Wymiana najazdu

[kalapan]

No i cacy robota, ja też po wymianie całego UN jestem mega zadowolony.Teraz rzeczywiście jakby człowiek kompletnie nic nie miał na  . Nic nie stuka, nic nie wali, człowiek  czasami  zapomina, że przyczepę wlecze za sobą   Nigdy w życiu bym się nie decydował na reanimację starego.

[Teodor2424]

Za tą kwotę nie warto reanimowac. Zwłaszcza w moim wypadku gdzie części do 150v były na zamówienie i dwa razy droższe. Zbędny zaczep opchne za 100zl. A cały najazd kosztował 620zl. Więc za 520zl plus 20zl śruby mam nowy bez babrania. 

[kalapan]

Wystaw jeszcze na allegro czy olx stare UN - czasami ludziska szukają do zdezelowanych towarówek, czasami szukają choćby jednej części UN. Może Ci zejdzie  choćby za stówkę.Moje stare UN kupił sąsiad do swojej towarówki.Coś tam poprzerabiał i zamontował, nawet on jest zadowolony.W tym układzie mnie  nowe UN kosztowało tylko 340 zł, więc jaki ma sens reanimacja trupa?

Edytowane 24 Maja 2019 przez kalapan (wyświetl historię edycji)

[Teodor2424]

41 minut temu, kalapan napisał:

Wystaw jeszcze na allegro czy olx stare UN - czasami ludziska szukają do zdezelowanych towarówek, czasami szukają choćby jednej części UN. Może Ci zejdzie za choćby za stówkę.Moje stare UN kupił sąsiad do swojej towarówki.Coś tam poprzerabiał i zamontował, nawet on jest zadowolony.W tym układzie mnie  nowe UN kosztowało tylko 340 zł, więc jaki ma sens reanimacja trupa?

Moje stare UN jest zdezelowane. Wycinalem z niego mocowanie koła manewrowego i porozkrecalem. Amorek przepuszcza w jednym miejscu, tloczysko duże luzy na slizgowych. Ogólnie złom. 

[pawel1966]

Ja juz mam nowy najazd. Byłem dziś w firmie Pamer w Wielkich Drogach k. Skawiny  i kupiłem dokładnie taki sam jak miałem, czyli AL-KO 90S/3 czyli 700 do 1000 kg.. Cena z wymianą 600 zl. Odliczyli mi tez zaczep kulowy i założyliśmy mojego AKS 1300. Trwało to moze z godzinę. Ten stary byl calkowicie zajeżdzony. Oprocz dużego luzu  suwadło chodzilo bardzo lekko i to moglo byc przyczyną mocniejszego grzania sie kół bi hamulec dzialał pewnie nawet przy minimalnym zwolnieniu szybkości. Po wyjeździe od razu poczyłem różnicę - hamulec w przyczepie włączał się łagodnie, bez bardzo sinego szarpnięcia. Wracalem do Krakowa autostradą i potem sie zatrzymalem na parkingu bez hamowania hamulcem. . Kola były letnie wiec chyba wszystko OK. Jedynie jak zaczynam cofać słyszę głośny stuk. Kilka razy ruszyem do przodu i za każdym razem gdy potem zaczynałem cofać - słychać uderzenie. Ale już rozmawiałem z gościem, który mi to wymieniał i po Bożym Ciele do niego podjadę to sprawrdzimy co tak stuka. Wydaje mi się, ze to stuka stabilizator o najazd - więc trzeba przed Grecją to zrobić na 100 %. Ale jestem generalnie bardzo zadowolony z nowego UN:)

Edytowane 15 Czerwca 2019 przez pawel1966 (wyświetl historię edycji)

[pawel1966]

A jednak coś jest nie tak z tym nowym UN. Prawdopodobnie jest walnięty amortyzator. Objaw jest taki, jak napisałem powyżej - gdy ruszę w tył od razu jest głośny tuk a najazd dobija do zaczepu. Jestem z nimi umówiony na sprawdzenie tego ale nie tak sobie tę naprawę wyobrażałem:(. Muszę sprawdzić jaka jest data produkcji tego dziadostwa bo może przeleżał z 10 lat i amortyzator już stracił olej.

[kalapan]

U mnie po wymianie takiego samego UN jest 100% cisza, najmniejszego stuku nie ma przy ruszaniu czy hamowaniu.Odczucie mam takie jakbym w ogóle przyczepy z tyłu nie miał. Musisz mieć coś nie tak.

[pawel1966]

2 godziny temu, kalapan napisał:

U mnie po wymianie takiego samego UN jest 100% cisza, najmniejszego stuku nie ma przy ruszaniu czy hamowaniu.Odczucie mam takie jakbym w ogóle przyczepy z tyłu nie miał. Musisz mieć coś nie tak.

Przy jeździe do przodu jest wszystko w jak najlepszym porządku. też czuję różnicę a ostatnio przejechałem z cepką już po wymianie jakieś 600 km. Stuk pojawia się przy ruszeniu do tyłu. Już to obserwowałem a żona cofała. Moim zdaniem suwadło nie ma żadnego oporu przy cofnięciu. Muszę to zrobić , bo może być problem przy zjazdach w dół i ciągłym działaniu hamulców. No zobaczymy. Jeśli Pamer będzie ściemniał to mam już namiar na serwis w Krakowie, który obsługuje przyczepy.

[danielpoz]

Sprawdzałeś czy możesz ręcznie poruszać suwadło?

[pawel1966]

1 godzinę temu, danielpoz napisał:

Sprawdzałeś czy możesz ręcznie poruszać suwadło?

tak. mogę je ręcznie cofnąć.

[BUMERANG]

6 godzin temu, pawel1966 napisał:

tak. mogę je ręcznie cofnąć.

Idzie lekko czy ciężko? I co się dzieje jak je puścisz po wsunięciu?

[pawel1966]

@BUMERANGPodjadę dziś do cepki i zobaczę.

[Maras]

Wyreguluj hamulce na tarczy kotwicznej  > na linkach sprawdzając  orczyk > cięgno i powinno być OK.

Patrząc na Twoją fotę to ten ręczny jest za bardzo zaciągnięty czyli łapie "końcówkę " a to już jest na samym końcu skoku suwadła. 

Po paru/ parunastu strzałach w hak załatwisz amorek. To hamulce ,sprawne hamulce powinny wyhamować przyczepę a nie amorek.  

[pawel1966]

@Maras też mnie to zastanawia dlaczego ten ręczny zaciąga się na końcu. Szczęki są jeszcze ok. Regulację i czyszczenie robiłem kilka tygodni temu w Goliacie - ale dopiero po wyjeździe od nich i klkusetkiletrowej jazdy okazało się ,że suwadło ma duży luz. Dlatego go wymieniłem. Hamulce działają dobrze, ale jednak kola się trochę za bardzo grzeją jak na mój gust

[BUMERANG]

7 minut temu, pawel1966 napisał:

ale jednak kola się trochę za bardzo grzeją jak na mój gust

Koła mogą się grzać z trzech powodów: 

Za mocno naciągnięta linka hamulca - szczęki trą o bębny.

Za mały luz w łożyskach na piaście. Nie wiem czy masz stożkowe czy walcowe.

Za niskie ciśnienie w oponach. To chyba możemy wykluczyć.