Skocz do zawartości

Kampervanem na Alaskę, przez całe Stany i Kanadę.


Trucker Hiob

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

14 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

Farenheit też jest logiczny, bo to Niemiec z wolnego miasta Gdańsk. Legenda mówi, że zmierzył najzimniejszy dzień w tym mieście i uznał to za zero i temperaturę pani Farenheitowej i to uznał za 100 stopni. Poza tym... jak może być coś złego, co wymyślił Niemiec? 

 

Już zakupione nowe, tym razem nie ATeki, ale zwykłe szosowe. Widzę, że w praktyce ATeki nie będą potrzebne, zwłaszcza, że się ponownie na Alaskę nie wybieram. 

Ja poszedłem w Pirelli Scorpion :) przeliczyłem, że przez 60tys zrobiłem max 2 tys lekkim terenem … i wybór był oczywisty IMG_0286.thumb.jpeg.2bfe34b3db6a439dda1ae432183f3674.jpeg

narazie ściągam silikon :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończył się siódmy tydzień naszej wakacyjnej wyprawy na Alaskę. Przejechaliśmy 10 600 mil, czyli 17 tys km, a do domu zostało nam około 5000 km.

Dzisiaj jesteśmy w Parku Narodowym Jasper w Albercie, Kanadzie. W parkach narodowych nie wolno spać na dzikusach, więc wykupiliśmy miejsce na kempingu za ok. 25 dolarów kanadyjskich, czyli 75 złotych. W cenie miejsce bez wody i prądu, ale za to z darmowym drewnem na ognisko.

Kamperek spisuje się doskonale. A jak konkretnie? Napiszę tutaj:  

 

Jutro powinniśmy przekroczyć granicę z USA, a za dwa tygodnie dotrzeć do domu. 

 

DSC05253.JPG

DSC05270.JPG

DSC05275.JPG

DSC05278.JPG

DSC05281.JPG

DSC05283.JPG

DSC05285.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Trucker Hiob napisał(a):

Dzisiaj jesteśmy w Parku Narodowym Jasper w Albercie, Kanadzie.

Rozminelismy się, 3 tygodnie temu byłem w Banff i Lake Louise

PXL_20230709_201256383.jpg

PXL_20230708_185216240.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.07.2023 o 17:10, Piotrek napisał(a):

Rozminelismy się, 3 tygodnie temu byłem w Banff i Lake Louise

PXL_20230709_201256383.jpg

PXL_20230708_185216240.jpg

Coraz więcej rodaków spędza wakacje na Dalekiej Północy Ameryki. W Tereniwzji był wywiad z sympatyczną parą Polaków jadących starym pickupem z dobudowanym kamperkiem przez obie Ameryki. Teraz są w Jukonie. 

A my?  

Opuściliśmy  parki narodowe w Albercie i Kolumbii Brytyjskiej. Polecam przejazd szosą nr 93, przepiękne widoki. My już w domu, to znaczy w Montanie. Do Charlotte jeszcze 4 tys km. To tyle, co z Moskwy do Hiszpanii. Mieliśmy trochę pożarów lasów po drodze, chwilami dym nam przesłaniał widoki na piękne góry, ale dla nas zagrożenia nie było. Płonęły lasy daleko od szosy, którą jechaliśmy. 

 

DSC05398.JPG

DSC05421.JPG

DSC05432.JPG

DSC05475.JPG

DSC05478.JPG

DSC05494.JPG

DSC05499.JPG

DSC05501.JPG

DSC05535.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda okropna: Zimno, deszcz, porywisty wiatr. Byliśmy w Sturgis, SD, gdzie zaczynał się 83 zlot motocykli, ale to dopiero początek zlotu i pogoda odstraszyła wielu. Sama radość jazdy na motorze w zimnej ulewie, zwłaszcza, gdy potem trzeba rozbić namiocik i w nim odpocząć po jeździe. Wielu motocyklistów też od razu zrezygnowało z takiego cymesu, widzieliśmy wielu jadących w przeciwnym kierunku.
Mieliśmy więc najpierw pożary lasów w Kanadzie, potem ulewy w Montanie i Południowej Dakocie, a teraz to już nam się tęskni za domem, wanną i odpoczynkiem po podróży. Tym bardziej, że tu już po drodze niewiele ciekawych krajobrazów. Prawdopodobnie we wtorek będziemy w domu - i wtedy będzie czas, by posklejać resztę filmów z wyprawy. A za kilka tygodni ruszam na legendarną Route 66.

 

DSC05567.JPG

DSC05660.JPG

DSC05670.JPG

DSC05681.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ia noc w drodze, jutro dotrzemy do domu - jeśli tylko nas nie pozbawi życia jakiś "inteligentny inaczej" trucker.

Parę słów komentarza do filmu: Jadę prawym pasem, tempomat włączony na 65 mph i taką prędkość trzymam. Limit prędkości 70 mph. Próbujący mnie wyprzedzić trucker z góry rozpędza się do 75-80, pod górę zdycha, bo ma ciężki ładunek. Właśnie pod koniec wzniesienia "zdechł" i stwierdził, że po prostu zjedzie na prawy pas, nie przejmując się moją skromną osobą. Na szczęście pobocze szerokie, więc miałem gdzie uciec, ale żona niemal dostała zawału.

BTW była akurat transmisja LIVE, cała sytuacja jest też na tamtym filmie, który jest dostępny na moim kanale "TRUCKER HIOB' na YT: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Trucker Hiob napisał(a):

Jadę prawym pasem, tempomat włączony na 65 mph i taką prędkość trzymam

Dlatego ja nie lubię tempomatów na takich trasach. Pod górkę wciska gaz do dechy, z górki hamuje. Zero ekonomii i utrudnia się życie innym kierowcom, nie jadącym na tempomacie lub mającym słabszy silnik.

Teoretycznie mogłeś na chwilę wyłączyć tempomat by ciężki mógł Cię wyprzedzić. No ale to, co on zrobił :sciana: Za chwilę miał z górki i by już poleciał.

Polecam na jesienne wieczory:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lbuster napisał(a):

Dlatego ja nie lubię tempomatów na takich trasach. Pod górkę wciska gaz do dechy, z górki hamuje. Zero ekonomii i utrudnia się życie innym kierowcom, nie jadącym na tempomacie lub mającym słabszy silnik.

A ja dokładnie dlatego je lubię. Jedzie się cały czas z tą samą prędkością. Z góry w bardzo prosty sposób można wyłączyć funkcję hamowania silnikiem, jeśli warunki na drodze pozwalają na rozpędzenie auta, a "utrudniania życia innym kierowcom" nie rozumiem. W jaki sposób niby to robię jeżdżąc "swoja jazdę"? W jakimś sensie każdy kierowca wolniejszy od nas nam jakoś jazdę utrudnia, ale na tym polega wspólny ruch na drodze - jakoś musimy się tolerować i wzajemnie akceptować. 

6 godzin temu, lbuster napisał(a):

Teoretycznie mogłeś na chwilę wyłączyć tempomat by ciężki mógł Cię wyprzedzić. No ale to, co on zrobił :sciana: Za chwilę miał z górki i by już poleciał.

Gdyby sytuacja się przedłużała, na pewno tak bym zrobił. Gdy jeździłem truckiem, zwykle odpuszczałem na moment, gdy mnie wyprzedzała inna ciężarówka. Traciłem tylko kilka sekund, a pomagałem poirytowanym kierowcom innych aut. Tu jednak po pierwsze nikogo za nim nie było, mógł śmiało jechać lewym pasem, po drugie wzniesienie się już kończyło i on już jechał szybciej niż ja, więc czemu miałbym jeszcze zwalniać? 

6 godzin temu, lbuster napisał(a):

Polecam na jesienne wieczory:

Zaraz zobaczę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.