Skocz do zawartości

nomadka

Użytkownicy
  • Postów

    1184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez nomadka

  1. 23 minuty temu, bozka napisał:

    Mnie z kolei interesowałaby na południu Europy Grecja,Turcja kamperem na dziko. Mam tylko wątpliwość czy będzie na tyle słońca żeby wystarczyło prądu z solara 330W na podstawowe rzeczy i webasto ogrzewanie kabiny i wody.

    Które regiony są najlepsze o tej porze?

    Może ktoś ma własne doświadczenia z pobytu o tej porze roku.

    KamperManiak spędzili ostatnią zimę w Turcji

  2. Jak dla mnie największym problemem byłby krótki dzień i co za tym idzie konieczność spędzenia większości czasu na niewielkiej powierzchni w przyczepie. Aktualnie w czasach przeróżnych ograniczeń może to mieć szczególne znaczenie. Jak już zimowanie to na południu Europy w Algarve czy Andaluzji. Przykładowa lista kempingów, niezbyt pewna https://www.eurocampings.pl/campsite/search/regionID/85/ . Trzeba sprawdzić - napisać, zadzwonić.

    Może jednak nie powinnam się wypowiadać, bo w zimie nie praktykowałam karawaningu?

  3. 20 godzin temu, tomekk napisał:

    Witam

     Podczas pobytu była krótka burza ze szkwałem, niestety z powodu pomocy zwijania markizy u sąsiadek w kamperze nie zdążyłem zwinąć naszego daszka, wiatr się wzmógł i próba zwijania mogła skończyć się katastrofą. Zajechałem autem na zawietrzną i w deszczu trzymałem jeszcze całość rękami za główną rurę. W zasadzie skończyło się na strachu i mokrych ubraniach. W jednym z wątków był poruszony pomysł żeby dodać pas wzdłuż daszka, po środku, a mnie jeszcze przyszło do głowy, żeby dodać po środku słupki podpierające belki rozpierające daszek - zobaczymy.

    Przy gwałtownym wietrze to chyba nic nie pomoże poza złożeniem markizy ☹️

  4. 14 godzin temu, gusia-s napisał:

    Ojej jak szybko zleciało.

    Szkoda, że nie pojechaliście jednak dalej na południe mając ponad 3 tyg. czasu, Brač czy Hvar, tam była zdecydowanie lepsza pogoda w tym terminie, choć w dniu Waszego wyjazdu było podobnie.

    Wszystko przed nami. ?Tej jesieni wybraliśmy to co znaliśmy i co najbliżej, że by było bez stresu i niespodzianek.

     

     

    15 godzin temu, gusia-s napisał:

    Szczęśliwie dotarliście do domu więc oby do wiosny :)

    Dzięki za relację i przypomnienie znajomych kątów :)

     

     

    36 minut temu, filipert napisał:

    I ja dziękuję za przypomnienie słonecznych chwil, to zawsze trochę ładuje baterie i motywuje do planowania  2021 :)

    Zwłaszcza, że za oknem ciężko przysiadła mgła a od kilku dni krajobraz srebrzył się szronem.

    Oby do wiosny! ?

  5. W nocy znowu pada i rano nie przestaje. Wczoraj rano było 18st, dzisiaj 10. Prognoza na najbliższe dni podobna: zdecydowanie chłodniej, również w nocy i deszcz. Nie ma sensu tego przedłużać. Wyjeżdżamy do domu.

    DSC_0778.thumb.JPG.c7e4bc0415df79bdca18d53dc922ffe2.JPG

    Ma moście tak wieje, że podmuchy odczuwamy nawet w samochodzie.

    DSC_0781.thumb.JPG.2545bdde75077fd0812c9531f76839b6.JPG

    Na szczęście na lądzie jest spokojniej. Do autostrady dojeżdżamy skrótem drogą 501. Bez problemu. Tu w górach temperatura spada do 5st.

    772328578_DSC_078245.36723215.059703.thumb.JPG.37e699f60b62e28146a4432f8a8ee444.JPG

    Na granicy węgierskiej nie dostajemy mapki ani naklejki. I tak jedziemy autostradą, mamy miesięczną winietę. A tak naprawdę, to nie wiem czy brak naklejki zwalnia mnie z czegokolwiek, bo przecież mam świadomość, że przepisy się nie zmieniły. Jednak zjeżdżamy do Siófok, żeby kupić tańszą benzynę. Śpimy na ostatniej z autostradowych stacji. Przed granicą zatrzymują nas węgierscy policjanci (chyba). Pytają tranzit? No tak. Do domu? No tak. To jedźcie. Słowaków brak. Zatrzymuje się w Podbielu, żeby obejrzeć przepiękne drewniane, orawskie chaty.

    DSC_0802.thumb.JPG.746220031ff8f580356449d55e0e2c53.JPGDSC_0809.thumb.JPG.e270744aca3895076bf74b8ed715c4cd.JPGDSC_0811.thumb.JPG.032e01d70196e58dced8366a72fafd3e.JPG

    Po południu jesteśmy w domu. Dlaczego tu tak zimno!

    3-27 września 2020

    Kemping Njivice  w deszczu

     

     

     

  6. 13 godzin temu, gusia-s napisał:

    A to moja Bunga, ta przywieziona wtedy z Krku, ma się bardzo dobrze. Jeszcze jej bardzo daleko do tych z Omišaj ale również kwitnie co roku :) Ma już ok. 80 cm.

    IMG_20201004_143414.thumb.jpg.5f5a2e3570a1ff04cb439575d8b6fa14.jpg

     

    Wszystko jedno, abyśmy pozostali w klimacie wakacyjnym ;)

    Pięknie rośnie, widocznie dobrze jej u ciebie.

    Z wakacyjnych klimatów trochę chmurek z wieczornego spaceru do Njivice

    DSC_0769.thumb.JPG.e953402391e18d3c8e83e8656dc0f102.JPGDSC_0771.thumb.JPG.fabe8878267de8f3530978a3058f9918.JPGDSC_0772.thumb.JPG.7259237068e6d952a2449db3d09bebf8.JPG

    I już po zachodzie słońca sprawdzamy, co z tą burzą. Morze spokojne, tylko nad Cres błyska się.

     

     

  7. Jedziemy na wycieczkę /wycieczki

    DSC_0742.thumb.JPG.3c7cc5fa805cefc8ca31edee52918858.JPG

    Maleńki stary Vrbnik podobnie jak Omišalj żyje własnym życiem. Choć na obrzeżach są knajpki i można kupić vrbnickie wino.

    DSC_0759.thumb.JPG.af0d8e950ba5ef214a6c9cdf1a491e92.JPGDSC_0767.thumb.JPG.9fb9979890dd041b7b45076dcd81a7f7.JPG

    101_1525.thumb.JPG.261ad77888c07ec2f45199a7189b582b.JPG101_1524.thumb.JPG.b8cec31afea5d14732a2e53125b99761.JPG101_1532.thumb.JPG.bf7715f466f3b5952a4e062a74bada64.JPG101_1529.thumb.JPG.7d6ce6c314d7724f368d65120594628f.JPG101_1535.thumb.JPG.274bc7973eeee46d42ce609af797806a.JPG101_1539.thumb.JPG.cd2549a993ae405482de4fddcc8ab145.JPG101_1540.thumb.JPG.7cb1604a7b165c9b87c719cc6db85d0b.JPG101_1543.thumb.JPG.0e2ac1ee00543bb4467c10ba6a6630fb.JPG101_1544.thumb.JPG.c9c31065b5b03586503c20e3e40391de.JPGDSC_0764.thumb.JPG.a3c3601ac5e1cbfe78c05ebe24876d21.JPG

    Wracamy przez Punat. W porcie stoją wodne taksówki. Za 100kun mogą nas zawieść na wyspę i oczywiście przywieść z powrotem. Całkiem niedrogo, ale jakoś mi się odechciało.

    101_1547.thumb.JPG.35484e4522e984e5ff539b2d5653dfce.JPG101_1546.thumb.JPG.12b7ff951aa86a018d5eb336cb885966.JPG

    Stareńka cerkiew Świętego Dunata na rozstaju drogi.

    DSC_0751.thumb.JPG.3deb19d1a92e2ee37dd7f873d4089365.JPG

    Krk jak przystoi na stolicę jest najpiękniejszy.

    101_1466.thumb.JPG.4c88219599bf3dad7de71e5ef7cda409.JPG101_1469.thumb.JPG.83625f0f8851a0459343f0a8fa1f4bac.JPGDSC_0747.thumb.JPG.11ef55f66cba5e9a623c801dcf364a43.JPGDSC_0750.thumb.JPG.acc9cacc6a9c076b09e4ae6183aafa6c.JPG101_1474.thumb.JPG.35cc2d7b18ada2e58a5ebef58c075aa4.JPG

    101_1473.thumb.JPG.df046ccd53f6e786aa3b2e8a672e8827.JPG101_1476.thumb.JPG.74fb78b029c219e44a73ae7a0a780384.JPG101_1479.thumb.JPG.9f14e8c6d21341ffcc56005a36ef743a.JPG101_1481.thumb.JPG.69777cfeab331ac4aed2c9ea34f5bf72.JPG101_1482.thumb.JPG.41ed00214ca6bf8336a49949c7d9e9ec.JPG101_1483.thumb.JPG.d53b0950e90545d5fd31da24f25d6c0c.JPG101_1486.thumb.JPG.964d00168c1cb13a6c75b97ea1b7e557.JPG101_1490.thumb.JPG.8efa385bae434e0116809f5b6d52d785.JPG101_1483.thumb.JPG.d53b0950e90545d5fd31da24f25d6c0c.JPG101_1484.thumb.JPG.228920f052482e8c32793514a710a7e7.JPG101_1486.thumb.JPG.964d00168c1cb13a6c75b97ea1b7e557.JPG101_1490.thumb.JPG.8efa385bae434e0116809f5b6d52d785.JPG101_1491.thumb.JPG.6e8a4403688edb83c27671577d30b277.JPG101_1492.thumb.JPG.0d1e5c77348706539f3e11430b2b018b.JPG101_1493.thumb.JPG.29f56d75b6e5a76507f6bac34519dc24.JPG101_1500.thumb.JPG.b0c358f7d997ebd0a4846161450d9a84.JPG101_1502.thumb.JPG.be93eda130dbb7fb8a978a90d1bca086.JPG101_1506Londrona.thumb.JPG.87221984b38c49aad9415801499cb3a8.JPG101_1507.thumb.JPG.1ed84266179ebd5c7c3e8e91ff58e768.JPG

    DSC_0744.thumb.JPG.f80553a2cc0394dbbffb3c7089d5342a.JPGDSC_0745.thumb.JPG.ded4c9b4b67beee592aaacbf55c76727.JPG

    Plaża w Baśce też. Może tu się przeniesiemy? Będziemy jak u siebie, bo wokół słychać polski język.

    DSC_0753.thumb.JPG.f58986d4854716ae83feca2ee4fae2f5.JPGDSC_0755.thumb.JPG.c6bbcb59cc02578df76219f767cdb6c9.JPGDSC_0757.thumb.JPG.e929d23834fd5653207895d1f4dc1851.JPG

    A nad morzem kiši. W nocy z czwartku na piątek prognoza pogody sprawdziła się w 100%. Najpierw wiało, potem przyszła burza i ulewa. I to jaka. Nie było mowy o spaniu. Dopiero nad ranem złapała nas drzemka. A dzień całkiem znośny. Przedsionek wysechł, czyściutki. Składamy go. Jutro albo zmieniamy kemping, albo wyjeżdżamy.

  8. Chyba nie uda nam się tutaj wynaleźć lekarstwa na koronawirusa, więc zamykam ten wątek i wracam na Krk. 

    Codziennie dostajemy żółte i pomarańczowe ostrzeżenia o burzach, deszczu i wietrze. I faktycznie co noc pada. Więc do południa robimy wycieczki, a po południu z reguły pogoda pozwala na kąpiel i plażowanie. W IT dostajemy porządne mapki Krk. Jedną z wycieczkami pieszymi i rowerowymi, drugą z samochodowymi. Omišalj stare miasteczko na wysokiem klifie.

    101_1417.thumb.png.2961fc0afcc6d7df869ab7b394cfe63d.png101_1418.thumb.JPG.5b62e1491221bf3b26a6751bdc3fcee8.JPG101_1419.thumb.JPG.4f24bc5ca001d80581944298468aae10.JPG101_1424.thumb.JPG.c9f9197587ed85ca889ed49ea9f0962b.JPG

    101_1431.thumb.JPG.5f87d18b3f5eb1ae34d71fcb4d0439b4.JPG101_1434.thumb.JPG.35dda8b26faed7bd4541cd3525787cf5.JPG

    Przyjemne, zielone i zajęte sobą. Tu nie ma tak jak we Francji, czy Włoszech, gdzie takie wąskie uliczki pełne są sklepików i kawiarenek. Dla mieszkańców Omišalj ważniejsze są papryka i kapusta uprawiane w maleńkich ogródkach. I to też ma swój urok, choć oczywiście zdjęć kapusty nie zrobiłam.

    101_1436.thumb.JPG.0a8a6c1b0a372a052a7a5b7e06f65535.JPG101_1437.thumb.JPG.11633728d5a24ee5e13a91210a913e67.JPG101_1442.thumb.JPG.c9572d61acadb0c4de4adde857347015.JPG

    DSC_0704.thumb.JPG.76620ed42193356eec004c55b71490b0.JPGDSC_0705.thumb.JPG.cc9951d380d58d31c43d341251a2f1a1.JPGDSC_0706.thumb.JPG.030f0178965d7d0115ecbc72ffd28f9c.JPG

    Bugenwilla ze zdjęcia Gusi ma się całkiem dobrze, chociaż przekwita.

    101_1438.thumb.JPG.a43e0daf00b378cdf0db3a718d4d5135.JPG

    Za to męczennica chwali się wszystkim. Ma pąki, kwiaty i owoce.

    DSC_0707.thumb.JPG.55b43f214aafcdb7bacec4d9bd72c5f6.JPG

    101_1440.thumb.JPG.39f5fc9c256c797f0defc4b96140435e.JPG

    Nie tak uroczy jest widok na morze, bo pobliski półwysep zajmują potężne zbiorniki ropy. Co prawda firma Janat chwali się, że dba o środowisko czego dowodem ma być błękitna flaga przyznawana corocznie pobliskiej plaży, ale mnie i tak to sąsiedztwo się nie podoba. Na naszej mapce w pobliżu są jeszcze ruiny twierdzy i kościoła. Właściwie w odległości spaceru. Do twierdzy docieramy pieszo. I to pomyłka, bo jedyne co warto tu oglądać to widoki na Omišalj.

    101_1444.thumb.JPG.2aeac9e84ab78d05fbd4f08ddebd2d74.JPG

    DSC_0710.thumb.JPG.7a51e023b1134ea2f996343fb82507fe.JPG

    Robi się upalnie, wracamy do samochodu żeby dojechać do Fulfinum Mirine. Ze starożytnego miasta zostało niewiele. Bez mapki i oznaczeń trudno się domyśleć czym była jakaś kupa kamieni. Za są całkiem okazałe ruiny kościoła z V wieku. Z mozaiką, której nie obejrzymy, bo ukryta za drewnianymi drzwiami.

    101_1448.thumb.png.3adeed913a0467848c06406020b44d5c.png101_1449.thumb.png.1ad32a6f01246126375ba8cb97787fa4.png101_1450.thumb.JPG.aab277d7dfcd2e7d90371f7b457b9503.JPG

    101_1451.thumb.JPG.f089f80b5f276c2fe6af94821918689a.JPG

    Kiedy wyjeżdżamy na parkingu stoi kilka samochodów. Tylko oni nie przyjechali oglądać starożytnych ruin. Przyjechali na plażę z widokiem na zbiorniki ropy! Odwiedzamy jaskinię Biserujka. To tylko jedna, choć potężna komora.

    101_1456.thumb.JPG.20d4f531cb58ac8d210b4e5be2b44c74.JPG101_1457.thumb.JPG.8a12b808e77dcdecab3955a59f7f6a69.JPGDSC_0716.thumb.JPG.a36bdc80f544b6314c00798faae2ff91.JPG

    101_1460.thumb.JPG.a6ef810c87cc0c1447febe80236e3e2a.JPG

    Spacer po niej zajmuje 15 minut, choć nie można powiedzieć – nie warto. Jaskinia znajduje się na płaskowyżu i żeby do niej wejść schodzimy w głąb ziemi po schodkach.

    DSC_0714.thumb.JPG.6536cbda6baf32d243e9825f97b368a7.JPG

     

  9. 3 godziny temu, adamkwiatek napisał:

     

    Co do „epidemii”, której taktycznie „nie zauważasz”, to niesie ona pewne ryzyko, gdyby zaatakowała, gdzieś wśród pięknych, ale obcych krajobrazów

     

    To nie tak, że lekceważyłam zagrożenie. Było DDM i do tej zasady stosowali się wszyscy wokół, więc czułam się w miarę bezpiecznie. Tym bardziej, że cały czas przebywaliśmy na powietrzu. A dla ciebie życzenia pełnego powrotu do zdrowia. Trzymaj się 

  10. 12 minut temu, smok_wawelski napisał:

    Więc jeśli wykluczyć wersje indywidualną pod klienta  to chyba wyłącznie należałoby przyjąć jako jedyną sensowną wersje kol. Cathay 

    co w sumie też nie jest głupie i uważam że ma sens - tyle że cena nowej musiałaby wg mnie oscylować max ok 20000zł  - niestety graty wyposażenia mocno kosztują i żeby to zrobić to drugie tyle trzeba władować lub więcej lub jeśli komuś odpowiada przyjąć że mamy prostą budkę w standardzie składanej Esterel czy innego folder caravan którego pozbawiono składania co wydaje mi sie minusem 

     

    Jak dla mnie nie jest to przyczepa kempingowa - nie ma nawet kuchni, lodówki, gazu, nie mówiąc o toalecie stąd jedyne logiczne wytłumaczenie, że to przyczepa na zamówienie klienta. Inaczej musiałabym włączyć krytykę., a na indywidualne doposażenie jakoś specjalnie nie widzę miejsca?.

  11. 9 godzin temu, gusia-s napisał:

    Ostatnimi czasy też upodobałam sobie kempingi w pobliżu miasteczek ale te zawsze wymagają kompromisów :(

    Njivice mają tragiczną plażę niestety jak i inne wady, o których wspominasz. 

    Škrila k. Starej Baški, na którym my staliśmy jest o wiele fajniejszy ale znowu wieczorem nie ma gdzie podejść bo znajduje się na odludziu. Takie to dylematy.

    Masz rację, nawet tylko do wieczornych spacerów sam księżyc nie wystarcza, a wieczory jesienią są bardzo długie

  12. Dwa tygodnie minęły, czas na zmianę. Tym bardziej, że ma zmienić się też pogoda. Na najbliższy tydzień zapowiadają ochłodzenie i deszcze. Myśleliśmy o przenosinach na południe - na Pelješac i do Dubrowniku. Tranzyt przez zakovidowaną BiCH raczej możliwy (bo prom na Pelješac to kolejny absurd cenowy, a most ma być gotowy w 2022roku). Tylko to dodatkowe 2x500km. I tam też ma padać. Za to most na Krk od tego roku jest bezpłatny i nie będziemy nadkładać drogi. Jedziemy na Krk. Znowu promem bliżej i drożej. Ostatnie spojrzenie na Pag

    DSC_0681.thumb.JPG.2bcbcd07f151343624e84f58e975e540.JPGDSC_0682.thumb.JPG.0985a7a483a0baccceb195cd58ec7910.JPG

    i już widzimy most na Krk

    DSC_0686.thumb.JPG.abcd472ebf8d55c5e7a254cf9ecc1510.JPGDSC_0689.thumb.JPG.52f6d37a224157891e1d680aeb234c26.JPG

    Most bezpłatny, ale w remoncie. Zatrzymujemy się na kempingu Njivice. W porównaniu z Navis to moloch. Nie przepadam za takimi, ale pod koniec września robią się puste, więc bardziej przyjazne. Stanowiska wśród starych dębów, cienia mnóstwo, toalety na poziomie, chociaż nie uważam, że brodziki pod prysznicem to dobre pomysł. No i mało zlewów do mycia garów. Plaża oczywiście żwirowa, choć w wodzie bardziej przyjazna.

    DSC_0691.thumb.JPG.fcde46a13ad6a87e5f509da42a976584.JPGDSC_0692.thumb.JPG.910fdca5538e9990a3ad8a19f7ea794c.JPG

    Parasole i leżaki płatne, prysznice na plaży na monety. Nie ma się co dziwić, że mało kto z nich korzysta. Jak na tak duży kemping plaża nie jest zbyt duża. Odczuwamy to weekend kiedy na kempingu pojawia się sporo Chorwatów, głównie rodziny z małymi dziećmi i wszyscy szukają miejsca przy brzegu w cieniu drzew. Czujemy na plecach ich oddech, więc się usuwamy.

    Miasteczko w odległości spaceru

    DSC_0699.thumb.JPG.355cb1d3529e8192f859e930f5eebded.JPGDSC_0693.thumb.JPG.3b25b38ea09b60541745e9c76be0579d.JPG

    DSC_0694.thumb.JPG.f04d0d66de620a711f3ea7d71f3aeed7.JPGDSC_0695.thumb.JPG.f7b8294303923171747613f88a77a8ac.JPG

    Miejska plaża.

    DSC_0719.thumb.JPG.4b7bf5d4dd382724d198bd0eb7087d77.JPGDSC_0697.thumb.JPG.4a48edda429e6102f76e084b5b9aa69e.JPG

    Brukowany chodnik ciągnie się wzdłuż brzegu aż do półwyspu Ćuf. A przy nim indywidualne miejsca do plażowania: wypłaszczony głaz, barierka do zejścia do wody, żwirowa plażyczka na jeden kocyk i całkiem spora plaża Kijac. Zdjęć brzegu brak. Wszystko przez to lenistwo.

    DSC_0720.thumb.JPG.a313cf15884a5707a364d4666394d790.JPGDSC_0735.thumb.JPG.a986c5661272442cac6b3160a751d8a5.JPGT

    To już półwysep i ... droga muszelkowa

    DSC_0726.thumb.JPG.7e1454de694c9f5678eb3b0ebde6bf84.JPGDSC_0724.thumb.JPG.3d74979593bc44c6778c5f2695ecb710.JPGDSC_0730.thumb.JPG.c09ebd65d2c8b106ac65f589bcb7a1bb.JPGDSC_0721.thumb.JPG.7d5c976c58909c2ef8375b8e4aad7ab6.JPG

  13. 13 godzin temu, gusia-s napisał:

    Nie, na Pagu nie ma kamieniołomów, to są na pewno bračkie.

    Ceny słabo widoczne ;) ale wahają się chyba od 120 kun do 180? Słabe mam oczy ?

    Nawet więcej☹️

    DSC_0599.1.thumb.JPG.170508c5a852771374e84c9d64f3f868.JPG

    14 godzin temu, gusia-s napisał:

    Czy do gaju oliwnego musieliście kupić bilety czy już we wrześniu był wstęp wolny?

    Była, choć trzeba przyznać, że tym razem było tanio - 20 kun.

    14 godzin temu, gusia-s napisał:

    To zależy kto czego szuka. Do odpoczynku się nie nadaje ale na imprezowanie idealne miejsce wszak to chorwacka Ibiza ;) Kluby z głośną muzyką, roznegliżowane gorące ciała, ???W normalnym sezonie, Zrce jeszcze we wrześniu tętnią życiem a tu zamknięte na 4 spusty ? Taki to był/jest rok ?

     

    Ja już takiej rozrywki nie szukam ??. Chociaż nie mam nic przeciwko dobrej zabawie. Tylko dlaczego przy plaży?

  14. 11 godzin temu, gusia-s napisał:

    Oooo kameni satovi s Brača :)

    Ciekawe czy jako importowane ;) były droższe. Na Braču 90-100 kun.

     

    Zachody słońca piękne mieliście :)

     

    Ja myślałam, że to z paskich kamieni!?, a ceny nawet widać na zdjęciu duuuuużo wyższe.

    1 godzinę temu, Zulos napisał:

    To nie Bura, tylko jakaś Buruniuniunia...:D

    Ale zdjęcia fajnie pooglądać - jak by to Marek Piekarczyk powiedział: "W ten listopadowy wieczór!".

    Zwłaszcza, że @gusia-s ma zaległości:P:D

    My byliśmy na południu w te wakacje niestety tylko raz i na przełomie czerwca/lipca, więc w zasadzie pamiętamy to tak, jak by to było już rok temu...:-(

    Faktycznie Buruniuniunia. Codziennie dostawaliśmy ostrzeżenie przed silnym wiatrem i prawie każdej nocy coś się działo, na szczęście tylko raz wszyscy zwijali rolety. 

    16 godzin temu, Commander napisał:

    Jestem.... melduje się ?.

    Piękne zdjęcia.

     

    16 godzin temu, lbuster napisał:

    Nam w tym roku nie było dane południe ?

    Tym bardziej zasiadam w pierwszym rzędzie, bo widoczki ?

     

    15 godzin temu, filipert napisał:

    Melduję się na Pagu!

    My kroczyliśmy tymi samymi ścieżkami na przełomie czerwca i lipca :) 

     

     

    13 godzin temu, Pawel1o napisał:

    Jak miło powspominać Pag. Czekam na dalszą część.

    Zapraszam?

    Dla zakochanych w Pagu? , a ma w sobie to coś , propozycja: działka z dostępem do morza 

    DSC_0668.thumb.JPG.af7a38782fe91a04501c27a0756172b0.JPGDSC_0667.thumb.JPG.f906269f6997aa278f2add5b7b725a2b.JPG

    Było leniwie, ale nie do końca. Odwiedzamy ponownie stary gaj oliwny w Lun. Tym razem w pełnym słońcu.

    101_1344.thumb.JPG.c52dca549d1d23d8c23a6645de2994d7.JPG101_1346.thumb.JPG.05e83df12549af8407bbb18c41226ec7.JPG101_1349.thumb.JPG.24fabe63ff7ace9d46ac5de27b6ebb27.JPG101_1359.thumb.JPG.0bb91a4a74af52eca54f563d3a1b2b8a.JPG101_1378.thumb.JPG.75a7c7e0f13d85b65b45528d27849b12.JPG101_1379.thumb.JPG.38acdf9696890e9ecc2e395c29186097.JPG101_1382.thumb.JPG.381778ac55048ac34fc2e142f60219ef.JPG

    DSC_0636.thumb.JPG.a6a60a72160129dbfc10aab3795b7c7c.JPGDSC_0638.thumb.JPG.37bb013b4058ce519ec92c15dbc83db5.JPG

    Odkrywamy prawdziwą staruszkę!

    101_1350.thumb.JPG.c71656fd7d84d6e2a328ae579ba2cc8b.JPG101_1353.thumb.JPG.332059b0a050219353129f2fe6157611.JPGDSC_0634.thumb.JPG.5a113b1169816bc11d6eb1e0ee1efd71.JPG

    Plaża Zrće, faktycznie piękna, bo prawie pusta. Wszystko zamknięte na cztery spusty, nawet budka na parkingu. Co tu się dzieje w sezonie? Króluje komercja. Jest chyba gorzej niż nad Bałtykiem.

    101_1389.thumb.JPG.6977bff6abd5fc7a4ffd59eb544508cf.JPG101_1390.thumb.JPG.612b1b472ca1be3a49a956ebbefa5c10.JPGDSC_0643.thumb.JPG.6b092f737cb906152a0e1f22c8344006.JPGDSC_0644.thumb.JPG.b7e5924402847b0b7fa835b64a617ee3.JPG

    Puste miasto Pag.

    101_1402.thumb.JPG.5e9270ec771511afbb810ad878ca73fa.JPG101_1404.thumb.JPG.18b2cea07889b24fe8f4176278209515.JPG101_1405.thumb.JPG.f6ab364f115f45d4892381190a57aaa2.JPG101_1408.thumb.JPG.c4144c3f1d74d1ad8f6d7160cc8560bc.JPG101_1411.thumb.JPG.e8ee900a92eb18f38f94ac0547fed4e8.JPG101_1413.thumb.JPG.ccdb3aa05c8c0e53e28064510bdaf8a0.JPG

  15. Na Camp Navis spędzamy bardzo leniwe dwa tygodnie. Jest upalnie, woda cieplutka i krystalicznie czysta.

    DSC_0588.thumb.JPG.538755ad5448f42b0dcee27adde442d8.JPGDSC_0589.thumb.JPG.6df2d8ad692622cda123bafb4f62ebc9.JPG

    DSC_0642.thumb.JPG.3d5ad5ef66749dd16c0c91cb1a93b267.JPG

    Tylko czasem przypomina sobie o nas bura, po tej stronie Pagu z lekka osłabiona.

     

     

    Ludzie mili, ale uważni. Starają się nie wchodzić sobie w drogę. Plaża, woda, książki, popołudniowe spacery. O tym właśnie marzyliśmy po covidowej, nerwowej, wiośnie i lecie.

    DSC_0587.thumb.JPG.aa9bb458deec66c6f0478bd3fb1bf99f.JPGDSC_0622.thumb.JPG.2db0a87a1767468e1045f8eb1d7225bd.JPGDSC_0624.thumb.JPG.b00e0839633b301bb533203bbea75fe0.JPGDSC_0606.thumb.JPG.8ac5096b40f2fbf3ca78959167f1ce7c.JPGDSC_0625.thumb.JPG.e3e22a1378b26cbb93d04a4df76a7e4e.JPGDSC_0627.thumb.JPG.9f7057328ef7a05e760de73b730ca210.JPG

    Duże zakupy robimy w Novalja w Plodine. Market jest w centrum i ma podziemny parking, we wrześniu bezpłatny. Korzystamy, bo parkingi w mieście to 10kun/h. Nie tylko ceny parkingów zaskakują. Paski sir ponad 300kun/kg!? Świeża dorada 200kun/kg?! Duża karimata ponad 360kun?! A makaron, taki do pływania 60kun?! Makaron jest obowiązkowym wyposażeniem „makaronparty” na wodzie. Koledzy Niemcy urządzają sobie długie pogaduszki unosząc się na wodzie właśnie z pomocą makaronów. A ja im pozazdrościłam.

    DSC_0665.thumb.JPG.85517ff026ad3676dc36fdb6e475e508.JPG

    Goście, goście.

    DSC_0607.thumb.JPG.035a55c5aee239cf7922346cea7d043b.JPGDSC_0611.thumb.JPG.3e12ceda0ba895e94eb20fde1b5d8140.JPG

    Kamienista plaża w pobliżu idealna do podziwiania zachodów słońca

    101_1392.thumb.JPG.3fc96c05f8dcf7dd7c33d649e21dce66.JPG101_1394.thumb.JPG.5d1d6cd6e6e7925b7061e733fbde271f.JPG

    DSC_0653.thumb.JPG.ca63237f7a2b6fcca8a3a9dddaa1e764.JPG

    DSC_0648.thumb.JPG.f2a9c808f092d6867a9e86ae43f74f53.JPG

    Droga do miasta 

    DSC_0573.thumb.JPG.870e71f274b55b228ffd26f3f53f02b7.JPG

    DSC_0584.thumb.JPG.9bfe15870e243c8e094de92a500ebaee.JPG

    Novalja, takiej plaży im nie zazdroszczę. 

    DSC_0601.thumb.JPG.edf025d8e548683f2cc129a4ea8d6afd.JPGDSC_0599.thumb.JPG.390eef885a76cd41a32246a950ed14e9.JPG

    DSC_0595.thumb.JPG.5b819bf437efca8676b7277ad836b5c6.JPG

    Owieczki pracują na paski ser.

    DSC_0661.thumb.JPG.d8b324336faf0998950750a103cbe76a.JPG

    DSC_0595.JPG

    DSC_0648.JPG

  16. Polskie wakacje już za nami, a niedosyt pozostał. Tęsknimy za błogim lenistwem nad ciepłym, czystym morzem. Grecja odpada – trzeba robić badania i po drodze niepewnie, Hiszpania, Portugalia też niepewnie i daleko. Wszędzie kovidowa tendencja wzrostowa. Może jednak Chorwacja we wrześniu? Tam też rośnie, ale nie myślą o ograniczeniach. Za to na Węgrzech i owszem. Tranzyt jest jednak możliwy. Na wszelki wypadek piszę maile na kempingi w Chorwacji. Przyjmują gości, możemy zarezerwować parcelę. Nie rezerwujemy. Granica polsko-słowacka w Chyżnem pusta, żadnej kontroli. I już SłowacjaDSC_0554.thumb.JPG.12425b4c41a785b40effc7348ba77517.JPG

    WP_20200903_19_09_28_Pro.thumb.jpg.5f6e7c86fe05f9b8402e86f22564aa9c.jpg

    Nie kupujemy winiety, te kilkanaście kilometrów R1 koło Bańskiej jakoś ominiemy. Już po ciemku, jeszcze w Słowacji, wybieramy miejsce na nocleg. Noc bardzo rześka. Rano jest tylko 5,5st. W Parassapuszta Węgrzy czekają. Pytają o cel podróży i jakieś potwierdzenie tego celu. Pokazuję maile. Okej. Możemy jechać. Dostajemy naklejkę i mapkę ze stacjami na których możemy się zatrzymać i zrobić zakupy.

    DSC_0895.thumb.JPG.da390dad7ec15d91df9d08cb876b2b98.JPGDSC_0896.thumb.JPG.920003c4548b3daf7cff5f1ddf71fcd1.JPG

    Oczywiście musimy kupić winietę, bo trasa biegnie autostradami. Kupujemy ją na stacji benzynowej Mol w Rétság. Nie ma jej na mapce, ale najbliższa z mapy jest już spory kawałek na autostradzie. Objazd Budapesztu jest nudny, podobnie droga wzdłuż Balatonu (którego raczej nie widać) ciągnie się i ciągnie. Na tablicach informacyjnych stacji benzynowych znaczki ONLY FOR TRANSIT. Niekoniecznie na tych, które mamy na mapce. To co jest ważniejsze? Na parkingach, tych bez stacji, sporo policji. Benzyna na autostradzie 472,9Ft/l, droższa o jakieś 100Ft, a zjechać nie wolno. Granica Węgry/Chorwacja bez problemów. Węgier zagląda do przyczepy (?) Znudzona Chorwatka ogląda nasze paszporty i tyle. Tym razem jedziemy autostradą. Trochę nam się spieszy. Zielone mosty tranzytowe dla zwierząt.

    DSC_0557.thumb.JPG.94410e32dd3ee0e054c560bc3192026e.JPG

    Noc jeszcze w drodze. Właściwie moglibyśmy dojechać na kemping, ale to byłoby już po ciemku. Nieznaną, wąską drogą w dół do morza. Rano już tylko tunel zimno/ciepło 9,5/21 i zjeżdżamy na Pag.

    DSC_0563.thumb.JPG.46f41e905272a059d27bedbd6fd394d5.JPGDSC_0569.thumb.JPG.c8cf843e99ac16138a3e419dea5f9436.JPG

    Droga na Camp Navis okazała się całkiem spokojna. Tylko początek wąski i stromy. Potem cały czas asfalt i z pewną ostrożnością można się wyminąć.

    DSC_0621.thumb.JPG.c08dc6c13d337f47b64c0cc5d0bd8baa.JPGDSC_0620.thumb.JPG.073dffc1a6f48c0ae8cd93be0975f26f.JPG

    Pierwsze wrażenie – kamienna pustynia. Duże stanowiska ograniczone kamiennymi murkami, wysypane żwirkiem. Na tych całkiem bez cienia są niewielkie, trzcinowe zadaszenia akurat na stolik. Drzewka dopiero rosną. Nowoczesny, czyściutki budynek sanitarny, spory plac zabaw i profesjonalna, niestety ukryta w namiotowej hali (niestety, bo w czasach pandemii wolałabym na świeżym powietrzu), siłownia. Restauracja i bar przy plaży, wypożyczalnia sprzętu pływającego. Sklepik ze świeżym pieczywem czynny tylko rano. To już wrzesień przecież. Raz w tygodniu świeże, drogie ryby i owoce morza. Własna, żwirowa plaża z bezpłatnymi parasolami. W wodzie kamienie. Wybieramy stanowisko z całkiem dorodnym drzewkiem oliwnym. Będziemy mieli własny cień do późnego popołudnia. Stanowisk zajętych niewiele, głównie te przy plaży. Zdecydowana większość to Niemcy, choć są też nasi rodacy, a w weekendy Chorwaci.

    DSC_0571.thumb.JPG.02a27d61d43f2e28a55dc91f7fac9495.JPGDSC_0572.thumb.JPG.986e40ed7f194a7bc01a611792548019.JPG

    Są klimatyzowane namioty do wynajmu

    DSC_0616.thumb.JPG.96c52cf273044e1e3a61490ef752d4be.JPG

    I stanowiska na tarasach, bez jednego drzewka

    DSC_0614.thumb.JPG.ab2ca0e9071c910677deed0070817f97.JPG

  17.  

    W dniu 12.11.2020 o 21:32, Commander napisał:

    Mnie też Mazury nie przypadły do gustu. MagZyg obiecali pokazać mi je z właściwej strony.

    Oj muszę skończyć swoją relację....

    To czekam razem z tobą

    Całkiem młoda, potężna Twierdza Boyem otoczona gwiaździstym murem Carnota jest właściwie w Giżycku.

    101_1230.thumb.JPG.4ddaef20b930180914cba748d8177de3.JPG101_1232.thumb.JPG.7e9c5fc6516c503cd03e7a352726769f.JPG101_1233.thumb.JPG.8f7d62800c58302b609b9e915ec27ab5.JPG101_1236.thumb.JPG.1ce3430705b32a8d8a31cb4ced6b186a.JPG101_1237.thumb.JPG.c4cc1c1cb9934fcb7f3d898f8840026f.JPG101_1239.thumb.JPG.0511e697139d74bc46fae8efb612c56c.JPG101_1244.thumb.JPG.da1d070db8b8224a2784ddd7932eeb7d.JPG101_1246.thumb.JPG.f58ce3b32174fecdeec4ee17edfa7cfc.JPG

    W Wozowni wystawa współczesnych artystów

    101_1251.thumb.JPG.ca202bc06f6d8b5755e1065f05468f01.JPG101_1254.thumb.JPG.51c06fd070c0ad4d9ad90fcf39742192.JPG101_1255.thumb.JPG.b8928577d065fd8a181e0590149ffd3e.JPG101_1256.thumb.JPG.278af305687c8b3c57fcb6ced89d75eb.JPG

    101_1234.thumb.JPG.9ea8ef53a75f4351d494ffca8ee827a1.JPG101_1257.thumb.JPG.ac628b05d9336e9c060c5bedb4a11ff1.JPG101_1286.thumb.JPG.3be6d659d983e7e68a1f737e0462d4cc.JPG101_1289.thumb.JPG.654f95fe0b7d38f74d119b204bf9446e.JPG101_1291.thumb.JPG.1749c3c96e18445acee9d9ba80b24793.JPG101_1294.thumb.JPG.0007d642786fc12e601934313e930ac9.JPG101_1295.thumb.JPG.a81cf98c7a101ebf0235fe76913cd21a.JPG101_1299.thumb.JPG.fad5cd3550de980f9f7917eecb442406.JPG101_1300.thumb.JPG.5ff5db93646f38b77646529bb41af865.JPG101_1301.thumb.JPG.8a305fcb89de1427ac23ccb00609442e.JPG101_1309.thumb.JPG.dc593f1894a7acb3163c567177f4c72f.JPG101_1311.thumb.JPG.d40ef95de993d5be10a3e85cb03d7908.JPG101_1314.thumb.JPG.99539056e3063eceb29ae2df81ebda10.JPG101_1316.thumb.JPG.ed8428cbb90a2a624daa09140ee6f3ca.JPG

    Mamy szczęście, bo trafiamy na Święto Twierdzy. Jest jarmark (nareszcie nie tylko chińszczyzna), wystawy i rekonstrukcja wydarzeń wojennych. Rekonstruktorzy to ludzie z pasją. Zapytani chętnie dzielą się swoją wiedzą i to co i jak mówią budzi zainteresowanie nawet dzieciaków. Taka lekcja lekcja historii, to rozumiem.

     

     

    Fundujemy sobie wycieczkę statkiem przez trzy jeziora i parę kanałów.

    101_1259.thumb.JPG.338277b288883e71330859904a346d5b.JPG

    101_1262.thumb.JPG.d621eb24489320a3b5df2e9d4ff1ac02.JPG101_1270.thumb.JPG.10e44a3220f77f0e40fec48b8317176a.JPG101_1271.thumb.JPG.ae9a258fa0f44091c5c9e3b0df722975.JPG101_1273.thumb.JPG.5e6949e7f2375869721c94dc30a10ee5.JPG101_1279.thumb.JPG.38dfc41d433ce9db1871d8a51aa612f2.JPG

    Giżycki zamek oglądany z kanału Łuczańskiego. Zamek był w ruinie, teraz w znacznej części zbudowany od nowa. Mieści się w nim hotel, a obok jest kemping.

    101_1264.thumb.JPG.f1bcbbe5678c248d203f70e199f32427.JPG101_1274.thumb.JPG.806bc51e22db44b3915299a00213ee4c.JPG

    Pani od smacznych lodów „U lodziarzy” radzi skorzystać z kąpieliska gminnego. Znaleźliśmy! W Pierkunowie. Jest plaża gminna nad Kisajnem, z czystą wodą!!!

    IMG_20201013_181711.jpg.193b0f1f0e42373236a8fff4e8797ad7.jpg

    Ale my stoimy nad jeziorem nie po to, żeby dojeżdżać codziennie na plażę! Może przeniesiemy się nad Śniardwy na kemping Biwak pod sosnami? Tam na aktualnych zdjęciach woda czyściutka. Piszemy maila z zapytaniem. Odmawiają z braku miejsca. To chyba pora do domu.

    101_1259.JPG

  18. 42 minuty temu, kit napisał:

    A może wystarczyło się inaczej za nie zabrać ? przez ostatnie lata wiele się zmienilo w kwesti miejsc biwakowych, infrastruktury rowerowej, kajakowej itp Naprawde są spore możliwości na cisze, spokój, kontakt z naturą.... Ale oczywiście nie w miejscach które są celem większości turystów, głównych miastach, ośrodkach, kempingach... 

    Tak myślę, że nie najlepiej wybrałam. Jednak ta woda to był szok. Jako dzieciak wędrowałam z rodzicami po Mazurach i często jedynym źródłem wody, również do gotowania, było jezioro. Teraz nie miałam ochoty nawet na kąpiel. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.