Sezon 2008

[MILUŚ]

Witam !!!

Tak zasmakowaliśmy w tegorocznej włóczędze po Europie ,że może pojedziemy do Portugalii tym razem drogą południową przez Italię .

Zonie marzą się norweskie fiordy,ja bym chciał przez Litwę , Łotwę i Estonię

dotrzeć do Finlandii.Poprzednie lata nauczyły mnie jednego :Całe jesienne i zimowe wieczory planuję ;liczę ; opracowuję trasy i.....gdzieś koło kwietnia

przychodzi jakiś impuls;czyjas sugestia i......jedziemy w kierunku przeciwnym.

[and123]

Odpowiadając Jackowi. Grappa, a dokładnie miejscowość Semonzo jest 1000 km od Krakowa. Jest tam mały przypizzerniowy camping na kilkanaście pojazdow. Jest kontener z toaletami, prąd i cena chyba ....... ze 2 EUR od osoby za wsio. Jest to baza wypadowa dla pilot lotniowych i paralotniowych z całej Europy. W dobrym tonie jest stołować się raz dziennie w Pizzerni - a warto. Położenie geograficzne: u podnoża Monte Grappy na Nizinie Weneckiej.

[noemi_s]

Frames1 ładne obrazki. Ja do Chorwacji również chcę wrócić. Byłem tam w 2004 r, ale jeszcze bez przyczepy i nieco wyżej, bo na północ od Zadaru. Teraz chciałbym zabrać swój domek i zaliczyć trasę jak pisałem wyżej. Mam nadzieję, że się wszystko się uda.

 

To witamy w klubie. My też chcielibyśmy w przyszłym roku, prawdopodobnie w czerwcu, pojechać w rejon Zadar -Split, bo w tym i zeszłym sezonie byliśmy na Istrii na naszym ulubionym kempingu Vestar koło Rovinja. No i w zasadzie całą Istrię znamy jak własną kieszeń, więc najwyższa pora ruszyć gdzieś dalej...

A dla tych, którzy jeszcze na Istrii nie byli kilka fotek z tegorocznego wyjazdu:

http://noemis.fotosik.pl/albumy/289196.html

[frames1]

 

To witamy w klubie. My też chcielibyśmy w przyszłym roku, prawdopodobnie w czerwcu, pojechać w rejon Zadar -Split, ruszyć gdzieś dalej...

 

Fajne fotki .Co do terminu ,też planuje na przyszły rok wcześniej pojechać-bo nawet początek września to juz chyba za późno ( a na pewno za późno )

[noemi_s]

Początek września jest jak najbardziej O.K. Bylismy w Chorwacji trzy razy, za każdym razem początkiem września i:

- pogoda jest taka, jak u nas w środku lata (słonecznego! ) - w tym roku był co prawda wyjątek - mieliśmy cztery dni zimne (ok. 15-16°C), wtedy w Alpach spadł śnieg, więc można to uznać za efekt anormalnej pogody na całym kontynencie

- temperatura morza jest fajna - na Istrii zwykle oscyluje w granicach 23-24°C

- nie ma już wakacyjnych tłumów, można sobie do woli przebierać w parcelach na kempingach

- ceny są dużo niższe niż w sezonie - za noc na naprawdę super wyposażonym kempingu płaciliśmy za trzy osoby, przyczepę, prąd ok. 16€.

W przyszłym roku jedziemy w czerwcu tylko dlatego, że we wrześniu nie będziemy mogli...

[frames1]

Początek września jest jak najbardziej O.K. ...

 

hehehe ,ja po tegorocznym wrześniu ,już nie chcę we wrześniu ,

co do cen w lecie nie są az takie wysokie,Mam przed sobą cenniki i te 10-20% wiecej w szczycie

nie ma aż takiego znaczenie,bo urlop w Chorwacji tani przecież nie jest. .Jesli razem wychodzi mi prawie 4 tys km, to szukanie oszczędności w cenach kampingów jest chyba raczej

niezbyt celowe.Co innego z miejscami na kampingu-faktycznie było pustawo i łatwo można było znaleźć pasujace miejsce

[noemi_s]

Z tymi cenami to zależy gdzie - w sezonie za to samo miejsce zapłacilibyśmy 37€, więc przy 16€ we wrześniu i dwóch tygodniach pobytu dałoby prawie 300€ różnicy - a to dużo (cennik: http://www.maistra.com/en/Home.aspx?PageID=111) . Generalnie północ Chorwacji jest w sezonie droga, dotyczy to też artykułów spożywczych, jedzenia w restauracjach. Z początkiem września ceny gwałtownie spadają i robi się "normalnie".

Masz rację co do kosztów przejazdu - czy w sezonie, czy poza nim są takie same - czyli wysokie .

[szary11]

A umnie sezon 2008 zapowiada się spontanicznie - będzie co będzie Najlepszy plan to nieplanować :)

[frames1]

Z tymi cenami to zależy gdzie - w sezonie za to samo miejsce zapłacilibyśmy 37€, więc przy 16€ we wrześniu i dwóch tygodniach pobytu dałoby prawie 300€ różnicy - a to dużo ...........................

Masz rację co do kosztów przejazdu - czy w sezonie, czy poza nim są takie same - czyli wysokie .

 

Miło widzieć odmienne ,ale sympatyczne zdanie zamiast walki na noże o każdą kunę .

oczywiście relacje (nie tylko w przypadku urlopu na Chorwacji) pomiędzy wydatkami na przejazd,wyzywienie,zwiedzania czy nawet prezenty i pamiątki sa płynne i zależne od wielu zmiennych.Sprawdziłem cennik campingu solaris w Sibenik.Różnica pomiedzy najtanszym a najdroższym wariantem(auto+prz+3 osoby) to ok 50 -60 PLN.czyli przy 12 dniach-to pomiedzy 600-700 zł.

Więc w skali całości urlopu to max 10% więcej.I ty nastepuje decyzja:warto czy nie warto .Osobiście uważam ,że warto te 10 % odzałować i tak zrobie w przyszłym sezonie

pzdro

[noemi_s]

Jejuuu! Strasznie dużo wydajesz na ten chorwacki urlop ! My jesteśmy zdecydowanie bardziej oszczędni, może to wynik tego, że większość jedzenia bierzemy z domu, bo nasza córka jest alergikiem i żywienie w restauracjach w jej przypadku odpada. Inna sprawa, że kempingi na Istrii są stosunkowo drogie, więc posezonowe obniżki to nie 10-20% jak na Solarisie, tylko 50-60%.

Co prawda ktoś kiedyś wspominał, że Krakowianie to centusie, ale między bajki to włożyć...

Wrzesień jest dobry, jeśli ktoś nie lubi dwóch rzeczy - tlumów i upałów.

Pozdrawiam

[be-ja]

Witam Kolegów i wszystkich CroManjaków temat super ,wiele lat jeżdzimy z żoną w te rejony z namiotem teraz planowany z przyczepką tj 2008r. i w związku z tym pytanko do praktyków którzy pokonywali trasę z ogonkiem,Golfik 1,9TD[75 kucy] przebieg ok 500 tyś ogonek 1000DMC wyładowany na maxa czy nie cienko na miejscowe górki, po kraju spisuje się bardzo dobrze, ale wiadomo inne dystanse i mniejsze górki.

Z góry dzięki za porady.

 

 

Pozdrawiam be-ja

[bosmanzbryzy]

be-ja, jestes megaodwazny jak dla mnie jesli jezdzisz osobowka z polmilionowym przebiegiem za granice, mi szkoda byloby urlopu ryzykowac

ale pewnie sie nie znam, bo germanski samochod mialem tylko jeden w zyciu :-) - T2 z wlasna zabudowa i jezdzilem nia daleko ale to na studiach bylo - mialem czas

[be-ja]

Miły Panie Bosmanie dzięki za uznanie, nie przeczę ,lecz ciapkiem zjezdziłem cała Europę bez awarii, silnik mimo dużego przebiegu oraz podzespoły są w dobrym stanie [dbam o auto bo mnie utrzymuje Taxi ]. Jeżdziłęm po górach przez duże G[Klagenfurt,Villah ,Passo Sella ]lecz bez ogonka i z tąd moje obawy i pytanko.Jeszcze raz dzięki

be-ja.

[frames1]

................ pytanko do praktyków którzy pokonywali trasę z ogonkiem,Golfik 1,9TD[75 kucy] przebieg ok 500 tyś ogonek 1000DMC wyładowany na maxa czy nie cienko na miejscowe górki,..................

 

Na podstawie całkiem niedawno zakończonego urlopu:

1/przyczepa DMC 1000-zapewne realny ciężar w granicacj 800 kg

2/jesli auto zaladowane na max to moim zdaniem 75 KM nominalnych nie wystarczy

do utrzymania rozsądnych prędkości przelotowych(oczywiście mówię o autostradach i szybkich drogach)

3/Przy jeździe drogami innycmi gdzie predkość ogranicza konfiguracja i w uzyciu 2i3 bieg-da radę

4na pewno dojedzie i przyjedzie ,ale co to bedzie za jazda?

 

Powyższe na podstawie badań własych

[be-ja]

Drogi Frames chodzi o górki na trasie jadę w przedziale 80-90[mom .obrotowy] i mam jeszcze zapas szybciej zabraniają przepisy [70 z ogonkiem].Dodałeś mi otuchy przyczepki mamy identyczne ,może kiedyś razem wypad.Dzięki

 

 

Czekam na dalsze sugestje i pozdrawiam be-ja