Skocz do zawartości

przymierzam się do przyczepki- oceńcie


marko75

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 95
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

i jeszcze taka http://www.wlesznie....kempingowa.html teraz zostaje rozplanowac trase, bo te 3, które najbardziej nam odpowiadają i dostały pozytywne opinie od Was są w każdą stronę świata i jakoś to trzeba ogarnąć.

 

 

Wygląda ładnie, nie widzę przedsionka więc trzeba sprawdzić w jakim jest stanie a poza tym - dopisz sobie do trasy i jedź oglądać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejżyjcie sobie taka http://moto.allegro.pl/knaus-sport-5-3m-przyczepa-i1797575931.html. ja mam niemalże identyczna.Różni sie malymi szczegółami. Kupilismy w zeszłym roku, jako druga przyczepe w naszej karawaningowej przygodzie i jestes naprawde mega zadowoleni. Oczywiscie trzeba by obejzec dany egzemplarz. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyczepka fajna, ale nie ma przedsionka. W sobotę jedziemy jak nic sie nie zmieni oglądnąć w komisie ALEXCAMP przyczepke Libert z 94 r http://www.alexcamp.pl/oferta.html. Może ktoś ma blisko i mógłby przed sobotą zerknąć na nią w realu? Załączam fotki może ktos coś zauważy, każda uwaga cenna.

 

post-7037-0-03861200-1315300530_thumb.jpgpost-7037-0-71006300-1315300533_thumb.jpgpost-7037-0-08016200-1315300538_thumb.jpgpost-7037-0-20243900-1315300544_thumb.jpgpost-7037-0-84197100-1315300548_thumb.jpgpost-7037-0-83626500-1315300552_thumb.jpgpost-7037-0-24202900-1315300557_thumb.jpgpost-7037-0-16284400-1315300563_thumb.jpgpost-7037-0-19545300-1315300577_thumb.jpgpost-7037-0-17540800-1315300583_thumb.jpgpost-7037-0-73515000-1315300586_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasze oglądanie przyczep zaczęliśmy od Świątnik. Przyczepa miała być od prywatnej osoby /na miejscu mieliśmy spore wątpliwości w tym temacie/ i w całości. W rozmowie telefonicznej upewniałam się czy nie jest uszkodzona, bo na jednym zdjęciu miałam wrażenie, że lewy narożnik jest niekompletny, ale usłyszałam, że tak zdjęcie wyszło i nic jej nie jest. Podjechalismy z mężem i na wejściu widzę uwaloną część z przodu, dokładnie w tym miejscu, o które pytałam. Podeszliśmy z drugiej strony przyczepa, a tam kinder niespodzianka :sciana: 2 szyby ułamane, nawet nie pękniete ale ułamane. Myslałam, że mnie szlag trafi. W srodku wcale nie było lepiej, cepka bardzo zaniedbana mimo, że z 95 r, jakoś dziwnie pachniała. Z mocno podniesionym ciśnieniem opuscilismy to miejsce. Nawet nie zaczynaliśmy rozmowy, bo byłaby dzika awantura. Na sobotę trasę mieliśmy rozplanowaną na 600 km i z nadzieją, że wśród tylu przyczep na pewno znajdzie sie ta nasza wyruszyliśmy. To co zobaczyliśmy doprowadziło mnie do szaleństwa i mocno zachwiało wiarę w uczciwych ludzi. Wchodze do jednej hmm podłoga się zapadła w jednym miejscu, ale to podobno nic takiego według własciciela, w drugiej szpara na tylniej ścianie nad listwa /paznokiec na luzie wszedł w nią na kilka cm/, przy drzwiach wejściowych wygięta blacha tak jakby ktos się włamywał do niej i tam tez prześwit według sprzedającego perełka, tył uderzony i pęknięty. Kolejne miejsce cepka niba fajna od prywatnej osoby, ale w wielu miejscach powginana i to mocno, w środku resztki jedzenia, otwieram szafki a tam majtki, skarpetki, szafki miały być sprawne, a otwieram pierwsza i spada mi na ręce, właściciel zdziowny, że przeciez działało, nie podobały nam sie miejsca koło wejścia w łazience jakby cos sie tam działo, poza tym co chciałam sprawdzic to się nie dało, bo nie można było się podłączyc do niczego, lodówka w środku tez pozostawiała wiele do życzenia. Zdajemy sobie sprawę, że drobne zarysowania i normalne ślady użtkowania będą, bo w końcu nie kupujemy jej z salonu, ale one były naprawdę zaniedbane. Zniesmaczeni pojechaliśmy dalej. W ten sposób wyglądały oględziny wszystkich. W niedzielę podłamani i bardzo zniechęceni zrobiliśmy kolejne 200 km, by zobaczyć śliczną przyczepkę. Na miejscu mime zaskoczenie, podłączona do prądu, woda w wc sie spłukuje, śliczne mebelki, nie ma śladów wgnieceń i jakiś większych rysek. Wszystko pięknie, błysk w oku to będzie ta, wszystko sprawdziliśmy obwąchaliśmy w 3/4 przyczepy i dochodzimy do tylniej ściany przyczepy. W tym miejscy myślałam, że komuś przywalę. Właściciel zapomniał wspomnieć, że prawa strona od szafek do łóżka jest zalana i to dosłownie zacieki na całej szerokości od okna, aż wyszły na drugą ścianę!!!! To oczywiście schowane za zasłonkami. Właściciel stwierdził, że taką kupił i nic sie z tym nie dzieje, a skąd to sie wzięło tego nie wie. Takiego zacieku to ja na żadnej fotce nie widziałam, a oglądam i czytam na tym forum chyba wszystko. Mąż otworzył okno i złapał za ścianę, dobrze, że mu w rękach nie została, bo tak chodziła, to nie był delikatny ruch, nasza córka mogłaby się pobujac na tym. Właściciele widząc, że dokladnie oglądamy wszystko byli zdziwieni i w końu zrezygnowani siedzieli bez słowa z boku, na koniec powiedzieli, że oni tak dokładnie nie sprawdzali jej. szukalismy na zewnątrz przyczyny tego stanu ściany i w jednym miejscu bardzo wysoko prawie na dachu zobaczyliśmy położoną grubą warstwę silikony. W tym miejscu sie poddaliśmy. Po 2 dniach słuchania, że po co ruszam rolety skoro sa zasłony i się z nich korzysta /nie mogłam za żadne skarby upuścić tych nieszczęsnych rolet,, właściciel tez nie bardzo mógł sobie z tym poradzić/, usłyszałam, że po co mi wc skoro jeździ się na pola namiotowe, wąchaniu smrodów, oglądania cudzej bielizny w szafkach, zapadających się podłog, rozpadających się ścian, brudu itp postanowilismy zostawic naszą przyczepkę mimo, że mała 360 i nie pierwszej młodości 86 r, bo jest najlepsza z tego co oglądaliśmy. W drodze powrotnej mieliśmy jeszcze jedno miejsce blisko Krakowa na oglądnięcie mimo, że cena o wiele za duża niż zakładaliśmy. Bez wyraźnego entuzjazmu, zrezygnowani i przygotowani, ze to kolejna "perełka":sciana: podjechaliśmy. Na miejscu ręce nam opadły, tym razem jednak po raz pierwszy z zachwytu. Mimo, że mniejsza i droższa niż była w planach, układ nie do końca taki jak mąż sobie wymyslił, ale to było cudo. Właściciele /przesympatyczne małżeństwo/ wszystko pokazali, Pani Marta powiedziała, że psecjalnie nie otwierała i nie wietrzyła przyczepy, żeby poczuć ją taka jaka jest naprawdę, nie było sie do czego przyczepić, brakuje jednych drzwi od sypialni, ale to zawsze można dorobic, jest pęknięty brodzik, a raczej wygląda to na rysę w plastiku w podłodze, ale nie ma tam prysznica, na którym wcale nam nie zależało, więc nie jest to jakiś problem. Widac, że przyczepa bardzo zadbana, dopieszczona przez właścicieli, nowe opony, klimatyzacja założona w tym roku. jedyna rzecz do zrobienia to amortyzator w zaczepie. Zaczęło w nim stukać, więc właściciel powiedział, że chyba będzie do wymiany. Byliśmy pod wrażeniem szczerości tych ludzi, bo podeszli do sprzedaży tak jak my sobie to wobrażaliśmy i sami byśmy się zachowali. Widać, że bezpieczeństwo ma dla nich znaczenie sami jeżdzą z dziećmi. My mamy córkę i to na dodatek alergiczkę z astmą, więc grzyb to na nas katastrofa. teraz musimy przetrawić cenę. Mąż chodził podminowany cały wieczór, nie podobała mu się klimatyzacja na początku, a teraz się cieszy, że wreszcie nie będzie się może męczył na upałach. daliśmy sobie chwile na opadnięcie emocji. w każdym razie te wyjazdy to był koszmar. Mimo wszystko liczylismy naiwnie na uczciwość innych, przecież wystarczyło powiedzieć, że są np. dwie szyby do wymiany i wtedy dogadujemy sie do ceny i albo się decydujemy albo nie. Efekt tylko taki, że 850 km zrobione i kupa złomu oglądnięta. Mamy dość wciskania nam szmelcu. Nie wiem po co to ludzie robia skoro są to rzeczy, które i tak wyjdą, może myśleli, że skoro kobieta dzwoni /akurat to ja zawsze sie umawiałam, mąż nie może w pracy używac telefonu/ to da się jej wcisnąć wszystko? Dzięki podpowiedzią na tym forum i kopalni wiedzy, która tu znaleźliśmy, bylismy przygotowani. Nawet ja kobieta, która ma marne doświadczenie w technicznych sprawach wiedziałam, że jak chwytam za rączkę i rusza mi się konkretnie w rękach to zły znak i nalezy dokładnie sie temu przyjrzeć. bardzo nie lubię jak mnie ktoś traktuje jak idiotkę. Mąż z nerwów palił jeden za drugim i jechał jak szalony, bo to była porażka. Wyżaliłam się i trochę mi lepiej, ale ten złom dalej mam przed oczami.

Edytowane przez marko75 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marko75 czytam i myslę sobie, że Ty nie piszesz o swoich poszukiwaniach lecz o moich. My już zrobiliśmy ok. 800km i nie trafiliśmy na egzemplarz, który byłby w stanie nas zadowolić.:sciana: Nie mogę zrozumiec ludzi, którzy oszukują. Ja wiem, że każdy chce sprzedać swój "towar" ale ... . Zawsze mówię dzwoniąc, że jadę z daleka i taki sprzedający musi sobie zdawać sprawę, jakie koszty poniosę .

Ostatnio usłyszałam, że jak chcę kupić przyczepę , w której palec w podłogę mi nie wejdzie, to powinnam udać się do salonu.

Ech szkoda gadać :krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak to juz jest...

odlozcie jeszcze troszke pieniazkow przez jesien i zime i na wiosne zacznijcie poszukiwania...

im wieksa kasa tym mniejsze rozczarowania, oczekiwania macie niemale wiec ciezko chyba bedzie kupic cos za 12 tys

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyczepka fajna, ale nie ma przedsionka. W sobotę jedziemy jak nic sie nie zmieni oglądnąć w komisie ALEXCAMP przyczepke Libert z 94 r http://www.alexcamp.pl/oferta.html. Może ktoś ma blisko i mógłby przed sobotą zerknąć na nią w realu? Załączam fotki może ktos coś zauważy, każda uwaga cenna.

 

post-7037-0-03861200-1315300530_thumb.jpgpost-7037-0-71006300-1315300533_thumb.jpgpost-7037-0-08016200-1315300538_thumb.jpgpost-7037-0-20243900-1315300544_thumb.jpgpost-7037-0-84197100-1315300548_thumb.jpgpost-7037-0-83626500-1315300552_thumb.jpgpost-7037-0-24202900-1315300557_thumb.jpgpost-7037-0-16284400-1315300563_thumb.jpgpost-7037-0-19545300-1315300577_thumb.jpgpost-7037-0-17540800-1315300583_thumb.jpgpost-7037-0-73515000-1315300586_thumb.jpg

 

oj ja znam ta przyczepę, teraz dopiero temat zauważyłem,

dwa lata temu się do niej przymierzałem, jest wstawiona łata w podłodze gdzieś, mniej więcej na przeciwko drzwi wejściowych, dwa lata temu miała przedsionek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak to juz jest...

odlozcie jeszcze troszke pieniazkow przez jesien i zime i na wiosne zacznijcie poszukiwania...

im wieksa kasa tym mniejsze rozczarowania, oczekiwania macie niemale wiec ciezko chyba bedzie kupic cos za 12 tys

ceny ogladanych przyczep miały zdecydowanie powyżej 12 tys, bo były w okolicach 18 tys., więc wydaje mi się, że chyba za te pieniadze powinnam kupic coś co mi się nie rozpadnie na drodze , nie ma grzyba i nie leje mi sie przez szpary na głowę. Może mi sie tylko wydaje, że za takie pieniądze coś fajnego znajdziemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Was denerwować, ale moja kosztowała mniej niż 18 tys.

Do NL macie 3-4x bliżej niż ja (bo po autostradach).

Sugeruję przejrzenie ofert i wyjazd po budkę za granicę....

Ja w sumie zrobiłem około 2000 km, z czego 1500 Lublin-NL. 500 na miejscu, bo chcieliśmy obejrzeć przyczepki dla koni z Kolegą i przejechać się po autostradzie "po morzu" ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.