Odnoszę takie wrażenie, że moje proroctwo sprzed jakiegoś czasu, że wątek zdycha, spełnia się. Niestety !
Ja osobiście mam dość. Dość czekania w nieskończoność, aż zapominalski wygrany obudzi się i zada zagadkę. Mam też dość czekania, aż ktoś, kto zadaje zagadkę łaskawie da jakąś podpowiedź.
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale kiedyś była chyba zasada, że po 24h od braku jakiejkolwiek odpowiedzi, zadający sam dawał podpowiedź. Teraz czeka się na to w nieskończoność.
Poza tym mam wrażenie, że czasami koledzy (i koleżanki) na siłę wymyślają zapytasy, które z założenia mają być niemalże nierozwiązywalne. Czy na prawdę chodziło o to w naszej zabawie ?
Dziękuję za uwagę i do zobaczenia za jakiś czas.