Skocz do zawartości

Zachciało mi się prawa jazdy B96 - co jak gdzie i po co ... perypetie + fakty


Rekomendowane odpowiedzi

To czego najbardziej się boją nowi zdający na B. my jako kilkunastoletni kierowcy wciągamy nosem.

Doświadczenie robi swoje. Nawet doświadczenie z jazdy bez przyczepy powoduje, iż inaczej się zachowujesz

na drodze, jedziesz pewniej, dynamiczniej.

 

 

 

przy placu manewrowym to się zgadza doświadczenie pomaga, ale na mieście niektóre nawyki nabyte przez lata jazdy nie są mile widziane

przez egzaminatorów i można sobie tym tylko narobić kłopotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marekp750, niekoniecznie jest tak jak piszesz... W czasie mojego egzaminu zdawalność wyniosła 30% (trzy osoby z pozytywnym wynikiem na 10 zdających ). A powody..?


 2 osoby na manewrach, jedna przy sprzęganiu (tu akurat pech).

Trzy na mieście...

- skręt ze złego pasa ruchu (dwie próby); x1

- niezatrzymanie się przed czerwonym sygnalizatorem z zieloną strzałką warunkową; x2

- Wjazd w ograniczenie tonażowe. x1

 

Wydaje się, że pierwsze dwa powody oblania nie powinny mieć miejsca, a jednak mają... stres robi swoje.

Krótka uwaga...

- człowiek, który ze złego pasa skręcił po Katowicach nie jeździł; twierdził, że przecież umie jeździć i sobie poradzi (kurs robił poza Katowicami)

- zielona strzałka: pewność siebie i rutyna, przecież PJ mają już do przeszło 15 lat...

- ograniczenie tonażowe - znów brak znajomości topografii miasta;

 

Dlatego uważam - warto wziąć przynajmniej 2 godziny jazdy po mieście z instruktorem dobrze znającym miasto w którym się zdaje egzamin (najlepiej instruktor kat wyższych niż B ). Mój instruktor pokazał mi np gdzie jest wyjątkowo zdradliwe skrzyżowanie, gdzie strzałka warunkowa zapala się na krótko (jeden, dwa samochody), potem gaśnie, a potem zapala się powtórnie. Na drugim skrzyżowaniu pokazał jak należy się ustawić i gdzie zatrzymać, żeby mieć widoczność (w blaszance VW w Katowicach nie ma okien z tyłu). Na trzecim skrzyżowaniu podpowiadał, że jeśli zawczasu nie zmienię pasa ruchu, to właduję się pod ograniczenie 3.5t; Niby proste niewiele znaczące uwagi, a wyjątkowo pomocne przy egzaminie...

Edytowane przez szadok (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu dla mnie kolejna bzdura na kółkach. Żeby zdać egzamin trzeba koniecznie znać topografię miasta, specyfikę określonych miejsc itp. A w praktyce, przecież jedziemy w miasta obce, a nawet w obce kraje z przyczepkami. I zamiast uczyć się jeżdżenia zgodnie z przepisami, to uczymy się jazdy pod egzamin.

 

Dobra pomarudziłem sobie - gratulacje dla tych, co zdali i trzymam kciuki za tych co dopiero będą zdawali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie wszyscy mają dobre nawyki, to się zgadza. Ale to już wina Tych, co te nawyki sobie wyrobili.
Jeżeli przez lata mając prawojazdy jeździ się zgodnie z przepisami (strzałki, pasy do skrętu, patrzy się na znaki i wiele innych)
to egzamin to betka, jadąc z przyczepka czy bez.

Jeżeli ma się złe nawyki to egzamin już nie jest betką i wymaga dużej dyscypliny od zdającego, zgadza się.



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie wszyscy mają dobre nawyki, to się zgadza. Ale to już wina Tych, co te nawyki sobie wyrobili.

Jeżeli przez lata mając prawojazdy jeździ się zgodnie z przepisami (strzałki, pasy do skrętu, patrzy się na znaki i wiele innych)

to egzamin to betka, jadąc z przyczepka czy bez.

Jeżeli ma się złe nawyki to egzamin już nie jest betką i wymaga dużej dyscypliny od zdającego, zgadza się.

 

Jesteś pewny?

 

 

Mój instruktor pokazał mi np gdzie jest wyjątkowo zdradliwe skrzyżowanie, gdzie strzałka warunkowa zapala się na krótko (jeden, dwa samochody), potem gaśnie, a potem zapala się powtórnie. Na drugim skrzyżowaniu pokazał jak należy się ustawić i gdzie zatrzymać, żeby mieć widoczność (w blaszance VW w Katowicach nie ma okien z tyłu). Na trzecim skrzyżowaniu podpowiadał, że jeśli zawczasu nie zmienię pasa ruchu, to właduję się pod ograniczenie 3.5t; Niby proste niewiele znaczące uwagi, a wyjątkowo pomocne przy egzaminie...

 

Czyli strzałka zbyt krótko świecąca - pułapka, jak się zatrzymać, w którym miejscu - ok - tu umiejętności kierowcy i stres egzaminacyjny. Natomiast to, że odpowiednio wcześniej trzeba zmienić pas ruchu, bo potem się nie da - to też raczej błędy w oznakowaniu, a nie błędy kierowcy. I znowu szkolenie instruktora po to, żeby zdać :-( A to są przykłady wyłącznie z jednego miejsca, gdzie konkretny instruktor zwrócił uwagę na te drobiazgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michalc3, nie wszystko jest kwestią złej organizacji ruchu... Jeśli chodzi o to skrzyżowanie z ograniczeniem tonażowym, to jest w sumie jest dobrze oznakowane, ale jest specyficzne. Chodzi o skrzyżowanie francuska/powstańców; 

https://maps.google.pl/maps?saddr=Francuska&daddr=50.2515281,19.0266454+to:Powsta%C5%84c%C3%B3w&hl=pl&ie=UTF8&ll=50.251773,19.026656&spn=0.000424,0.000862&sll=50.251532,19.02631&sspn=0.000424,0.001373&geocode=FZW0_gIdE08iAQ%3BFQjH_gId1VIiASkRaFb1TM4WRzHzwGtH05REoQ%3BFcrH_gIdglUiAQ&t=h&mra=dpe&mrsp=1&sz=20&via=1&z=20


Problem jest.... z porą egzaminu... Wtedy jest duży ruch. I jeśli wcześniej nie usadowisz się na prawym pasie (musisz go zmienić, bo wylatujesz na lewym), to potem na prawym stoją samochody; Wtedy znak po prawej łatwo przeoczyć. Jeśli nie przeoczysz, to możesz (w zasadzie musisz) się zatrzymać na tym lewym, ale blokujesz ruch tym co prosto chcą jechać. Możesz podjechać dalej prosto, ale później zaczyna się ciągła linia i jesteś ugotowany... Normalnie - w normalnej jeździe - w obcym mieście - po prostu staniesz, włączysz kierunek; każdy popełnia jakieś błędy, niedociągnięcia. Ktoś cię otrąbi, ale jedziesz dalej. Ale tu jest egzamin i jesteś punktowany...

A tu jest jeszcze jeden niuansik: instruktor najczęściej mówi - proszę jechać prosto lub jak znaki pozwalają. I masz jeszcze zakodowaną informację (przynajmniej ja mam) - jeśli egzaminator nic nie mówi, to zakładamy, że jedziemy prosto. No więc na ten prawy to się raczej niechętnie zjeżdża... A tu akurat trzeba.

No a dobry instruktor zna te niuanse, więc dlatego warto z nim pojeździć; instruktor też zna drogi po których egzaminatorzy lubią jeździć. A jeśli już nie instruktor, to samemu pojeździć (choćby bez przyczepy) w okolicy ośrodka...

Ale zgadzam się z Tobą, że większość rzeczy na kursie jest pod egzamin, a nie dla umiejętności na drodze... :(

Tak podsumowując, to przynajmniej z 5 pułapek o których mówił mi instruktor (a które mogłem przeoczyć), w czasie egzaminu przejechałem...

Edytowane przez szadok (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale z pozytywnych info...

Więkoszść zdjacych potwierdza że egzamin na E do B lub B96 jest bardzo łatwo zdać :) z zastrzeżeniem przynajmniej krótkiego wczesniejszego przygotowania

 

Ja tymczasem jutro odbieram nowe prawo jazdy (info z systemu podaje że dokument czeka gotowy do odbioru) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też dziś zdałem BE.

Mój egzaminator był zaprzeczeniem stereotypu samej złośliwości. Był miły, informował, tłumaczył, pomagał, ale był zasadniczy i stanowczy. I o to chodzi.

Sam egzamin.

Sprzęganie. Podjazd pod hak miałem opanowane co do centymetra. Jak już byłem tak ze 20 cm kulą od haka, egzaminator mówi, co się pan będzie tak męczył, niech pan zakłada ten hak :skromny: . Myślę sobie - jest nieźle. Światła sprawdzone.

Generalnie po każdym manewrze pan pytał się: czy wszystko już pan wykonał? Można było spokojnie pomyśleć i ew. "poprawić".

Jedziemy.

Po łuku - pestka. Odległość do tyłu - sprawdza się to co już pisałem - linia końcowa na wysokości środka koła przyczepy = 1m.

Parkowanie skosem :skromny: i prostopadłe tyłem :oslabiony: .

Pierwszy manewr przecież bułka z masłem. Przy cofaniu zapomniałem o kierunkach. Powtórka i ok.

Drugi - mój ulubiony :oslabiony: .

Za bardzo złamałem się, chciałem zrobić korektę do przodu i linie mi się pomyliły - wyjechałem.

Powtórka - koncertowo.

Jazda po mieście. Tego też się bałem. Złe nawyki mogły mnie zgubić.

Jeździliśmy ze 40 min. Było w miarę pusto. Czułem gdzie egzaminator sprawdza moje reakcje na sytuacje na drodze. A to pieszy ma zamiar wejść na pasy, a to ograniczenie 30 mało widoczne, a to zielna strzałka, itp. Nic podchwytliwego, ale po prostu trzeba jechać przepisowo. Miałem małą wpadkę braku kierunkowskazu przy omijaniu jakiejś paniusi, która bez sensu szła sobie ulicą po moim pasie.

I koniec.

 

Ostateczne podsumowanie - może być pomocne innym. Bez kursu, czy wykupionych jazd można zdać B96, czy BE, ale prawdopodobieństwo szacuję na ok 1%. Niby potrafię jeździć, przyczepą jeżdżę kilkanaście lat, ale stres dokłada swoje. Ponadto przy manewrach w życiu, albo ktoś pomaga, albo sprawdzam dowolną ilość razy i poprawiam.

 

 

Życzę powodzenia następnym...

Edytowane przez Darek_K (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziś rozmawiałem z Wydziałem Ruchu Drogowego KWP w Bydgoszczy, z bardzo kumatym oficerem, który wyjaśnił mi co następuje:

1. Kategoria B upoważnia do holowania wyłącznie przyczepy lekkiej do 750kg nawet, jeśli masa zestawu nie przekracza 3,5t.

2. Przyczepa kempingowa, o masie większej niż 750kg (moja ma 950kg) jest przyczepą inną i bezwzględnie wymaga kategorii B96. Jazda zestawem z przyczepą kempingową cięższą niż 750kg jest traktowana jak jazda bez uprawnień, a w przypadku kolizji nie obowiązuje nawet OC.

 

Tyle WRD KWP.

 

Wygląda więc na to, że cofnięto mi uprawnienia.... do 19 stycznia mogłem holować przyczepę a teraz nie mogę...

Mieszkam w Polsce - jak śpiewa Kazik...

 

Pozstaje zrobić nową kategorię albo nie holować przyczepy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skorzak, ten policjant to chyba nie był taki do końca kumaty.

Ustawa o Kierujących Pojazdami, tekst jednolity z 2013 roku, mówi, że:

 

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
...
6) kategorii B:
 
a ) pojazdem samochodowym o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t, z wyjątkiem autobusu i motocykla,
b ) zespołem pojazdów złożonym z pojazdu, o którym mowa w lit. a, oraz z przyczepy lekkiej,
c) zespołem pojazdów złożonym z pojazdu, o którym mowa w lit. a, oraz z przyczepy innej niż lekka, o ile łączna dopuszczalna masa całkowita zespołu tych pojazdów nie przekracza 4250 kg, z zastrzeżeniem ust. 2,
...
 
2. Zespołem pojazdów, o którym mowa w ust. 1 pkt 6 lit. c, którego dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 t, może kierować osoba, która zdała część praktyczną egzaminu państwowego, potwierdzoną wpisem do prawa jazdy.
 
Czyli:
- możesz na prawo jazdy kategorii B ciągnąć przyczepę inna niż lekka o ile DMC zestawu nie przekracza 3,5 t.
- możesz na prawo jazdy kategorii B96 ciągnąć przyczepę inną niż lekka gdy DMC zestawu przekracza 3,5 t. a nie przekracza 4250 kg
- możesz na prawo jazdy kategorii B ciągnąć przyczepę lekką nawet wtedy, gdy DMC samochodu wynosi 3,5 t.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjant wytłumaczył mi, że przyczepa o masie 950kg jest to przyczepa "inna niż lekka" i jako taka wymaga kategorii B96. Jego zdaniem mamy dwie sytuacje:

1. Przyczepa lekka i kategoria B (na podstawie punktu B) oraz

2. Przyczepa inna niż lekka, wtedy kategoria B96 i od razu 4250kg (na podstawie punktu c).

Tak interpretuje to policja.

Bzdura polega na tym, że w punkcie b tez mamy 4250kg, tyle, że bez hamulca najazdowego.... ale tak wymyślił ustawodawca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Voku podpiął/eła i odpiął/ęła ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.