Szczecin i okolice weekend najbliższy i nie tylko

[liwiusz333]

Ja zaraz wyruszam...

[macieku]

jak zwykle było extra .............. ogarniam foty i zaraz zainteresowanym podeślę link-i

[TomekKnaus]

Relacja.

Zamarznięte obozowisko - sobota rano, temp. - 4 w nocy.

Punkt "sanitarny" - sala kominkowa, telewizja, aneks kuchenny, toaleta, prysznicy itd. - "All incusive" :-)

Po skromnym śniadaniu i po kawie (My po pierwszej kawie, Maciek właśnie kończył pić szóstą :-) ) przyszedł czas na polowanie na mięso rybie na stawach.

Przyszedł czas na wycieczkę nad morze.

Normalną drogą - 1 km.

My poszliśmy na skróty 4,5 km.

Skróty do łatwych nie należały, ale za to widoki piękne.

Drogę powrotna postanowiliśmy również skrócić- no wyszło ponad 5 km (dla nas na zdrowie "oczywiście" ).

 

Ogrzewanie na dworze, nie gasło oczywiście wcale - 24/24.

Niedzielna wycieczka nad morze - tym razem "normalną drogą" - 1 km.

Parking - Koniec (coś nie potrafię odwrócić)

Pozdrawiam

 

TOM

Edytowane 29 Lutego 2016 przez TomekKnaus (wyświetl historię edycji)

[TomekKnaus]

Aaaaaaaaaaaaaa

Zapomniałem jeszcze dodać.

W sobotę stoję sobie z wędeczką, patrzę się tempo w spławik - aż tu nagle .................. spod kry zaczyna coś wychodzić (byłem tak zszokowany, że nie zdążyłem zdjęcia pstryknąć)..

Czym prędzej pobiegłem do chłopaków i krzyczę - cyt - "Ej chłopy, chodźcie - Radziu (Mors) przypłynął".

Ale po chwili jak już obiekt powoli się wynurzał zobaczyłem, że to nie Radziu.

Oczom mym ukazał się jakiś młody człowiek - chyba to są jego początki w Morsowaniu - bo odniosłem wrażanie, że nie do końca mu się podobało.

Jak już się cały wynurzył, w ramach gościnności - zaproponowałem ciepły prysznic (kultura musi być!!!!!!).

Mors skorzystał.

Został już z nami do końca pobytu.

W niedziele już nie pływał - bo na nowo krą stawy się pokryły.

 

Pozdrawiam

TOM

[macieku]

Tata morsa dziękuje za wyciągnięcie młodego. I weź tu spuść małolata na chwilę z oczu :-)

[Hultaj i Szelma]

Nic się przeca nie stało, fakt Mors się przestraszył, popływał nieco, nura dał, ale prysznic gorący wziął i powspomina ( byliśmy zaraz obok, więc spoko ), a właściciel obiecał spróchniałe barierki powymieniać na nowe :-)

 

Panowie, przypominam, że z okazji Dnia Kobiet, 12.03.2016 na godz. 16:00 zabieramy Szanowne Małżonki do Teatru Polskiego na komedię.

 

Bilety czekają, krawaty trza prać po rosole i prasować, białe skarpety do mokasynów szykować...

 

Po przedstawieniu logujemy się w knajpie na pogaduchy/piwo/wino/drinki. Tomek ma zamówić stolik i podać namiary na knajpę.

 

Następnie, chętni na potańcówkę zapewne zmienią miejscówkę na lokal typu łubudubu...

 

I tu moja prośba, żebyście zapodali, gdzie aktualnie można wskoczyć na zacne łubudubu, tańce, nogi połamańce. Cobym w pobliżu hotel jakiś zarezerwował.

 

 

ps.

 

A foto z wyjazdu zaraz zapodam, było świetnie, nadal jestem skonany, tydzień na regenerację :-)

Edytowane 29 Lutego 2016 przez patriks (wyświetl historię edycji)

[RadekP]

No ładnie się bawicie! A ja weekend spędziłem w łóżku z grypskiem jak Qmać a dzisiaj Pani Doktor przedłużyła mi leżakowanie do końca tygodnia. Ale 12.03 się widzimy.

[macieku]

To może klasyka gatunku i rocker ? :-)

http://www.rockerclub.pl/

Lożę można zamówić . 

Ale nie upieram się .... można wybrać coś innego :-)

[liwiusz333]

Chyba trza będzie coś innego bo w Rockerze lasek nie przypilnujemy, taki tłok. Ja nie za bardzo w temacie już siedzę, ale pogadam z młodszym bratem i coś się wymyśli. Jak najszybciej oczywiście, żeby Patryk mógł sobie nocleg znaleźć.

Przy okazji, sorki że dopiero teraz się odzywam, ale właśnie lte mi się odnowił .

[Hultaj i Szelma]

Porcja foto:

 

 

 

Ja lecę/pędzę w pracy a co niektórzy pomykają już do Świętoujścia...

 

 

 

 

Tomek jak zwykle grzebie w...

 

 

 

Maciek dorzuca do pieca...

 

 

 

Leniuchowanie...

 

 

 

Wyciągnąłem grilla i Maciek ciśnie pizzę...

 

 

 

Daniel dokumentuje...

 

 

 

Próbujemy coś tam upolować ale woda zimna, lód...

 

 

 

Poglądowe

 

 

 

Ognisko pali się całą dobę ( Jak wcześniej zauważył Tomek )

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na ławce suszy się Mors...

 

 

 

 

Wycieczka skrótem nad morze... trochę się rozciągnęliśmy...

 

 

 

Tomek podziwia widoki... " miały być bunkry ale tu też jest zaje... "

 

Ja poleciałem na dół, na nogach, tyłku, plecach a chłopaki chwilę się zastanawiali...

 

 

 

Ale w końcu powolutku...

 

 

 

Zeszli na plażę...

 

 

 

Adam fotki do albumu...

 

 

 

Wygłupy...

 

 

 

I ja też trochę pomorsowałem ;-)

 

 

 

Tomek szuka taaaakiej...

 

 

 

Wieczorne fajerwerki

 

 

 

cdn

[TomekKnaus]

Wyjazd rewelacja - morze w lutym, piękna pogoda (choć w nocy mroźno).

W pamięć na długo zapisze się morsowanie, wycieczka na skróty nad morze (polecana przez miejscowego tubylca - niejakiego Pana Daniela) - echo po-lesie, ponoć do tej pory niesie narzekania Maćka "na drogę" :-) Hehehe

................i bunkry też były, i było zajefajnie :-)

 

Ale trza patrzeć na to co-będzie, a nie na to co było :-)

 

Zgodnie z zapowiedzią zabieramy nasze Panie do teatru.

Po teatrze idziemy na conieco na ząb, ew. conieco na wątrobę (jak kto lubi - wychodzę z założenia, że bawimy się bezalkoholowo oczywiście). Rezerwacja dla elity poczyniona będzie.

Miejsce: http://www.starakomenda.pl/

Adres - Pl. Batorego.

 

Będzie ładna pogoda - to się przejdziemy spacerkiem (no chyba dziewczęta szpile 15-nastki na racice włożą to du.a) - będzie trzeba szukać "furmanki" aaaaaaaaaa - Daniel - tylko drogi ty nam nie planuj bo do północy nie dojdziemy, my już twoje skróty znamy - hehehe :-)

 

Jak dobrze liczę to załoga będzie się składać z:

- Sz. P. Maciek + zaproszona osoba towarzysząca - 2 szt.,

- Sz. P.  Patryk + zaproszona osoba towarzysząca - 2 szt.,

- Sz. P.  Daniel + zaproszona osoba towarzysząca - 2 szt.,

- Sz. P.  TOM + wielka fanka i miłośniczka "karawaningu" - w postaci małżonki (już słucham jej narzekań, że musi iść do teatru - przecież mogliśmy gdzieś na jakiś fajny kemping wyjechać i budować relacje małżeńskie ciesząc się kamperowaniem !!!!! :-) ) - 2 szt.,

- Sz. P.  MORS (Radziu - chory podobno. To Morsy chorują ?!?!?!) + zaproszona osoba towarzysząca - 2 szt.,

- Sz. P.  Przemek + zaproszona osoba towarzysząca - 2 szt. - to są nasi znajomi.

 

Załoga - 12 szt.

 

Jeżeli idzie o tańce po Komendzie - to za dużo się nie wypowiem, gdyż moja żona taniec lubi jak karawaning, więc na "łubudubu" nie latamy zbyt często (czuje że w trakcie wyjdzie - czy nabierze ochoty na balety).

Roker mi osobiście pasuje (fakt - tłoki tam panują) - parę tańców tam odbębniliśmy (za młodu - kiedy to jeszcze miałem fryzurę 'ala Wodecki :-) )

 

No i żeby tradycji stało się za dość - będzie trzeba ustalić, gdzie wybieramy się budkami w marcu, w końcu sezon trwa :-)

 

Pozdrawiam

TOM

Edytowane 1 Marca 2016 przez TomekKnaus (wyświetl historię edycji)

[Hultaj i Szelma]

Jeszcze parę foto w tym Maćkowe:

 

 

Lodołamacz w akcji, szykujemy łowisko...

 

 

 

 

Pogaduchy

 

 

 

 

 

Eksplorujemy teren:

 

 

 

 

 

Były też sporty na Tomkowym składaku:

 

 

 

 

Luuuuudzie widzę morze...

 

 

 

 

Widoki

 

 

 

 

 

 

 

 

Niedzielny poranek, po kąpieli, przebrany, rześki i wypoczęty:

 

 

 

 

Edytowane 1 Marca 2016 przez patriks (wyświetl historię edycji)

[macieku]

trochę fotek ogólnych z miejscówki:

miejscówka fajna (tania jak barszcz ... paliwo do auta na dojazd było znacznie droższe) 

Może nie jest to 5* ale za to cieplutko w sali biesiadnej i w łazienkach też ciepło i wrzątek leci z pryszniców. 

poza tym ustaliliśmy z właścicielem że można zamówić metr drewna na ognisko (ceny nie ustalałem) żeby nie palić śmieciami. 

mają małe problemy z prądem bo waliły bezpieczniki co chwilę a prawie nic nie mieliśmy włączone ale zakładam że zrobią. 

Na zimowe wyjazdy idealne miejsce :-)

jest zasięg LTE T-mobile i Play, jest też jakiś internet na miejscu ale nie sprawdzałem ani jaki ani zasięgu na terenie ośrodka. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane 1 Marca 2016 przez macieku (wyświetl historię edycji)

[macieku]

Słabo widzę tańce po komendzie ........... ale żeby później nie było że wykrakałem :-)

 

W sumie te tańce to jakiś gówniany pomysł bo jeżeli przejdzie to trzeba będzie się w komendzie oszczędzać co by siły i pion na tańce został. 

Ja głosuję przeciw tańcom :-) (obiema rencamy) 

 

w marcu można jechać znowu do agroturystyki, tylko tym razem zamówić drewna porządnego i poprosić o zwodowanie jakiś statków.

Można trochę wiatrówek zabrać i zrobić zawody (coś mi świta że każdy ma jedną wiatrówkę). Można nawet zabrać kogoś do pokoi.

Trzeba pana odpytać czy ta murowana buda z piecem obok stawu to nie sauna przypadkiem ...... (ta poniżej damskiego kibla) 

Edytowane 1 Marca 2016 przez macieku (wyświetl historię edycji)

[TomekKnaus]

Temat tańców może zostać temat otwartym - spontanem.

Po teatrze - posiedzimy, pogadamy, podjemy, podpijemy - zobaczymy co się wykreuje.

 

A co marcowego/kwietniowego wyjazdu ...... powoli niech się pomysły kreują (no i oczywiście pogoda).

 

Patryk - a co z biletami - mamy Ci kasę przelewać ????

 

Co byś stratny nie był (pod względem upływającego czasu).

 

TOM