Mover, czyli napęd do przyczepy - uwagi do samodzielnego montażu

[jacek00]

Nowy Reich, z pełną gwarancją Kosztuje niecałe 2600. Może warto się zastanowić nad nówką niż kupić używkę, wymieniać jakieś rolki itp.

 

Oczywiście dochodzi jeszcze koszt aku i prostownika. Dlatego trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie co się bardziej opłaca. Też trzeba mieć na uwadze, że ludzie nie pozbywają się movera bez powodu. Nawet gdy zmieniają przyczepę to mover przekładają.

 

Edytowane 5 Listopada 2016 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[ZdzislawW]

Może kolego masz rację ale naprawa tak "skomplikowanego" sprzętu nie wymaga dużych wydatków , a do sporadycznego użycia myślę ,że wystarczy.Ot0 ten komplet.

Edytowane 5 Listopada 2016 przez ZdzislawW (wyświetl historię edycji)

[Roobertino]

Widzę że nawet dwa piloty masz w komplecie :-), 

[ZdzislawW]

Myślę źe wart tych pieniędzy.

[Kristofer]

Koledzy mam pytanie chcę kupić ten mover   z filmiku  [...] czy warto ?????

 

Chyba we wcześniejszych postach pisałem o takim napędzie. To wyjątkowo mało skomplikowana konstrukcja, a zatem i trwała.

Jedynym słabym punktem jest zewnętrzne łożysko ślizgowe, ale też chyba to opisywałem. Konstrukcja sprawia, że napęd jest łatwy do odnowienia (w razie takiej potrzeby).

Trzeba pamiętać o utrzymywaniu go w nienagannej czystości i częstym smarowaniu odpowiednich miejsc, a będzie dobrze i długo służył.

Napęd pokazany na foto i filmie wygląda bardzo dobrze, również rolki są w znakomitym stanie (tak przynajmniej się wydaje z zamieszczonych tu materiałów).

Według mnie, nie ma w chwili obecnej najmniejszej potrzeby, aby je wymieniać.

Silniki w większości napędów są bardzo trwałe i na ogół, poza szczotkami, które trzeba wymieniać jedynie w mocno eksploatowanych napędach, nie wymagają ingerencji.

Podobnie jest z przekładnią - w tych napędach (prosta i trwała, brak łańcucha).

Docisk rolek uruchamiany osobno dla każdego koła, mimo, że wymaga trochę więcej pracy, to jednak jest mniej zawodny i bardziej precyzyjny, niż ten centralny (tak, jak napisał Kol. Roobertino).

Jeśli silniki kręcą rolkami pod obciążeniem równo, bez zacięć i "grzechotania", a centralka działa prawidłowo, to podana cena za wspomniany zestaw jest bardzo atrakcyjna i z pewnością napęd wart jest zakupu.

IMHO

Edytowane 6 Listopada 2016 przez Kristofer (wyświetl historię edycji)

[ZdzislawW]

Dziękuję Kristofer jak zwykle odpowiedź konkretna. Jeźeli moźesz to proszę napisz które punkty wymagają smarowania . Može to oczywiste ale nigdy nie widziałem movera więc nie wiem czy to są specjalne punkty..przeczytałem wszystkie posty i nie widziałem źadnej wzmianki na ten temat.

Edytowane 6 Listopada 2016 przez ZdzislawW (wyświetl historię edycji)

[Roobertino]

Nadmieniam że ten rysunek z oznaczeniem jest wykonany przez kol Kristofera.

Kolorem czerwonym zaznaczone newralgiczne miejsce, które wymaga częstego smarowania.

Edytowane 6 Listopada 2016 przez Roobertino (wyświetl historię edycji)

[ufolz]

Koledzy u mnie jest jedyny problem z tym moverem

Otóż odległość jest prawidłowa 18mm a po dokręceniu do koła i ruszeniu moverem zaczyna się coś takiego.

czyli mover delikatnie schodzi w dół co się równa z odsunięciem rolki od koła (ewidentrnie widać jak mover pracuje góra dół) i następuje poślizg przy dużym obciążeniu.

Ktoś mi podpowiedział aby mocniej dokręcić jarzmo (jaka jest maksymalna siłą aby niezerwać gwintu)lub zamienić na kształtownik dorobiony przez jakiegoś ślusarza.

Nadmieniam że dokręcałem kluczem dynamometrycznym wszystkie nakrętki. (może za słabo, ale wg wskazówek Krzysztofa).

doradźcie zamin mnie coś trafi. 

[Roobertino]

Podejrzewam, że musiało być jakieś uszkodzenie głównej belki mogła być skrzywiona i naprostowana, ale niestety metal w tym miejscu stracił swoje właściwości, ja tak miałem u siebie, identyczne objawy, na równym było ok, ale gdy podkładałem kostkę imitując krawężnik wałek się opuszczał i oddalał od koła. Wzmocnienie belki płaskownikami załatwiło sprawę, teraz jest wszystko ok. A jeszcze zapytam, czy tak się dzieje zarówno z lewej jak i prawej strony? bo u mnie tak było tylko po tej stronie, co było uszkodzenie belki.

Edytowane 6 Listopada 2016 przez Roobertino (wyświetl historię edycji)

[ZdzislawW]

Dzięki

[Kristofer]

Koledzy u mnie jest jedyny problem z tym moverem

Otóż odległość jest prawidłowa 18mm a po dokręceniu do koła i ruszeniu moverem zaczyna się coś takiego.

czyli mover delikatnie schodzi w dół co się równa z odsunięciem rolki od koła (ewidentrnie widać jak mover pracuje góra dół) i następuje poślizg przy dużym obciążeniu.

Ktoś mi podpowiedział aby mocniej dokręcić jarzmo (jaka jest maksymalna siłą aby niezerwać gwintu)lub zamienić na kształtownik dorobiony przez jakiegoś ślusarza.

Nadmieniam że dokręcałem kluczem dynamometrycznym wszystkie nakrętki. (może za słabo, ale wg wskazówek Krzysztofa).

doradźcie zamin mnie coś trafi. 

 

Możesz spróbować zwiększyć odległość rolki od koła do max 20 mm i sprawdzić, czy efekt się zmniejszy. Jeśli nie, to wróć do 18 mm. Trzeba sprawdzić dokręcenie wszystkich śrub głównej "rury", aby nie było jakiejkolwiek możliwości luzu, jednak generalnie:

niestety, wszystkie napędy tej konstrukcji tą przypadłość posiadają. Różnych modeli trochę jest, a możliwości i sposobów wykonania montażu przez użytkowników jeszcze więcej, dlatego u każdego efekt może być widoczny w różnym stopniu (mniej, bardziej, mniej - prawie wcale z jednej strony, a bardziej po przeciwnej itd.).

Im bardziej pozioma linia osi rolki napędowej oddala się w pionie od linii poziomej osi koła, tym bardziej efekt się nasila, a napęd ma tendencję do niewielkiego poruszenia w górę lub w dół (zależnie od wybranego kierunku jazdy przyczepy). Trzeba się do tego przyzwyczaić, nie zauważyłem, aby miało to jakiś negatywny wpływ na cokolwiek.

 

 

Pozostałe pytania sprecyzuję za chwilę, ponieważ teraz muszę

[ufolz]

@Roobertino - gorąca prośba puść fotę jak znajdziesz chwile jak gruby ten płaskownik i gdzie go zamontowałeś.

1. spawałeś do belki?

2. dodatkowymi jarzmami?

U mnie jest to z obydwu stron identycznie widać jak mower pracuje przy ruszaniu góra/dół. Do tyłu nie ma tego obiawu bo opiera się o ramę przyczepy. 

[Roobertino]

Zdjęcia niestety teraz zrobic nie mogę bo przyczepka już zimuje 30 km od miejsca zamieszkania, płaskowniki były dospawane do belki, na zdjęciu widać skrzywienie, to płaskownik był wspawany na tej całej długości do miejsca mocowania sprężyny.

Edytowane 6 Listopada 2016 przez Roobertino (wyświetl historię edycji)

[ufolz]

zaznacz jeszcze proszę od której strony spawałeś go i jaki gruby 3-4mm?? 

u mnie uszkodzenia nie było belki ale najpierw spróbuje jarzma i mocniejsze dokręcenie nakrętek bo ewidentnie tam się porusza belka w jarzmach.

widać to na oko nie jest spasowana na fest.

[Roobertino]

to u mnie nie ruszała się na mocowaniu, tylko wyginała w miejscu uszkodzenia, grubość  płaskownika 4mm, z trzech stron, ale zabij mnie bo nie pamiętam z których 

Edytowane 6 Listopada 2016 przez Roobertino (wyświetl historię edycji)