Skocz do zawartości

Olej


pplaw

Rekomendowane odpowiedzi

Ale patrząc z ekologicznego punktu widzenia to mniej oleju trafi do środowiska jeśli np wymienisz 7 litrów co 30tys, niż 5 litrów co 15
Za to bardziej zużyty olej zawiera zdecydowanie więcej frakcji nie nadających się do utylizacji czy recyklingu.

 

To prawda. Lepsze ze złego nawet nie ma jak wybrać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

szary11 - z ekologicznego punktu widzenia masz rację, ale czy z technicznego? Mój ostatni Polonez przejechał na oleju semisyntenic 210 000km z wymianą oleju co 10 000km bo tak zalecali fachowcy a nie jak zalecała fabryka - co 15 000km. Silnik do końca nie wymagał dolewek oleju między wymianami serwisowymi a co najważniejsze olej w silniku podczas wymiany zawsze był prawie tak czysty jak ten nowo wlewany czyli do końca zachowywał w górnej granicy określone właściwości smarne. Samochód był eksploatowany dosyć intensywnie - dużo jazd z załadowanymi przyczepami z prędkościami powyżej średniej. Poprzedni mój PN jeździł na oleju mineralnym przy takiej samej częstotliwości wymian i po przejechaniu 100 000km wymagał już dolewek a silnik był w gorszym stanie. Teraz mam inny samochód i dalej wymieniam olej co 10 000km gdyż doszedłem do wniosku, że dla mnie trwałość a co za tym idzie - niezawodność silnika jest sprawą bardzo ważną. W serwisie oddaję olej czyściejszy. Jak twierdzi Mrsulki - o mniejszej zawartości frakcji nie nadających się do utylizacji. czyli o ekologię też chyba trochę dbam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepciak, ale ja z tym się zgodziłem. W naszych warunkach warto zmieniać olej częściej. Dałem nawet przykład z BMW. Sam nawet staram się zmieniać olej częściej niż podaje producent. Ale jakbym był mieszkańcem Niemiec raczej jeździłbym tyle ile producenci zalecają, chyba, że intensywność eksploatacji byłaby zwiększona. W Polsce ogólnie panują ciężkie warunki jazdy i dlatego warto częściej zmieniać olej. Patrząc pod względem środowiskowym to chyba na lepsze wyjdzie utrzymanie silnika w dobrym stanie by spaliny były czystrze niż patrzeć na ilości oleju jaki zmieniamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecywałem sobie nie zabierać głosu w sprawach motoryzacyjnych, ale obietnice podobno są po to by ich nie dotrzymywać.

Przeczytwawszy posty , w tym o braniu oleju przez nowego Peugeota 307 chcę się podzielić swoimi spostrzeżeniami i uwagami odnośnie eksploatowania samochodów, bo to jest mój konik.

Otóż ja już od wielu lat (konkretnie w już 3 kolejnym samochodzie) olej silnikowy oraz benzynę wzbogacam amerykańskim preparatem MILITEC 1. Preparat kupuję bezpośrednio u dystrybutora http://www.militec1.pl/ , w cenie 70 zł za opakowanie 0,25 l. Wlewam jeden pojemnik do oleju, drugi do benzyny. Do zalewania silnika również od lat używam tylko syntetycznego MOBIL 1 0W40 lub 5W50.

Olej z pierwszego zalania fabrycznego i filtr oleju zawsze wylewam po przejechaniu 1000 km, czyli po pierwszym zgrubnym dotarciu silnika. Trzeba wiedzieć (bo producenci tym się nie chwalą), że oleje na pierwsze zalanie to oleje na ogół mineralne z dodatkiem "ostrego" oleju wrzecionowego, by szybciej dotrzeć silnik (raz że chodzi im o to by mieć klientów serwisu, dwa, że oszczędzenie poprzez zalanie kiepskim olejem nawet 1 czy 2 Euro na każdym samochodzie daje im w skali roku ogromne oszczędności, oczywiście kosztem klienta). Kto zatem jeździ 20 tys. lub więcej na takim oleju - tak jak zaleca producent autka - funduje sobie to, że jego silnik nieuchronnie będzie konsumował olej. Ponadto oleje półmineralne i mineralne wskutek powstających nagarów pogarszają sprawność i efektywność pracy układ smarowniczego, zwłaszcza tego który zawiaduje hydraulicznym sterowaniem rozrządu czy układu kompensacji luzu zaworów, nie wspominając już o panewkach.

 

Więcej o tym preparacie http://www.kobra.net.pl/miltek.html .

 

Na swoim przykładzie mogę tylko potwierdzić te wszystkie zalety, o których jest napisane na podanych wyżej stronach internetowych.

 

Ostatnio ujeżdżanym autkiem Meganką 1,6 16V zrobiłem w 7 lat już 280 tys km i silniczek pracuje jak pszczółeczka. Nie bierze ani kropelki oleju, mimo iż nogę mam ciężką i silnik sobie często popracuje na maksa. Mimo zalecanej wymiany oleju co 20 tys. km, ja wymieniam co 15 tys. km.

Badałem niedawno ciśnienie sprężania na cylindrach i okazuje się, że mają po 14,5 atm każdy, czyli jak nowy, również badanie na hamowni nie wykazało utraty mocy.

 

Piszę to, mając świadomość, iż na ustach wielu czytających wzbudzę pewnie radosny uśmiech politowania, bo jak znam życie jest wielu kierowców (według ich wypowiedzi na forach samochodowych), dla których najlepszy olej do silnika samochodowego to kuchenny BARTEK (widziałem klawiaturę silnika z dolewanym takim właśnie olejem), w ostateczności najtańszy olej mineralny, używany 2 razy dłużej niż się powinno, bez wymiany filtra oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja mam chyba wszystkie auta porypane....

1. VW passat 1.8 benzynka `92, olej elf mineralny co ok. 10k wymianiany, przebieg auta 230k km i nic sie nie dolewa

2 peuget 406 2.0 hdi `99 chyba 170 k km -ostatnio mobil1 syntetyk wymiana po 27k km ( :) ) i nic sie nie dolewa

3 cytryna zony tez od wymiany do wymiany...

 

oby 2 auta (1 i 2) u mnie nie maja lekko ... tony piasku cementy drewna i cegiel passat przewiozl.... peuget za krotko aby wiecej opisywac... i cytryna tez

 

podsumowywujac mi sie wydaje te branie oleju (opisywane na popczatku) jako zbyt duze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek dla sprostowania by Kiszon nie odczuł podtekstu - opisuje ogólnie sytuację bo może ktoś nie znać takich objawów:

 

Czasami brak oznaki ubywania oleju może świadczyć o poważnej usterce a mianowicie o przepalonej uszczelce pod głowicą przez którą może dostawać się płyn chłodzący do oleju. Wtedy np na korku wlewu oleju można zaobserwować biały nalot, takie masełko. Niekiedy może nam oleju wręcz przybywać. Niekiedy te masełko może tez powstawać w samochodach rzadko użytkowanych bądź użytkowanych na krutkich odcinkach - w takich z czasem skrapla się woda z powietrza i miesza sie z olejem robiąc owe masełko. Cały proces zachodzi jednak dość długo (podobno po ok pół roku dopiero można dostrzec pierwsze oznaki).

Również to, że się nie dolewa oleju od zmiany do zmiany nie oznacza jego znikania. Na oko ciężko zaobserwować ubytek np ok 0,5 litra. Obserwując bagnet możemy mieć wrażenie, że ciągle jest tak samo szczególnie wówczas jak wmiare często go sprawdzamy.

 

U siebie w mondeo mam ubytek oleju ok 0,6l na 10tys km (pierwszy pomiar), w escorcie miałem ok 0,8 na 10tys (5 powtórzeń), taty seat "pił" prawie litr na 7,5tys km niezależnie czy miał przebieg 80 tys, czy na koniec 340tys.

PS. Staram się utrzymywać poziom na 3/4 kreski i po tym zużycia szacowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szary11, a dlaczego mialbym jakis podtekst poczuc??????? :)

nie napisalem ze nie ubywa ...

szary11, u iebie tez zurzycie od wymiany do wymiany i to z zapasem ... wczesniej koledzy namisali ze max-min = ok1l. czyli te twoje 0,6 czy 0,75 jest ok! i umnie tak samo .. stad moja teza zze te wczesniejsze zurzycia chyba nie teges....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam; na miarce oleju między kreskami jest około 1 l.oleju prawidłowy stan oleju powinien być w połowie kresek . Takie twierdzenie

Na oko ciężko zaobserwować ubytek np ok 0,5 litra.
jest dla mnie conajmniej dziwne. A gdy nastąpi wypalenie uszczelki pod głowicą to z wydechu wydobywa się biały dym , którego nie można nie zobaczyć. To pisze ja , nie mechanik,ale kierowca z 31 letnim stażem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam; na miarce oleju między kreskami jest około 1 l.oleju prawidłowy stan oleju powinien być w połowie kresek . Takie twierdzenie
Na oko ciężko zaobserwować ubytek np ok 0,5 litra.
jest dla mnie conajmniej dziwne. A gdy nastąpi wypalenie uszczelki pod głowicą to z wydechu wydobywa się biały dym , którego nie można nie zobaczyć. To pisze ja , nie mechanik,ale kierowca z 31 letnim stażem.

 

 

Irku, to że czasem ciężko jest zaobserwować ubytek zależy od samochodu i bagnetu. Dla przykładu we wspomianej taty ibizie na bagnecie od max do min było ok 1 cm. Na tak małej podziałce trudno było zaobserwoać. W peugeocie 205 za to miałem podziałkę przeszło 2,5cm i tu każde wahnięcie było do zauważenia.

Co do przepalonej uszczelki to nie zawsze zobrazuje się wyciek dymem. U dziewczyny w punto pół roku temu poszła uszczelka i przy ubytku płynu chłodniczego ok 0,5litra na 1tys. km nie zauważyłem kopcenia. Ale w oleju "masełko się pojawiło". Widać wyciek do komory spalania był minimalny. Jeszcze jeździliśmy ok 2 tys zanim zaprowadziliśmy do mechanika i później faktycznie zaczynał podkopcać. Więc Irku zależne jest to od momentu kiedy wyłapie się usterkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam; po tym co napisałaś,Szary11 to prawda,że na tak małej podziałce może być trudno zauważyć. Co do kopcenia na biało to też nie końca mam racje,bo zależy w jakim miejscu uszczelka ulegnie przepaleniu.

płyn chłodzący do oleju.
i wtedy jak napisałeś oleju przybywa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do uszkodzenia uszczelki pod głowicą, a co za tym idzie występujących objawów to:

1. Wzrost ciśnienia w układzie chłodzenia.

2. Ubytki płynu chłodzącego.

3. Przegrzewanie silnika (tworzenie się poduszki powietrznej)

Co do dostawania się płynu do oleju to objawem jest tworzenie się emulsji (kolor oleju przypomina kawę z mlekiem).

Przybywanie oleju może być powodem niespalania mieszanki paliwowej (lanie uszkodzonego wtryskiwacza, źle wyregulowany gaźnik) bądź w nowoczesnych dieslach z bezpośrednim wtryskiem nieszczelność układu paliwowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

tomekk - przedstawione przez Ciebie normy zużycia oleju są prawidłowe ale w odniesieniu do 10 000km a nie jednego tysiąca km. Volkswagen podaje zużycie oleju w wydawanych przez siebie instrukcjach obsługi samochodów. I nie ma w tym nic dziwnego, że diesel pali więcej oleju niż benzyniak. Do mojego ostatniego Poloneza z 1998 roku - silnik z wtryskiem i na gaz nigdy nie dolewałem oleju między wymianami a potrafiłem przejechać z przyczepą 2700 km w dwa tygodnie na oleju LOTOS semisyntetic od nowości. Zużycie oleju w dużej mierze zależy od rodzaju stosowanego oleju.

pplaw - jest to sytuacja prawidłowa, że po 7000 km dolałeś litr oleju do silnika wysokoprężnego zwłaszcza, że w międzyczasie śmigałeś z przyczepą. Twój samochód mieści się w normie zużycia 1 litra oleju na 10 000km.

 

Lepciak, nie pomyliłem się :

 

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=234&ShowArticleId=43905

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomekk - przeczytałem odnośnik. Zwracam honor i jestem w szoku. Litr oleju na 1000 km przebiegu to ja dolewałem (i to nie zawsze) do Warszawy, Żuka lub Nysy 30 lat temu a już wtedy silniki tych pojazdów uważane były za przestarzałe i olejożerne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.