Skocz do zawartości

Sens zakupu przyczepy kempingowej


Dobi

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry

 

Jestem tutaj nowy, ale od kilku tygodni przyglądam się forum.

 

Ostanio zacząłem myśleć o zakupie przyczepki kempingowej. Zaczęło się od tego, że zapragnąłem zabrać żonę i córkę na weekend na działkę na wieś. Działka to w tej chwili puste pole i na razie nie zanosi się  na to, aby miało cokolwiek tam powstać (żona zapiera się, że na wsi mieszkać nie będzie). 

Zacząłem sie zastanawiać nad innym rozwiązaniem, nad przyczepą kempingową.

 

Czy myślicie, że to ma sens?

 

Jak wspomniałem, działka to prawie puste pole. Niedługo być może zostanie ogrodzona, ale żadnego domu ani nawet garażu tam nie ma. Stąd też powstała myśl o przyczepce kempingowej. Chcąc wyjechać za miasto na weekend wystarczyłoby zapakować dziecko oraz żonę, podpiąć przyczepkę i w drogę  (daleko nie jest, ok. 30km od mojego miejsca zamieszkania). Tam można by spędzić kilka dni i wrócić do domu (oczywiście z przyczepką).

 

Poza tym przyczepka mogłaby służyć do normalnych wyjazdów wakacyjnych lub weekendowych w dalsze rejony kraju i Europy.

 

Na codzień mogłaby być przechwywana na parkingu strzeżonym, na działce rodziców lub może nawet pod jakimś zadaszeniem...

 

 

W tym roku byliśmy nad morzem przez tydzień i jak przeliczyłem koszty tego wyjazdu, to trochę się przeraziłem. Same noclegi kosztowały ok. 2tys.zł. fakt, że kilka dni w fajnym hotelu z wyżywieniem i kilka dni w ośrodku wczasowym o znacznie niższym standardzie... ale i tak wyszło drogo.

 

Zastanawiam się jeszcze, jaką kwotę należy posiadać aby stać się właścicielem przyzwoitej przyczepki. Takiej, która nie wymaga od razu dużego remontu i z którą można bez obaw wyjechać w drugi koniec Polski.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 75
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Na to, że będziesz spedzał czas taniej nie licz. Dojdą opłaty wyższe za autostrady, pokusa żeby jechać dalej. Ciągle będziesz chciał dokupować drogie gadżety, które podpatrzysz u innych. Będziesz zawsze spał we własnym łóżku to niewątpliwa zaleta, poznasz fajnych ludzi, zobaczysz miejsca jakich nie masz szans zobaczyć wypoczywając w betonowych apartamentach. Dobrze się zastanów ;) aha do tego co napisałeś to oczywiście może być tak jak sobie to wyobrażasz.

Edytowane przez witus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witus - bez przesady, taniej będzie, skoro porównujemy ceny pobytu tydzień w hotelach z wyżywieniem i pobyt na kempingu. Ale wydaje mi się, że w tym momencie w ogóle kwestia porównywania mija się z celem. Ktoś, kto spędza wakacje w hotelach z wyżywieniem nie przeskoczy od razu do przyczepy. To zupełnie inny styl życia, zupełnie inne potrzeby. Tu trzeba sobie samemu zorganizować wyżywienie. Można zakombinować w knajpie w pobliżu kempingu, ale to też tanio nie wyjdzie. Kolego Dobi - musisz przemyśleć sprawę przygotowując się na całkowitą zmianę sposobu wypoczywania! Przyczepa kempingowa, to wyjazd bez zobowiązań, bez wcześniejszej rezerwacji, bez pewności zakotwiczenia dokładnie tam dokąd zmierzasz. Za to musisz sam sobie zapewnić poprawność rozstawienia przyczepy, musisz nią dojechać na miejsce, najlepiej przygotować sobie samemu posiłki... Tu kończy się wygoda przygotowanych wakacji a zaczyna się wygoda spędzania czasu wg własnych reguł, własnych upodobań. Jeszcze raz - to zupełnie inny sposób spędzania swojego czasu.

Co do porównywania kosztów, to przyczepę musisz kupić. Co jakiś czas trzeba wokół niej trochę "pogrzebać", będziesz miał droższy dojazd (spalanie). Jeśli będziesz nocował na kempingach, koszty będą mniejsze niż w hotelach, ale też jakieś będą. Jadąc do hotelu - koszty transportu (jeśli jedziesz również własnym samochodem) masz niższe, w hotelu nie interesuje Cię stan techniczny urządzeń - tym się ma zająć obsługa hotelowa. Jedzonko dostajesz podsunięte "pod twarz", naczynia za Ciebie pozmywają. Co z siebie wydalisz też Cię nie interesuje. Za to wszystko musisz zapłacić wyższą ceną pobytu w hotelu. Różnice w wydatkach będą, ale nie będą bardzo spektakularne. Wydać musisz kasę podobnie. W przyczepie wydawanie tej kasy jest bardziej rozłożone w czasie. Nie płacisz za wszystko natychmiast na jednym wyjeździe.

 

Dobi, towarzystwo karawaningowe zapewne bardzo chętnie pomoże Ci w wyjazdach, w rozstawieniu przyczepy, w jej zakupie, w wybraniu dobrego miejsca na wakacje. Ale co do tego, że tak chcesz spędzać wakacje - tego musisz być pewien Ty sam. Oczywiście razem z rodziną. My jeździliśmy przez parę lat pod namiot ze względów oszczędnościowych. I to jest najtańszy sposób spędzania wakacji. Dopiero po pewnym czasie doszliśmy do wniosku, że kupujemy przyczepę. Może warto spróbować w ten sposób? Najpierw namiot i przemyśleć, czy taki sposób spędzania wakacji Wam odpowiada?

Edytowane przez Michalc3 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo wypożyczenie przyczepy. Namiot to zdecydowanie niższy komfort. Wszystkie punkty sprzedające przyczepy są w stanie je wypożyczyć za ok 100 zł doba. Można zabrać na weekend i się przekonać jak to jest. Tak czy inaczej poczytaj nasze relacje, porównaj do swoich doświadczeń i zdecydujcie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo i tak. Namiot to rzeczywiście zdecydowanie mniejszy komfort, ale właśnie daje pojęcie o tym, z czym będziemy mieli do czynienia w przyczepie. Właśnie sposób spędzania wakacji, konieczność sobie zorganizowania wszystkiego samodzielnie. Wtedy wiemy, że spodobało nam się przygotowanie sobie posiłków, niezależność od hotelu, ale wkurza nas miękka szmata nad głową i brak kibelka i... już wiemy - chcemy przyczepy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobi nie baw się w żadne namioty tylko zdecydowanie kup przyczepę. Twoja sytuacja z działką oddaloną od domu 30 km sprzyja wyjazdom z przyczepą.

Rodzina szybko doceni domek na kołach i bądzie chciała dalszych wyjazdów. Powodzenia Lucek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wziąłem przykład od naszych dalekich sąsiadów -holendrów.na każdej prawie posesji stoi przyczepa.pracując w holandii zauważyłem że latem jeżdzą za misto swoimi kamperami i przyczepami.tak właśnie się wypoczywa,jesteśmy na co dzień w budynkach.ze wszystkimi mediami..a podróż na własną rękę z przyczepą- to po prostu trzeba lubić.

na pewno jadąc dalej z przyczepą musi być ona w pełni sprawna,mam na myśli sprawy techniczne ,jak i wyposażenie.

nie może też być stara-bo najczęściej jest nasączona wilgocią lub spruchniała we wnątrz konstrukcji.

lepiej dołożyć trochę wiecej grosza i mieć udane wakacje.

ja co roku staram się mieć nowszą przyczepę.

i jestem coraz bardziej z tego zadowolony,

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie Oczekuję tego, co w hotelu, z resztą nie wszystko mi się tam podobało. Ot, chociażby to, że pokój był na drugim piętrze... w ośrodku wczasowym mieliśmy wejście do pokoju wprost z dworu i to było ekstra. Przed wejściem do pokoju był stolik, przy którym można było posiedzieć. W hotelu była restauracja. Niby fajnie, ale jednak nie do końca mi się to pasuje.

 

Zacząłem myśleć o przyczepce głównie ze wzgledu na działkę, a dopiero później pod kątem sposobu na spędzanie wakacji.

Przyczepka ma wszystko, co potrzebne do życia. Mógłbym ją zapiąć do auta i wyjechać na weekend na działkę. Z czasem można by zacząć jeździć gdzieś dalej. Podoba mi się to, że zabiera się ze sobą dom (co prawda a mniejszej wersji, ale jednak) i nie trzeba się martwić o nocleg, rezerwować, dostosowywać się do innych. Latem i tak spędza się czas poza domem, więc mała powierzchnia przyczepy nie ma większego znczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobi, każdy z nas może Cię namawiać do takiego spędzania czasu. Pewnie bez problemów w naszej braci znajdziesz pomocne oko przy wybieraniu przyczepy. Zapewne każdy z nas po cichu przyzna rację Lucek26. Ale głośno zapewne nie każdy. Dlaczego? Dlatego, że jest to sposób spędzania czasu, który trzeba lubić! A sam znam sporo osób, które nie mogą zrozumieć, dlaczego mnie się chce targać pół domu ze sobą, że chce mi się jeździć ze zwiększonym zużyciem, mieć problemy z wjechaniem w wiele miejsc, do których bez przyczepy by się wjechało spokojnie. Tak, są tacy, którzy nie mogą się do tego przekonać. Stąd moja sugestia, żebyś jednak nie kupował przyczepy już teraz, a zapoznał się z takim spędzaniem czasu bez tego sporego wydatku. No chyba, że Lucek26 już zgłasza się, że jak Ci się nie spodoba ta forma spędzania czasu, to odkupi od Ciebie przyczepę jaka by nie była ;) Może trochę przesadziłem z tym namiotem, choć uważam, że nie jest to zły pomysł. Ale jeśli nie spędzałeś w ten sposób wcześniej wakacji, to zdecydowanie odradzam zakup przyczepy już teraz. No chyba, że jesteś na 100% przekonany. Tacy przecież też się zdarzają :) Ja sugeruję spędzenie przynajmniej jednych wakacji w warunkach, jakie oferuje przyczepa/namiot. Przyczepę można wypożyczyć. Namiot - można kupić, to już nie tak duży wydatek, a zapewne jeszcze się przyda, nawet jak Wam się nie spodoba taki sposób spędzania czasu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że przede wszystkim trzeba mieć we krwi trochę cygańskiej domieszki :biwak: , jeśli nigdy nie jeździliście pod namiot może sie okazać że po pierwszym wyjeździe cepką będziecie chcieli ją sprzedać bo "się nie nadajecie na taki wypoczynek". Co do kosztów ja właśnie kończę 10 dniowy pobyt nad morzem 790 zł (2 dorosłe +2 dzieci+ auto+ oczywiście przyczepa, prąd, przedsionek) oczywiście wyżywienie we własnym zakresie (głąbki i fasolka z biedronki, sos aspiro i makaron  :jesc:  , jakby doliczyć koszty paliwa to tez około 1600 wyjdzie. Jeśli połkniesz bakcyla to tak jak koledzy napisali będą dodatkowe zakupy typu solar, stolik, krzesełko itp. ale najważniejsze jest że jesteś relatywnie bliżej natury niż w jakimkolwiek hotelu, stancji, spa..... możesz -gdy dość masz plaży po prostu położyć się w cieniu przyczepki na kocyku i nic nie robić. Dzieci najczęściej szybko się "zwąchują" i w zasadzie monitorujesz tylko czy nie robią wielkich szkód. W zasadzie przyczepka jest mobilna wersja Twojego własnego domu - ludowe porzekadło mówi .....home sweet home

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o przyczepce kempingowej przede wszystkim jako o domku na działkę w wersji mobilnej. Działka teraz stoi pusta i nie zanosi się na to, aby w najbliższym czasie coś tam miało powstać, a taka przyczepka wydaje się być rozwiązaniem idealnym:

- przyjeżdżam i odjeżdżam kiedy chcę;

- przyczepki nikt mi nie okradnie, bo zabiorę ją ze sobą;

- jest pełne wyposażenie, umożliwiające przetrwanie;

- jeżeli zechcę, to mogę wyjechać gdziekolwiek zechcę;

- przyczepkę można traktować jako drugi dom i zabierać nawet na spotkania rodzinne, imprezy itp. (wtedy zawsze brakuje miejsc do spania).

 

Wpadłem na pomysł przyczepki kempingowej analizując ofertę domków letniskowych/całorocznych, garaży itp. Wyszło mi na to, że przyczepka mimo wszystko byłaby tańsza i znacznie bardziej praktyczna. Wyjazdy wakacyjne to tak przy okazji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze kombinujesz. Tak zrób, a żeby zminimalizować uciążliwości związane z weekendowymi wyjazdami na stałe wrzuć do przyczepy naczynia z melaminy, kilka starych garnków, czajnik itd. To najwygodniejsza wersja, pakujesz do auta ciuchy i jedzenie zapinasz i jedziesz. Reszta czeka w przyczepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takich znajomych którzy nam współczują, że musimy jeździć z przyczepą. Im się nie mieści w głowie, ze dla nas to najwspanialsza forma spędzania czasu poza domem. Wolność i swoboda w dysponowaniu czasem, wolny wybór miejsc do stania i to obcowanie z przyrodą i fajnymi ludźmi.  Cały rok w mieszkam w betonie i potem na wyjeździe też do betonu - nie mieści mi się to w głowie. Ale tych którzy wyjazdy kochają inaczej niż my doskonale rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz nie wyobrażam sobie spędzania wakacji z rodziną w murach, przed kupnem przyczepy urlop spędzaliśmy na kwaterach i to była porażka. Przez dwa lata jeździliśmy na Hel na pole z postawionymi tam przyczepami i to właściwie zadecydowało o kupnie własnej. Pola kempingowe są bardzo dobrze zorganizowane poznaje się fajnych ludzi i całkiem inny klimat niż na kwaterach. Myślę, że przed kupnem powinieneś, chociaż raz spędzić urlop z rodziną w przyczepie. Może być to pożyczona lub wynajęta na polu. Jak Tobie i rodzinie spodoba się taki sposób spędzania urlopu to już nic nie stoi na przeszkodzie kupna własnej budki

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.