A kto poznał wspaniały S&S Citroena? A teraz to w sumie i Toyoty i innych klonów Berlingo i Spacetourera.
Otóż wspaniały system ten wyłącza silnik nie po zatrzymaniu, ale poniżej 20km/h. Typowa sytuacja na okolicznych skrzyżowaniach równorzędnych - zwalniasz, patrzysz w prawo, silnik gaśnie, coś dojeżdża, ale zdążysz przejechać zamiast się zatrzymywać - wciskasz gaz, nic się nie dzieje, wciskasz mocniej, więc po uruchomieniu jeszcze musi zdążyć zredukować do jedynki. Pierwszy i jedyny samochód (w sumie drugi, najpierw Citroen, teraz Toyotowy czworaczek) w którym wyłączam to gówno.