Andrzej1954 Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Witam Wszystkich.Mam bardzo prozaiczne pytanie.Jak przewozicie w przyczepie naczynia ,sprzet kuchenny i art.spożywcze ? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin T Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Ja szklo i inne naczynia kuchenne owijam w stare gazety i ukladam nisko w szafce pod kuchenka (mam ja akurat na osi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robin Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Witam ! ten temat to temat "rzeka".Powinieneś zobaczyć jak inni (starsi od Ciebie) mają to rozwiązane.Na pewno znajdziesz satysfakcjonujące Cię warianty. Pozdrawiam i zapraszam - Robin : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin Opublikowano 27 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2006 Witam, cóż ja robię inaczej. Na wyjazdy szkło i "fajans" pakuję do jednej skrzyneczki, takiej składanej z hipermarketu. Dno skrzyneczki wykładam folią pęcherzykową a każdą sztukę dodatkowo przekładam ściereczkami kuchennymi (później bardzo przydatnymi na kempingu). Całość ładuję do bagażnika samochodu, a do przyczepy przekładam dopiero po rozbiciu się na kempingu i wtedy ustawiam normalnie na półeczkach w przyczepie Ma to te zaletę, że nie obciążam zbytnio przyczepy (naczynia są przecież bardzo cięzkie), a poza tym nie muszę się martwić , że wszystko mi lata po przyczepie np: w czasie jazdy po wybojach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomekk Opublikowano 28 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2006 Witam ! Moje doświadczenie jest niewielkie, bo dopiero byłem 1 raz, no ale też chciałbym pomóc. Wszystkie elementy zastawy zapakowaliśmy do plastikowej skrzyneczki, przekładając ściereczkami i serwetkami. Rzeczy spożywcze, zupki, sól, makaron, herbata, kawa zapakowaliśmy do drugiej skrzyneczki. Dodatkowo małżonka kupiła pojemniki plastikowe i chyba to jest najlepszy pomysł, aby poszczególne rzeczy pakować do mniejszych i większych pudełek. Są tanie bodajże w tesco, geant w dziale akcesorii kuchennych, lub jako pudełka do śrubek. A później całość do plastikowych skrzynek. Skrzynki położyłem na podłodze, najbliżej osi. Można dodatkowo zamocować, je sznurami gumowymi. Jak byliśmy we Władysławowie to udało nam się skompletować całą zastawę z tworzywa sztucznego (nie, nie to nie jest melamina) w Polo markecie. Ceny były od około 3 zł za kubek, po 8 zł za miskę. Mają znaczek dopuszczenia do używania żywności, nie pachną i nie cuchną. Sprzedawano je jako naczynia campingowe - fajna sprawa i nie ma obaw o tłuczenie się. Taki komplet dla 4 osób nie jest ciężki. Oczywiście kwestią gustu jest picie kawy - szkło, porcelana, czy plastik - ale mnie to nie przeszkadzało. Garki także proponuje zapakować do skrzyneczki. Widziałem reklamę ze zdejmowaną rączką i idealnie "wchodzące" w siebie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin T Opublikowano 28 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2006 Jak bylismy we Wladyslawowie to udalo nam sie skompletowac cala zastawe z tworzywa sztucznego (nie, nie to nie jest melamina) w Polo markecie. Ceny byly od okolo 3 zl za kubek, po 8 zl za miske. Maja znaczek dopuszczenia do uzywania zywnosci, nie pachna i nie cuchna. Sprzedawano je jako naczynia campingowe - fajna sprawa i nie ma obaw o tluczenie sie. Taki komplet dla 4 osob nie jest ciezki. Oczywiscie kwestia gustu jest picie kawy - szklo, porcelana, czy plastik - ale mnie to nie przeszkadzalo. Pozdrawiam Tez mialem takie naczynia, ich wada jest dosc szybkie starzenie sie. Matowieja i zostaja slady po sztuccach (widelec, noz). Jednak na poczatek to dobre rozwiazanie kiedy nie jest sie pewnym co tak naprawde w przyczepie jest potrzebne i dopiero kiedy zycie pokaze i podgladnie sie u sasiadow mozna zainwestowac w cos lepszego. Ja w pewnym czasie przeszedlem na tradycyjne talerze ale teraz chce kuchnie odchudzic bo sa diabelnie ciezkie. Od kilku miesiecy czekam na paczke z melamina od jednego ze sklepow internetowych. Nie powiem, ktorego bo nie warto aby pies z kulawa noga tam zagladal. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szary11 Opublikowano 28 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2006 A ja korzystam z plastikowych talerzy wielokrotnego uzytku (zestaw kempingowy dla 6 osób tależe, miski, kubki od wschodnich przyjaciół z rynku), do gotowania aluminiowe garneczki wraz z czajnikiem (komplet 20 letni, jeździli na biwaki z nim moi rodzice i nadal dobrze służa mi), patelnia i sztućce są już metalowe, i całość waży nie więcej niż 4kg. Trzymam to w szafce pod zlewem na tyle kempingu zapakowane jedynie w reklamówki by nie latało i przykryte ścierkami i ręcznikami. Prowiant woże już posegregowany w reklamówkach i przenośnych lodóweczkach (np. po 6paku warki) i przewoże w samochodzie. Ubrania i wszelkie rupiecie również wciskam do samochodu. Bagażnik mam duży (escort kombi)więc z miejscem nie miałem jeszcze problemu. A co do rozłożenia mas to myśle że przybory kuchenne są na tyle lekkie w moim przypadku, że nie ma to wpływu na jazde. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaro Opublikowano 28 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2006 Prowiant woże już posegregowany w reklamówkach i przenośnych lodóweczkach (np. po 6paku warki) i przewoże w samochodzie. sorry za offtopic ale u nas na południu nie wiedziałem piwa w lodówkach przenośnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
greyg Opublikowano 28 Lipca 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2006 tomekk - zestaw plastik sprawdza sie i moim zdaniem to najlepsze rozwiazanie. mamy taki od wielu lat. do przewozu szkla najlepiej uzyc folii z pecherzykami (jak ktos juz wspomnial). wazne jest by wszelkie plyny przewozic nisko (bez wzgledu na opakowanie). nam sie rozlal sok postawiony na gornej polce i trzeba bylo myc wszystko co nizej. najwazniejsza zasada jest pakowanie na scisc ukladajac tak, by pomiedzy twardym opakowaniem (n.p. puszka, szklanka) bylo miekkie (n.p. pudelko z ryzem w saszetkach). ewentualnie jako amortyzator - folia z babelkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prusiak Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2006 Najprosciej to wszystko poprzekladac recznikami plazowymi, jak wiadomo sa one duzych rozmiarow wiec wystacza 2 reczniki i masz zapakowany zestaw dla 2 osob. No i najlepiej do pudelka/koszyczka to wlozyc tak zeby nie wyskoczyly sobie talezyki na spacerek po podlodze.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robin Opublikowano 6 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2006 No i który wariant wybrałeś ? Andrzeju1954 - umieramy z ciekawości! Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej1954 Opublikowano 9 Listopada 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2006 No i który wariant wybrałeś ? Andrzeju1954 - umieramy z ciekawości! Pozdrawiam. Przy takich radach zawsze coś dopasujemy do siebie.My z żoncią kupiliśmy trochę ceramiki(grubej),trochę ciężkiej ale nie przepadam za plastykiem.Do tego za 7 zl.duży plastykowy pjemnik z przykrywką i to wszystko co było nam potrzebne w tym pojemniku żeśmy upakowali.A ten pojemnik wsadziliśmy do łazienki(tam pojemnik nie "lataŁ" po podlodze) i w drogę.I bylo fajnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Opublikowano 9 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2006 Ja rozciąłem na dwie połowy starą plastikową suszarkę do naczyń. Wsadziłem to pod zlew i tam wozimy talerze. Do drugiej połówki wkładam kubki. Pomiędzy kubki jak nie zapomnę to wkładam coś miękkiego np. ręcznik papierowy. Ja dotychczas nic się nie stłukło. Podczas jazdy pewnie coś dzwoni ale w aucie nie słychać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiszon Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 no dobra temacik w gore! sezon przed nami a nowicjuszy sporo! prosze o podpowiedz co oprocz zestawu do jedzonka i picia dla 6 odob i patelni (1 czy 2) czajnika (elektrycznego czy tradycyjnego) nozy widelcow i sciarek zabieracie ze soba i doszliscie po jakims casie ze warto to zabierac... np zastanawiam sie nad zbiorniczkiem na wode do rak ...przeciez jest zlew... poza tym gdzie go umocowac aby nie przeszkadzal? no dobra... to co zabieracie jeszcze ze soba stwierdzajac po czasie ze jest niezbedne?? no o krzesalkach i stoliku do przedsionka nie zapominajac...: pozdrawiam wszystkich zapalencow.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mrsulki Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 Ja zabieram żonkę i syna to przede wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.