Skocz do zawartości

Chorwacja, Czarnogóra i BiH czyli Adasie na urlopie:)))


Rekomendowane odpowiedzi

Witamy :ok:

 

Z tego miejsca chciałbym zameldować Wszystkim zainteresowanym szczęśliwy powrót do domu. Po 3956km jesteśmy już w domu cali i zdrowi. Smutno, że już po wszystkim... pozostaje tylko podzielić się wrażeniami i zdjęciami z wyprawy.

 

Chorwacja wiecie, jak zawsze piękna, ja jednak z tego miejsca chciałem zareklamować Czarnogórę :ok: piękna, tajemnicza i nieodkryta. Zachęcam do zwiedzania Czarnogóry, a moimi wrażeniami podzielę się później przy okazji mojej relacji.... :ok:

 


Kamperek w okolicach Plitvic

post-153517-imported-76249d1f-2977-4927-b43e-b1a556cc8f00_thumb.jpg

 

Plitvice...

post-153517-imported-9d1f708a-1325-4167-bef1-7a6ff05b0305_thumb.jpg

 

Plaża w Kupari...

post-153517-imported-43184b41-3744-4d17-9e66-69df7adcb140_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja... jest niemal gotowa. Pisałem na bieżąco. Nie mam jeszcze wszystkich zdjęć na komputerze dlatego wrzucę narazie tylko pierwszy odcinek. Do którego nie potrzeba zbyt wielu zdjęć, Wszyscy którzy byli w Miłkowie widzieli jak było a na forum jakieś tam zdjęcia są.

 

Dzień I - Wyjazd

 

Jest piątek. :) Od razu po pracy szybkie pakowanie, najważniejsze rzeczy były zapakowane już w czwartek. Po błyskawicznym uzupełnieniu wszystkich niezbędnych (zbędnych też) rzeczy wskakujemy do auta i ruszamy. Pierwszy przystanek to Komorniki k/Poznania stacja paliw Auchan. Nigdy wcześniej nie zalewałem kampera do pełna wiec to miał być debiut. Czar prysnął kiedy pistolet od dystrybutora "odbił" a spod auta wypłynęła kałuża ON. Szybki kontakt z obsługą, sorbent i te sprawy, jak najszybciej płacimy i w nogi. Zjechaliśmy na parking żeby w spokoju zajrzeć pod samochód co tam się stało? Dlaczego paliwo wyleciało ze zbiornika? :ok: Nigdy wcześniej się nic takiego nie działo z tą różnicą że nigdy nie jechaliśmy tak daleko i nie trzeba było lać do pełna. Zanurzyłem się pod auto na szybki rekonesans i co się okazało... Wąż od odpowietrznika na zbiorniku był niezamontowany, wisiał sobie i mnie wkurzał. :) No niestety przyszło mi się ubrudzić już w pierwszych 5 km trasy. Obok było Norauto ale moja ambicja nie pozwoliła mi do nich jechać. W najgorszym przypadku mogłem zawinąć pod dom ale to by była porażka a ja się w takich momentach nie poddaje. Dałem nura pod auto i po godzinie kręcenia zbiornik był w porządku a ja upaprany jak małe dziecko. :ok: Ruszamy dalej. Następny przystanek Miłków, jesienny zlot Karawaning.pl. Mieliśmy po drodze wiec zjechaliśmy zobaczyć się z naszą ekipą i przenocować. Do Miłkowa docieramy z ponad godzinnym opóźnieniem o godz. 23:30. Już na drodze przed kempingiem dają mi po oczach potężną latarką Spablo Thorn Jacek i Kitek. Jest bardzo zimno jakieś 7-8 stopni odpalam piecyk i po chwili lądujemy na alkowie..... :ok::ok::ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień II Miłków - Chorwacja

 

Wstałem dosyć wcześnie i od razu postanowiłem zwiedzić sanitariaty (jak to zwykle po nocy). Później śniadanko, kawka, mieliśmy wyjechać planowo o 9 ale wszystko się przedłużyło. To tu się zagadałem to tam... ruszamy ok 10:30 żal wyjeżdżać :) kemping piękny, ekipa zgrana no ale Chorwacja czeka... Z Miłkowa ruszamy w stronę Sklarskiej Poręby, chcemy przejechać granice w Jakuszycach. W Szklarskiej ostatnie tankowanie pod korek tym razem już bez wycieku, Lewiatan i na Jakuszyce. Na granicy kupiliśmy winietkę i ruszyliśmy w drogę. Nawigacja prowadziła nas najpierw na Prage, wskoczyliśmy na autostradkę żeby po jakiś 40 km z niej zjechać i kierować się do autostrady na Brno. Przed Brnem znowu na autostrade i tak dwoma pasami bez zatrzymania polecieliśmy aż do Mikulov na granicy Czechy-Austria. Tradycyjnie już Winietka na Austrie i pędzimy dalej. Zaraz za Mikulov jest nowo wybudowany odcinek autostrady do Wiednia. (W zeszłym roku jak jechaliśmy to trwała jeszcze budowa). Na wjeździe dogania nas polski kamperek. :ok: Jechał tak za nami jakieś 250 km. Wiedeń przejechaliśmy bez zatrzymania, dalej prujemy na południe autostradą na Graz, zaczynają się wzniesienia i pada deszcz. Przed Graz tankujemy na OMV i dalej w drogę, w Graz kierujemy się na Mureck, chciałem ominąć płatną drogę w Słowenii. :ok: Plan się nie powiódł gdy wjechałem do Słowenii... :ok: nawigacja mi zaszwankowała, od razu się zamotałem i wpadłem na autostradę. :) Winieta najtańsza 15 euro. :ok: Dotarliśmy wreszcie na granice Słowenia-Chorwacja. Słoweniec przy okienku jak zobaczył że trzymam w ręce 2 paszporty kiwnął ręką że mam jechać dalej. Chorwaci wzięli paszporty, jednego sprawdzili czy autentyczny i dalej do przodu. Celnik wyrywkowo brał na bok i sprawdzał auta, jednak na naszego kamperka kiwnął ręką. Jesteśmy w Chorwacji. :ok: Teraz to już do pierwszego dużego parkingu i na łóżko bo ledwo żyję. Parking na którym nocowaliśmy był jakieś 15 km od granicy. Obrałem lokatę obok 2 Włoskich kamperków i zacząłem przygotowania do noclegu. Wszystko pozamykane... okna zasłonięte... podusia uklepana :) można iść spać...

 


Czeska Autostrada

post-153586-imported-75bc871c-58db-425b-a1ec-7b28189873a1_thumb.jpg

 

Gdzieś tam.... jest nasza Chorwacja :))

post-153586-imported-3a538d59-8e99-43fc-adbb-8b8c89e5f3b2_thumb.jpg

 

Ja chce u Nas taki asfalt...

post-153586-imported-9743d8cc-d4aa-4c2e-83e8-7268b493b60f_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam straszna szkoda że nie dopatrzyłem się pod koniec sierpnia że będziesz w Chorwacji, bo w tym samym czasie tam byłem (niestety gips założony dwa tygodnie przed własnym weselem na jedna z kończyn dolnych uniemożliwił mi przygotowanie do tej wyprawy naszego "ogryzka&quot ;) . Byśmy jakiegoś zagramanicznego spota uskutecznili :ok:.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łeeeee :ok: ale Zonk. No szkoda... myślę, że kiedyś w końcu uda się spotkać gdzieś w trasie kogoś z karawaning.pl :ok:

 

Może kiedyś się skrzyknie jakiś zlotto zagramanicą? hee? :)

 

[ Dodano: Nie 19 Wrz, 2010 22:20 ]

 

Dzień III Plitvice-Zadar

Jest niedzielny poranek. Chorwacja wita nas słońcem przebijającym się przez mgłę. Pobudka o 7. Kąpiel, śniadanie, kontrola pod maską... :) Gdy tak grzebałem tam przy oleju podjechali polscy turyści. Zmęczeni podróżą chcieli chwile odpocząć i jechać dalej. Chwile pogadaliśmy. Nie mieli konkretnego celu. Chyba Szybenik. Dziwili mi się że takim starym autem w taką trasę pojechałem, ale chłopak mało wiedział o samochodach a o kamperach nie wiedział nic. :ok: Nie tłumaczyłem mu, że pewnie mój kamper jest mniej wyjeżdżony niż jego Nissan Sunny bo po co... :ok: Asia posprzątała po śniadaniu, ja ogarnąłem auto i po krótkiej rozgrzewce wyruszamy na autostradę. Kierunek Park Narodowy Jezior Plitwickich. Do Plitvic docieramy przed południem. Lokacja na parkingu... bilety... i szybkim krokiem do parku. Jest pięknie... co tu dużo mówić... wrzucę kilka fotek...

Z parku wyszliśmy ok 16. Zmęczeni ale zauroczeni tym miejscem. Po wizycie tutaj stwierdziłem, że być w Chorwacji i tutaj nie zajechać to grzech :ok: Ruszamy dalej, w planie mamy nocleg w Kozino Primorje obok Zadaru. Po drodzę przerwa na obiad, chwila relaksu z pięknym widokiem za oknem naszego Kampera. Do Zadaru docieramy ok godziny 18:30. Pierwszy przystanek w Zadarze to Lidl, skończył się zapas chleba. Chorwacki Kruh Domaci jest bardzo dobry. Z Lidla już prosto na Kemping. Jako ciekawostkę opisze różnice temperatur jakie były na odcinku Plitvice-Zadar. Gdy ruszaliśmy z Plitvic jakiś tam termometr przydrożny pokazywał 19.4 stopnia gdy zjeżdżałem z autostrady na Zadar było już 26 stopni. Ogromna różnica jak na 120 km. Nie porównam tego do temperatur z Miłkowa bo aż strach :) Dojechaliśmy na kemping nazywa się Camp Plat i jest w Kozino Primorje to jest przy drodze z Zadaru do Nin. Jest pięknie. Jedyny problem to balkon nad wjazdem na kemping. Kamper przeszedł z 15-20 cm luzem. To malutki prywatny kemping. Jesteśmy tylko My i po drugiej stronie sanitariatu jacyś Warszawiacy z namiotami. Po za tym cisza i spokój... Spacer na plaży... pierwsze piwko w te wakacje... Kolacja... i dobranoc....

 


Przed wjazdem do Plitvic

post-153807-imported-b5e00939-eab8-4dd6-b710-44530207585f_thumb.jpg

 

a to Ja:D

post-153807-imported-80bfae14-86e4-48d0-bf4a-4ade97de8742_thumb.jpg

 

Plitvice c.d.

post-153807-imported-66b49927-fb92-4bf8-a3ec-c80f7b61db43_thumb.jpg

 

Jeziorko :)

post-153807-imported-a711db78-c503-467e-89a8-d8b16af45166_thumb.jpg

 

Aż by się chciało wskoczyć...

post-153807-imported-d6f1cd77-5f59-43e0-8f26-1dfd60c0c28b_thumb.jpg

 

Nastrojowo...

post-153807-imported-0b764ba6-12b3-45a5-87ec-22eed7a6067e_thumb.jpg

 

bez komentarza...:)

post-153807-imported-4ff4dde0-5058-4b65-bb53-8a314e3c2478_thumb.jpg

 

Ehhh ta woda... :) Tutaj lepiej widać to co w wodzie...

post-153807-imported-f85ae7be-d636-44e7-9ade-aebb697a35f4_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako ciekawostkę opisze różnice temperatur jakie były na odcinku Plitvice-Zadar.

Adam ja wracając po przejechaniu przez tunel Sveti Rok miałem 6 stopni różnicy i zmianę ze słonecznej pogody na mgłę :ok:.Czekam na zdjęcia i relację z CG :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzień IV Szybenik Split

 

Wyruszyliśmy z Koźino ok. 10. Tankowanie w Zadarze i poszukiwanie z mapą w ręce drogi na Szybenik idącej wybrzeżem zajęło nam nie małą chwilę. Nie chciałem jechać autostradą bo to mało ambitne a poza tym nie ma tylu pięknych widoków. Ok. 13 wjechaliśmy do SzybenikaÔÇŽ trochę to trwało ale nie było powodu do pośpiechu. Kulaliśmy się powolutku jakieś 60-70 km/h. W Szybeniku ogólnie jest problem z parkowaniem. Jeździłem w tą i z powrotem, albo ograniczenie dla Kamperów albo ograniczenie wysokości do 2.10m. Naprawdę ciężko było cokolwiek wyszukać. Jedno co udało mi się zauważyć to fakt że Kamper był coraz głośniejszy.:) Już jak jechałem to wydawało mi się że coś się dzieje z wydechem ale myślałem że to złudzenie. W centrum Szybenika wszystko stało się jasne. Rura wydechowa przed pierwszym tłumikiem całkowicie się oberwała. Hałas niesamowity a w środku to nawet nie powiem.:( Głowę chciało urwać. Pan w przydrożnej wulkanizacji powiedział nam gdzie jest warsztatÔÇŽ Majster w warsztacie niestety nie podjął się naprawy tylko odesłał nas do innego warsztatu. Ten do którego mieliśmy trafić był nastawiony typowo na wydechy. Nazywał się Serwis Auspuha Njoka. Trafiłem wreszcie do niego, biegiem do drzwi a tu zamknięte. beksa.gif Warsztat czynny od 8-13 i od 17-20, a była 15. Nie pozostało nic innego jak zrobić sobie obiad i poczekać.:) Na szczęście Spec zjawił się ok. 16:40 wiec nie było tak źle. Zerknął o co chodzi i od razu zabrał się do działania. Po 20 minutach kamper znowu był znośny a ja lżejszy o 20 euro. Po tym wszystkim udało nam się znaleźć miejsce parkingowe i zwiedzić Szybenik. Tutaj jest naprawdę pięknie. Wąskie uliczki pnące się niezliczoną ilością schodów to w górę to znowu w dół potrafią zauroczyć. Kupiliśmy pamiątki, pocztówki, zrobiliśmy zdjęcia i ruszyliśmy dalej. Na wylocie z Szybenika w stronę Splitu zahaczyliśmy o market. Coś słodkiego, winogrono, mięsko na jutrzejszy obiad i chleb tym razem dla odmiany kukurydziany. Jedziemy dalejÔÇŽ jedziemy i jedziemy... chcieliśmy się zatrzymać koło Trogiru, ale niestety nie znaleźliśmy na naszej drodze żadnego ciekawego kampingu. Tym sposobem dotarliśmy do przedmieść Splitu, a dokładnie do Kaštel Stari. Pierwszy drogowskaz z brzegu na Auto Camp. 100 kun za nocleg 2 osoby i kamper. Prądu nie braliśmy bo mamy swój. Zwieńczeniem tego dnia zmagań z trudami podróży była jajecznica w wykonaniu Asi. Palce lizać.:) Teraz już tylko piwko i chwila relaksu przed snem. Ogarniam łóżko i idę spać. Dzień IV dobiegł końcaÔÇŽ

 

post-2103-065994400 1286201997_thumb.jpg

post-2103-039308700 1286202009_thumb.jpg

post-2103-008631300 1286202020_thumb.jpg

post-2103-019081800 1286202029_thumb.jpg

post-2103-047825500 1286202042_thumb.jpg

post-2103-086063500 1286202056_thumb.jpg

post-2103-069196400 1286202064_thumb.jpg

post-2103-098177100 1286202545_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.