Skocz do zawartości

Elddis Slipsterm lub Buerstern 465


Kazimierz Kluska

Rekomendowane odpowiedzi

Jak czytam o poszukiwaniach i przypomnę sobie jak kupowałem pierwsza przyczepkę muszę powiedzieć, że miałem niesamowite szczęście, zupełnie zielony w temacie karawaningu ( nie znałem jeszcze tego forum) zamarzyła mi się budka i znalazłem na alegro taką jaka mi przypasowała, bo miała takie bajery jak radio, głośniki , TV , antenę na radio i TV , były wraz z nią gary sztućce, ekspres do kawy i wiele takich drobiazgów, nawet był jeszcze węgiel drzewny i podpałka do grilla. Wyglądało na to jakby ktoś przed chwilą zjechał z kempingu i z tym wszystkim sprzedawał w takim stanie była ściągnięta z przez handlarza ( nie wiem czy nazwać go handlarzem przyczep bo na sprzedaż miał tylko tą ) z Holandii i w takim stanie sprzedawał . Była jakieś 200 km od mojego miejsca zamieszkania pojechałem zobaczyłem, sprawdziłem tylko czy sprawna kuchenka, ogrzewanie, potargowałem na hak i do domu.

Nie zaglądałem czy cieknie, czy szczelna bo te dodatki zasłoniły mi oczy (zresztą zielony w temacie, nie miałem pojęcia, że to podstawa przy sprawdzaniu) :ok:.

Na moje szczęście wszystko z nią było OK, 3 tygodnie później pierwszy wyjazd na rybki i sprawdziła się później oczywiście jakieś poprawki kosmetyka i inne innowacje ( prysznic, ciepła woda) .

Nie było z nią, aż tak różowo bo przedsionek był nie kompletny (brak jednego boku ) , ale tu znów dopisało mi szczęście, bo na alegro znalazłem identyczny za 400 zł i super stanie, oczywiście kupiłem.

Była to przyczepa za niewielkie pieniądze kupiłem by przekonać się, że ta forma spędzania czasu będzie mi odpowiadać.

 

Spodobało się i czas na zmiany z lepszym wyposażeniem i już bardziej świadomy i rozeznany w temacie kupując drugą najeździłem km około 5 tys z butla gazową, akumulatorem, przedłużaczem (40m by ewentualnie podłączyć sie pod 230V)

 

Jednym słowem przy kupnie pierwszej dopisało mi szczęście, ale doszedłem do wniosku ( już kupując drugą) , że najlepiej kupować nie w komisach, bo tu handlarze sprowadzają za marne grosze byle co , aby sporo zarobić.

Najlepiej kupić od kogoś, tą co kupiłem pierwszą została sprzedana i na pewno ten ktoś jest zadowolony z zakupu, bo dopieściłem ją ( pozdrawiam użytkownika tej przyczepy z Krakowa, mam nadzieje, że sprawuje się OK).

 

Oczywiście nie wszystkie komisy mają negatywną opinie, są i takie co jednak myślą o użytkownikach, ale byłem i w takich co przed sprzedażą ogołocą by te drobne rzeczy sprzedać na alegro np to co kupiłem z pierwszą ( TV, radio, głośniki i inne pewnie by zostało osobno wystawione na sprzedaż) .

Prym w tym chyba wiedzie pewien komis w Mielnie, gdzie na zapleczu można znaleźć kupę rzeczy używanych do przyczep, za oczywiście dodatkową opłata.

Rozpisałem się

Przygody z zakupem drugiej opisze może później ( bo nie było tak jak z pierwszą - było nawet straszenie mnie sądem :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

poszukiwaniu "tego czegoś" albo...w Niemcy lub Anglię uderzyć osobiście.

Panie Kaziu Niemcy odradzam bo niemiec nie dba o sprzęt, polecam Holandię bo to kolebka karawaningu.

Jak byłem we Włoszech w miejscowości Lido di Jesolo to tam był komis ze sprzętem i przyczepami akurat przejeżdzałem i było zamknięte ale oglądałem przez płot to mieli około 50 szt :ok: Tylko nie wiem jak cenowo. Mieli, Adrię, Wilka, Knausa.

Ale nie chce mi się wierzyć że nie można u nas niczego znależć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kocur, z moich obserwacji wynika, że sytuacja na rynku nieco się zmienia. Coraz więcej ludzi dokonuje świadomych zakupów (no przynajmniej w części świadomych :ok: ). Wg mnie duży wpływ na poprawę sytuacji ma między innymi dostęp do netu i forów (takich jak to), oraz fakt, że tysiące ludzi w Polsce dało się nabrać na "samochód prosto od pierwszego właściciela używany jako 6 w rodzinie na zakupy w niedziele". Niesety nadal trafiają się tacy co kupują samochody, przyczepy bazując na wyglądzie zewnętrznym (taka trochę Polska mentalność - nieważne po jakim dzwonie, i z jakim faktycznie przebiegiem - ważne, że sąsiad będzie patrzył z zazdrością).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesety nadal trafiają się tacy co kupują samochody, przyczepy bazując na wyglądzie zewnętrznym (taka trochę Polska mentalność - nieważne po jakim dzwonie, i z jakim faktycznie przebiegiem - ważne, że sąsiad będzie patrzył z zazdrością).

 

to właśnie ci ludzie zapewniają chleb ( z masłem i szynką ) nieuczciwym handlarzom. Kupują totalne rupiecie tylko po to, żeby się pokazać a potem... narzekają na wszystko co możliwe, zapominając że przyczyną zakupowej katastrofy są oni sami :hehe::hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie chce mi się wierzyć że nie można u nas niczego znależć.

 

Panowie u nas w kraju też można znaleźć fajną przyczepę tylko nie z założeniem: chcę kupić tanio w super stanie.

Dobry towar musi mieć swoją cenę bo ani w kraju ani za granicą nikt do handlu raczej nie dokłada.

Posłużę się swoim przykładem - sprzedałem swojego Buerstnera z 1984 roku za 7300 zł.

Nie jest to mało jeżeli zerkniemy na ceny przyczep z tego rocznika choćby na Allegro.

Nie miała toalety przenośnej ani ciepłej wody (tylko łazienka z brodzikiem) ale była po jednym właścicielu za granicą a u mnie przez 7 lat garażowana. Nikt na kempingach nie chciał wierzyć że to ten rocznik. Klient, który po nią przyjechał powiedział mi wprost: mam dość jeżdżenia po handlarzach i oglądania śmierdzących przyczep stojących po szyby w trawie wolę zapłacić więcej za starszą a w dobrym stanie.

 

Obecną przyczepę z 1996 roku kupiłem za 18000 zł więc też nie tanio jak na rocznik ale wiem co mam.

 

Poniżej dwie fotki wspomnieniowe (łza się w oku kręci :hehe: )

post-129035-imported-76c79ee7-42a2-4ce3-bbbf-7a58388bea33_thumb.jpg

post-129035-imported-0327c61c-f633-4390-bbdb-48e7c0172093_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz bardziej wierzę w te 8 kkm . Wczoraj byłem bliski zakupu, wszystko ok ,tylko rozerwane poszycie nad drzwiami ok12-15 cm Jak się poprzyglądałem okazało się ,że ktoś cofając zachaczył nadkolem ,przesuwając drzwi i z tąd nad drzwiami brakło poszycia. Wiec wyjazd mogę potraktować jako wycieczkę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiona !!! W Bieruniu.

Ani Elddis Slipsterm ani Buerstner 465 lecz Compass Pentara.

Angielska przyczepa wyprodukowana w 1997 na kontynentalny rynek! Wszystkie urządzenia w środku typowe, drzwi po "słusznej stronie", woda na gaz, przedsionek... itd,itp

Stan oceniam na bardzo dobry. Jedyna wada to :hehe: 17 tys zł.

Cieszę się jak dziecko...

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi i rady. Bardzo mi wszystkie pomogły.

 

Do zobaczenia na szlaku. :hehe:

post-129338-imported-73453f39-d791-45cc-8c5b-c572cb38fb88_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.