Skocz do zawartości

RUMUNIA 2011


NICKT

Rekomendowane odpowiedzi

Mariusz, co będę dużo pisał: POWODZENIA. Macie objechać wszystko według założonego planu, cało i szczęśliwie wrócić. No i ma być zaje..sta relacja po powrocie. Żadnych wymówek nikct tu nie przyjmie.

A i po drodze znajdźcie jednak trochę czasu na wypoczynek. On też jest ważny.

W Gliwicach parę osób trzyma za Was kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek , musi się przyzwyczaić do zmieniającego się świata. Ledwo dwa dni wcześniej klikał i gadał z kimś w Polsce, a on teraz już jest w Rumuni i nawet ma tam internet! A to przecież prawie "koniec świata" spineyes.gif. Mariusz dacie sobie rady, bo jak widzę większość problemów rozwiązujecie w trymiga :):):) . Pozdrawiamy i czekamy na relację i foto !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 2

 

Po 2 godzinach snu przed granicą słowacką w Barwinku ruszyliśmy w dalszą drogę. W Słowacji zakupiliśmy winietki (7-dniowa na auto=7euro, 7-dniowa na przyczepę=7euro, miesięczna odpowiednio po 14 euro). W Słowacji zatrzymaliśmy przy pomniku nazywanym "kopulujące czołgi".

 

Dość szybko przejechaliśmy ten kraj i wjechaliśmy do następnego. Węgierska winietka 4dniowa=7,5euro na zestaw auto+przyczepa (do 3,5t). Węgry też dość szybko zostały za nami, szczególnie, że drogi tu rewelacyjne.

 

No i stanęliśmy na granicy rumuńskiej. Tu jak za dawnych czasów: kontrola dokumentów, pytanie o to czy wieziemy jakieś osoby w przyczepie, coś o bagażniku, ale miły pan zobaczył tylko dokumenty i kazał jechać dalej... Aaa... wcześniej pytanie: Do Bułgarii? A my: Nie, do Rumunii... Karpaty, Wasze morze, Dracula. Z uśmiechem wjechaliśmy do Rumunii. Na granicy zakup winietki-miesięczna na samochód=10euro, na samochód z przyczepą 20euro. Można też kupić 7-dniowe za połowę tej ceny. Paliwo najdroższe na Węgrzech =ok.6zł/ON, w Rumunii =ok.5,30zł. Na pierwszym postoju w jakiejś, wydawało się wymarłej, wiosce zaatakowała nas gromadka cygańskich dzieci prosząc o czekoladki, bombonierkę itd. Byliśmy na to przygotowani i dzieci dostały paczkę cukierków. Niestety, dalej nie pozwalały nam w spokoju wypić kawy, a potem jeszcze przyszła ich matka prosząc o papierosy... Szybka kawa i w drogę. Po kilkudziesięciu kilometrach już podziwialiśmy panoramę Karpat, która w połączeniu z kolorowymi polami tworzyła piękny widok. Do celu ok.80km, a przed nami burza. Jednak powiedziałem załodze, że na kempingu będzie ładnie i zrobimy grilla. Kemping w Auriel Vlaciu duży, czysty,ogrodzony, dobrze wyposażony (sanitariaty, zlewnia, miejsce do biesiadowania i... basen). Zostajemy tu 3 noce (dwa dni). Grill oczywiście się udał, tym bardziej, że mieliśmy jubilatkę i solenizanta. Po imprezie upragniony sen bez ograniczeń godziny wstawania.

 

Przejechane 900km. Średnie spalanie 9,2l/100km (box i spakowana przyczepa robi swoje).

post-3272-0-40121600-1309420993_thumb.jpg

post-3272-0-20367100-1309421017_thumb.jpg

post-3272-0-72753600-1309421409_thumb.jpg

post-3272-0-87301300-1309421436_thumb.jpg

post-3272-0-55285600-1309421457_thumb.jpg

post-3272-0-01815200-1309421478_thumb.jpg

post-3272-0-38492100-1309421511_thumb.jpg

Edytowane przez NICKT (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dopiero co wróciłem. Muszę się ogranąć- w weekend postaram się opisać co i jak oraz wrzucić zdjęcia.

NICKT- na camping S niestety nie dało się wyciagnąć informacji o Waszej rezerwacji- jedna z Pań jako tako mówiła po angielsku, o rezerwacji nic nie słyszała- kolejna... szkoda gadać. Ale- sam camping bardzo polecam, my rozbiliśmy się na samej plaży (odgraniczała nas jedynie siatka- na pole jest strzeżone wejście- także od plaży)- ona zaś bardzo szeroka (nieporównywalnie fajniejsza od tej np przed GPM, z racji odległości od samej Mamai- znacznie mniej oblegana. Nawet widoki jakieś fajniejsze- nie straszyły niedobudowane szkieletory jak gdzie indziej. 2 bary na samej plaży (w jednym dość niespotykane piwko o smaku mochito- dziewczyny były zachwycone), na samym kempingu restauracja, ale tu uwaga- ceny ok, smakowo ok, niestety 3/4 załogi po jednej z zup trafiły przypadłości żołądkowe (bez bóli, jednak wiadomo...). Szybki net za free. Podłączenie do wody w wielu miejscach na kempingu (punkty z 4 kurkami), przy rozdzielaczu i wężu 20m z pistoletem masz w zasadzie wodę bieżącą w przyczepie. Cenowo 75zł (jakoś tak wyszło) za całość (per noc, 2os, 2dzieci, prad, woda). Toalety ok (czyste) aczkolwiek ciepła woda w określonym przedziale godzin (dziwne). To tyle na szybko- więcej, w tym opis kempingów niebawem. Jeszcze tak skrótem- świetny ten w Szigisoarze (Villa Franka)- ciężki wjazd ale oddaje to aż nadto w postaci przepięknych widoków na całe miasto (także z tarasu restauracji). Internet (szybki) za free. Ten w Murighiol (DD) również godny polecenia- mały, ale bardzo przyjemny, z bardzo dobrym węzłem sanitarnym (bojler starcza na długo, duże kabiny prysznicowe, miła obsługa- właścicielka włada biegle angielskim). Ceny rejsów u gospodarzy wysokie, zapewne nastawione na obcokrajowców (tylko w EU)- my płaciliśmy 200EU za całą ekipę (4os, 4dzieci). Pewnie można taniej, łódek w przystani było sporo- pytanie- czy równie szybko (w pewne miejsca trzeba dopłynąć) i sprawnie. Nam się udało, jak się potem dowiedzieliśmy- mieliśmy niezwykłe szczęście- dziesiątki kormoranów, pelikanów ibisów i innego ptactwa w jednym miejscu- wraz ze szczytem sezonu coraz trudniej o takie widoki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 3

 

Wstaliśmy późno, czyli zgodnie z planem. Dodatkowo wyjazd opóźnił się, gdyż pisałem relację z poprzedniego dnia. Dziś wycieczka - zamek Hunedoara. Z kempingu mamy 50km, które pokonujemy dobrą drogą. Poniżej zamku mały parking bezpłatny, przy zamku płatny. Wstęp do zamku: osoba dorosła 10 lei, zniżkowe 5 lei, fotografowanie 5 lei. A oto zamek:

post-3272-0-90233800-1309450446_thumb.jpg

post-3272-0-11531200-1309450465_thumb.jpg

post-3272-0-20858300-1309451143_thumb.jpg

post-3272-0-84657400-1309451156_thumb.jpg

post-3272-0-49334600-1309451176_thumb.jpg

post-3272-0-76057900-1309451192_thumb.jpg

post-3272-0-69518200-1309451250_thumb.jpg

post-3272-0-92591500-1309451280_thumb.jpg

post-3272-0-79481500-1309451294_thumb.jpg

post-3272-0-99913400-1309451321_thumb.jpg

post-3272-0-20353700-1309451342_thumb.jpg

Potem pojechaliśmy, aby w centrum zobaczyć cerkiew i w pobliskiej kafejce napić się espresso. Wyśmienita kawa 2 leje :)

post-3272-0-01104100-1309451685_thumb.jpg

post-3272-0-72765800-1309451726_thumb.jpg

Następnie w Strai zobaczyliśmy zamkniętą cerkiew...

post-3272-0-04552300-1309451588_thumb.jpg

przed Orastie dziwny pomnik

post-3272-0-47435500-1309451805_thumb.jpg

post-3272-0-00789800-1309451826_thumb.jpg

i kilka miejsc w samym mieście. Tam też z trudnością wytłumaczyliśmy kelnerce w kafejce, że chcemy lody (ice cream niezrozumiałe, zmarzlina też nie... ) ale w końcu udało się ;) deser lodowy z bitą śmietaną i biszkoptem 6 lei.

post-3272-0-98652700-1309452038_thumb.jpg

post-3272-0-73592500-1309452060_thumb.jpg

post-3272-0-67955100-1309452071_thumb.jpg

post-3272-0-21914300-1309452084_thumb.jpg

Dzisiejszy odcinek 100km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.