WAKACJE CHORWACJA 2013

[bartosz_b]

Którą trasę polecacie z zachodniej Polski do Chorwacji?

http://goo.gl/maps/zA6GL

czy

http://goo.gl/maps/lpwDR

 

Wyjazd planujemy w piątek 23 sierpnia, powrót 1 września. Jedziemy kamperem, więc prędkości zawrotnej nie rozwiniemy, dlatego nie wiem czy zdecydować się na autostrady Niemieckie proste i darmowe czy jechać przez Czechy? Jak to wygląda cenowo, gdzie się płaci za drogi?

Polecam zdecydowanie ominąć Węgry i ich drogę 86 w tym roku na powrót pojechaliśmy tamtędy, o ile z przyczepą nie było tego tak czuć to w kamperze myślałem że przez połowę drogi na Węgrzech odpadną mi szafki w nim ze ścian.

[witus]

W drodze powrotnej planuję na jeden nocleg zatrzymać się w miejscowości Vodice. Który camping wybrać ?

[Lucek26]

Kajetan1975 Twoja uwaga o pewnym zauroczeniu HU to dokładnie moje doświadczenie z minionych lat. Przypadkowy wyjazd na baseny do Berekfurdo i zdziwienie , że są takie miejsca na ziemi.

Także wyjazdy do Chorwacji i w powrotnej drodze  (nie po DRODZE) węgierskie baseny a potem taka sytuacja , że trudno bez nich żyć.

Klimaty węgierskich kempingów przy termalnych basenach są niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju.Po prostu wspaniałe.

Po tegorocznym wyjeździe na Istrię dochodzę do wniosku , że lipiec i sierpień  ( wysokie temperatury oraz panujący tłok na kempingach)  są zbyt męczące , natomiast HU to jest TO.

Przed laty dziwiłem się , że w Chorwacji spotyka się mało Węgrów ,teraz wiem dlaczego.

[bartosz_b]

W drodze powrotnej planuję na jeden nocleg zatrzymać się w miejscowości Vodice. Który camping wybrać ?

Vodice nie znam od strony kempingów, ale osobiście mogę Ci polecić podjechanie kawałek wyżej i wjechanie na Murter. W samym mieście Murter jest ładnie usytuowany kemping Slanica

Strona www Slanicy

[Kajetan]

Kajetan1975 Twoja uwaga o pewnym zauroczeniu HU to dokładnie moje doświadczenie z minionych lat. Przypadkowy wyjazd na baseny do Berekfurdo i zdziwienie , że są takie miejsca na ziemi.

Także wyjazdy do Chorwacji i w powrotnej drodze  (nie po DRODZE) węgierskie baseny a potem taka sytuacja , że trudno bez nich żyć.

Klimaty węgierskich kempingów przy termalnych basenach są niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju.Po prostu wspaniałe.

Po tegorocznym wyjeździe na Istrię dochodzę do wniosku , że lipiec i sierpień  ( wysokie temperatury oraz panujący tłok na kempingach)  są zbyt męczące , natomiast HU to jest TO.

Przed laty dziwiłem się , że w Chorwacji spotyka się mało Węgrów ,teraz wiem dlaczego.

 

Tak. Spokój panujący na kempingach węgierskich jest kojący. Doceniam to zarówno jak jak i moja żona Wręcz rozważam spędzenie przyszłorocznych wakacji, przynajmniej w części na Węgrzech ....

 

Vodice nie znam od strony kempingów, ale osobiście mogę Ci polecić podjechanie kawałek wyżej i wjechanie na Murter. W samym mieście Murter jest ładnie usytuowany kemping Slanica

Strona www Slanicy

 

Jak Murter, to tylko Slanica  Widok na Kornati - bezcenny, piaszczysta zatoczka - bezcenna 

[witus]

Panowie to ma być coś niedaleko autostrady żeby zrobić przerwę w podróży i opóźnić depresję związaną z końcem urlopu. Nie chcę robić całej trasy na raz, a z okolic Vodic zostanie mi pewnie ok 1000km więc na spokojnie. Kornati to już innym razem

[bartosz_b]

Tak. Spokój panujący na kempingach węgierskich jest kojący. Doceniam to zarówno jak jak i moja żona Wręcz rozważam spędzenie przyszłorocznych wakacji, przynajmniej w części na Węgrzech ....

Węgry są fajne, kilka razy do roku tam jeździmy, ale maks na 3-4 noce. Jakoś nie wyobrażam sobie spędzania wakacji na kąpielisku termalnym  .

[witus]

Tym bardziejz małymi dziećmi, te ich termale często nie służą maluchom. Byłem świadkiem jak sąsiedzi pakowali się w popłochu z gorączką (ostrzeżenia przy basenach). Na chwilę faktycznie fajne ale wakacje na basenie ?

[bartosz_b]

Witus a może spróbuj zjechać na magistralę i się nią przejechać do Zadaru od Vodic, po drodze jest masa kempingów idealnych na jednodniowy odpoczynek. Tam znowu mogę Ci polecić Kozarice w Pakostane

[witus]

Ok dzięki tak zrobię. Wybiorę pierwszy lepszy.

[ufolz]

Artur podjedź na NordSea w Pakostane - właściciel ma masę miejsca dla takich na jedną noc. Specjalnie wydzielony placyk oczywiście ogrodzony i nie będziesz musiał rozłączać zestawu.

https://maps.google.pl/maps?q=43.905283,15.516336&num=1&t=h&z=15

Kibelki nie są na kluczyk i z deskami klozetowymi
prąd jest całą dobę, prysznice aby opłukać się jest na plaży

[Kajetan]

Węgry są fajne, kilka razy do roku tam jeździmy, ale maks na 3-4 noce. Jakoś nie wyobrażam sobie spędzania wakacji na kąpielisku termalnym  .

 

Całe wakacje to rzeczywiście nie... kilka dni na dojście do siebie, a potem np. do AT.... Alpy, to nasze marzenie od lat ale ciągle nie możemy znaleźć kogoś kto by z nami pojechał i jeszcze miał dzieciaki... nasi znajomi, którzy z nami zawsze jeżdżą nie chcą dać sie namówić i tak co roku lądujemy w CRO... juz trochę nam sie przejadło....

 

Panowie to ma być coś niedaleko autostrady żeby zrobić przerwę w podróży i opóźnić depresję związaną z końcem urlopu. Nie chcę robić całej trasy na raz, a z okolic Vodic zostanie mi pewnie ok 1000km więc na spokojnie. Kornati to już innym razem

 

Witus. Wracasz może przez AT? Jeśli tak, to spróbuję dać Ci namiar na mały parking dla kamperów i cep, nad samym brzegiem Dunaju w dolinie winnic (przełom Dunaju), jednym z piękniejszych zakątków AT. Nie będziesz wiedział, gdzie aparat skierować....

[witus]

Nie, nie ... chodzi mi tylko o to, że mam do pokonania 1350 km. Żeby nie zamęczyć rodziny chcę to podzielić na połowę czyli 350 i ... 1000km. Stanę gdzieś w vodicach, jeszcze się trochę popluskamy kupimy wina dla znajomych i w drogę w AT to mi się już stawać nie chce za blisko domu.

 

Kajetan zaplanuj Rumunię, wszyscy tacy zachwyceni wracają. Pojadę Waszym śladem !

[Kajetan]

 

Kajetan zaplanuj Rumunię, wszyscy tacy zachwyceni wracają. Pojadę Waszym śladem !

 

Ty co, tropiciel jesteś ???   nie naszym śladem, tylko z nami   

[bartosz_b]

tak co roku lądujemy w CRO... juz trochę nam sie przejadło....

Mi osobiście też się już trochę przejadło szczególnie że mam zjeżdżone od Dubrownika po Istrię a tegoroczne wyspy były tą przysłowiową kropką nad i, dlatego na przyszły rok korcą mnie południowe Włochy, tam gdzie już nie ma tłoku, kurortów i piasku na plaży