Skocz do zawartości

Zakup przyczepki towarowej


Vandi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 121
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

No to brawo. Oby się spisywała.

 

:piwo:

 

To jeszcze stabilizator i mover i będzię git :P

 

... sportowe opony, spojlery... ;)

 

No i amorki i akumulator z solarem

Fajna. Robi wrażenie masywnej...

 

Amorki czerwone, solar na cały dach ;)

 

Masywna jest. 250kg waży, rama z profilu, dyszel również. Nawet w burtach jest profil zawinięty w blachę.

 

Jak dla mnie to wygląda bardzo przyzwoicie.

Powiesz ile dałeś?

Jaka jest długość i szerokość wewnętrzna skrzyni?

 

3500zł

Skrzynia wewnątrz 215x125, wysokość plandeki 130cm.

 

Czy ma możliwość montażu amorkow żeby za bardzo nie skakała

 

Teoretycznie do wszystkiego można domontować. Oczek nie ma dospawanych, więc trzeba by było dorabiać. Na pusto nie skakała praktycznie, byłem pozytywnie zaskoczony, ciekawe jak pod obciążeniem będzie :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grunt żeby użytkownik był zadowolony, w końcu nie każdy powozi rydwanem :)

Wrzuć jeszcze w holowniku "Chariots of fire" Vangelisa, i... szerokości.

 

Gratuluję zakupu, bo niby banalna towarówka, ale jakże przydatna rzecz. Od czasu do czasu coś przewiezie, a pomiędzy - robi za mały lamus i składzik narzędzi ogrodowych, w czasie remontu bywa mobilnym składzikiem gruzu, a zimą stoi w garażu zapakowana np. rowerami i innym letnim szpejem, byleby dawał się szybko wyładować - żeby się rowery nie kurzyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grunt żeby użytkownik był zadowolony, w końcu nie każdy powozi rydwanem :)

Wrzuć jeszcze w holowniku "Chariots of fire" Vangelisa, i... szerokości.

 

Gratuluję zakupu, bo niby banalna towarówka, ale jakże przydatna rzecz. Od czasu do czasu coś przewiezie, a pomiędzy - robi za mały lamus i składzik narzędzi ogrodowych, w czasie remontu bywa mobilnym składzikiem gruzu, a zimą stoi w garażu zapakowana np. rowerami i innym letnim szpejem, byleby dawał się szybko wyładować - żeby się rowery nie kurzyły.

 

Hehe, kwintesencja zastosowania przyczepki w domu, której tak pięknie w słowa ubrać nie potrafię :ok: Muszę to Żonie dać przeczytać, by w końcu zrozumiała, że przyczepka jak stoi... to również pracuje :D

 

 

Ładna :ok: .

 

Tak, na nowe miło się patrzy  :look:  :]

 

 

 

 

Dzięki :piwo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również gratuluję zakupu i podzielam opinię - ładna.

W świetle parametrów, o których pisałeś, myślę że bardzo dobrze wybrałeś  :ok: 

 

PS

Te wszystkie dodatki, o których Koledzy piszą, to byłby dla tej przyczepki luksus ;),

ale naklejka forum ... :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Krzysiek :)

 

Naklejka forum powiadasz... przyczepka ma już aspekt karawaningowy w postaci ramki pod tablicę z Muzeum Karawaningu w Warce :D Ale jak dorobię łóżko, wstawię kibel, doczepię mover... opiszę to w "Naszych pojazdach" ;)  I nasza wlepa będzie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, kwintesencja zastosowania przyczepki w domu, której tak pięknie w słowa ubrać nie potrafię :ok: Muszę to Żonie dać przeczytać, by w końcu zrozumiała, że przyczepka jak stoi... to również pracuje :D

Ale to jest właśnie cały sposób jak przekonać żonę, że warto wydać parę złotych na przyczepkę. To jest akurat jak najbardziej realna sytuacja, tylko najpierw trzeba kupić, a dopiero potem (z czasem), nie tyle uwierzy, ale się przekona. Moja ślubna z początku nie pałała entuzjazmem, przyjęła pomysł "ze sceptyczną przychylnością" (ot, fanaberia czterdziestolatka), a teraz sama się tej towarówki nie pozbędzie.

 

Po zakupie towarówki raptem jest gdzie "przejściowo" przechować przez parę dni jakieś gabarytowe graty, którymi szkoda zapełniać dom, albo coś, co np. musi jeszcze przeschnąć, albo np. wonieje (przywieziona z działki "po robocie" kosiarka, którą ciężko doczyścić od razu z trawy i pozbyć się zapachu trawska i paliwa, po 2-3 dniach można już doczyścić i "bezwonną" wrzucić do garażu), okazyjnie zakupione płytki do przedpokoju zanim za dwa tygodnie przyjdzie glazurnik [zwykle fachowcy mają problemy z dopasowaniem wolnych mocy do promocji na materiały], a nawet ubłocone kaloszki między pracami ogrodowymi... Ziemię do kwiatów, donice na taras, graty z wyprawy na ryby między wyjazdami żeby w domu nie capiło rybą i zanętami, dmuchańce dzieciaków z tarasu, żeby wiatr nie zwiał, koła od poprzedniego samochodu, które znajomy chętnie odkupi, ale właśnie wyjechał na tydzień etcetera.

Kiedy robimy większe porządki, od razu pakujemy rupiecie do wyrzucenia do cepy, i tam sobie leżą do czasu wywózki do PSZOK-u, czyli spokojnie robimy porządki nawet przez kilka dni czy w weekendy, dopakowując "towar". A jak się nie chce jechać do PSZOKu, to stopniowo upłynniamy w zwykłej wywózce odpadów. A przy np. wymianie mebli jest miejsce, gdzie stare się grzmotnie, zanim trafi się wywóz gabarytów albo właśnie akcja PSZOK. Albo liście/trawa do kompostowni, folia na dno i burty, i od razu pakuje się tam, nawet rozkładając pracę na kilka dni, i na koniec w wolnej chwili wywózka.

O ile estetyczniej niż grzmotnąć w kąt na podwórku? Stoi sobie ładna cycepka, a nie fura śmieci/gruzu.

 

Przy różnych akcjach przewozowych, wcześniej woziliśmy graty kombiakiem - składanie siedzeń, wykładanie czymś żeby nie poniszczyć tapicerek, a na końcu i tak wielkie sprzątanie, coś mimo wszystko obtarte, zakurzone, i potem szkoda.

 

Masz na przykładach, z realu, jeśli musisz "zracjonalizować" zakup. A wszystko to najświętsza prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, nie mogę edytować, ale koronny argument "za" dla żony - okazja meblowa ustrzelona gdzieś przypadkiem, i zakupem mogliśmy cieszyć się jeszcze tego samego dnia. Zorganizuj transport albo wypożycz przyczepę w sobotę wieczór albo w niedzielę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś ostatecznie temat zakończony. Żeby nie aktualizacja systemu w Urzędzie Miejskim w piątek bym miał przyczepkę pod domem.

Rydwan na resorze zakupiony, zarejestrowany, ubezpieczony, z obniżonym DMC do 600kg. Ogólnie wszystko jest tak jak bym sobie życzył. Poza tęsknotą syna do starego klamota SAMa ;) Zielony nie bardzo mu pasuje, poprzednia szara bardziej się podobała. Pobiega po pace to mu przejdzie  :bzik:

 

attachicon.gifIMG_20171114_142753.jpg

 

 

Najgorsze, że na razie nie mam co wozić by przetestować  :swieca:  :]

 

 

Dzięki za wszystkie głosy i rady :piwo:

Podziel sobie linkę celna przy burcie od dyszla to Ci się przyda.

Uważaj również na tylne lampy bo łatwo je uszkodzić a tak ogólnie to kupiłeś jedną z mocniejszych przyczep na rynku.Przyczepa robiona do tyrania a nie do wyglądania więc będziesz z niej zadowolony,handluje między innymi Rydwanem więc wiem. :]

Na tą przyczepę bez problemu nakładasz 1200-1300kg i nic jej nie będzie a uważać musisz przy takim obciążeniu jedynie na zaczep 800kg żeby był w dobrej kondycji i żeby był smarowany regularnie.

Jeśli często chcesz mocno obciążać przyczepę pomyśl o wzmocnionym zaczepie 1400kg zamiast tego na 800kg :skromny:

Gratuluję zakupu.

Edytowane przez schabo78 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, nie mogę edytować, ale koronny argument "za" dla żony - okazja meblowa ustrzelona gdzieś przypadkiem, i zakupem mogliśmy cieszyć się jeszcze tego samego dnia. Zorganizuj transport albo wypożycz przyczepę w sobotę wieczór albo w niedzielę :)

 

Listę imponującą stworzyłeś :ok: Podpisuję się pod nią, bo sam również korzystałem ze swojego SAMa w podobny sposób. Zawsze coś na pace miał.

 

Teraz nówki boję się zabrudzić i leżą graty w kącie na podwórku  :swieca:  :blagac:    :laugh:  ;) Żartuję :) Właśnie szykuje mi się wywózka złomu.

 

Podziel sobie linkę celna przy burcie od dyszla to Ci się przyda.

Uważaj również na tylne lampy bo łatwo je uszkodzić a tak ogólnie to kupiłeś jedną z mocniejszych przyczep na rynku.Przyczepa robiona do tyrania a nie do wyglądania więc będziesz z niej zadowolony,handluje między innymi Rydwanem więc wiem. :]

Na tą przyczepę bez problemu nakładasz 1200-1300kg i nic jej nie będzie a uważać musisz przy takim obciążeniu jedynie na zaczep 800kg żeby był w dobrej kondycji i żeby był smarowany regularnie.

Jeśli często chcesz mocno obciążać przyczepę pomyśl o wzmocnionym zaczepie 1400kg zamiast tego na 800kg :skromny:

Gratuluję zakupu.

 

Dzięki :)

Cenna uwaga :ok::piwo: Klipsy już wynalazłem w necie, tanie są, bo koszt 2x4zł. Przy kupnie już mi się to nie podobało, ale nie widziałem problemu z podziałem linki. 

Raczej u mnie nie będzie zbyt obciążana. Jakbym dalej woził duże obciążenia zostawił bym SAMa. Oponki zresztą też nie są mega mocne, bo mają coś ok. 390kg udźwigu. Made in Ukraine. 

 

Waham się jeszcze z zapasem. Jak mam zestaw naprawczy w aucie, to o ile nie rozerwie opony to naprawię na dojazd. A do tego małe przebiegi i w koło komina... Z drugiej strony koszt 160zł też żaden za koło.

 

Czas pokaże ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.