Skocz do zawartości

Wybór auta do holowania


rafalkwiatkowski73

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam Ci wierze :) chociaż jeszcze dwa miesiące temu bym nie uwierzył. Bo mi pikuś mniej jak 7,5 nie spalił.

 

Ale po kontuzji kolana jak jeździłem delikatniej to zeszło do 6. Także poniżej 6 też jest realne, zwłaszcza przy równej i w miare spokojnej jeździe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie to zależy jaką kto ma fantazję, i czy w bucie ma motylka czy cegłówkę, i też od tego, czy olej ma w silniku czy też w głowie :). Ale jako że miałem w swojej karierze dieselka, nie polecałbym na dłuższą metę wyciskać z silnika i przeniesienia napędu siódmych potów, aby udowodnić, jak mało auto może spalić.

To co się w ten sposób oszczędzi, przyjdzie zwrócić z nawiązką przy naprawach, np. sprzęgła, skrzyni, turbiny. C4GP jest oszczędne, ale nawet przy b. spokojnej jeździe te 4,5 średnie to już musiało było wyciskane momentem obrotowym z okolic 2000 obrotów. Taka jazda się mści po czasie. Ze swoich doświadczeń, wg tego co pisali w netach, przy "swoim" przebiegu w poprzednio posiadanym dieslu powinienem już dawno wymienić co najmniej sprzęgło z dwumasą, turbinę i łożyska w skrzyni, a nic z tego nie padło (7-8 tys. zł części i robota). Jeździłem na zdecydowanie wyższych obrotach, poniżej 2000 obr. wcale, marszowo  bliżej 2,5 tys obr/min (do 3-3,5 przy rozpędzaniu, ale regularnie przeganiane na wyższych obrotach), palił litr więcej niż innym. Ktoś ten samochód kupił, miał do mnie namiary, całą historię auta, kontaktował się, i przyznał się, że się do tego stosował, jeszcze długo nie narzekał żeby w/w usterki wystąpiły. Różnica w czasie wystąpienia w/w usterek (może to być 100-120 tys. km, a może być 250-300 tys. km), czyli też koszty napraw, porównywalne są z oszczędnościami na paliwie. 

​Jeśli miałbym wyrokować, który z kierowców pojeździ dłużej i taniej C4GP, ten, który wyciska 4,5-5 l, czy ten, który "raportuje" 6-7 l, to ten drugi. I raczej od tego kupiłbym samochód na rynku wtórnym :)

 

A jak to wszystko jest względne, to na S8 w kierunku Wrocławia ostatnio spalanie różniło mi się o prawie 3 litry na setkę w jedną i w drugą stronę. Do Wrocka centralnie pod wiatr (a mocno wiało), kawałkami tylko "ostrym bajdewindem", po godzinie we Wrocku z powrotem, z Wrocka dokładnie z wiatrem [tylko chwilami "pełnym baksztagiem"] :) Gdybym sfocił kompa w drodze powrotnej, nikt by nie uwierzył, jak można półtoratonowym kombiakiem w benzynie osiągnąć tak małe spalanie przy takich prędkościach :) 5-5,5 litra przy średniej dooobrze ponad 100 km/h, uwzględniając przejazd przez zakorkowany Wrocław. 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tylko pojawia się strzałka w górę, ale nie zmieniam wg tych wskazań, pewnie dlatego pali mi >7 :) ostatnio był mój kuzyn, chciał się przejechać cytryną, przy 90km/h wbjjał już szóstke... mówił że u niego w automacie przy takich prędkościach tak zmienia biegi. Trzymał obroty 1300-1500. Przy takiej jeździe dwumase wymieniałby razem z okresowym olejem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie zmieniam biegów gdy asystent miga mi o tej koniecznosci....... gdzieś wyczytałem, że jeżeli chcemy aby dwumasa wytrzymała dłużej to właśnie trzeba unikać jazdy na wysokim biegu przy niskich obrotach.  I TEGO SIE TRZYMAM !!! 

Osobiście staram sie jeździć max 2250/2500 na biegach 4/5/6. Pierwszych trzech nie liczę ponieważ służą mi do "gwałtownych" manewrów.

 

Podoba mi sie wpis, o oleju w głowie.....dokładnie jak się ma mlodość za sobą to cwaniactwo i brawura odchodzi na drugi plan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tylko pojawia się strzałka w górę, ale nie zmieniam wg tych wskazań, pewnie dlatego pali mi >7 :) ostatnio był mój kuzyn, chciał się przejechać cytryną, przy 90km/h wbjjał już szóstke... mówił że u niego w automacie przy takich prędkościach tak zmienia biegi. Trzymał obroty 1300-1500. Przy takiej jeździe dwumase wymieniałby razem z okresowym olejem

 

Panie, przy 90 VI bieg?? Co to? Zabytek? U mnie przy 65km/h jest już VII  :]  :]  :]  Ja nie wiem co Ci ekoterroryści ale jestem pewien że tak być nie powinno  :no:  :no:  :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie, przy 90 VI bieg?? Co to? Zabytek? U mnie przy 65km/h jest już VII :]:]:] Ja nie wiem co Ci ekoterroryści ale jestem pewien że tak być nie powinno :no::no::no:

To jeździj na "S" nie na "D" to wtedy przy 65 będziesz miał III ;)

 

Panowie dwumas się rozpada się głównie przy gwałtownym przyspieszeniu z niskich obrotów (wtedy występują największe obciążenia dla układu przeniesienia napędu) więc nie porównujcie skrzyni DSG do manualnej bo jak nawet przy tych 60 wrzuci 7 bieg to jak chcesz mocno przyspieszyć to zredukuje do 3

 

Swoją drogą w zeszłym tygodniu podczas wycieczki do Włoch (bez przyczepy) średnie spalanie na dystansie ok 2900 km - 5,8/100 km. Prędkości autostradowe przepisowe ( Octavia III 2.0 diesel DSG cała drogę na "S")

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś mając mazdę 6 z silnikiem 2.0 zasilanym też LPG nie wierzyłem, że za się spalić mniej niż 10.0 l na 100km a na forum pisali że spokojnie tyle pali. Jadąc kiedyś do klienta 100km dałem radę i wyszło 9,9l.. Tylko gazu wcale nie dotykałem, Eco driving na całego. Nuda.

 

Teraz,smax pali mi ok 9,5 bo jeździ 90% w mieście. Mój już chyba nie wyświetla zielonych strzałek do zmiany biegu. Obraził się albo nie zwracam uwagi. Kiedyś sprawdziłem jaki ze mnie kierowca i wyświetlił mi 1 punkt z 5 za Eco jazdę ;).

 

Odliczam dni do zmiany na automat, tylko bardzo męczy mnie dźwięk silnika jak zmienia biegi przy 1500 obrotów. Jak wsiadam do auta z automatem to zawsze daję tryb skrzyni sport. Rozumiem, że z przyczepy po długich podjazdach trzeba biegi ręcznie zrzucać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Odliczam dni do zmiany na automat, tylko bardzo męczy mnie dźwięk silnika jak zmienia biegi przy 1500 obrotów. Jak wsiadam do auta z automatem to zawsze daję tryb skrzyni sport. Rozumiem, że z przyczepy po długich podjazdach trzeba biegi ręcznie zrzucać.

 

Nie, to nie tak. 

Generalnie jest lipa ale nic z tym nie zrobisz - nastawy na jak najniższe spalanie :( Trzeba zaakceptować i tyle.

W codziennej jeździe po tygodniu można się przyzwyczaić że jak się toczysz to masz obroty 1100-1200 :D Na szczęście DSG jest na tyle szybkie że redukcja jest momentalna i nie przeszkadza.

Bardziej wkurza to z przyczepą niestety bo...

- tryb S jest lepszy ale nawet z ogonem dąży do jak najwyższego biegu

- na podjazdach nie ma problemu bo redukuje ładnie i chętnie i nie trzeba zrzucać ręcznie

- problem jest na lekko widocznych górkach, potrafi mieszać 6-7 bieg z 10 razy w ciągu minuty a i tak obroty nie wychodzą powyżej 2000/min

- w trybie S czasem szarpie na niższych biegach

- ręczna zmiana w DSG (nieważne czy łopatkami czy lewarkiem) nie jest fajna

 

Ja to olałem i nie zamieniłbym za nic na ręczną skrzynię. A jaki to będzie miało wpływ na dwumase i skrzynię w dłuższym okresie? Zobaczymy na moim przykładzie bo pewnie na gwarancji (4 lata) przekrocze 200k km więc już będzie można coś powiedzieć. 

 

Tak juz na marginesie: kupno Alhambry do ciągania budy to było 10/10 w moim przypadku. Podjazdy autostradowe, lokalne ciasne drogi o dużym nachyleniu, zwykła jazda z budą - Rewelacja. Dość powiedzieć że przez pierwsze dwa dni (Toskania - Bielsko Biała) miałem średnią prędkość 88km/h a podjazdy były "niewidoczne" oprócz zwiększonej temp oleju. I jak na 184 konie i 380nm zaskakująco szybko osiąga 100km/h co fajnie zaskakuje na pasach rozbiegowych :D Wężykowanie? Please :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alhambra dzięki Tobie jest u mnie na podium, mam czas, może coś nowego wyprodukują. Martw się o wał, korbowody bo tam najbardziej boli jak ma 4 tony wciągnąć przy obrotach po 1300. Najwyżej będzie redukcja ręczna.

 

Masz masaże w fotelach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, to Koreańce na spółę z Yankesami całe to "ECO coś tam" mają głęboko w cewce :ee:

 

Moje Orlando 2.0D, AT, 163KM, 363Nm solo paliło ok. 9l/100km przy jeździe mieszanej (głównie wkoło komina wieś/miasto, co miesiąc ok. 100km A1 na lotnisko do Pyrzowic). Po zczipowaniu na 190KM i 435Nm spalanie spadło o ok. 0,8l-1l/100km. Biegi na wyższe zmienia dosyć wysoko tzn. piątkę wrzuci po osiągnięciu 60-65km/h a szóstkę to dopiero przy ok. 95-100km/h. Jak było przed czipem- powiem szczerze, że się tym nie interesowałem- auto po prostu jechało i dobrze mi z tym było i jest cały czas.

 

Kontynuując sprawę zmiany biegów- przy cepie to szóstkę rzadko widuję. Nasza 6-tygodniowa wyprawa po Skandynawii zrobiona jeszcze przed czipem- spalanie z cepką ok. 11-12l/100km przy umiarkowanej prędkości 50-70km/h (kto był w Norway to wie o co chodzi). Cepka DMC1050kg, szósty bieg praktycznie niewidoczny i nieużyty przez prawie 10 tyś. km.

 

Ostatni nasz wyjazd do Grecji- droga powrotna w godzinach 3:00-7:00 rano- ok. 300km autostrady w Grecji i Macedonii na tempomacie z prędkością licznikową 115km/h (realnie- 120km/h- sprawdzone solo z 2 Passatami, gdzie ich prędkość była o 5km większa)- spalanie na poziomie 12,5l z cepą DMC1350kg (MW zestawu ok. 3640kg).

Wiem, teraz mi się dostanie za tą szybkość ale chciałem napisać, że nawet podczas tej prędkości moje Chevy rzadko wrzucało sobie 6-ty bieg. Czasem sam zmuszałem go ręcznie do zmiany na wyższy bieg co skutkowało natychmiastowym większym zużyciem paliwa przy mniejszych obrotach silnika na poziomie ok. 1500 a jak powracałem do trybu automatu to zrzucał sam sobie do piątki, obroty na 2000-2200 i co dziwne spalanie chwilowe znowu spadało :hmm:  Czasem z góreczki sam wrzucił sobie szóstkę ale potem znowu na pięć i tak prawie cały czas. W końcu odpuściłem i już nic nie mieszałem. Później już w Serbii i na Węgrzech prędkość spadła do ok. 100km/h ale spalanie zostało na tym samym poziomie. W drodze do Grecji prędkość ok. 90-100km i spalanie też w okolicach 12l/100km i ciągłe mieszanie pomiędzy piątką i szóstką. Różnica w spalaniu żadna a prędkość aż o 20% większa!

 

Co do wysokiej prędkości 115-120km/h- uprzedzę wszystkich, którzy po przeczytaniu tego posta mnie zhejtują. To był mój pierwszy raz z takimi prędkościami. Zawsze 85-90km/h i nuda na drodze. Dość powiedzieć, że ubiegłoroczną trasę do Sopotu prawie całą "przespałem" za kierownicą- zdecydowanie za wolno i nudy. W tym roku ośmieliłem się jechać po raz pierwszy 100-110km/h w drodze z OPK z Częstochowy, kiedy moi znajomi też tyle lecieli i dla nich to prędkość, którą cały czas jeżdżą nad polskie morze.

 

W porównaniu z jazdą do Sopotu, trasa do Grecji w okolicach 100km/h to już całkiem inna jazda i o dziwo zero ziewania i męczenia się przez 17 godzin jazdy. A trasa powrotna z kolegą w XC90 z prędkością jak powyżej- super! Ale holownik na maxa doładowany- DMC2291kg i tyle mógł mieć z boxem i bagażami, do tego cepka DMC1350kg (ważona przed wyjazdem-1330kg, waga w kole z naciskiem 75kg) z ATC na pokładzie i tylko raz ATC musiało zadziałać przy wyprzedzaniu ok. 130km/h. Cały czas jechałem za kolegą i ani razu nie zauważyłem, żeby jego cepka o DMC1050kg miała jakieś objawy bujania się czy wężykowania, zresztą przy takim dużym holowniku jak XC90 to chyba raczej niemożliwe. Ok. 1100km przez 18 godzin jazdy i też zero zmęczenia bo przy takiej szybkości trzeba być cały czas skoncentrowanym i nie ma czasu na ziewanie czy spanie.

 

Powyższe napisałem nie po to żeby się chwalić szybką jazdą ale po to, żeby znowu pokazać jak ważne jest przygotowanie zestawu do jazdy odpowiednim rozłożeniem ciężaru w cepce. Dlaczego? Po drodze do Grecji mijaliśmy polski zestaw z 3-ma rowerami na tylnej ścianie (!!!)- kierowca może jechał 85-90km/h i widziałem jak cepka "płynie" po drodze z prawej do lewej i na odwrót. Takim zestawem po prostu bałbym się jechać szybciej niż wspomniane 85-90km/h i chyba sam kierowca zdawał sobie z tego sprawę bo nie wyglądał mi na zrelaksowanego podczas jazdy.

 

Na sam koniec dodam- nie jestem szalonym kierowcą. Jeśli można to jadę szybko a jeśli nie można to szybkość dostosowuję do warunków panujących na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Voku przypiął/eła ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.