Skocz do zawartości

Dokąd zmierza motoryzacja...


BUMERANG

Rekomendowane odpowiedzi

Ależ zdaje sobie sprawę, że dla części osób takie rozwiązanie będzie na plus. Tylko nie oszukujmy się, że chodzi tu o komfort użytkownika. Chodzi tylko o kasę i nic więcej IMO dołożenie nawet klimy w zamian za lodówkę, ogrzewanie, całą instalację gazową, kuchenkę itp wyjdzie dla producenta dużo taniej.

 

A skoro to epower takie eko i wspaniałe to dlaczego nie poszli z tym pomysłem w stronę kamperów?

 

 

Ciekawe jak rozwiązali problem zasilania lodówki w czasie jazdy. Bo przypominam, że Knaus fabrycznie nie zezwala na zasilanie lodówki po zapłonie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta sobie czytam, i zastanawiam się dlaczego nikt nie wpadł jeszcze na pomysł elektrycznego kampera zasilanego z baterii od wkrętarki... No dobra mogą być dwie baterie.

Ogólnie to cały ten temat z zaprzestaniem produkcji spalinówek mnie śmieszy. 
Może się go uda zrealizować jakoś częściowo, ale jak widać po postach wstecz, rodzi się wiele absurdów, które jeszcze w najbliższych latach będą nie do obejścia. Wyobrażacie sobie jaką moc będzie musiał mieć przeciętny biurowiec w centrum miasta z dużym parkingiem pod spodem? Oczywiście przy założeniu że wszyscy kończą pracę o 16tej i chcą mieć do tego czasu akumulator "na full". Teraz pomnóżmy tę moc razy ileś tam biurowców, i wychodzi że każde większe miasto będzie musiało mieć własną elektrownie w centrum, włączaną w określonych godzinach... Bo linie przesyłowe to chyba nie dadzą rady. Patrząc na polskie warunki to taka elektrownia będzie na węgiel. :mlot: Druga opcja to agregat w bagażniku każdego samochodu. Garaże mają wentylacje, więc idziemy do pracy i zostawiamy odpalony agregat. Paliwo do agregatu kupione w sklepie mięsnym "spod lady" oczywiście :mlot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, golob napisał:

Dlaczego kuriozum? Przecież wielu użytkowników przyczep (z europy zachodniej) jeździ tylko i wyłącznie na południe europy 1 czy 2 razy w roku, gdzie piecyk gazowy jest bezużyteczny,  a gotują na kuchenkach elektrycznych czy grillach elektrycznych na zewnątrz (lub kuchenka gazowa zewnętrzna z małą butlą) bo wewnątrz nawet z klimatyzacją gotowanie wewnątrz nie jest fajne w upale. Więc wydaje mi się że jako opcja sama idea jak najbardziej sens i na pewno sporą grupę klientów.

Pozostaje jedynie kwestia cen - jeśli bez gazu będzie cena ta sama to faktycznie będzie drożej, natomiast i tak teraz wszystko tak drożeje że już ciężko się w tym połapać.

@golob chociażby dlatego, że właśnie na tym południu jak uruchamiam w/w klimę i czajnik to korki idą w cholerę. Jak chce zagotować wodę muszę wyłączyć klimę ?? I to już na 4 kampie z rzędu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jacek00 napisał:

Tylko nie oszukujmy się, że chodzi tu o komfort użytkownika. Chodzi tylko o kasę i nic więcej emoji2.png

Dla Ciebie czy dla mnie to nie komfort (brak inst. gazowej), ale myślę że jest właśnie spora grupa dla której to będzie komfort (przyjeżdża na kemping z dobrą infrastrukturą, podłącza wtyczkę 230V i po temacie).

 

Godzinę temu, jacek00 napisał:

A skoro to epower takie eko i wspaniałe to dlaczego nie poszli z tym pomysłem w stronę kamperów?

Bo jednak kamper to nie przyczepa i użytkowanie jest nieco inne i statystycznie na pewno częstsze (vide: wątek tasiemiec przyczepa/kamper).

Dlaczego chyba żadna przyczepa nie ma w standardzie bojlera gazowego tylko jakąś Trume TT na 230v? A znowu prawie (tu sie mogę mylić ale trend jest na pewno taki) każdy kamper ma bojler kombi z grzaniem gazowym? dlaczego nie dać tam trumy TT do kampera? (oczywiście jest tez argument że bojler kombi tez jest bardziej kompaktowy itp itd).

 

43 minuty temu, jacekzoo napisał:

chociażby dlatego, że właśnie na tym południu jak uruchamiam w/w klimę i czajnik to korki idą w cholerę. Jak chce zagotować wodę muszę wyłączyć klimę ?? I to już na 4 kampie z rzędu

To że obecnie pewnie dużo kempingów nie jest na to przygotowanych to inna sprawa. 

W tym roku będąc na kempingach nad Adriatykiem przechadzając się czasem właśnie na to zwracałem uwagę - cała masa przyczep rozkładanych na pełne 2 tygodnie (bo majdanu cała masa, przedsionek pełny, szafki, szafeczki) i wszyscy kuchnie zewnętrzne - elektryczne albo też często gazowe (więc Jacek @jacekzoo to nie jest problem jak i tak gazówkę zewnętrzną ktoś wozi).

Także na pewno grupa docelowa na to jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jacek00 napisał:

 

A skoro to epower takie eko i wspaniałe to dlaczego nie poszli z tym pomysłem w stronę kamperów

 

Bo kampery wedle producenta są do podróżowania i stania na dziko, a przyczepy stacjonarnie, przyczepę stawiasz na polu podłączasz do gniazdka i jest, masz auto do przemieszczania, w kamperze nie masz auta do podróżowania i musisz się nim przemieszczać(po prostu jest bardziej mobilny:mlot:)   baterie od wkrętarek za długo by nie wytrzymały w takim kamperze ? a waga nie pozwala na to że można ich więcej zabrać ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale trochę nam się temat rozdzielił na użytkowanie przyczep z samym prądem, a przecież temat zaczął się od tego, że całkowicie rezygnujemy z paliw kopalnych na rzecz prądu. Przyczepy sobie wyjaśniliśmy już że przyjeżdżamy podłączamy do gniazdka i już. Nawet ustaliliśmy że już producenci idą w tą stronę. A co z kamperami? Co z tego że kamper ma byc bardziej mobilny, że sposób użytkowania jest inny itp, itd, skoro nie bedzie paliwa i gazu. Ustaliliśmy, że nawet dwie baterie od wkrętarek tego nie uciągną. To co trzy baterie ??. To oczywiście żart, ale jak stworzyć kampera, całkowicie elektrycznego w takim razie, no i pewnie z założenia by musiał mieć  DMC poniżej 3,5t...

A w temacie przyczep, to podłączenie do gniazdka na kemingu ok, ale jak zaholować taką na południe Europy samochodem elektrycznym???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gizbern napisał:

Będzie limit 4.2t. Już nad tym pracują...

 

11 minut temu, danielpoz napisał:

Skąd masz wiarygodną informacje?

https://efl.pl/pl/biznes-i-ty/artykuly/prawo-jazdy-b-nowe-uprawnienia

Miało wejść i póki co, wycofali się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, jacek00 napisał:

No już Weinsberg w tym roku oferował serie bez gazu. Widać się przyjęło, skoro Knaus idzie tą drogą emoji1751.png

Ludzie są wygodni, wiele kuchenek i piecyków w cepach nie jest w ogóle używanych, coraz więcej ludzi nie ma za bardzo pojęcia jak w ogóle i jak bezpiecznie korzystać z gazu. W nowych mieszkaniach w zasadzie nie robi się instalacji gazowych, wszystko na prąd, już całe pokolenie ludzi rośnie, którzy z gazu nawet w domu nie korzystali, ba, nawet nie mieli (kiedyś po elektryfikacji, "gazyfikacja" to był kolejny krok w oświecenie, dzisiaj to średniowiecze).

Ale słuszne są spostrzeżenia, że na kempingach są spore restrykcje jeśli chodzi o dostępną moc. Ci ludzie, o których pisze wyżej, poza tym, że nie widzieli gazu, przeważnie będą bezradni i z prądem, rzadko kiedy w ogóle zdają sobie sprawę ile prądu ciągną poszczególne sprzęty,  i w ogóle zastanawiają się czy wszystko razem pociągnie,  to jest pokolenie "po prostu włącz i zapomnij". Oj, będzie się działo za parę lat, jak paru takich trafi się w jednym miejscu, to będą co chwila blackouty na pół kempu, bo na słupku się nie skończy, więc lepiej ten gaz jednak mieć :) Dodajmy do tego np. kilka elektrycznych kamperów, lub holowników, które miałyby się ładować, i będzie niezłe halo, do każdego kempingu musiałyby być podciągnięte linie które teraz mogą zasilić średniej wielkości miasto.

Im bardziej wszystko idzie w elektrykę, tym bardziej jestem w odwrocie, gaz, prąd, ew. na wszelki wypadek agregat, solar, przetwornica. Jak tak dalej pójdzie, to tak jak przerabialiśmy wojny o zasoby, będą wojny i wojenki o prąd, na większą lub na całkiem malutką skalę, choćby z nierozgarniętym sąsiadem z kempingu, który będzie non stop wywalał zabezpieczenia, bo co tam klima, lodówka, czajnik, ekspres i kuchenka na raz (że to może być na pełnym ogniu 8kW [nawet z ogonkiem, ciut więcej], czyli dobre 35A, za chwilę mało kto się będzie zastanawiał). Zjedzie się paru takich, to nie tylko słupek uwalą...

 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie są wygodni, wiele kuchenek i piecyków w cepach nie jest w ogóle używanych, coraz więcej ludzi nie ma za bardzo pojęcia jak w ogóle i jak bezpiecznie korzystać z gazu. W nowych mieszkaniach w zasadzie nie robi się instalacji gazowych, wszystko na prąd, już całe pokolenie ludzi rośnie, którzy z gazu nawet w domu nie korzystali, ba, nawet nie mieli (kiedyś po elektryfikacji, "gazyfikacja" to był kolejny krok w oświecenie, dzisiaj to średniowiecze).
Ale słuszne są spostrzeżenia, że na kempingach są spore restrykcje jeśli chodzi o dostępną moc. Ci ludzie, o których pisze wyżej, poza tym, że nie widzieli gazu, przeważnie będą bezradni i z prądem, rzadko kiedy w ogóle zdają sobie sprawę ile prądu ciągną poszczególne sprzęty,  i w ogóle zastanawiają się czy wszystko razem pociągnie,  to jest pokolenie "po prostu włącz i zapomnij". Oj, będzie się działo za parę lat, jak paru takich trafi się w jednym miejscu, to będą co chwila blackouty na pół kempu, bo na słupku się nie skończy, więc lepiej ten gaz jednak mieć  Dodajmy do tego np. kilka elektrycznych kamperów, lub holowników, które miałyby się ładować, i będzie niezłe halo, do każdego kempingu musiałyby być podciągnięte linie które teraz mogą zasilić średniej wielkości miasto.
Im bardziej wszystko idzie w elektrykę, tym bardziej jestem w odwrocie, gaz, prąd, ew. na wszelki wypadek agregat, solar, przetwornica. Jak tak dalej pójdzie, to tak jak przerabialiśmy wojny o zasoby, będą wojny i wojenki o prąd, na większą lub na całkiem malutką skalę, choćby z nierozgarniętym sąsiadem z kempingu, który będzie non stop wywalał zabezpieczenia, bo co tam klima, lodówka, czajnik, ekspres i kuchenka na raz (że to może być na pełnym ogniu 8kW [nawet z ogonkiem, ciut więcej], czyli dobre 35A, za chwilę mało kto się będzie zastanawiał). Zjedzie się paru takich, to nie tylko słupek uwalą...
 
Dojdzie do tego, że takie przyczepy będą miały zakaz korzystania z prądu, podobnie jak teraz auta elektryczne mają zakaz ładowania się na kempingu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, jacek00 napisał:
34 minuty temu, czyś napisał:
Ludzie są wygodni, wiele kuchenek i piecyków w cepach nie jest w ogóle używanych, coraz więcej ludzi nie ma za bardzo pojęcia jak w ogóle i jak bezpiecznie korzystać z gazu. W nowych mieszkaniach w zasadzie nie robi się instalacji gazowych, wszystko na prąd, już całe pokolenie ludzi rośnie, którzy z gazu nawet w domu nie korzystali, ba, nawet nie mieli (kiedyś po elektryfikacji, "gazyfikacja" to był kolejny krok w oświecenie, dzisiaj to średniowiecze).
Ale słuszne są spostrzeżenia, że na kempingach są spore restrykcje jeśli chodzi o dostępną moc. Ci ludzie, o których pisze wyżej, poza tym, że nie widzieli gazu, przeważnie będą bezradni i z prądem, rzadko kiedy w ogóle zdają sobie sprawę ile prądu ciągną poszczególne sprzęty,  i w ogóle zastanawiają się czy wszystko razem pociągnie,  to jest pokolenie "po prostu włącz i zapomnij". Oj, będzie się działo za parę lat, jak paru takich trafi się w jednym miejscu, to będą co chwila blackouty na pół kempu, bo na słupku się nie skończy, więc lepiej ten gaz jednak mieć emoji4.png Dodajmy do tego np. kilka elektrycznych kamperów, lub holowników, które miałyby się ładować, i będzie niezłe halo, do każdego kempingu musiałyby być podciągnięte linie które teraz mogą zasilić średniej wielkości miasto.
Im bardziej wszystko idzie w elektrykę, tym bardziej jestem w odwrocie, gaz, prąd, ew. na wszelki wypadek agregat, solar, przetwornica. Jak tak dalej pójdzie, to tak jak przerabialiśmy wojny o zasoby, będą wojny i wojenki o prąd, na większą lub na całkiem malutką skalę, choćby z nierozgarniętym sąsiadem z kempingu, który będzie non stop wywalał zabezpieczenia, bo co tam klima, lodówka, czajnik, ekspres i kuchenka na raz (że to może być na pełnym ogniu 8kW [nawet z ogonkiem, ciut więcej], czyli dobre 35A, za chwilę mało kto się będzie zastanawiał). Zjedzie się paru takich, to nie tylko słupek uwalą...
 

Dojdzie do tego, że takie przyczepy będą miały zakaz korzystania z prądu, podobnie jak teraz auta elektryczne mają zakaz ładowania się na kempingu.

 

znajdzie to swoje odbicie w dobowym cenniku i tyle ... już teraz 25 zł za dobę za prąd nie jest niczym niezwykłym ;)

generalnie to jestem za olicznikowaniem przyłączy , każdy powinien płacić za to co zużyje, skończyło by się ogrzewanie przedsionków farelkami czy chłodzenie klimą pustej budy.

a póki co  właścicielom kempingów bardziej na rękę jest opłata ryczałtowa,  obecnie jednak nie każdy się grzeje, chłodzi czy gotuje na prądzie , większość potrzebuje prądu do ładowania komórek, laptopów czy oglądania TV a tu zużycie jest znikome.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.