Chorwacji, któremu się wydawało, że po wejściu do Unii nagle mam obowiązkowo robić badania przesiewowe swojemu psu, który "łaskawie" zgodził się mnie przepuścić "ale uważaj, bo odnotowuję w systemie i teraz już będą Cię kontrolowali pod tym względem", zepsuł nam całą przyjemność powrotu z wakacji. Zatrzymali nas może na 0,5 godziny, ale wystarczyło mi na długo. I on również nie miał racji. Pewnie nawet się sam o tym zorientował, dlatego "przymknął oko". Ale zepsuł nam humor. A przynajmniej nie musiałem nikogo sprowadzać. A tu facet musi sprowadzać kogoś do prowadzenia. A gdyby nie miał kogo? Ja, dla przykładu, nie mam zbyt wielu znajomych, którzy tak natychmiast mogliby przyjechać do prowadzenia mojego samochodu. I to też jest pewien koszt.

 

Wracając do Twojego początku o prowokacji, jakoś tak widzę w Twoich kolejnych postach same zaczepki prowokujące.

Edytowane przez Michalc3 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.