Skocz do zawartości

Regulacja hamulca najazdowego na śrubie


Rekomendowane odpowiedzi

Z góry zaznaczam żeby mi ktoś znowu nie zarzucił że nie szukałem.

Wczoraj a dziś ponad dwie godziny szukałem na forum oraz na YouTubie informacji Jak wyregulować tą śrubę z hamulca najazdowego widoczną na zdjęciu.

Niestety zero odpowiedzi na moje pytanie.

Pręt biegnący pod przyczepę jest z kilka centymetrów wygięty w dół? Czy ma być troszkę wygięty? Czy powinien być całkowicie prosto?

W jaki sposób reguluje się śrubunek widoczny na zdjęciu ? 

IMG_20240314_104904_830.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

2 godziny temu, dzialus napisał(a):

Pręt biegnący pod przyczepę jest z kilka centymetrów wygięty w dół? Czy ma być troszkę wygięty? Czy powinien być całkowicie prosto?

Jeśli jest wygięty, bo jest wygięty to trzeba wyprostować. Jeśli wygina się sprężyście pod własnym ciężarem to ok. 

2 godziny temu, dzialus napisał(a):

 

W jaki sposób reguluje się śrubunek widoczny na zdjęciu ? 

Kręcisz śrubą. A po co chcesz regulować. 

Edytowane przez Piotrekm13 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Piotrekm13 napisał(a):

Jeśli jest wygięty, bo jest wygięty to trzeba wyprostować. Jeśli wygina się sprężyście pod własnym ciężarem to ok. 

Kręcisz śrubą. A po co chcesz regulować. 

 

Zapytałem o regulację bo tak właśnie podejrzewałem, że jeżeli jest wygięty to musiałbym go naszpanować. Tak myślałem o tych śrubach by może pokręcić nimi w prawo w lewo 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:hmm: jak hamulec działa dobrze to nie trza psuć bo każda ingerencja w ten układ może przynieść więcej złego niż dobrego ; jesli hamulec działa zle to co innego trzeba naprawić :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, janm napisał(a):

:hmm: jak hamulec działa dobrze to nie trza psuć bo każda ingerencja w ten układ może przynieść więcej złego niż dobrego ; jesli hamulec działa zle to co innego trzeba naprawić :hej:

Jak hamuje samochodem nie czuję by przyczepa napierała na auto. Ale jak zaciągam ręczny to muszę go ciągnąć dość konkretnie. To znaczy łapie gdzieś dopiero od połowy . No i naprawdę trzeba dużo siły włożyć by go zaciągnąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dzialus napisał(a):

Jak hamuje samochodem nie czuję by przyczepa napierała na auto. Ale jak zaciągam ręczny to muszę go ciągnąć dość konkretnie. To znaczy łapie gdzieś dopiero od połowy . No i naprawdę trzeba dużo siły włożyć by go zaciągnąć

U mnie przy ręcznym jest wyraźnie wyczuwalny luz gdy, widzę, że cięgna chodzą a jeszcze szczęki się nie zaparły. Po skasowaniu tego luzu dopiero widać, że naciągam tą sprężynę w tej puszce.

Podczas jazdy z przyczepą przy hamowaniu wyczuwam moment jak przyczepa najpierw lekko naprze na samochód i po ułamku sekundy zaczyna hamować. 

A jak z przepychaniem przyczepy po twardym podłożu? U mnie wystarczy lekko zaciągnąć kilka ząbków i przyczepa staje w miejscu. 

Edytowane przez Piotrekm13 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hermogenes napisał(a):

To może trzeba by przejrzeć linki i cały mechanizm w bębnie czy przypadkiem nie zardzewiał. Pozdrawiam Hermogenes

Ale czy jak będę ściągał bęben nie rozsypiemy się łożysko ?

38 minut temu, Piotrekm13 napisał(a):

U mnie przy ręcznym jest wyraźnie wyczuwalny luz gdy, widzę, że cięgna chodzą a jeszcze szczęki się nie zaparły. Po skasowaniu tego luzu dopiero widać, że naciągam tą sprężynę w tej puszce.

Podczas jazdy z przyczepą przy hamowaniu wyczuwam moment jak przyczepa najpierw lekko naprze na samochód i po ułamku sekundy zaczyna hamować. 

A jak z przepychaniem przyczepy po twardym podłożu? U mnie wystarczy lekko zaciągnąć kilka ząbków i przyczepa staje w miejscu. 

Przetestuje na dniach 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dzialus napisał(a):

że jeżeli jest wygięty to musiałbym go naszpanować.

On w położeniu spoczynkowym nie może być naciągnięty, jak go naciągniesz do wyprostowania, to pociągnie orczyk, cięgła i szczęki. Prętem jeśli nie było ruszane UN, w zasadzie nie reguluje się układu hamulcowego. On zawsze będzie zwisał pod własnym ciężarem, i też nie jest dobrze, gdy jest "za nerwowy", minimalny luz musi wybrać zanim przełoży ruch suwadła na pracę cięgieł i szczęk. 

Hamulce reguluje się przy bębnach, żeby koła równo brały z każdej strony. 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, czyś napisał(a):

On w położeniu spoczynkowym nie może być naciągnięty, jak go naciągniesz do wyprostowania, to pociągnie orczyk, cięgła i szczęki. Prętem jeśli nie było ruszane UN, w zasadzie nie reguluje się układu hamulcowego. On zawsze będzie zwisał pod własnym ciężarem, i też nie jest dobrze, gdy jest "za nerwowy", minimalny luz musi wybrać zanim przełoży ruch suwadła na pracę cięgieł i szczęk. 

Hamulce reguluje się przy bębnach, żeby koła równo brały z każdej strony. 

Zrobię dzisiaj zdjęcie i wrzucę jak pręt jest wygięty.

Oglądałem film na Youtubie jak reguluje się hamulce przy bębnach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, dzialus napisał(a):

Ale czy jak będę ściągał bęben nie rozsypiemy się łożysko ?

To powinno być łożysko kompaktowe dwurzędowe. Jeżeli bieżnia wezwnętrzna nie zapiekła się na czopie, to nie powinno się rozsypać. Ono na czop wchodzi ciasno, ale nie jest wciskane, bieżnię wewnętrzną dosiska nakrętka. 

W zasadzie tylko gdy wewnętrzna bieżnia jest zapieczona czy przyrdewiała do czopa, i trzeba pociągnąć iągaczem lub da się mocny "impuls" z młota w jedno miejsce, to może być problem, może wyrwać łożysko z wewn. pierścieniem na czopie. 

Więc zdejmować trzeba "z kulturą".  

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wygięte, pręt musi być prosty, i co najwyżej nabrać płynnego łuku pod własnym ciężarem. Komuś się nastąpiło gdy przełaził nad dyszlem. Zacznij od takiej foty, i wszystkim będzie łatwiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.