Wybór auta do holowania

[dudek_t]

Przecież V90 to kombi a nie suv. 9 litrów to wręcz dużo jak na jazdę solo w dwulitrowym dieslu. 

 

Ja w ten weekend jeździłem:

- Jaguarem 4.0 

- Fiestą ST 1.6 

- BMW i3 

Na stwierdzenie że nic nie zastąpi pojemności mogę jedynie parsknąć śmiechem    Kiedyś tak było. Teraz to już bez znaczenia. A bajki o wątpliwej trwałości turbodoładowanych benzyn to piece of shit w czystej postaci. Zasada jak w każdym innym - jak dbasz tak masz.

Jak ogarną wreszcie OPEC i technologia aku pójdzie na przód - jestem pewien że pożegnamy noPB i ON bez żalu. To ile frajdy daje "melex"... szacun!

[Cezarr]

 

Na stwierdzenie że nic nie zastąpi pojemności mogę jedynie parsknąć śmiechem    Kiedyś tak było. Teraz to już bez znaczenia. A bajki o wątpliwej trwałości turbodoładowanych benzyn to piece of shit w czystej postaci. Zasada jak w każdym innym - jak dbasz tak masz.

Jak ogarną wreszcie OPEC i technologia aku pójdzie na przód - jestem pewien że pożegnamy noPB i ON bez żalu. To ile frajdy daje "melex"... szacun!

Oj mam nadzieję że tak będzie, jak na razie jak dla mnie V8 to V8 a nie 1.2 z kilkoma turbinami i sinikami elektrycznymi.

Ja oczywiście nie twierdzę że frajda z jazdy jest mniejsza, ale jednak dźwięk widlastej ósemki jest nie do zastąpienia,

pewnie nie mam racji, ale za to  mam dalej na ten temat swoje zdanie.

Edytowane 30 Maja 2017 przez TOM3653 (wyświetl historię edycji)

[szary11]

Emulator w tłumik lub głośnik z symulacją pracy silnika i z 1.2 masz V12 O tym już też pomyślano.

Kiedyś ludziom na myśl o 16 zaworach w R4 włos się jeżył...

[schabo78]

Emulator w tłumik lub głośnik z symulacją pracy silnika i z 1.2 masz V12 O tym już też pomyślano.

Kiedyś ludziom na myśl o 16 zaworach w R4 włos się jeżył...

To tak jak lizanie loda przez szybę.

[Cezarr]

Hehe można i tak, tylko po co

[Łza Włóczynutka]

Świat jest przepełniony absurdami i paranoją.

[szary11]

To tak jak lizanie loda przez szybę.

Hehe, coś w tym jest

[Pierzasty]

Ech... Miałem kiedyś V8....a później się ożeniłem...

[Cezarr]

Na stwierdzenie że nic nie zastąpi pojemności mogę jedynie parsknąć śmiechem   

Ale czekaj czy Ty czasem nie byłeś u mnie na stoisku podczas wystawy aut i nie byłeś zainteresowany kupnem auta z silnikiem V8 

Oczywiście pytam z ciekawości bo widzę ze nastąpiła u Ciebie zamiana poglądów na silniki.

Jeżeli to z Tobą rozmawiałem, jeżeli nie to przepraszam

Edytowane 30 Maja 2017 przez TOM3653 (wyświetl historię edycji)

[dudek_t]

Tom, tak to ja. I nie zmieniłem poglądów względem auta. Nie twierdziłem jednak nigdy że V8 to rzecz niezbędna a nowoczesna motoryzacja to krok w tył. Po prostu się nie radykalizuje    

W zeszłym tygodniu "pojeździłem" bo o dystansie takim jakbym chciał co prawda mówić nie można (około 50km każdym) Mustangiem 2.3 i V8. I powiem szczerze że nie widzę żadnej ale to żadnej korzyści płynącej z wyłożenia dodatkowych 20 tysięcy na mocniejszą wersję. Owszem, dźwięk nie do końca taki jak by się chciało ale

- zmieniam układ wydechowy i mam ładniej niż w serii V8

- w wersji bez dachu (a to jednak musi być) ma to zdecydowanie mniejsze znaczenie bo i tak jest fajnie

- w długiej trasie wolę jednak mniejszy hałas

Spalanie na codzień jest nieporównywalne. Realnie minimum 5 litrów/100km różnicy przy codziennej jeździe. 

 

BTW. i3 do 80km/h i tak zjada V8 na śniadanie, w dodatku robi to w kompletnej ciszy i mega płynnie    Dlatego płakać nie będę jak syn kupi mi na 70 urodziny jakiegoś "melexa" a nie prawilne V8.

[Cezarr]

Chodzi mi oto że są auto którymi jeździ się dla czystej przyjemności, raz na jakiś czas a to czy takie i3 zjada moje stare V8

na śniadanie czy nie to jest to dla mnie najmniej ważne. Ważna jest sama radość z prowadzenia auto innego z fajnym silnikiem, myślę

że jakbyśmy wyjechali na ulicę ja Impalą SS z 67r a Ty i3 nowym to raczej Twoje auto nie wzbudziło by dużego zainteresowania, auto jak auto.

Pamiętaj że są auta którymi musimy jeździć, praca, wakacji, do sklepi itd. ale są auta którymi chcemy jeździć dla czystej przyjemności jazdy

wygląd, dźwięk silnika ( prawdziwe V8 a nie jakaś marna podróba) w tych autach nie przeszkadza nam to że auto jest głośne, niewygodne

powolne czy to że słabo hamuje, liczy się to że jest niezwykłe.

No ale cóż, zawsze pisze że ja się raczej nie znam i tylko wyrażam swoje zdanie.

[dudek_t]

Tom, jeśli chodzi o auto "na niedzielę" to nic się u mnie nie zmieniło od czasów naszego spotkania 

 

Ostatnich kilka stron to głównie narzekanie na turbobenzyny i turbodiesle o stosunkowo małej pojemności. Do tego piłem 

[Cezarr]

No w sumie racja temat jest o autach do holowania. Sorki za OT.

[maciejek34]

Chodzi mi oto że są auto którymi jeździ się dla czystej przyjemności, raz na jakiś czas a to czy takie i3 zjada moje stare V8

na śniadanie czy nie to jest to dla mnie najmniej ważne. Ważna jest sama radość z prowadzenia auto innego z fajnym silnikiem, myślę

że jakbyśmy wyjechali na ulicę ja Impalą SS z 67r a Ty i3 nowym to raczej Twoje auto nie wzbudziło by dużego zainteresowania, auto jak auto.

Pamiętaj że są auta którymi musimy jeździć, praca, wakacji, do sklepi itd. ale są auta którymi chcemy jeździć dla czystej przyjemności jazdy

wygląd, dźwięk silnika ( prawdziwe V8 a nie jakaś marna podróba) w tych autach nie przeszkadza nam to że auto jest głośne, niewygodne

powolne czy to że słabo hamuje, liczy się to że jest niezwykłe.

No ale cóż, zawsze pisze że ja się raczej nie znam i tylko wyrażam swoje zdanie.

Kolego ,jeśli amerykańska motoryzacja, to polecam wizytę w Szwecji na zlocie Power big meet, byłem dwa razy, sytuacja nie do opisania

[Helmut]

Jeździłem kiedyś Golfem III 1,8-90 KM. Na trójce piszczały jeszcze gumy...

Ach - to były czasy. Passat z tym samym silnikiem to Panzerwagen