Spanie w samochodzie

[szary11]

Jakiś czas temu wyskoczyłem spontanicznie nad wodę z synem samym autem z myślą noclegu w bagażniku. Ogólnie było fajnie, wyjazd sprawił nam frajdę, ale zaintrygował mnie pewien potencjalny problem - wentylacja/wymiana powietrza w aucie podczas snu. Profilaktycznie miałem lekko uchyloną szybę boczną, było w nocy dość ciepło, mam pełne i dość szczelne moskitiery, jednak zaintrygował mnie pewien fakt. Czy jest ryzyko skończenia się tlenu przy zamkniętych oknach w chłodniejsze dni?  Jakieś kanały wentylacyjne są w samochodzie (w bagażniku wloty na słupkach i w boczkach, oraz wylot pod zderzakiem jak dobrze kojarzę) , ale czy one zapewniają bezpieczną podmianę powietrza? 

Jakie jest Wasze zdanie i doświadczenia?

[Bartekzzz]

Zdrzalo mi się spać kilka razy w osobówce i dosyć często bo 1-2 razy w tygodniu śpię w kabinie ciężarówki (taka praca) i niegdy nie miałem większego problemu z brakiem tlenu. Wiadomo, że czasami jak jest chłodniej to się okien nie otwiera i powątpiewam żeby była jakaś specjalna wentylacja w kabinie. Jedynie jak korzystam w zimne dni z ogrzewania postojowego to robi się duchota, ale nie słyszałem żeby ktoś kiedyś  narzekał na brak tlenu. 

[dudek_t]

Michał, nie ma opcji. Powietrza nie zabraknie. Jednak w chłodniejsze dni ogrzewanie plus nadal wentylacja. Inaczej wszystko bedzie mokre. 

[Malinki]

4 godziny temu, szary11 napisał:

(w bagażniku wloty na słupkach i w boczkach, oraz wylot pod zderzakiem jak dobrze kojarzę) 

Wlot powietrza do kabiny jest z pod przedniej szyby (tylko i wyłącznie) zaś wszystkie kratki w tylnych słupkach prowadzą powietrze do wylotu pod zderzakiem. Wylot jest zasłonięty żaluzją z gumowych przesłonek otwierających się siłą wytworzonego ciśnienia w przepływie powietrza, wymuszonego przez dmuchawę lub bezwładnościowo z ruchu samochodu. W czasie postoju żaluzje się zamykają (nie można powiedzieć że idealnie szczelnie).

Nie miej jednak wiele osób nocuje w autach i nie narzeka na brak powietrza.

W związku z powyższym musisz uważać podczas korzystanie z odpalonego silnika na postoju. Spaliny mogą zrobić cowkę i zawirowania pod zderzakiem i przez nieszczelności w tej kratce przedostać się do wnętrza i wówczas nieszczęście gotowe. W takim przypadku zalecam zamontowanie jakiejś rury na tłumik i wyprowadzenie spalin dalej w przestrzeń.

[kit]

4 godziny temu, szary11 napisał:

....Jakieś kanały wentylacyjne są w samochodzie (w bagażniku wloty na słupkach i w boczkach, oraz wylot pod zderzakiem jak dobrze kojarzę) , ale czy one zapewniają bezpieczną podmianę powietrza? ...

Myślę że tak ? Spałem pewnie juz setki razy w aucie i zyje ? o ile w ciepłe dni sie uchyla okna to w chłodniejsze nie a jednak powietrza nie braknie Dyskomfort czasem powodują skropliny ale to bez ogrzewajnia jest nie uniknione 

[Łza Włóczynutka]

Powietrza nie zabraknie, ale tlenu w tym powietrzu ubywa z każdą minutą.

1 człowiek zużywa 550 litrów tlenu w ciągu doby. Czyli zużyje cały tlen z pomieszczenia o pojemności 2750 litrów w ciągu doby.

Teraz musisz to przeliczyć na ilość godzin snu i ilość osób oraz oszacować pojemność wnętrza auta. 

Przy mniejszych gabarytach nadwozia i 2 lub 3 osobach - to widać bez kalkulatora, że nad ranem w powietrzu będzie już sporo tlenu mniej. 
mała ilość tlenu w powietrzu nie objawia się duchotą, tylko tym, że organizm traci wydolność. 

Lepiej spać przy uchylonych oknach lub zapewnić jakąś podstawową cyrkulację.

Co do ciężarówek: kabina jest dużym "zbiornikiem" powietrza, jest tam z 8-10 tysięcy litrów powierza, więc udusilibyście się dopiero po kilku dobach. Ale samochód osobowy ma ~4 krotnie mniej powietrza w swojej przestrzeni.
 

Edytowane 8 Października 2020 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[ptaku]

też korzystałem ze spania w samochodzie ,nie było problemu.

 

[Piotrekm13]

Godzinę temu, Łza Włóczynutka napisał:

Powietrza nie zabraknie, ale tlenu w tym powietrzu ubywa z każdą minutą.

1 człowiek zużywa 550 litrów tlenu w ciągu doby. Czyli zużyje cały tlen z pomieszczenia o pojemności 2750 litrów w ciągu doby.

Teraz musisz to przeliczyć na ilość godzin snu i ilość osób oraz oszacować pojemność wnętrza auta. 

Przy mniejszych gabarytach nadwozia i 2 lub 3 osobach - to widać bez kalkulatora, że nad ranem w powietrzu będzie już sporo tlenu mniej. 
mała ilość tlenu w powietrzu nie objawia się duchotą, tylko tym, że organizm traci wydolność. 

Lepiej spać przy uchylonych oknach lub zapewnić jakąś podstawową cyrkulację.

Co do ciężarówek: kabina jest dużym "zbiornikiem" powietrza, jest tam z 8-10 tysięcy litrów powierza, więc udusilibyście się dopiero po kilku dobach. Ale samochód osobowy ma ~4 krotnie mniej powietrza w swojej przestrzeni.
 

Oprócz tego samochód ma wiele nieszczelności, przez które dostaje się świeże powietrze, więc takie obliczenia objętościowe nie są całkiem dokładne. Ale jednak powinny dawać do myślenia. 

Dla spokojności lepiej jednak zostawić chociaż lekko uchylone/odsunięte szyby, oraz nie używać żadnych urządzeń grzewczych wewnątrz. Czytałem czasami na innych forach jak niektórzy sobie dogrzewają w samochodzie...

[Łza Włóczynutka]

2 godziny temu, Piotrekm13 napisał:

samochód ma wiele nieszczelności,

Nie jestem przekonany czy te nieszczelności są na tyle duże, żeby utrzymać dostateczną wymianę gazów w sposób konwekcyjny czy dyfuzyjny.

2 godziny temu, Piotrekm13 napisał:

nie używać żadnych urządzeń grzewczych wewnątrz

Wiele pojazdów ma urządzenia grzewcze. Prawie każdy samochód osobowy jest przystosowany do montażu nagrzewnic - te same modele aut którymi jeździmy tutaj są sprzedawane w mroźnych rejonach świata, wówczas są tam montowane nagrzewnice spalinowe i/lub elektryczne. IMHO można korzystać z urządzeń grzewczych, ale trzeba wydać parę zł więcej na bezpieczne urządzenia. 

 

Edytowane 8 Października 2020 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[danielpoz]

Każdy normalny samochód ma dostateczną wentylację że bez obaw w nim spać. To dość oczywiste moim zdaniem?

[lbuster]

Kiedyś spaliśmy w Audi kombi w zimę w cztery dorosłe osoby  Okien raczej nie otwieraliśmy i żyjemy 

Ale pamiętam, że było duszno 

[Cichy56]

Wentylacja w samochodzie jest wystarczająca jak jest w ruchu na postoju niekoniecznie. Jak spaliśmy w Berlingo to uchylałem okno w klapie bagażnika bo miałem wrażenie że się uduszę. 

[Piotrekm13]

7 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał:

Wiele pojazdów ma urządzenia grzewcze. Prawie każdy samochód osobowy jest przystosowany do montażu nagrzewnic - te same modele aut którymi jeździmy tutaj są sprzedawane w mroźnych rejonach świata, wówczas są tam montowane nagrzewnice spalinowe i/lub elektryczne. IMHO można korzystać z urządzeń grzewczych, ale trzeba wydać parę zł więcej na bezpieczne urządzenia. 

 

Tak, miałem nawet w Sharanie kiedyś... Jak coś jest fabryczne, lub przystosowane to ok.

Ale bardziej mi chodziło o używanie na przykład piecyka gazowego wewnątrz samochodu. Naprawdę są tacy...

[Cichy56]

27 minut temu, Piotrekm13 napisał:

Ale bardziej mi chodziło o używanie na przykład piecyka gazowego wewnątrz samochodu. Naprawdę są tacy...

Raczej byli tacy.

[szary11]

Rozwialiście moje wątpliwości, pewnie więcej takich wypadów zaliczymy ??

Dość rano zwijaliśmy się, nie było czasu na wietrzenie auta. Dobrze, że wziąłem ręczniki papierowe, bo szyby od środka były bardzo mokre a dmuchawa bardzo wolno wspomagała. Pół rolki poszło na same przednie. Tylne odparowały same po ok 30km.