Kampervanem na Alaskę, przez całe Stany i Kanadę.

[Trucker Hiob]

Budowa kampervana zakończona, teraz czas zobaczyć jak się sprawdzi w praktyce. Ruszamy na Alaskę.  Na YT playlista z wyprawy jest pos adresem  http://evangel.pl 

 

[bozka]

Proszę, zablokuj Maję, nie może być w kamperze luzem bo gdyby coś to ..... to bym sobie nie darowała, że nie napisałam o tym.

Szerokiej drogi i wrażęń.

[Trucker Hiob]

17 minut temu, bozka napisał(a):

Proszę, zablokuj Maję, nie może być w kamperze luzem bo gdyby coś to ..... to bym sobie nie darowała, że nie napisałam o tym.

Szerokiej drogi i wrażęń.

Dzięki za życzenia i prośbę, ale, wybacz, Maia nie będzie blokowana w żaden sposób. Ja pochodzę jeszcze z takiego pokolenia, że pamiętam czasy, gdy na grzyby jeździło się na pace Żuka, na drewnianych ławeczkach, które po prostu stały na pace, a na zakrętach i wybojach człowiek łapał się za poły plandeki, by nie wypaść z auta. Ciągle jeżdżę Cadillakiem z 1951 roku, który nie ma poduszek powietrznych, pasów bezpieczeństwa, ani nawet łamanej kolumny kierownicy.

W kamperze zapinam pasy, gdy prowadzę, ale np. jak moja żona jest śpiąca, to idzie spać i niczym nie przypięta leży na łóżku. Zatem, sama rozumiesz, Maia będzie zawsze swobodnie przemieszczać się w kamperze. 

[bozka]

A co Wasze przepisy na to ? Mam na myśli Maję i Żonę.

Tak z ciekawości pytam.

[Trucker Hiob]

Nie mam pojęcia co mówią przepisy o podróżowaniu w kamperze, tym bardziej, że każdy stan ma swoje. Na przykład w niektórych stanach przewożenie psiaków, czy ludzi na "balkoniku" pickupa jest legalne, w innych - nie.  Natomiast wiem, że kierowcy trucków, jeżdżący w podwójnej obsadzie, mogą, a nawet muszą spać w czasie jazdy na leżance w kabinie i te dolne łóżka w truckach nie mają żadnych zabezpieczeń. Zwykle tylko górne łóżko ma siatkę zabezpieczającą przed spadnięciem, ale i tak nikt jej nie zakłada. 

Czy to się wiąże z jakimś ryzykiem w czasie wypadku? Jasne, to chyba oczywiste, ale całe nasze życie wiąże się z ryzykiem jego utraty. Spoglądanie w telefon w czasie jazdy jest zawsze ryzykowne, a niemal wszyscy to robią. Obsługa dotykowego ekranu w nowoczesnych samochodach jest ryzykowna, a jednak każdy producent zamienia mechaniczne przyciski i pokrętła na kontrolki na ekranie monitora. W końcu każdy z nas i tak musi umrzeć, więc co za różnica, czy teraz, czy za parę lat...  

[Misio]

11 godzin temu, bozka napisał(a):

A co Wasze przepisy na to ? Mam na myśli Maję i Żonę.

Tak z ciekawości pytam.

Nawet w Polsce chyba nie ma obowiązku "zablokowania" psa...

A w starszych autach/kamperach z tyłu też nie trzeba mieć zapiętych pasów (dla ludzi), bo ich nie ma...

 

@Trucker Hiob gratulacje zakończenia prac i życzę wspaniałych wrażeń z podróży

[Commander]

Cześć.

Ja pochodze z czasów kiedy głowa rodziny lała w siebie gorzołe do spodu u cioci na imieninach,  a potem komisyjnie byla wsadzana za kierownicę auta i wiozła domowników do chałupy. 

Ale osobiście nie piję jak prowadzę nawet kieliszka przy toaście, bo akceptuję zmiany. 

 

Powodzenia i bardzo proszę o zdjęcia z wyjazdu na forum. 

Pozdrawiam. 

[Trucker Hiob]

Jedno z moich wspomnień z dzieciństwa, to obudowa kafelkami wanny w naszym mieszkaniu w bloku. Robił to tata z przyjacielem, chyba z miesiąc. Oczywiście każdego dnia pękała kolejna półlitrówka (lub więcej), a po robocie tata pomagał przyjacielowi wgramolić się na jego Pannonię, (to taki węgierski motocykl), na której wracał do domu. 

Co do fotek, to zobaczymy...   Ja głównie nagrywam filmy, ale parę zdjęć też się chyba znajdzie. 

 

[Commander]

Żebyś Piotr wiedział, że udało mi się w życiu przejechać kilkadziesiąt metrów po podwórku na Panonii mojego kolegi. 

Bawcie się dobrze i wypijce kawę w Roslyn Caffe....?

[Trucker Hiob]

21 godzin temu, Commander napisał(a):

Bawcie się dobrze i wypijce kawę w Roslyn Caffe....?

My nie byliśmy w ogóle w stanie Washington. Dziś jesteśmy w Albercie, jutro British Columbia. Parę fotek z przejazdu przez parki narodowe Banff i Jasper. Szkoda, że zdjęcia nie są w stanie oddać majestatu tych gór. 

[bozka]

Gdybyś mógł opisywać przynajmniej te ciekawsze widokowo zdjęcia.

znajomi jadą kamperem z okolic Vancover na Alaskę przez różne wyspy. Przeznaczyli na to ok. 2 miesiące. Zdjęcia też powalają .

[Trucker Hiob]

36 minut temu, bozka napisał(a):

Gdybyś mógł opisywać przynajmniej te ciekawsze widokowo zdjęcia.

Te powyższe i te niżej są z drogi między Calgary, BC a Hinton, BC. Higway 1 i hwy 93. Dziś jedziemy do Dowson Creek, BC

 

36 minut temu, bozka napisał(a):

znajomi jadą kamperem z okolic Vancover na Alaskę przez różne wyspy. Przeznaczyli na to ok. 2 miesiące. Zdjęcia też powalają .

Możesz podrzucić linka, gdzie je można zobaczyć? Możesz im dać mój nr telefonu, 1 704 622 9386. Mam WhatsAppa. Jak będą chcieli, mogą się ze mną skontaktować. A tu jest moja aktualna pozycja:  https://app.tracki.com/new_client/#/public-map?token=meobp5esqaqorq9kcfhe1faaht   

 

[Trucker Hiob]

Dzisiaj widoki bardziej "bieszczadzkie", niż "tatrzańskie". Spokojny przejazd do Dawson Creek, BC. Kilka zdjęć i link do filmu sprzed paru dni, z przepięknej "Drogi do Słońca" w Glacier National Park w Montanie. 

 

[adamkwiatek]

Gratulacje z okazji pierwszej wyprawy, od strony technicznej życzę wielu planowanych zmian opon i żadnych niespodzianek, w miarę pokonywania dróg i dróżek !

Ciekawe i naturalne są te Twoje relacje np. z tankowania paliwa, chętnie bym zobaczył, jak działa cała infrastruktura techniczna pojazdu .

Mam nadzieję, że masz tam coś na misie, i inne niespodzianki czające się przy wychodzeniu w "otwartą przestrzeń".

Czy ćwiczyłeś wymianę koła w sensie działania podnośnika , łatwości odkręcenia śrub ?

Pozdrawiam i czekam na kolejne relacje !

 

 

[Trucker Hiob]

Godzinę temu, adamkwiatek napisał(a):

Gratulacje z okazji pierwszej wyprawy, od strony technicznej życzę wielu planowanych zmian opon i żadnych niespodzianek, w miarę pokonywania dróg i dróżek !

Prawdę mówiąc to nie jest moja pierwsza wyprawa. Byłem już tym vanem na Alasce w ubiegłym roku, mimo, że nie był jeszcze całkiem ukończony, a przed tą wyprawą pojechałem na Key West na Florydzie, do Chicago i w Appalachy. Niespodzianka była - przeciążyłem system ładowania Forda, stopiłem bezpiecznik i musialem nieco zmodyfikować sposób ładowania baterii w vanie. 

Godzinę temu, adamkwiatek napisał(a):

Ciekawe i naturalne są te Twoje relacje np. z tankowania paliwa, chętnie bym zobaczył, jak działa cała infrastruktura techniczna pojazdu .

Na moim kanale na YT są szczegółowe filmy i na tym forum jest prawdziwy tasiemiec opisujący każdy krok budowy vana. Jeśli Cię interesuje coś konkretnego, zapytaj tu, albo w tamtym wątku, chętnie odpowiem. 

Godzinę temu, adamkwiatek napisał(a):

Czy ćwiczyłeś wymianę koła w sensie działania podnośnika , łatwości odkręcenia śrub ?

Koła nie są oryginalne, więc to już mamy przećwiczone. Byłem zawodowym kierowcą 45 lat, więc choć nie jestem mechanikiem, to nie boją się drobnych napraw, czy obsługi auta typu wymiana oleju, czy zmiana koła. 

Godzinę temu, adamkwiatek napisał(a):

Pozdrawiam i czekam na kolejne relacje !

Dziękuję. Właśnie pracuję nad kolejnym filmem, mimo, że to już w British Columbia po północy.