Ecodriving czyli ekonomiczna jazda

[Kajman]

To co napisał Jasiek Wędrowniczek na początku to święta prawda. Dziwi mnie trochę reakcja kolegów. Pewnie, że można poszaleć, nawet rozpadającym się złomem, ale niestety, patrząc na nasze drogi, rajdowcy zostawiają rozum w domu, jeżeli w ogóle kiedyś go mieli!

Rzadko używam hamulca, dojeżdżając do skrzyżowań hamuję silnikiem, ale wiem, że za mną może jechać idiota, który będzie mi siedział na haku i może mi w kufer wjechać, więc zawsze delikatnie na chwilkę naciskam hamulec by się światełka zapaliły, to idiotę sprowadza na ziemię.

 

Mam w pięcie ile pali złom kretyna, który widząc sznur aut przed sobą wali gaz w dechę, wyprzedzi jednego czy dwóch i ostro hamując wciska się w sznurek. Często jeżdżę krajówką z Bielska w kierunku Krakowa. Co dzień widzę samobójców robiących taki numer. Nie ważne jak by szalał jełop na drodze, nie ważne ile osób by zabił, nie ważne ile wlewa do baku, to nie moja kasa. Na rondzie po 14 km zabójczej jazdy będzie najwyżej dwa auta przede mną! Dlaczego chciał mnie zabić? Dlaczego musiałem kretyna wpuścić hamując? Nie wiem. Fakt czasami i u mnie budzą się mordercze instynkty. Jak widzę takiego idiotę wyskakującego ze sznurka, delikatnie przyśpieszam, jeżeli ma szansę przeżyć nie zostawiam mu miejsca, a niech sra w gacie, może zmądrzeje!!!

[szary11]

Temat uważam za zamknięty. Wygarnianie statusów materialnych, mieszanie w temat polityki, wyśmiewanie i wytykanie nie powinno mieć miejsca na forum!!!