Skocz do zawartości

Ruchomy dach


pawwl

Rekomendowane odpowiedzi

Ja oklejałem folią i nic mi nie przeciekało. Folię miałem ze sklepu z akcesoriami reklamowymi, tylko poprosiłem o mocniejszą i wytrzymałą na warunki atmosferyczne. Po naklejeniu trzymało się pięknie. Oczywiście jest to rozwiązanie tymczasowe, ale wg mnie na 5 lat powinno spokojnie wystarczyć. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Narazie powalczę z folią. Zauważyłem kropeczki tylko przy krawędziach. Sprawdzałem nie mają perzelotu. Więc przeszlifuję zamaluję fafbą co się ima aluminium. Nakleję folię i powinno być dobrze tym bardziej, że garażuję budkę. :lol:

Wielkie dzięki za rady. Jesteście wielcy. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Witam kolegów.

Chciałbym odświeżyć temat,ponieważ mam podobny problem.Pod wpływem słońca i temperatury blacha na dachu zwiększa swoją objętość i robi się niezła fala.Czy to normalny objaw?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów.

Chciałbym odświeżyć temat,ponieważ mam podobny problem.Pod wpływem słońca i temperatury blacha na dachu zwiększa swoją objętość i robi się niezła fala.Czy to normalny objaw?

 

Witaj.

Uzupełnij swój profil to przynajmniej będziemy wiedzieli o czym piszesz. Przyczepy mają różne konstrukcje.Poza tym czy ktoś wcześniej jej nieudolnie nie naprawiał?

To że blacha pracuje to normalne ale czemu się widocznie odkształca to przyczyn może być wiele .

Nawet taki z pozoru banał jak wstawienie w którymś miejscu kominka czy przelotu przewodów od solarów, który uniemożliwia rozkład naprężeń na większej powierzchni .

Dobre były by jeszcze jakieś fotki.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki "pasjonat" za zainteresowanie się tematem.Tak jak w profilu przyczepa to sędziwy weippert 670 z 84 roku.Na dachu wszystko jest oryginalne i nie ma śladów napraw.Przyczepę posiadam od trzech lat i w upalne dni słychać było,że blacha na dachu pracuje,nie miałem jednak specjalnego powodu by się tam wspiąć.Zaciekł mi dolny narożnik prawdopodobnie przez boczną listwę,bo wyżej jest sucho i dlatego właśnie postanowiłem przyjrzeć się szczegółowo mojej budce pod tym kątem.Na dachu zobaczyłem góry i doliny.Będąc w środku naciskałem na podsufitkę,która pod naciskiem dość łatwo podnosi się do góry i pod swym ciężarem opada.Nie zauważyłem jednak,by podsufitka była obwiśnięta.Pod podsufitką nie wyczuwam żadnych belek.Szukałem śladów wody,ale ich nie znalazłem.Wygląda to tak jakby tak miało być,ale myśląc logicznie taka konstrukcja wydaje mi się dziwna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki "pasjonat" za zainteresowanie się tematem.Tak jak w profilu przyczepa to sędziwy weippert 670 z 84 roku.Na dachu wszystko jest oryginalne i nie ma śladów napraw.Przyczepę posiadam od trzech lat i w upalne dni słychać było,że blacha na dachu pracuje,nie miałem jednak specjalnego powodu by się tam wspiąć.Zaciekł mi dolny narożnik prawdopodobnie przez boczną listwę,bo wyżej jest sucho i dlatego właśnie postanowiłem przyjrzeć się szczegółowo mojej budce pod tym kątem.Na dachu zobaczyłem góry i doliny.Będąc w środku naciskałem na podsufitkę,która pod naciskiem dość łatwo podnosi się do góry i pod swym ciężarem opada.Nie zauważyłem jednak,by podsufitka była obwiśnięta.Pod podsufitką nie wyczuwam żadnych belek.Szukałem śladów wody,ale ich nie znalazłem.Wygląda to tak jakby tak miało być,ale myśląc logicznie taka konstrukcja wydaje mi się dziwna.

 

Te słyszalne dźwięki to normalna sprawa.

Za młodu często to zjawisko wykorzystywałem na swój sposób.;):bevil:

Kiedy wieczorem blacha wraz ze spadkiem temperatury odpuszczała i pojawiały się efekty audio w cichej toni leśnej głuszy , z wielkimi oczami zwracałem na to uwagę, zawsze jak bym słyszał to pierwszy raz , dorabiałem do tego jeszcze jakąś dramaturgię i robiłem nastrój iście z horroru.

Nie było panny co by się w tym momencie nie przytuliła :lol:

 

Ogólnie konstrukcja dachu jest najsłabsza. Najrzadziej rozstawione listwy kratowania , B. często bez wzdłużnych listew. Myślę że jeśli nie wyczuwasz symptomów nieszczelności poszycia to nie powinieneś się przejmować.

 

Tyle mogę powiedzieć nie widząc tych pofałdowań.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już ustatkowany więc tworzenie nastroju horroru nie będzie mi potrzebne,choć przyznam,że pomysł jest przedni.Znając swoją naturę wiem,że problem będzie mnie męczył dopóki go nie rozwiążę.Mam zamiar zajrzeć do środka dachu,tylko nie wiem jeszcze którędy się tam najlepiej dostać.Może przez demontaż okna dachowego,choć przypuszczam,ze wokół niego powinny być belki zasłaniające widok,a może lepiej zerwać podsufitkę w którejś z szafek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już ustatkowany więc tworzenie nastroju horroru nie będzie mi potrzebne,choć przyznam,że pomysł jest przedni.Znając swoją naturę wiem,że problem będzie mnie męczył dopóki go nie rozwiążę.Mam zamiar zajrzeć do środka dachu,tylko nie wiem jeszcze którędy się tam najlepiej dostać.Może przez demontaż okna dachowego,choć przypuszczam,ze wokół niego powinny być belki zasłaniające widok,a może lepiej zerwać podsufitkę w którejś z szafek?

 

Poczekaj , nie spiesz się z demolką .

Faktycznie po demontażu okna dachowego nic nie zobaczysz bo poszycie i podsufitka będzie podklejona w tym miejscu do okoła i będzie trzeba rwać.

Zawsze zdążysz ,a oszczędzisz sobie rozszczelnienie w okół okna.

Najlepiej będzie jak zrobisz jakieś fotki porównawcze przed i po . Może przesadzasz z tymi fałdami?

 

Często bywałem na jednym z kempingów na Kaszubach gdzie z balkonu przyległego domku mam możliwość obserwowania zaparkowanych przyczep na placu. . Wielokrotnie obserwowałem zjawisko że w słoneczny dzień na dachach rysowała się fala zgodnie z przebiegającymi poprzecznymi listwami konstrukcji dachu. Można było je policzyć i dokładnie wskazać gdzie przebiegają jak by dach był z płótna co się luźno snuje po drabinie. Po południu dachy proste jak blaty stołu. Tak mam i ja w moim Knausie . W weekend jak będzie słoneczko zrobię fotki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mojej przyczepy będę mógł zajrzeć na początku czerwca i potem zdam relację z tego co stwierdziłem.Jeżeli blacha na dachu fabrycznie była klejona to odkleić ją mogła tylko wilgoć,a jeżeli nie była klejona to takie zachowanie może być normalne.Martwi mnie to,że cały dach się rusza jakby jakaś główna belka była złamana.Boję się,że zimą zalegający śnieg może zarwać mi dach.Zlustruję przyczepy kolegów i porównam - może to po prostu taka konstrukcja.

 

Do mojej przyczepy będę mógł zajrzeć na początku czerwca i potem zdam relację z tego co stwierdziłem.Jeżeli blacha na dachu fabrycznie była klejona to odkleić ją mogła tylko wilgoć,a jeżeli nie była klejona to takie zachowanie może być normalne.Martwi mnie to,że cały dach się rusza jakby jakaś główna belka była złamana.Boję się,że zimą zalegający śnieg może zarwać mi dach.Zlustruję przyczepy kolegów i porównam - może to po prostu taka konstrukcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Przyglądałem się także innym przyczepom,a dokładniej ich dachom i w pięciu na siedem obejrzanych dachy były mniej lub więcej pofalowane.Czy nasze budki są aż tak leciwe,czy to po prostu taka konstrukcja ? Skłaniał bym się raczej ku tej drugiej możliwości. A może jedno i drugie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyglądałem się także innym przyczepom,a dokładniej ich dachom i w pięciu na siedem obejrzanych dachy były mniej lub więcej pofalowane.

 

Bo to jest ten efekt o którym pisałem (normalna praca aluminium w temperaturach.

 

No ale u Ciebie jestem zaskoczony. :look: Jeśli dobrze widzę na fotkach to tego normalną pracą wytłumaczyć nie można . Przesadne te"balony".

Czy Twój dach nie był kiedyś przypadkiem demontowany?

Jeśli ktoś krył poszycie w chłodny dzień to by tłumaczyło takie efekty. Jeśli umocujesz obkurczoną od ujemnej temperatury cienką blachę alu po krawędziach to kiedy dostanie ciepła to się wybrzuszy.

No chyba że masz tak przegniłe górne krawędziowe listwy drewnianej konstrukcji na łączeniu dach ze ścianą że konstrukcja dachu się zbiega.

 

Przyjrzałem się jeszcze raz fotkom i chyba jednak ta druga przyczyna jest bardziej prawdopodobna . Chyba masz mocno zgniłe ściany. Ta falka pod listwami nie świadczy o dobrym przyleganiu aluminiowych listew krawędziowych , a co za tym idzie szczelne to nie jest. :oslabiony:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściany raczej nie są zgniłe, a listwy aluminiowe przylegają idealnie równo. Jedyna nieszczelność na dachu była w miejscu wyjścia masztu antenowego i to mogło spowodować dostanie się wody pod blachę dachu. Moja buda ma 670 na 235 cm.więc powierzchnia jest spora.Podejrzewam,że przyczyną mogło też być czyjeś chodzenie po dachu, zwłaszcza gdy blacha była nagrzana słońcem.Mogła się wtedy po prostu naciągnąć. Przypuszczam,że spora część z nas ma pofalowany dach nic o tym nie wiedząc,bo nie każdy tam zagląda zwłaszcza w upalny dzień. Jedno jest pewne - będę się przyglądał mojej cepce z o wiele większą niż dotąd uwagą. Dla pewności mam zamiar jeszcze uszczelnić aluminiowe listwy dachowe taśmą bitumiczną dekarską,są w rolkach po 10m i różnych szerokościach np. 5cm. Widziałem już takie uszczelnienia i choć nie jest to cudem estetyki trzyma jak cholera i jest na wieki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściany raczej nie są zgniłe, a listwy aluminiowe przylegają idealnie równo. Jedyna nieszczelność na dachu była w miejscu wyjścia masztu antenowego i to mogło spowodować dostanie się wody pod blachę dachu. Moja buda ma 670 na 235 cm.więc powierzchnia jest spora.Podejrzewam,że przyczyną mogło też być czyjeś chodzenie po dachu, zwłaszcza gdy blacha była nagrzana słońcem.Mogła się wtedy po prostu naciągnąć. Przypuszczam,że spora część z nas ma pofalowany dach nic o tym nie wiedząc,bo nie każdy tam zagląda zwłaszcza w upalny dzień. Jedno jest pewne - będę się przyglądał mojej cepce z o wiele większą niż dotąd uwagą. Dla pewności mam zamiar jeszcze uszczelnić aluminiowe listwy dachowe taśmą bitumiczną dekarską,są w rolkach po 10m i różnych szerokościach np. 5cm. Widziałem już takie uszczelnienia i choć nie jest to cudem estetyki trzyma jak cholera i jest na wieki.

 

Kolego - jesteś ze Śląska - z jakiego dokładnie miasta / okolic ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.