Koczownicy z Helu.

[Commander]

A o paragon trzeba się dlugo prosić 

[Misio]

Wspomniane parkingi to własności : gmin, Lasów Państwowych, OSP...

[Commander]

Sami się udllawią własną chciwością...

[jacek00]

Jak przedsiębiorcy przestaną okradać Kowalskiego to będzie taniej... 

Zgłosiłeś już to okradanie odpowiednim służbom?

A co do cen to obecnie normą są ceny dla 2+1(córka 7 lat) bez napojów (bo rzadko bierzemy napoje) rzędu 130-180 zł w restauracji.

Jeśli chcemy coś ponizej 100 zł za 2+1 to jakieś kebaby albo bary mleczne. Więc da się zjeść i za 20 zł za osobę i da się zjeść i za 100 zł za osobę. Ale w średniej pospolitej restauracji ceny są jak napisałem powyżej.

[Łza Włóczynutka]

Dokładnie. Mam wrażenie, że niektórzy nie wychodzili w tym roku z domum U mnie na wsi, która jest w ogóle nie turystyczna, zwykła mieścina jakich setki tysięcy na mapie, więc ceny są przeciętnopolskie: danie kebab kosztuje 27zł, frytki solo 11zł. pizza od 44zł wzzwyż, kawa 10zł.W Krakowie jakieś 20-30% wiecej

Za kebsa dla 3 osób z napojem typu cola/herbata/kawa wychodzi 120zł. Za fastfoodowegi kebsa z przyczepy koło parkingu Biedry w nigdziu!

Jescze 2 lata temu taka kwota wystarczała na obiad dla 3 osób w karczmie czy przeciętnej restauracji. Teraz na kebsa pod biedrą. Tymczasem ceny we Włoszech nie zmieniły się prawie wcale..

Edytowane 27 Sierpnia 2023 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[Analog82]

12 godzin temu, Misio napisał(a):

Paragonów nie mam...ale 3lata temu parkingi po 10-15zl Stegna  Katy Rynackie (teraz 80-100), czy np darmowe Mikoszewo czy Lubiatowo, teraz 60 lub40-100 to ile to razy?

Tak bardzo chcemy dazyc do tej Europy, ale najlepiej bez skutkow ubocznych. Co chwila na grupach FB, lamenty jak to kampery sa dyskryminowane na parkingach. Jakby takie przybytki jak parkingi nie byly wykorzystywane przez tych tzw. "koczownikow" to te ceny by tak nie podskoczyly. Jesli przychodzi placic 100zl za parking to przeciez tyle samo zaplacicie za kemping, gdzie bedzie bezpieczniej bedzie miejsce na zrzut kasety itp. Poza tym ile to juz razy widzialem kampera na parkingu, gdzie szara woda leci pod auto...

Edytowane 27 Sierpnia 2023 przez Analog82 (wyświetl historię edycji)

[Misio]

10 minut temu, Analog82 napisał(a):

Poza tym ile to juz razy widzialem kampera na parkingu, gdzie szara woda leci pod auto...

A ile razy widziałem osobówkę która swoje śmieci nawet nie wyniesie do kosza tylko łup za okno...

Co do "koczowania"...

Wybieram częściej parkingi, bo są często w lepszych miejscach niż kempingi, z "serwisem kampera" sobie radzę, na parkingu jednak jest częściej ciszej... A co do cen to co napisałem np tu:

Notabene w tamtym roku, ostatnie dni sierpnia, kemping Lubiatowo, doba do 11 i cena 92zl (chcieliśmy wjechać o 21)...2 kampery obok siebie nie realne, środek tygodnia...

Stanęliśmy na parkingu na 24h...za 100

Edytowane 27 Sierpnia 2023 przez Misio (wyświetl historię edycji)

[Analog82]

2 minuty temu, Misio napisał(a):

A ile razy widziałem osobówkę która swoje śmieci nawet nie wyniesie do kosza tylko łup za okno...

Co do "koczowania"...

Wybieram częściej parkingi, bo są często w lepszych miejscach niż kempingi, z "serwisem kampera" sobie radzę, na parkingu jednak jest częściej ciszej... A co do cen to co napisałem np tu:

Bardzo fajnie ze sobie z tym radzisz, ale wielu sobie nie radzi. Efekt jest taki ze wlasciciel parkingu , nawet jesli kierowca osobowki mu rzuci smieci przez okno , to zwroci uwage, a w najgorszym przypadku sam posprzata i tyle. Szarowki wylanej sobie nie posprzata, a smrod pozostaje.

[Misio]

Ale olej czy inne płyny lejące się z osobówki już nie posprząta (zreszta częściej widze jak "kampery" sprzatają parkingi niż właściciel), tak samo jak zasranych krzaków...A to jest dużo częstsze niż kamper i "szarówka"...

Naprawdę wiem co mówię... W kamperze śpię około 90-100 nocy w roku...W 90-95% stojąc nie na kempingach...

[Analog82]

8 minut temu, Misio napisał(a):

Ale olej czy inne płyny lejące się z osobówki już nie posprząta (zreszta częściej widze jak "kampery" sprzatają parkingi niż właściciel), tak samo jak zasranych krzaków...A to jest dużo częstsze niż kamper i "szarówka"...

Ale przeciez tak samo jak z osobowki, to i kampera moze olej cieknac, wiec nie rozumiem argumentu. Mowimy o celowym zasmiecaniu terenu. A co do zasranych krzakow to tylko kolejny argument by nie spac na parkingu, bo i muchy musza latac i powietrze raczej ma inny "smak"  Przyznaje nigdy nie widzialem by ktos koczowal na parkingu w osobowce i walil 2-ke w krzakach na parkingu, ale moze wszystko przede mna. 

 

[jacek00]

Dokładnie. Mam wrażenie, że niektórzy nie wychodzili w tym roku z domum U mnie na wsi, która jest w ogóle nie turystyczna, zwykła mieścina jakich setki tysięcy na mapie, więc ceny są przeciętnopolskie: danie kebab kosztuje 27zł, frytki solo 11zł. pizza od 44zł wzzwyż, kawa 10zł.W Krakowie jakieś 20-30% wiecej
Za kebsa dla 3 osób z napojem typu cola/herbata/kawa wychodzi 120zł. Za fastfoodowegi kebsa z przyczepy koło parkingu Biedry w nigdziu!
Jescze 2 lata temu taka kwota wystarczała na obiad dla 3 osób w karczmie czy przeciętnej restauracji. Teraz na kebsa pod biedrą. Tymczasem ceny we Włoszech nie zmieniły się prawie wcale..

Frytki w Polsce kupisz i za 20 zł... I to w jakimś zwykłym barze basenowym...

Ale zgadza się. Węgrzy odlecieli z cenami maksymalnie. I to dobitnie widać w ich miejscowościach turystycznych gdzie jest pusto. No ale to jest dłuższy proces upadku, który postępuje od dobrych kilku lat.

Dla mnie paradoksem jest, że ceny w Lidlu węgierskim były wyższe niż w Lidlu włoskim.

[Łza Włóczynutka]

Czechy być może też, nie mam pewności, bo tylko raz w drodze zawinęliśmy do knajpki w CZ, (wiec opinia tutaj może być nieadekwatna do całości), ale ten ich banalny smażymy syr + herbata, (x3 dla 3 osób) kosztował nas tydzień temu 44€. Nie jestem ekspertem od Czech, rzadko tamtędy jeżdżę, ale mam wrażenie, że w czasach przedpandemicznych to danie kosztowało w granicach 5-6€, czyli 3x z herbata dawniej powinniśmy się zmieścić w 25-30€.

Być może strefa € się trzyma, natomiast te nasze pierdziwaluty idą na dno. (Nie chodzi mi o kurs, tylko o wzrost cen). Nie wiem - finanse to nie moja działka, ale tak to wygląda okiem lajkonika

Edytowane 27 Sierpnia 2023 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[jacek00]

Czechy być może też, nie mam pewności, bo tylko raz w drodze zawinęliśmy do knajpki, (wiec opina tutaj może być nieadekwatna do całości), ale ten ich banalny smażymy syr + herbata, (x3 dla 3 osó kosztował nas tydzień temu 44€. Nie jestem ekspertem od Czech, rzadko tamtędy jeżdżę, ale mam wrażenie, że w czasach przedpandemicznych to danie kosztowało w granicach 5-6€, czyli 3x z herbata dawniej powinniśmy się zmieścić w 25-30€.
Być może strefa € się trzyma, natomiast te nasze pierdziwaluty idą na dno. Nie wiem - finanse to nie moja działka, ale tak to wygląda okiem lajkonika

Czechy są niewiele droższe niż Polska. Za to piwo u nich w barach nadal po ok 7-8 zł Znajdź u nas jakiekolwiek miejsce z taką ceną piwa

[Łza Włóczynutka]

Raczej niewykonalne ostatnio płaciłem 25-30zł za Krafta, pseudopiwa fabryk gównego ścieku to chyba tak po 15 zeta, nie wiem nie pijamy takich ?

 

Edytowane 27 Sierpnia 2023 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[Wąski P]

12 godzin temu, Commander napisał(a):

Jak przedsiębiorcy przestaną okradać Kowalskiego to będzie taniej... 

A wiesz ile wzrosły składki ZUS i o ile wzrosła minimalna? To nie przedsiębiorcy doją, tylko rząd i jego czebole - PGE, Orlen, Azoty, PGNiG, Tauron, Enea itp.