Skocz do zawartości

Sens zakupu przyczepy kempingowej


Dobi

Rekomendowane odpowiedzi

Na razie to wszystko rozważam tak ogólnie. Zastanawiam się czy jest sens w ogóle i czy to dobry pomysł. Wydaje mi się, że jest to sprawa warta przemyślenia.

 

W sumie jeśli żona by mnie zdenerwowała, to mógłbym zapiąć przyczepkę do auta i wyjechać na działkę na kilka dni ;) To jest bardzo powazny argument za zakupem przyczepy ;D

 

Myślę, że te kilka twoich zdań wyczerpuje obawy i potrzeby przemyślenia ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

tego roku miałem sąsiada z niemiec ,przyjechał fabrycznie nowym kamperem , wszystko co rozkładali również było nowe zafoliowane , talerze ,grill krzesełka dosłownie wszystko. Nie bardzo potrafili rozłożyć stolik , zamiast rolety wystawili pawilon ogrodowy (po trzech dniach zaczęli interesować się roletą widocznie czytali w instrukcji ,że coś takiego jest ). Teren oświetlali przenośną lampą .Mieli rezerwacje na dwa tygodnie wyjechali po 5 dniach , ot chyb się nie spodobało .Widać ,że pierwszy raz i raczej ostatni.

Sprzęt nie był z wypożyczalni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrekbb   -trzeba sobie powiedziec jedno, mentalnośc niemca jest zupełnie inna od mentalności polaka, polak sobie poradzi w każdych warunkach, będzie zadowolony z daszku zrobionego z worka po nawozie bo zrobił go sam, a taki dziwny niemiec co poszedł do salonu bo mu się ubzdziło że sobie kupi kampera,bo słyszał od swojego kolegi hansa , który nigdy w Polsce nie był że lepiej jest spac w kamperze niż w pensjonacie bo brudno, to już zostawię bez komentarza  ,my się bardziej przywiązujemy do rzeczy materialnych- tak więc tych śmiesznych niemców bym nie brał pod uwagę, pewnie w hotelu ***** nie będą umieli otworzyc szafy i wrócą do domu ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już, że działka to na razie puste pole.

 

 

Spróbuje podejść do tego tematu merytorycznie i na " zimno"

Pytasz, czy warto kupić przyczepę??. Pytasz tu!! na forum pasjonatów  i ludzi zakręconych pozytywnie taką forma wypoczynku.

Odpowiedź będzie tylko jedna- jak większość postów powyżej.

To tak jakbyś na forum jaroszy spytał czy warto przestać jesć mięso- tam też odpowiedź będzie z góry wiadoma.

Do rzeczy. Miałbym parę pytań.

Czy ta działka leży w jakimś szczególnie urokliwym miejscu. Nie wiem co dla kogo będzie urokliwe. Pod lasem?, nad jeziorem? czy może jeszcze

coś innego.

Chodzi mi o to, czy pobyt w tym miejscu- prawie na "dziko" zrekompensuje pewne niedogody, których na pewno doświadczycie.

Od ponad trzydziestu lat uprawiam to hobby, praktycznie próbowałem wszystkiego i wszelkich sposobów takiego wypoczynku.

Jeśli miałbym jako priorytet wykorzystywac przyczepę do pobytu na działce oddalonej 30km. , dodatkowo jeśli działka jest położona

tak sobie, zwyczajnie, czyli pusty kawałek pola, bez tego czegoś, co by mnie naprawdę tam ciągneło. To darowałbym sobie taki zakup.

To moje zdanie. Parę razy byłem na "dziko", ale to naprawdę były to urokliwe miejsca i zawsze było tam 2 do pieciu zestawów. 

Zawsze można było z kimś pogadać, czy zrobić wieczornego grila.

U mnie jednak przeważyły pola z dobrą infrastrukturą. No cóż człowiek jest jadnak stworzeniem stadnym.

Więc jeśli nie jesteście typami samotników, i działka nie ma tego czegoś, to możesz sie przykro rozczarować i nawet zniechęcić do karawaningu.

Jeśli jednak chciałbyś spróbować takiej przygody i przy okazji odwiedzać swoją działkę.

To mam prostą radę.

Jest kilkanaście kempingów, które mają w ofercie przyczepy stacjonarne. Można cos takiego wynając na tydzień i wtedy będziesz miał jakiś

konkretny pogląd na taką formę wypoczynku. To chyba najprostszy i najtańszy sposób na zebranie doświadczeń. Takie przyczepy z reguły 

stoją na polu gdzie w pobliżu jest miejsce dla nas-karawaningowców.

Zobaczysz wtedy jak sobie radzisz, jak inni sobie radzą i prawdopodobnie złapiesz tego bakcyla, a może zachorujesz na 

nieuleczalną chorobę-KARAWANING.

Przyczepę niełatwo kupić i wcale nie łatwo sprzedać. Decyzja o kupnie przyczepy powinna być dobrze przemyślana. 

Można też takową przyczepę wypożyczyć, ale wczasy wyjdą dużo drożej.

Jeśli zdobędziesz jakieś doświadczenia z pobytem z przyczepą lub namiotem. To sam sobie odpowiesz na pytanie czy warto.

Pozdrawiam i kto wie, może kiedyś do zobaczenia na jakimś kempingu.

Edytowane przez marko6 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zabrali tego kampera ze sobą ?  :hmm: No bo skoro się nie podobało...

 

no, niestety .Liczyłem przynajmniej na stolik a tu zonk - zabrali wszystko.  :]

 

a taki dziwny niemiec co poszedł do salonu bo mu się ubzdziło że sobie kupi kampera,bo słyszał od swojego kolegi hansa , który nigdy w Polsce nie był że lepiej jest spac w kamperze niż w pensjonacie bo brudno, to już zostawię bez komentarza  ..

 

ale to nie było w PL , tam masa Niemców stacjonuje. Może przez upały , bo klimy również nie włączyli  :]

 

Tak czy inaczej zakup droższego sprzętu trzeba dobrze przemyśleć . :nono:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem od siebie. Z mojego doświadczenia. Miałem dwie przyczepy. Jedna starą chyba 90 rok, przy której nic nie robiłem, bo nic nie trzeba było robić. Skupiony byłem na wyjazdach, czyli tym, to co w karawaningu jest najfajniesze. Teraz mam przyczepę o 10 - 15 lat młodszą, i oprócz karawaningu, uprawiam intensywnie takie dziedziny jak: ślusarkę, stolarkę, tokarstwo, spawalnictwo, tapicerstwo, inżynierię tworzyw sztucznych, elektrykę, mechanikę pojazdową i naprawę AGD. Ta lista to nie żart. Łącznie naprawiając, poprawiając lub modernizując przyczepę spędziłem przy niej nie dziesiątki, a raczej setki godzin. Czy tak chciałem? Absolutnie nie! Czy naprawy mi sprawiały przyjemność?Absolutnie nie :angry: . Trafiłem taką właśnie sztukę, która by mogła dobrze służyć, wymagała ogromnego nakładu pracy. Mogę śmiało powiedzieć , że jest to czas stracony. Owszem, poznałem przyczepę niemal na wylot, ale po co mi to potrzebne? Przecież nie jest to mój zawód. Wolałbym te setki godzin poświęcić na zabawę z dziećmi, wyjazdy z żoną w górki, czy przejażdżki rowerowe. Albo nawet zamiast grzebać przy czymś, co się sp...i... er... dzieliło, pójść zwyczajnie na spacer do lasu.

Zresztą, rzeczą jasną jest, że czym więcej masz skomplikowanych przedmiotów wymagających serwisowania (samochody, łodzie, kosiarki, rowery, itp.) tym więcej czasu musisz poświęcić by normalnie funkcjonowały.

Czynniki o których mówię, musisz wziąć pod uwagę. Są wprawdzie ludzie, którzy lubią remonty i naprawienie czegoś i przywrócenie temu czemuś świetności sprawia im przyjemność. Jeżeli do nich należysz, to masz przewagę nad takimi osobami jak ja.  

W każdym bądź razie u mnie wyjazd na spocik, zlocik czy wczasy wiąże się z 2 - 3 intensywnymi i długimi popołudniami na przygotowanie budki do wyjazdu. Jadąc do pensjonatu, na prywatną kwaterę czy jakiego apartamentu, czasu na pakowanie poświęcaliśmy znacznie mniej. Rzeczy składaliśmy na stół i kanapę, a następnie zanosiliśmy do auta. Tu paleta zabieranych rzeczy jest znacznie szersza. Oczywiście daje to również większe możliwości na wyjeździe. I to są plusy karawaningu.

Ot takie moje przemyślenia. A teraz ruszam do budki, bo mam zaledwie 4 dni by się spakować na kolejny kilkudniowy wyjazd. Czeka mnie jeszcze dużo pracy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

W sumie jeśli żona by mnie zdenerwowała, to mógłbym zapiąć przyczepkę do auta i wyjechać na działkę na kilka dni ;) To jest bardzo powazny argument za zakupem przyczepy ;D

 

To nie jest ani dobry pomysł ani dobry argument.

Żona może się zrazić do przyczepy jako Twojego azylu - dla Niej na złość w chwilach nieporozumienia.

Dokładnie na odwrót, musisz już na pierwszym wypadzie z przyczepą wzbudzić w ukochanej fascynację=zauroczenie karawaningiem. Pozytywne wrażenia u żoneczki będą dla Ciebie przepustką do wszelkich działań związanych z obecnością budki w rodzinie.

Rada:

Wyszukaj jakieś urocze miejsce nad rzeką/jeziorem i tam zadebiutujcie razem sami lub z przyjaciółmi.

Następny wyjazd zaplanuj na własną działeczkę, spodziewam się że jest to miejsce mniej atrakcyjne a liczy się pierwsze wrażenie prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kolega nie ma zamiaru zauroczyć żonę karawaningiem, pyta o praktyczne strony pobytu w przyczepie, a tu wszyscy narzucaja mu jakąś mistyczna wyższość tej formy wypoczynku. Jeśli kolega na jakiś czas chce uwolnić się od żony i przyczepa mu w tym pomoże, to jest to jednak argument za... zakupem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę to kolega Debi uparcie szuka potwierdzenia pomysłu zakupu przyczepy, co nie do końca jest dobre. Do takiej decyzji trzeba po prostu dojrzeć. Ja zakup przyczepy konsultowałem tylko z żoną, czy chcemy spędzać w taki sposób wakacje. Nie pytałem znajomych i ludzi którzy mają przyczepy. Szukanie u kogokolwiek potwierdzenia kupna przyczepy jak się nie jest pewnym może się okazać strzałem w tak zwane kolano.     

Edytowane przez maniek72 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak, ze szukam potwierdzenia dla swojej decyzji. Zastanawiam sie po prostu czy przyczepa moze znalezc zastosowanie w moim przypadku. Nie jestem jeszcze zdecydowany na zakup, ciagle sie.zastanawiam.

Pomyslalem o przyczepce jako o domku na dzialke,ktory moglbym zabrac w dowolne miejsce i nie zostawiac na dzialce. Wyjazdy wakacyjne bylyby dodatkiem.

Z zona to jest raczej prosta sprawa. Mysle, ze bedzie wolala kemping niz siedzenie w domu :)

 

Rozpoczalem ten watek, bo chcialem poznac zdanie osob, ktore maja doswiadczenie z karawaningiem. Nikt mnie do tego nie namowi ani nie zniecheci, po prostu chce wiedziec pare rzeczy.

 

Gdybym byl bogaty, to zbudowalbym sobie dom na dzialce i nie przejmowalbym sie niczym. Niestety jeszcze nie jestem i szukam innych rozwiazan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz zbić z desek altankę. Robiłem to ze znajomym na działce - stoi już 10 lat. Zgłosił to jako szopę na narzędzia wtedy to nie wymaga zgody budowlanej. Wiele imprez się tam odbyło :) robiła za domek letniskowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, nie ma wątpliwości że posiadanie budki i karawaning to fajna sprawa/zabawa/przygoda.

Decyzję o zakupie musicie podjąć sami, tak jak z wieloma innymi rzeczami.

Jedną jeszcze ogromną zaletą jest to, że nie jedziesz w beton w terminie ustalonym 3 miesiące wcześniej bo takie mają wolne terminy. Potem niepogoda i pobyt w betonie extra :sciana:

A tak, masz wolny swój termin,pogodę, krótka decyzja , zapinasz i się cieszysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carawaning to  pasja, oddziałująca na całokształt życia, a nawet może je skomplikować.

Może się okazać, że żona nie podziela pasji męża i nie będzie jeździła z nim po krzakach, bo koleżanki mają lepszych mężów i jeżdżą  na wczasy do bloków postawionych w kurortach.

Bywają jednak kobiety bardziej tolerancyjne i jeżeli zapewnisz im łazienkę z wanną w przyczepie, zapewnisz komfort, by im się makijaż nie wytopił, przygotujesz posiłki i atrakcje, to może zaszczycą Cię swoją obecnością w budzie , co zrekompensujesz im wczasami w Egipcie w następnym sezonie.

Kasa wydana na adaptacje budy, ewentualne naprawy i wyjazdy, czas poświęcony temu hobby, to wyrzucone pieniądze, jeżeli druga połówka nie podziela pasji i zaczynają się niesnaski.

Bywa i tak, że i bez przyczepy coś nie „cyka” w związku i tu carawaning może być ratunkiem.

Wspólny wyjazd może rozładować napięcie, zbliżyć do siebie.

Zamiast na piwo z kolegami, facet dłubie w budzie – to też może mieć pozytywny oddźwięk.

Istnieją też poza karawaningowe zalety posiadania budy – możesz pilnować w niej budowy domu na działce, przechować rodzinę na czas remontu, uciec od problemów domowych, bo przyczepa to idealne alibi, by zniknąć z pola widzenia.

Niebagatelne znaczenie ma czas spędzony z dziećmi na „wyprawach” z budą, zwłaszcza na dziko – palenie ognisk, skakanie z liny do jeziora, obserwowanie rozgwieżdżonego nieba i wysłuchiwanie żabich tenorów.

Przyczepa i działka, to mało stresujące rozwiązanie, bo odpada strach, o pozostawiony bez opieki domek i nie trzeba spędzać wakacji, na naprawach tego, co zniszczyli złodzieje.

Musisz się jednak liczyć z tym, że jak wdepniesz w carawaning, to już nic nie będzie takim, jakim było wcześniej.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną jeszcze ogromną zaletą jest to, że nie jedziesz w beton w terminie ustalonym 3 miesiące wcześniej bo takie mają wolne terminy. Potem niepogoda i pobyt w betonie extra :sciana:

A tak, masz wolny swój termin,pogodę, krótka decyzja , zapinasz i się cieszysz.

No i to jest najwazniejszy argument za przyczepka. Nawet w tym roku przesuwalismy wyjazd z powodu braku miejsc w hotelu. W dodatku moglismy byc tam tylko 4 doby. Pozostale 3 bylismy w innym miejscu. Z przyczepka mozna wyjechac w dowolnym momencie i w kazdej chwili mozna zmienic miejsce pobytu. Ten argument z pewnoscia trafi do zony, bo ostatniego wyjazdu nie mogla sie doczekac.

Przy zakupie nie powinna robic problemow. Moze jednak pozniej nie chciec jezdzic ze mna....

Kolezankami sie nie przejmuje, bo z dzieckiem i tak zona boi sie daleko wyjezdzac. Czasami zazdrosci bratowej wyjazdow zagranicznych, ale teraz nawet oni zbyt daleko nie wyjezdzaja. Mnie kompletnie nie interesuje to, gdzie wypoczywaja inni ludzie. Uwazam, ze najpierw trzeba poznac Polske, a dopiero pozniej mozna zwiedzac obce kraje. Nie mam zadny kompleksow na tym punkcie, ze bylem nad polskim morzem, a inni w Turcji czy w Grecji.

 

Wolnosc jest tym, co cenie najbardziej. Przyczepka to daje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.