Skocz do zawartości

Zloty - i co dalej?


Cathay

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też Cię podziwiam - wypowiadać się na temat Zlotów, o których się nie ma pojęcia  :pad:

N a prywartny adres otrzymuję koreaspondencję od osób, którzy uczestniczyli w takim tabunie, oto próbka:

"Dzień dobry

 

Wreszcie ktoś normalny zabrał głos. Jestem tego samego zdania nt. zlotów i temu podobnych wynalazków. Fotki pokazują jakieś niebywałe zinfantylizowanie tych ludzi, dla których jedynym, tak naprawdę, pretekstem do owych spotów-zlotów, jest posiadanie przyczepy. Reszta, to dorabianie mizernej filozofii. "

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 161
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam !

 

N a prywartny adres otrzymuję koreaspondencję od osób, którzy uczestniczyli w takim tabunie, oto próbka:

"Dzień dobry

Wreszcie ktoś normalny zabrał głos. Jestem tego samego zdania nt. zlotów i temu podobnych wynalazków. Fotki pokazują jakieś niebywałe zinfantylizowanie tych ludzi, dla których jedynym, tak naprawdę, pretekstem do owych spotów-zlotów, jest posiadanie przyczepy. Reszta, to dorabianie mizernej filozofii. "

 

 

 

To jakie są propozycje, autorów tych wiadomości, żeby było lepiej ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście spotykam się z przyjacielami na kampingach w całej Eurppie, ale nie w stadzie setosobowym.

Nie może być :)

Jeździsz na kampingi jak za komuny? Dzisiaj na przeciętnym kampingu europejskim jest stado większe niż "setosobowe". Różnica jest jedna, na zlotach ludzie z niewielkimi wyjątkami są przyjaźnie do siebie nastawieni, chcą się poznać i wspólnie pobawić. Na kampingu wakacyjnym można trafić na wszelkie buractwo.

 

Rażą Cię stroje? Zabawy też nie są fajne? Pasowanie jest be? Wynika z tego, że masz rację twierdząc, że zlot to nie twoje klimaty. Tylko byś marudził i narzekał :(

 

Do tematu, jak na razie podoba mi się pomysł by wydzielić na zlocie strefę "ciszy" dla osób z małymi dziećmi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was wszystkich.

Jeśli chodzi o zloty jestem TIK-TAKiem , zupełnym świeżakiem , zdaje sobie sprawę , iż dla wieloletnich zlotowców nadszedł czas aby coś w tym temacie zmienić. Rozumiem , że rutyna może zabić największą miłość . Udało mi się wziąć udział w XVI zlocie i z mojego punktu widzenia wyglądał on lepiej niż mogłem to sobie wyobrazić . Rzesza osób zakochanych w tej formie spędzania wolnego czasu w jednym miejscu . Całkowita otwartość , życzliwość miłe gesty na każdym kroku , żadnych barier , luz ,swoboda ,...dzięki Wam przeżyliśmy wspaniałe chwile...Nie umiem w tym momencie zaproponować jakie wprowadzić zmiany bo taka propozycja z mojej strony w tym momencie była by nie na miejscu.

Przeglądam tem wątek od początku i proszę Was tylko o jedno , a mianowicie , aby tak sympatycznego spotkania nie przekształcać w integracyjne imprezy korporacyjne , zaplanowane od A do Z z występami zespołów ludowych :miga:  ...i może na tym skończę.

Pozdrawiam i jeszcze raz Wam dziękujemy za wspaniałe przyjęcie do grona miłośników karawaningu.

Edytowane przez NOBOCAMP (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie

 

W jaką strone ta dyskusja w ogóle idzie??? Zaraz zaczniemy sobie skakać do gardeł..... 

 

N a prywartny adres otrzymuję koreaspondencję od osób, którzy uczestniczyli w takim tabunie, oto próbka:

 

Jakże to polskie, pisać anonimowo na PW a nie wypowiadać sie publicznie.... był taki utwór ŚP G. Ciechowskiego w którym były słowa: "do wanny wlałem ciepłą wodę i ogłaszam w lustrze, że chcę zmienić Świat" To własnie tacy ludzie piszą do Ciebie na PW. Tchórze, którzy wygodnie kryją się pod zasłonką PW.

Po co w ogóle rejestrowali sie na Forum, skoro nie zabierają na nim głosu w rzeczowej dyskusji?? Zaprzecza to sensowi istnienia na Forum jakimkolwiek.

 

Jak można sie wypowiadać o czymś czego sie nie zasmakowało i to tak krytycznie? Można!! Przecież gro Polaków zna sie najlepiej na wszystkim na Świecie. Na piłce, na polityce, a juz najlepiej to na narzekaniu !!!! 

 

Ja byłem na jednym Zlocie oficjalnym i na kilku (może juz kilkunastu) spotach. Raz lepiej, raz gorzej, czasem pogoda nie dopisła ale ogólna wrażenie pozytywne. Po uczestnictwie w Zlocie w Wiśle, poczuliśmy się z żoną członkami pewnej społeczności, że jesteśmy akceptowani tacy, jacy jesteśmy, mamy wspólną pasję.... poznaliśmy wtedy wielu wspaniałych ludzi, z którymi utrzymujemy kontakt do dzisiaj. I staramy sie z nimi spotykać, nawet przyjeżdżając na spoty bez budki, na kilka godzin. Niezapomniana jest postać Rysiaczka i z jego ekscentryczną Niewiadówką, pasowanie syn wspomina do dzisiaj, dyplomy i wszyskie gdżety związane z uczestnictwem w zlotach/spotach, trzymamy w specjalnej teczce, flagę Forum wywieszamy zawsze, na kżdym wyjeździe i kempingu. Nie wstydzimy się członkostwa, ba wręcz jesteśmy z niego dumni. oboje mamy konta na Forum i oboje zawsze cos ta skrobniemy (żona mniej, ale jednak) 

 

A to czy ktoś tam chce grać na gitarze a ktos posłuchać muzyki z płyt... popatrzcie jak taka drobnostka poróżniła ludzi, bo właściwie od takich drobnych uwag sie zaczęło....

 

Istota karawaningu jest przebywanie w grupie - kemping. Jak więc godzić, pochodzącą z czasów komuny niechęć do "spędów" z pobytem na kempingu. Przecież to tez swego rodzaju spęd. I do tego, jak w Korei, wszyscy w budkach !!!! Coś tu jest nie halo.

Czy niektórzy to aby na pewno są prawdziwymi karawaningowcami?? Czy może ulegli modzie na "karawaning" ?? 

 

Może piszę nieskładnie ale zaczyna sie we mnie już gotować i burzyć krew  :krzykacz:

 

Echh..... :oslabiony:

Edytowane przez Kajetan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro wiemy już , że w "tabunie" zlotowym nie weźmie udziału NINED i jeszcze anonim z PW to spróbujmy wrócić do tematu .

 

Ciekawa jest opinia NOBOCAMP'a . Wnioskować z niej można , że tak naprawdę nie ma wiele do zrobienia ponieważ wystarczy spełnić warunki , o których NOBOCAMP wspomina . Miłe gesty , życzliwość , swoboda działania . Znakomitej większości z naszego otoczenia okazywanie takiego zachowania wychodzi w sposób naturalny , bez wysiłku .

W takim gronie tylko działać . :)

Mi też podoba się wydzielona (w miarę możliwości) strefa ciszy dla zlotowiczów z dziećmi . Wiadomo , że mimo wszystko jakaś ingerencja w tą strefę będzie . Jest to wręcz nie do uniknięcia . Nie możemy popadać w skrajności . Totalnej ciszy nigdy nie będzie . To chyba jest jasne .

 

Co ja bym poprawił na zlocie ? Chodzi o ognisko a dokładniej naszych instrumentalistów .

Według mnie dobrze by się stało gdyby wszyscy oni byli bardziej skupieni w jednym miejscu . Jedni siedzą tu a drudzy po przeciwnej stronie . Śpiewający z nimi raz lepiej a raz gorzej słyszą to co podaje Edzik , Adam H , czy inni .

W kwestii repertuaru . Każdy z nich ma inny ale gdyby to wszystko pogodzić , grając po jednym kawałku to z pewnością koncert nam się przedłuży . Gitarzyści odpoczną , w między czasie coś plumkną . Chodzi o to by nie robić między sobą konkurencji tylko wzajemnie się wspomagać . Tak wg mnie będzie lepiej .

 

Co do pasowania to chyba rzeczywiście trzeba będzie coś zmienić . Pasowanie pierwszaków ma sens . Gorzej się robi przy wypisywaniu certyfikatów na 6 , 7 , 8 zlot . Zlotowicz przeważnie nie pamięta a tym bardziej ich pasujące grono .

Inwencję do sposobu pasowania pozostawiam na później .

 

Szczęśliwie przeżywszy kilka dobrych zlotów czy spotów wiem , że jest zapotrzebowanie na , nazwijmy to , potańcówkę . 

Jeżeli jest taka możliwość i na danej imprezie znajdzie się ktoś , kto może ze swoim sprzętem pograć to przy kilkudniowej imprezie należy z góry ustalić , że danego dnia przy ognisku mamy wieczór z potańcówką a w dniu następnym grają gitary .

Przy czym potańcówkę , ze względu na większy hałas , można ograniczyć do jakiejś godziny ze względu na specyfikę danego kempingu . Pasowanie można przecież zacząć o godz. 17.00. Przez te kilka godzin każdy , kto będzie chciał się wyskakać , z pewnością się wyskacze .

Można też pogodzić jednego dnia muzykę i gitary tylko musi to być wyraźnie ogłoszone przed zlotem .

 

Niby to takie proste a jednak , jak wiemy , bywa różnie .

 

To tyle na tą chwilę . Chętnie jeszcze poczytam Wasze opinie . Tylko żeby były na temat .

Edytowane przez finger (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Byłem na 4 zlotach i każdy był inny,ale w dobrym tego słowa zanaczeniu.Nie można ustalić na pół roku do przodu że w piątek robimy to,w sobote o  tej czy o tamtej to i tamto.Tak próbował robić Wirek w Sławie i się wypalił.Każdy  wczesniniej jest chętny na wszystko ,ale jak przyjdzie wstać z samego rana koło 12 w południe bo się zapisało kiedyś na wycieczke ,lub coś innego a teraz już nie ma chęci lub siły bo się wróciło dopiero co do przyczepy.

Niech Zloty żyją chwilą terażniejszą ,jest hasło jest zabawa,mecz lub coś innego.Nie musi być już w tej chwili ,a za 1-2h i kto się określi że ma chęc się uszykuje i się stawi na czas.Ludzie jadą ,żeby pogadać z nowymi ,starymi znajomymi a nie nasłuchiwać gwizdka ,że teraz idziemy na spacer ,czy pochód lub jeszcze gdzies indziej.Żyjmy chwilą a na pewno będzie coraz lepiej.

Edytowane przez irek w (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Irku , spoko . Nie chodziło mi o ustalanie sztywnych ram , a już tym bardziej na pół roku z góry .

Jednak informacja , że dziś będzie ;) disco pomoże Edzikowi i Harcikowi rzucić gitarę i ruszyć radośnie w pląsy . :lol:

Trochę żartobliwie ale być może taka informacja się przyda dla minimalnego porządku dnia . Nikt nikogo nie musi zapędzać do ogniska . Każdy sam zadecyduje ale też każdy będzie wiedział , że dzisiaj jest dzień gitarowy i ;) nikt nie będzie wrzucał głośników do ogniska .

Edytowane przez finger (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

r_apa dzięki za słowa uznania... " Jak czytam wywody stałych że ferment że jest super ...... nowych że byłam było super i zorganizuję ZLOT OGÓLNOPOLSKI to zakrawa na kpinę raczej regionalny lub wręcz kameralny  to tak i takie powinny być " ale ie wiem czemu pojmujesz moją chęć zaangażowania się w organizację jako kpine, bo ja traktuje takie rzeczy na poważnie.

Co do dalszych pomysłów na urozmaicenie wspólnych wyjazdów to można by na przykład jeden wieczór zrobić tzw. tematyczny czyli np. wszyscy chętni przebiegają się za postacie z bajek i jest zabawa... przy okazji można zrobić konkurs na najlepsze przebranie lub inne konkursy w trakcie.

Skoro wspominacie o ogniskach i koncertach gitarowych można też zaplanować taki wieczór dodając konkretny repertuar i śpiewniki dla wszystkich żeby mogli pośpiewać (mogę podjąć się ich wydrukowania) .

Mój mąż podpowiada że jeśli w pobliżu jest jakieś jezioro to można dla chetnych zorganizować konkurs wędkarski...

Oczywiście wszystkie imprezy tylko dla chetnych a nie na przymus :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci co maja najwięcej do powiedzenia i podpowiadania jak powinno takie spotkanie wyglądać ,to przeważnie po zapisie i jak już się zbliża termin wyjazdu ,pada im auto lub ktoś ciężko zachorowuje w rodzinie i bardzo rzałują  że ich nie będzie.

Tutaj ta pisanina nic nie wnosi do zlotu bo każdy Organizator ma inną wizje ,na organizacje i co ma być i jak mniej więcej to zrobić,kto może w tym mu pomódz, a po powrotach do domów i tak organizator dostanie po :pupa:,i się zarzeka że już nigdy więcej tego nie powtórzy.

Mamy jechać się spotkać,pogadać ,pośpiewać jak ktoś zagra ,i wrócić  zadowolonym do domu i oczekiwać następnego zlotu.

Organizator po zaakceptowaniu przez ogół miejsca ma dopiąć temat do końca,ile mijsc,jaka kasa za zlot i inne bardzo ważne  pierdoły ,a reszta sama przyjdzie.Ci co graja ,maja zawsze gitare na pokładzie budki czy kampera,i jak będą mieli grać do kogo to zagrają i nawet zaśpiewają z w między czasie plumkaniem,haha.

Edytowane przez irek w (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż podpowiada że jeśli w pobliżu jest jakieś jezioro to można dla chetnych zorganizować konkurs wędkarski...

 

KalYna MalYna :) Pochwal męża . Dobrze kombinuje .

Trochę moczykijów na forum mamy . Fajny pomysł .

 

Co do przebrań to raczej bym pozostał przy formule wielotematycznej .

Śpiewniki gdzieś tu są na forum tylko trzeba poszukać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do inych pomysłów to można by też zakupić wielki forumowy gar (Kociołek) na ognisko i za każdym razem gotować jakaś grochówkę czy tzw. węgierskie jadło dla wszystkich... (oczywiście składniki by każdy przywoził) tyko kto to będzie targał ze sobą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki gar już był i jest ale z tym targaniem trochę gorzej . Nie ma też pewności czy osoba targająca będzie na każdym zlocie .

To już przerabialiśmy . Jest to możliwe na mniejszych spotkaniach .

post-1836-0-25190700-1410549091_thumb.jpg

Edytowane przez finger (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu jest problem , jest maszt forumowy szt.2 z flagami ,jest namiot do pasowania

tylko trzeba to przywieźć a to i miejsca zajmuje i trochę waży ,są tacy co bez słowa wezmą i przywiozą .

Z ogólnym gotowaniem to już było i przy okazji wynikło parę afer bo ktoś więcej zjadł a on nie dostał ,

a że naście razy ogłaszano to o tym się nie wspomina 

to są bolączki o których należy zapomnieć bo karawaning ma trwać ,

żeby można było spotkać się w szerokim gronie ludzi pozytywnie zakręconych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.