Skocz do zawartości

Sens zakupu przyczepy kempingowej


Dobi

Rekomendowane odpowiedzi

Są pewne minusy....holowanie i większe spalanie. Z przyczepką trzeba nauczyć się jeździć. Ale temat jest do ogarnięcia. Ja właśnie wróciłem z mojego pierwszego wyjazdu z przyczepką (ale od 7 lat jeździłem pod namiot). Co do dzieci byłem z 3 miesięcznym niemowlakiem -  żadnych problemów (pod namiotem chyba nie dałbym już rady).

 

 Mnie kompletnie nie interesuje to, gdzie wypoczywaja inni ludzie. Uwazam, ze najpierw trzeba poznac Polske, a dopiero pozniej mozna zwiedzac obce kraje. Nie mam zadny kompleksow na tym punkcie, ze bylem nad polskim morzem, a inni w Turcji czy w Grecji.
 

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Zastanawiam sie po prostu czy przyczepa moze znalezc zastosowanie w moim przypadku. Nie jestem jeszcze zdecydowany na zakup, ciagle sie.zastanawiam.

Pomyslalem o przyczepce jako o domku na dzialke,ktory moglbym zabrac w dowolne miejsce i nie zostawiac na dzialce. Wyjazdy wakacyjne bylyby dodatkiem.

 

I bardzo dobrze ze się zastanawiasz bo to najlepsza droga żeby wyeliminować późniejsze czasami dziwne problemy ;-) Osobiście znam kilka osób, które po zakupie przyczepki dopiero zaczęły się zastanawiać czy przewożenie jej między działką a domem nie będzie uciążliwe, czy trzymać ją gdzieś kilkadziesiąt kilometrów od domu jest na pewno bezpieczne, albo czy w ogóle mają ją gdzie trzymać tak aby spać spokojnie.

 

Nie uważam się za jakiegoś wybitnego miłośnika i znawcę karawaningu, troszkę km z przyczepami zjechałem, ale też w pewnym momencie stanąłem przed pytaniem czy własna znajdzie zastosowanie w moim przypadku i czy nie będzie kolejnym meblem przy domu. Ogólnie jak na razie trafiłem w sedno:

- mam doskonały dodatek do realizowania się w innej materii,

- jako że przyczepa stoi cały czas zapakowana (zmieniamy tylko zawartość szafy zgodnie z porą roku) pare razy udało się śmignąć gdzieś z potrzeby chwili na zasadzie pomysł i za pół godziny wyjazd, 

- udało się na kilkanaście dni pojechać na wakacje,

- zdarzało się że jak w domu była większa impreza przyczepa robiła za dodatkowe miejsca noclegowe ;-)

 

A żona ? hmmm ... chyba w niedługim czasie będę musiał powiększyć tabor   :]

 

Dla mnie osobiście powody deskredytujące kupowanie przyczepy:

- oponent pomysłu pod jednym dachem,

- brak możliwości trzymania sprzętu w zasięgu wzroku,

- stres związany z poruszaniem się większymi pojazdami,

- założenie że przyczepa lub kamper jest idealnym rozwiązaniem tylko i wyłącznie dla wakacyjnego wyjazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moim przykładzie: jakieś 4 lata temu kupiłem przyczepe 91 rok ani razu nie wyjechaliśmy, bo jakoś nie było kiedy, nie chciało się, strach przed pierwszą podróżą jak wytrzymac w takiej budce, Egipt był na topie itp. po roku sprzedałem

W tym roku żona mówi gdzie jedziemy na wakacje bo ten Egipt i inne podobne mi już obrzydły hmm mówie może przyczepe kupimy i do Chorwacji ona na to NIE będzie jak ostatnio kupisz bedzie stała NIE NIE NIE.

Ale tak sobie szukałem i znalazłem młoda 2010 rok wiec namówiłem żone żeby pojechała ze mną obejrzeć, no i podczas oglądania wyciągała materace i szperała żeby tylko sie do czegoś przyczepić, cały czas ale po co ci to, bez sensu zobacz ma coś nie tak z łóżkiem, zamek ma wyłamany lepiej kup nową, ale ja jej mówie nowa kosztuje jeszcze raz tyle bez sensu.  Ona na to w końcu to zrób jak chcesz,no to kupiłem

 

pierwszy wyjazd na wakacje - cel morze Polskie Łeba wybrałem lepsze pole żebym nie słuchał a nie mówiłam po co to kupiłes, wiec Ambre

pierwsza doba, widze, że żona nic nie mówi, dzieci zachwycone. Mi tak jakoś sie zrobiło negatywnie w myslach - tyle kasy żeby w budzie siedzieć jakoś ciasno, małe

drugi dzien- wszyscy zadowoleni jacys tacy

idziemy nad morze

wracamy na obiad, dzieci pierwszy raz pulpety ze słoika zjadły - o i jakie dobre mówia

żona wniebowzieta humor ma jak nigdy

mi tez zaczeło się podobać bo jak zona ma humor to i mąż skorzysta :)

3-ci dzień i tu sie zdziwicie

ja i dzieci nad morze a żona mówi idźcie ja zostane w przyczepie mi tu dobrze

4- ty dzien

idźcie na morze mi tu jest super tu sobie posiedze, z sąsiadka pogadam, internet był wiec miala wszystko co jej do szczęscia potrzeba

 

 

wniosek

kobieta zmieni zdanie po pierwszym wyjeździe, zakup przyczepy spowoduje że bedziesz więcej wyjeżdzał na wakacje ( ja już 3 ci raz nad morzem od lipca)

moja żona właśnie dzisiaj mówi do mnie jedziemy przyczepą na mazury na pole takie i takie zobacz znalazłam w necie ... szok !!! mówie wam chce wiecej niż ja jeździć tą budą

-pogoda sie psuje, podczepiasz i wracasz

-jedziesz kiedy chcesz i gdzie chcesz

 

Wiec kolego polecam ci zakup przyczepy, sa to inne wakacje niż te zagraniczne. Osobiście uważam, że lepiej wylatać do Egiptu itp do obrzydzenia żeby cieszyć się przyczepą bo jak nigdy nie leciałeś do ciepłych krajów to zawsze znajomi będą ci negowac twój zakup typu : ty na tym polu w budzie siedzisz a ja nad basenem drinki darmowe spijam itp powiesz ma racje po co kupiłem tą przyczepe,żona będzie ci przygadywać za tą przyczepe to byśmy 4 lata do Egiptu nalatali jak Edziu - znajomy namówi cie na lot  -polecisz zachwycisz się i tak z 5 lat aż ci obrzydnie i wtedy przyczepa jest lekarstwem na to.

 

to sie napisałem przy Niedzieli, ale miałem natchnienie :)

mam nadzieje, ze pomoglem w wyborze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

wniosek

kobieta zmieni zdanie po pierwszym wyjeździe

...

Potwierdzam !  :)

Koniecznie przeczytajcie moją historię, 100% zgodności.

http://forum.karawaning.pl/topic/12822-trudna-milosc-%E2%80%93-wpadka-z-karawaningiem/?do=findComment&comment=299518

 

Coś w tym jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą zapytałem małżonki, co myśli o wyjeździe z przyczepą na wakacje w przyszłym roku. Chyba nie miała ochoty na rozmowę, ale się zgodziła. Ona zawsze wszystkiego się boi, musi sprawdzić albo mieć rekomendacje od rodziny lub znajomych. Myślę, że tutaj nie powinno być problemów.

Jeśli chodzi o przechowywanie, to też nie powinno być z tym trudności. Myślę, że mógłbym przechowywać przyczepkę na działce ojca lub u kogoś z jego sąsiadów. Mam tylko pytanie. Czy przyczepka musi stać pod dachem?

Nie boję się jeździć większym pojazdem. W końcu wszystkiego w życiu trzeba spróbować. Parę razy jeździłem z przyczepkami różnego rodzaju i nie bałem się ;) Tamte były bez hamulców i trochę przerażało mnie wydłużenie drogi hamowania, ale nawet to jest do ogarnięcia.

Nie zakładam, że przyczepka miałaby być idealnym rozwiązaniem na wakacyjne wyjazdy. Wręcz przeciwnie - wakacyjne wyjazdy miałyby być miłym dodatkiem do przyczepki. Główne zastosowanie to wyjazdy na działkę. Właściwie to latem mógłbym się tam przeprowadzić i mieszkać dowolnie długo. Bardzo mi się tam podoba. Żonie trochę mniej, ale kobiecie nie dogodzisz...

Myślałem o przyczepce jako o własnym domu, który można zabrać wszędzie. Ot, chociażby na jakieś wesela czy inne imprezy rodzinne. Zamiast wracać do domu i w nocy jechać 80km, można rozstawić przyczepkę i nocować u siebie. Takie rozwiązanie bardzo mi się podoba.

 

Jeśli chodzi o wakacje zagraniczne, to nigdy na takich nie byłem. Byłem w kilku krajach, ale były to tylko kilkudniowe wyjazdy, że tak powiem, "służbowe".

Już jakiś czas temu powiedziałem żonie, że może zapomnieć o wycieczkach do niektórych krajów. Jeśli chce, to może tam jechać sama i za własne pieniądze, ja nie mam zamiaru.

 

 

Na jaki wydatek powinienem się przygotować myśląc o przyczepie? Czy 10tys.zł wystarczy na ładną przyczepkę z łazienką?

Moja rodzina na razie składa się z trzech osób, więc dużej przyczepy nie potrzebujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Mam tylko pytanie. Czy przyczepka musi stać pod dachem?

 

Zawsze twierdziłem że nie. Moja całą zeszła jesień i zimę przestała tak po prostu na podwórku. Z początkiem marca nawet byłem zadowolony że wszystko ok. Ale jak na Wielkanoc walnęło śniegiem to wszędzie miałem go około 30-40 cm (gdzieś znajdę zdjęcia). Efekt taki że przy ładnych paru stopniach na plusie białe szaleństwo urosło do kilku ton na metr kwadrat... No i mam lekko opadający daszek ;-) Może i bardziej opływowo ale na razie  nie chce mi się prostować ;-)

 

 Mam tylko pytanie. Czy przyczepka musi stać pod dachem?

 

Myślałem o przyczepce jako o własnym domu, który można zabrać wszędzie. Ot, chociażby na jakieś wesela czy inne imprezy rodzinne. Zamiast wracać do domu i w nocy jechać 80km, można rozstawić przyczepkę i nocować u siebie. Takie rozwiązanie bardzo mi się podoba.

 

No i to jest bomba ! Nie ma to jak pie...ieć we własne !

 

 

Na jaki wydatek powinienem się przygotować myśląc o przyczepie? Czy 10tys.zł wystarczy na ładną przyczepkę z łazienką?

Moja rodzina na razie składa się z trzech osób, więc dużej przyczepy nie potrzebujemy.

 

Myślę że z palcem w du... na spokojnie coś znajdziesz... bez napalania się, na spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę jak karawaning działa w mojej rodzinie. Dzisiaj zapytałem żony czy nie pojedzie ze mną umyć przedsionka i odpowiedz była oczywiście TAK. Córka jeszcze aż tak bardzo nie pomaga w przyczepie, chociaż na ostatnim wyjeździe w była bardzo pomocna przy ustawianiu przedsionka. Cieszę się ze mam taka rodzinę która lubi spędzać wakacje w przyczepie.  

Edytowane przez maniek72 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Napiszę jak karawaning działa w mojej rodzinie. Dzisiaj zapytałem żony czy nie pojedzie ze mną umyć przedsionka i odpowiedz była oczywiście TAK. Córka jeszcze aż tak bardzo nie pomaga w przyczepie, chociaż na ostatnim wyjeździe w była bardzo pomocna przy ustawianiu przedsionka. Cieszę się ze mam taka rodzinę która lubi spędzać wakacje w przyczepie.  

 

Heh, u mnie z kolei ledwie co - bo 31 lipca - wróciliśmy z 4. tygodniowego urlopu nad Baltykiem, a żona już po trzech dniach mówiła, że nie może się doczekać kolejnego wyjazdu, a 2 dni temu (czyli w sobotę 10 sierpnia) padło z jej ust kategoryczne już pytanie GDZIE JEDZIEMY na weekend 15-18 sierpnia.

Edytowane przez powolniak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zaczęło  się ok 10 lat temu. Postanowiłem kupić coś taniego na próbę(głównie chodziło o moją małżonkę). Padło na Belgijską IT 330. I tak próba zamieniła się w 15 tys. km. w ciągu pięciu lat. Potem zrobiło nam się ciasno w cztery osoby(dzieci podrosły) i jest Gruau. Nikt z mojej rodziny nie wyobraża sobie teraz innej formy spędzania wolnego czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta mobilność do mnie przemawia i do mojej małżonki też powinna trafić.

 

Jeżeli jedziemy np. nad morze, to każdego dnia możemy być w innym miejscu. Jeśli pada w Międzyzdrojach, to może w Ustce będzie ładna pogoda. Dzięki temu można więcej zobaczyć i niemalże "polować" na dobrą pogodę :skromny:  To mi się podoba.

 

Teraz zaczyna mi chodzić po głowie nowe auto, ale chyba wybiję sobie ten pomysł z głowy, bo wśród nowych w cenie, którą mógłbym zapłacić, nie ma niczego, co by mi odpowiadało... a używane auto już mam i jestem z niego bardzo zadowolony :]  Zamiast na takie pierdoły, trzeba zbierać kasiorkę na przyczepkę i w przyszłym roku wyjedziemy na dwa tygodnie nad morze, a nie na tydzień, jak w te wakacje :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już jesteś zdecydowany na przyczepę, to ja bym radził właśnie, jak piszesz - teraz kupić przyczepę i rozpocząć jeżdżenie. Pierwsza przyczepa powie Ci prawdę co do tego, czy nie "przestrzeliłeś" wymagań ;) Pierwsza przyczepa powinna z Wami pojeździć z 2-3 lata. W tym czasie może przyjść czas na zmianę holownika już z konkretnymi możliwościami. Jeśli mając nowy holownik dojdziecie do wniosku, że ta przyczepa już Wam nie pasuje, wtedy masz większą swobodę w wyborze następnej. To tak z mojego doświadczenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Pierwsza przyczepa powie Ci prawdę co do tego, czy nie "przestrzeliłeś" wymagań

...

powinna z Wami pojeździć z 2-3 lata.

...

Fajnie i trafnie to ująłeś :)

.

2-3 lata może nie koniecznie, ale chociaż aby się oczekiwania wyklarowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

wniosek

kobieta zmieni zdanie po pierwszym wyjeździe, 

oj i tu się nie mogę zgodzić... ja "walczę" już długi czas (moja pierwsza przyczepa w 2006 roku była kupiona) drugą kupiłem w tym roku po 5-cio letniej przerwie i dalej nic... ciężki temat. Jutro chyba sam pojadę na weekend  :oslabiony:

Zazdroszczę Ci marcin777 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Przyczepa to drugi dom.Masz wszystko zapakowane,podpinasz pod samochód i w drogę.Jak pogoda robi się kiepska to zjezdzamy do domu,oczywiscie jak jestesmy blisko na wypadzie.Mnie emerytowi przydałby się kamperek,ale jest trochę za drogi.Pamiętajcie,że na dalekie wyprawy kupujcie małe przyczepy,duże są lepiej wyposażone.ale manewrowanie jest dosyc uciążliwe i samo holowanie drozsze.Przyczepę odstawiasz i masz do dyspozycji samochód.Tak radzę,bo z przyczepą jeżdzę od 1985r.Kto pojedzie pierwszy raz to załapie bakcyla i powie -jest OK.Pozdrawiam-krasnopiura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.