Wspomnienia ...

[Wirek]

I dziwne było to tez , gdy chrzciłem syna żarło w ten czy w inny sposób sie załatwiło , ale alkohol i tu schody . Trzeba było sie udac do urzedu miasta przedstawić akt urodzenia syna i dostawło sie talon na zakup alkoholu ( juz nie pamietam w jakiej ilości) , ale ilośc ta mi wystarczyła .

Po tym doświadczeniu po znajomości w UM na ten sam akt urodzenie z pare razy chrzciny robiłem miałem alkohol na wymiane za inne produkty

[jacek l]

Może tytuł zmienimy na "Kombatanci PRL-u", bo okazuje się, że wszyscy kurka zadowoleni jacyś byli...

Ale to chyba jednak miraż...

 

J.

[elaola]

przychodziło się do sklepu i kupowało to co było,

Ja w ten właśnie sposób kupiłam meble do kuchni,a wyglądało to mniej więcej tak:

Dzień dobry,są meble kuchenne? -są , to poproszę!

[Yabulon]

Zadowoleni czy nie to inna sprawa, ale jakoś inaczej się żyło. Coś chciało się. A może poprostu byliśmy młodsi, ale na pewno nie było takiego tempa życia jak teraz i takiej pogoni za kasą.

[Wirek]

przychodziło się do sklepu i kupowało to co było,

Ja w ten właśnie sposób kupiłam meble do kuchni,a wyglądało to mniej więcej tak:

Dzień dobry,są meble kuchenne? -są , to poproszę!

 

I nie wybrzydzałaś , że kolor nie taki , drzwi otwieraja sie na inna strone jakbys chciała , było to to sie kupowało nie marudziło

[Jule]

Zadowoleni no pewnie, zylo sie - lazilo sie po drzewach, gralo w pile, od czasu do czasu sciera od babci sie przytrafilo, czlowiek sie uczyl, bawil, kochal, cierpial przez nieszczesliwa milosc, kochal znowu i znowu, wychodzil za maz, rodzil dzieci, wychowywal, patrzyl z duma jak rosnal, pracowal, budowal terazniejszosc i przyszlosc a to wszystko reszta, to dodatek do zycia

 

ps smaku pomidorow czy truskawek z krzaka nie zapomne nigdy

[adje]

Pamiętam jak u starszego brata zawsze stała zgrzwka po znajomości zdobytych bobo-fruitów dla jego maleństwa.A my z Grace odwiedzając ich patrzeliśmy żeby maleństo wszystkiego nie wypiło to dostaliśmy po łyku

[adje]

A o benzynie już było?Pamiętam jak na początku stanu wojennego najpierw wcale nie mozna było kupić potem było tankowanie na koncówkę rejestracji 3x w miesiącu do pełna.Z tatą stałem kiedyś w kolejce całą noc.A potem już były kartki.Przydział w zalezności od pojemności silnika.Jeździły wtedy w Polsce super oszczędne samochody bo na przydziałowej benzynie robiły po 10 tys km w roku.Kolejny cud

Aha!Z czasem pojawiła się benzyna w cenie komercyjnej,bez kartek ale cena x???

[Wirek]

A największym cudem było to , że Polacy wiecej wydawali kasy , jak jej zarabiali , cud nie spotykany nawet w przyrodzie

[elaola]

zgrzwka po znajomości zdobytych bobo-fruitów

Ja mam do dzisiaj książeczkę zdrowia mojej córki,gdzie na ostatnich stronach są takie wpisy:

-soczki - 3szt

-ser żółty -20dkg

-majtki - 2szt

-skarpetki- 2 pary

-masło- - 25dkg

itd....

Ale tu mówię o początku lat 80-tych.

[Yabulon]

Kartki na benzynę to najpierw były takie, że tylko pieczątkę się przybijało, więc można było jakoś załatwić. Potem były wycinane i już było ciężej.

[Jule]

Ja mam w cory ksiazeczce - 20 szt - pieluch i 2 pary - spiochow

 

a po stanie wojennym byly z paliwem jaja, bo nie przewidzieli tych na "innych blachach" i tato mojej lepszej polowy bunkrowal rope na dzialce zeby mozna bylo do domu wrocic

[Wirek]

a trzeba zaznaczyć, że te pieluchy były z terty ( dla młodszych ) a nie jednorazowe jak dziś . Trzeba było prac , suszyc

[Jule]

Rys, jednorazowe tez byly ... w aptece sie kupowalo albo warzywniaku to byly takie dlugie wkladki ktore mialy w srodku lignine i ktore sie mocowalo do malucha hihi za pomoca ceratek wiazanych po bokach. Ale byly do kitu, tetrowe bardziej sie sprawdzaly.

[KONZIO]

Ale tetra to była tetra. Tak jak Mama mi opowiadała, spokojnie dawała radę moje "wytwory" wyprać.

A ja teraz kupiłem "tetrę" i nawet soczek nie chce z niej schodzić. Jak się czymś zaleje, nie mówiąc o produktach Maleństwa, pielucha do śmieci.