Skocz do zawartości

AUSTRIA 2011, czyli " tak pachniało tamto lato 86..."


Rekomendowane odpowiedzi

Podróż :przyczepa: , oficjalne powitanie Jubilatów :przytul: , wieczorek zapoznawczy :gitara: a potem nadeszła szara urlopowa codziennośćÔÇŽ:hehe:

Nazwa Fusch już się pojawiła w tym wątku.Tam właśnie, na kempingu Lampenhäusl rozpoczęła się nasza alpejska przygoda.

post-1061-0-14454100-1314690123_thumb.jpgpost-1061-0-53004500-1314690089_thumb.jpg

post-1061-0-83814500-1314690113_thumb.jpgpost-1061-0-54242500-1314690140_thumb.jpg

Dla zainteresowanych cenami kemping Lampenhäusl

 

Fuch jest niewielką miejscowością położoną w Parku Narodowym Hohe Tauern na wysokości około 800 m npm. (Nisko zaczeliśmy :hehe:)

Jest doskonałym miejscem wypadowym na teren Parku gdyż znajduje się w jego środku :ok: tutaj aczyna się Gro├čglocknerstra├če, ale o tym nieco później.

Niestety, Alpy nie powitały nas tak jak to sobie wyobrażałem słońcem na czyściutkim błękitnym niebie. Dojeżdżając na do celu sprawdzałem w myślach stan bagażnika i przyczepy, czy też na pewno spakowałem peleryny, gumowce i wyobrażałem sobie rozstawianie na kempingu w strugach deszczu.

 

Ciężkie ołowiane chmury i deszcz. post-1061-0-61017500-1314690076_thumb.jpg

 

Wprawdzie przy organizacji obozowiska pelerynki nie były potrzebne, po południu już nawet przestało padać ale i tak pozostała niepewność-co jutro?:hmm:

 

Z Fusch na następne miejsce mamy wyjechać w sobotę, pozostaje nam do wykorzystania 6 dni a na taki okres jest najkrótsza „Hohe Tauern Card”. Wychodzi na to, że pogoda nie może nas zawieźć, abyśmy mogli maksymalnie wykorzystać kartę.

 

Posiadając ją, bez dodatkowych opłat możemy korzystać z kolejek linowych, basenów wjechać na płatne drogi widokowe, zwiedzać wąwozy, muzea, zamki a nawet skorzystać z miejscowej komunikacji. W sumie 165 atrakcji regionu. A przecież oprócz tego jest też potrzebny czas na jakieś wędrówki

Żeby chociaż nie padało! :blagac:

 

Trochę słońca też nie zaszkodzi. cfaniaczek.gif A dobra widoczność? Na tym najbardziej nam zależy :krzykacz: , wszak wbrew przekonaniu, stąd (z dołu) też dobrze widać, z góry widać znacznie lepiej a te wyższe pułapy pociągały nas najbardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na taki okres jest najkrótsza „Hohe Tauern Card

 

Trzeba powiedzieć, że pierwsze kroki skierowaliśmy do naszego „dyrektora d/s programowych”:hehe: . Artur tutaj serdeczne dzięki za wszechstronne przygotowanie w temacie :bukiet: . Artur wiedział już gdzie kupić kartę, za ile, miał wydrukowany wykaz miejsc do zobaczenia objętych kartą:ok: . My jakoś nie do końca odrobiliśmy zadanie w tym temacie :zolta: .

 

Zanim przejdziemy do opisu ciekawszych miejsc i wrzucenia kilu zdjęć, krótki wykaz gdzie byliśmy. Różni się on oczywiście nieco dla poszczególnych załóg, dlatego proszę o ewentualne jego uzupełnienie.

 

Kolejno:

 

1. Weisssee (2315)

2. Krimmmler Wasserfalle

3. Gerlos Alpen Strasse

4. Grossglockner Hochalpenstrasse

5. Fulseck

6. Stubnerkogel

7. Felsentherme Gastein

8. Lichtensteinklamm

9. Alpentherme Gastein

10. Greifvogelschau Hochalm - Hochalm

11. Kitzlochklamm

12. Swarovski Kristallwelten

13. Imst

14. Neuschwanstein

15. Alpjoch (2121) – Alpine Coaster

16. Sechszeiger (2395) – Hochzeiger (2560)

17. Piztal Gletscher – Hinterer Brunnenkogel (3440)

18. Gletscher Strasse – Kaunertal Gletscher – Karlesjoch (3108)

19. Fendels (1356)

20. Rifflsee

21. Silvretta Hochalpenstrasse

22. Ischgl

23. Passo Stelvio

24. Kops Stausee

25. Fadner Spitze

26. Zeinissee

 

Nie będę ukrywał, że nam samym wykaz ten ułatwi nieco pisanie.

 

Och ta sklerozaÔÇŽ :pad::hehe:

Edytowane przez Dżuma (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba powiedzieć, że pierwsze kroki skierowaliśmy do naszego „dyrektora d/s programowych”:hehe: . Artur tutaj serdeczne dzięki za wszechstronne przygotowanie w temacie :bukiet: . Artur wiedział już gdzie kupić kartę, za ile, miał wydrukowany wykaz miejsc do zobaczenia objętych kartą:ok: . My jakoś nie do końca odrobiliśmy zadanie w tym temacie :zolta: .

Jeśli o mnie chodzi określenie „nie do końca” to trochę za mało powiedziane. :sciana:

 

Przyznam się, że ja to zadanie wykonałem na marna trójczynę. No,może nie marną a zasłużoną,bo chociaż miałem mapy. Dokładne.:skromny:

Ale przydały się dopiero później, jak nabraliśmy rozpędu. :hehe:

 

Jednak na początku bardziej przydała się wydrukowana broszura Artura. Podobne dostaliśmy następnego dnia do zakupionych karnetów ale dzięki niej już wieczorkiem mogliśmy pomyśleć jak zagospodarować kolejny dzień.

Oczywiście założyliśmy, że nie będzie padało ale obserwując sobotnia aurę uznaliśmy, że idealnie tez nie będzie.

Na tą wymarzoną pogodę postanowiliśmy zostawić Grossglockner Hochalpenstrasse i lodowiec Pasterze jednak jak przewidzieć, że jutro, pojutrze, czy jeszcze później będzie lepiej? CiekaweÔÇŽ ciekawe, nie?

 

Ale przecież przed nami 6 dni. Trochę pokerowego napięcia nie zaszkodzi.

 

Możemy zacząć od czegoś innego.

 

Przeglądajac broszurkę z wykazem miejsc objetych kartą Agata zwróciła nasza uwagę na Weissee.

 

NoÔÇŽ To trzeba zobaczyć. Dlaczego nie zacząć od tego?

 

 

Rano w pobliskim hotelu kupujemy „hohe tauern card” i ruszamy w drogę

 

Do celu mamy zaledwie 40 km z małym hakiem.

 

Dojeżdżając do Enzinger Boden (1480 m n.p.m) kręcimy się trochę na serpentynach. To taka mała rozgrzewka przed tym co nas czeka w kolejnych dniach.

 

Kolejką gondolową dojeżdżamy do Weissee na wysokość 2250m.n.p.m.post-1061-0-24942700-1315266451_thumb.jpg post-1061-0-12523500-1315266593_thumb.jpg

Trochę nam mało. Spoglądmy na wyciąg krzesełkowy którym można wjechać jeszcze wyżej ale najpierw trochę spaceru.

 

Z jednej strony weissee

z drugiej Tauernmossee. Pierwsze mamy w zasięgu ręki, drugie oglądamy z daleka.

 

Widoki zapierające dech w piersiach. Ale to za mało. Chcemy więcej!!!

 

O ile w dół widoczność jest dobra, szczyty kryją się w chmurach. post-1061-0-06144900-1315266507_thumb.jpg post-1061-0-08825500-1315267219_thumb.jpgChwilami tylko wyłaniają się otaczające nas ośnieżone masywy.

 

Pora wspiąć się wyżej. Korzystamy z wyciągu wjeżdżamy do Kaiser Tauern(2515)

 

Teraz wspomniane wcześniej jeziora widzimy z góry.post-1061-0-56750100-1315266549_thumb.jpg post-1061-0-84504100-1315266568_thumb.jpg Spacerujemy po wielkim skalnym tarasie. post-1061-0-82049000-1315267235_thumb.jpg

Wydaje się, że kawałek dalej jest urwisko z widokiem na zsuwający się lodowiec,post-1061-0-23322800-1315266498_thumb.jpg jednak tutejszy teren robi z nas , ceprów w balona. Gdy dochodzimy do miejsca gdzie miało być urwisko post-1061-0-46316800-1315266528_thumb.jpg

ukazuje się kolejny ogromy taras skalny.post-1061-0-86143200-1315266517_thumb.jpg

Po jakimś czasie rezygnujemy ale za to po raz pierwszy tego lata zetknęliśmy się ze śniegiem. post-1061-0-42497400-1315266558_thumb.jpg

 

Kilka chwil odpoczynku, post-1061-0-55634400-1315266580_thumb.jpg

dołożenie swojej działki do ułożonych kamiennych wieżyczek post-1061-0-06027100-1315267246_thumb.jpg

i pora wracać...post-1061-0-57951200-1315267476_thumb.jpg

 

 

post-1061-0-72121500-1315266478_thumb.jpg To chyba jedyne zdjecie na którym jesteśmy w komplecie.

post-1061-0-30901900-1315266604_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę stwierdzić, że chmury w górach to nie zawsze powód do narzekań. Jeżeli znajdziemy się tuż pod chmurami, a już nie wspomnę o tym kiedy jesteśmy ponad nimi, efekty i wrażenia są niesamowite. Na tej wycieczce stwierdziliśmy, że sprzęt 3D (kamera, aparat) to byłoby to. Niestety klasyczny aparat nie oddaje wszystkiego.

 

Wrzucam jeszcze kilka zdjęć pozwalając sobie na małą podróż w czasie.

post-1282-0-51051200-1315312890_thumb.jpg

post-1282-0-34286100-1315312914_thumb.jpg

post-1282-0-24153600-1315312970_thumb.jpg

post-1282-0-62515900-1315312984_thumb.jpg

post-1282-0-31624600-1315313008_thumb.jpg

post-1282-0-68217000-1315313019_thumb.jpg

post-1282-0-92058600-1315313031_thumb.jpg

post-1282-0-78581400-1315313045_thumb.jpg

post-1282-0-94904300-1315313059_thumb.jpg

post-1282-0-94474900-1315313070_thumb.jpg

post-1282-0-90600100-1315313084_thumb.jpg

post-1282-0-05089600-1315313110_thumb.jpg

post-1282-0-48465000-1315313121_thumb.jpg

post-1282-0-12010900-1315313138_thumb.jpg

post-1282-0-47601000-1315313151_thumb.jpg

Edytowane przez Dżuma (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień. Pobudka i pierwsze co to kierujemy wzrok na niebo. Nie jest źle. :ok: Chmury i poranne mgły dość szybko ustępują miejsca słońcu. Nie jest jednak idealnie. Ruszamy w różnych kierunkach. My z adje i grace postanawiamy, że jeszcze nie pora na Grossglockner. Jedziemy zobaczyć wodospady Krimml. :drive:

 

Wodospady leżą w zachodniej części Wysokich Taurów. Należą do najwyższych na świecie. Trzy kaskady mają łącznie wysokość 380 m. Zasilająca je woda spływa z 23 lodowców.

 

Jest jedna z łatwiej dostępnych i znanych atrakcji w Austrii. Dlatego niestety jest dość licznie oblegana przez turystów. Do górnej części (1460 m.) prowadzi 4 kilometrowa ścieżka spacerowa, która taką spacerową do końca nie jest. Wychodząc z parkingu pokonujemy w sumie różnicę wysokości wynoszącą 660 m. Trochę trzeba się spocićÔÇŽ Po drodze są liczne tarasy widokowe pozwalające podziwiać wodospady. Cała wycieczka zajmuje nam ok. 3 godzin.

 

post-1282-0-06224300-1315317354_thumb.jpgpost-1282-0-94819100-1315317380_thumb.jpgpost-1282-0-00378500-1315317116_thumb.jpgpost-1282-0-62308400-1315317137_thumb.jpgpost-1282-0-45332200-1315317166_thumb.jpgpost-1282-0-58632000-1315317188_thumb.jpg

 

Ruszamy dalej. Jako, że jesteśmy tuż obok postanawiamy zaliczyć Gerlos Alpen Strasse. Pokonując przełęcz Gerlos wjeżdża się do Tyrolu. Jej główną trakcją jest widok na wodospady. Stajemy oczywiście po drodze i obfotografujemy całą okolicę. Zjeżdżamy z przełęczy i zatrzymujemy się nad jeziorem zaporowym Speicher Durlassboden. Piękne widoki, cisza, „leniwa” atmosfera. Widzimy kąpiących się w jeziorze. „Morsy”, czy taka ciepła woda? Niestety trzeba powoli wracać na kemping. Wracamy nie przez przełęcz, lecz inną boczną drogą. Kiedy wyjeżdżamy z lasu przed nami rozpościera się piękny widok na dolinę. Dróżką mającą miejscami szerokość pozwalającą na przejazd jednym samochodem zjeżdżamy w dół. Szybkie zakupy i „do domu”ÔÇŽ

 

post-1282-0-66057500-1315317223_thumb.jpgpost-1282-0-35523300-1315317248_thumb.jpgpost-1282-0-94225600-1315317269_thumb.jpg

post-1282-0-79037100-1315317308_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz to raz napisałem ale jeszcze raz NIECH TEN ZAPACH LATA 86 ZAWSZE BĘDZIE PRZY WAS Oskar za spisek. Tak jak Stopce tez mi coć do oczu wpadło - zaczęły łzawić

pozdrawiamy

ed i Jola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy ktoś zwrócił uwagę na pierwszą fotkę we wcześniejszym poście Dżumy :niewiem:

Jakaś Pani z dzieckiem.... ciekawe, nie? :]

 

No i znowu nas wkręcili :) MAŁPISZONY , w zasadzie" Małpiszon Zbigniew" .:)

Edytowane przez 100pa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtorek, 2 sierpnia 2011

Pierwszą czynnością, którą wykonuję od razu po przebudzeniu się jestÔÇŽ.. oczywiście odsłonięcie rolet w naszej Theodorze :] I co widzę? Lazur!!! Wyraźne góry na tle czyściutkiego nieba. Od razu budzę Adasia. Zobaczywszy to samo co ja, natychmiast zrywa się z łóżka. Migusiem z kubkiem gorącej kawy wyskakujemy na dwór :kawa:

 

Nie musimy długo czekać na naszych współtowarzyszy podróży. Podekscytowani, razem z filipinką i Dżumą postanawiamy nareszcie wyruszyć na wyczekiwaną przez nas wysokoalpejską drogę na Grossglockner.

 

Muszę tu wspomnieć, że Agata z Arturem już poprzedniego dnia zdobyli tą przepiękną trasę, natomiast DarekÔÇŽÔÇŽÔÇŽ zawstydził nas wszystkich i pojechał tam na rowerze :winner: w towarzystwie dwóch, poznanych poprzedniego dnia Polaków. Byłoby fajnie, gdyby sam nam opisał wrażenia z tej wyczerpującej eskapady :)

A teraz trochę historiiÔÇŽ.

W 1922 r. grupa austriackich ekspertów stworzyła koncepcję wybudowania wysokogórskiej drogi na Grossglockner o bogatych walorach widokowych. Głównym jej celem miało być przyciągnięcie do Austrii bogatych :hehe: turystów z zagranicy. Mimo kryzysu ekonomicznego, jaki Austria przeżywała po I wojnie światowej, już w 1924 r. inżynier z Karyntii Franz Wallack otrzymał zlecenie wytyczenia „wysokogórskiej trasy widokowej” przez Hochtor („wysoką przełęcz”). Pierwszy projekt przewidywał żwirową drogę o szerokości 3 m. z zatokami do omijania. Wallack liczył na 120.000 odwiedzających rocznie, z powodu czego nazwano go fantastą. Jednak nawet dynamiczny rozwój „złotych lat dwudziestych” nie przyspieszył realizacji projektu. Momentem przełomowym był światowy kryzys gospodarczy w 1929 r. Budowa drogi na Grossglockner dawała nadzieję na nowe miejsca pracy. Rozpoczęło się przedsięwzięcie, jakiego nigdy dotąd nie było. Przez pięć kolejnych, naznaczonych kryzysem lat, ok. 3.200 robotników znalazło zatrudnienie przy wytyczaniu wysokoalpejskiej trasy. Podczas prac wykopaliskowych okazało się, iż ludzie przechodzili przez Hochtor już długo przed budową ulicy. Znalezione przedmioty z okresu II w. p.n.e. do IV w. n.e. świadczyły o żywym handlu transalpejskim. Kupców nie odstraszał fakt, że wyprawy przez wysokogórskie przełęcze uważany były za bardziej wyczerpujące niż wojna a Alpy za nieprzystępne i budzące trwogę.

Zwolennicy ochrony przyrody byli przeciwni budowie Hochalpenstrasse. Jednak konieczność stworzenia nowych miejsc pracy była silniejsza. Na szczęście sam Wallack był zdania, że nie można umniejszać znaczenia przyrody na rzecz osiągnięć techniki i przebieg trasy idealnie dopasował do ukształtowania alpejskiego terenu. Osiągnięcie to po dziś dzień wzbudza podziw.

W 1938 r. 2.200 robotników pracowało w ekstremalnych warunkach. Średnia temperatura wynosiła na wys. 2.400 m. n.p.m. 0 st. C a do tego tereny te nawiedzały częste i intensywne zamiecie śnieżne. I choć media zgodnie oceniały wyżywienie i warunki w obozach budowlanych jako ponadprzeciętne, wśród robotników panowała przytłaczająca atmosfera. Mimo wszelkich trudności 3 sierpnia 1935 r. wysokoalpejska droga panoramiczna na Grossglockner mogła zgodnie z planem zostać otwarta. Ciężko doświadczona i okrojona do małych rozmiarów Austria miała wreszcie powód do radości. Rząd nazwał to dzieło „odwiecznym świadectwem austriackich osiągnięć i silnej woli potwierdzenia się w ciężkich czasach”.

Wysokoalpejska droga widokowa na Grossglockner prowadzi od Oberes Nassfeld przez Park Narodowy Wysokie Taury i kończy się na Kaiser-Franz-Josefs-Hohe, tuż pod szczytem Grossglocknera i wysoko ponad Pasterze. Jest to najpiękniejsze miejsce parku. Droga ta spełnia więc bardzo ważne zadanie – umożliwia szerokim kręgom spotkanie z cudami natury.

Wallack liczył na 120.000 odwiedzających rocznie, ale w 1938 r. było ich już 374.465, w 1952 – 412.546, a w 1962 r. rekordowa liczba 1.314.533. Dziś odwiedza ją rocznie średnio ok. 1 mln turystów. W sumie do 2005 r. przebyło ją 56 mln gości. Droga w dużym stopniu spełnia wymagania ekologiczne naszych czasów. Potwierdza to ocena wybitnego austriackiego architekta, Friedricha Achleitnera: „Jest ona dowodem na to, że interesy ekonomiczne i postęp techniczny nie musza niszczyć krajobrazu naturalnego”.

Na suchej piaszczystej ziemi rosną tu bardzo rzadkie rośliny naczyniowe. Na Kaiser-Franz-Josefs-Hohe i na szlaku Gamsgrubenweg można obserwować zabawne świstaki.:przytul:

Z rozległego tarasu na Freiwandeck rozciąga się imponujący widok na szczyt Grossglockner i lodowiec Pasterze. W 1856 r. lodowiec sięgał jeszcze do brzegu tarasu. Od tamtego czasu temp. w Alpach wzrosła o ok. 1,6 st.C, co kosztowało Pasterze ponad połowę jej objętości, 2 km. długości i podczas ciepłych miesięcy ostatnich lat, do 5 m grubości. Jeśli tendencja ta utrzyma się, Pasterze będzie dalej topnieć i za ok. 80 lat zniknie zupełnie. Zmiana klimatyczna może być dramatyczna w skutkach. Lodowce są olbrzymimi rezerwuarami słodkiej wody, którą dawkują. Jeśli przestaną ją magazynować, a do tego wysoko w górach padać będzie deszcz zamiast śniegu, wówczas terenom nizinnym zagrażają powodzie oraz lawiny błota i żwiru....

 

Cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtorek, 2 sierpnia 2011 c.d.

Zaopatrzeni w kanapki, termosy z kawą i babkę upieczoną przez moją kochaną Teściową :-] , wskakujemy w samochody i nareszcie wyruszamy. Pogoda jest wymarzona na podziwianie ślicznych, alpejskich widoków. Mijamy bramki, na których jest pobierana opłata za wjazd na Grossglockner Hochalpenstrasse w wysokości 29 EU za samochód osobowy + po 5 EU od każdej głowy podróżującej tymże autemÔÇŽ.. My, mając wykupioną Hohe Tauern Card, już bez uiszczania opłaty, jedziemy dalej. W drodze często zatrzymujemy się na specjalnie wytyczonych parkingachÔÇŽ nie możemy się oprzeć, by nie pstrykać fotek.

Dłuższą przerwę planujemy na Edelweiss-Spitze 2.571 m. n.p.m. – popularne miejsce spotkań motocyklistów, z którego rozciąga się widok na 30 trzytysięczników. Jest cudnie ale dość tłocznoÔÇŽ Postanawiamy się stamtąd ewakuować i na jakimś zacisznym parkingu zatrzymać na małe „conieco”. Niestety ta przerwa skutkuje tym, iż przed ostatnim podjazdem na platformę z widokiem na szczyt Grossglocknera oraz na jęzor największego lodowca w Alpach Wschodnich „Pasterze”, zostajemy zatrzymani i przez megafon informują nas w kilku językach o braku wolnych miejsc parkingowych. Po kwadransie puszczają pierwszą partię samochodów, do których na szczęście udaje nam się załapać.

Niestety, nadal mamy problem ze znalezieniem wolnego miejsca ÔÇŽ Po dwukrotnym objechaniu pięciopiętrowego parkingu wreszcie z trudem wciskamy się pomiędzy inne samochody. Schodzimy na najniższy taras i po raz pierwszy mamy okazje zobaczyć na żywo świstaki. Są przesłodkie :serducha: Nie mogę od nich oderwać oczu. A przed nami jeszcze tyle atrakcjiÔÇŽÔÇŽ.. Musimy podjąć decyzję: lepiej zejść w dół na lodowiec Pasterze, czy też udać się szlakiem na GamsgrubenwegÔÇŽ Decydujemy się na to drugie. Prowadzącą przez sześć tuneli drogą udajemy się do owianego mgiełką tajemnicy świata złota, górskiego kryształu i wody. U wylotu ostatniego tunelu naszym oczom ukazuje się piękny widok na Grossglocknera. Po około półgodzinnej wędrówce, podczas której ponownie podziwiamy wygrzewające się na słoneczku moje ulubione świstaki :serce: , docieramy do szerokiego wąwozu, wypełnionego 3 metrową warstwą drobnego piasku, który przez tysiąclecia przywiewał tu wiatr ze skalnych grzbietów otaczających gór. Zostawiamy tu swój znak :bzik: (będzie na fotce).

Jeszcze tylko chwila na postawienie nogi na śniegu iÔÇŽ czas wracać do naszych czepek :piwo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedziemy :drive: Herzwagen Dżumików przed namipost-1061-0-45345800-1316030114_thumb.jpg

Wjechaliśmy na 2571.Jesteśmy na Edelweiss-Spitzepost-1061-0-08524300-1316030155_thumb.jpg

Spoglądamy na drogę która jechaliśmypost-1061-0-21610200-1316030136_thumb.jpgpost-1061-0-71238500-1316030145_thumb.jpgZbyszek namierza Grossglocknera

Przerwa na popas :jesc::kawa:post-1061-0-48387300-1316030165_thumb.jpg

post-1061-0-04818400-1316031633_thumb.jpg tutaj czekaliśmy na wolne miejsca parkingowe

Wjazd na wielopoziomowy parking post-1061-0-51934900-1316030181_thumb.jpg

post-1061-0-79300800-1316030566_thumb.jpgTaras widokowy, Grossglockner i Pasterze

Gamsgrubenwegpost-1061-0-37910400-1316030612_thumb.jpg

post-1061-0-53359800-1316030591_thumb.jpgZadowoleni z własciwego wyboru :ok:post-1061-0-74394500-1316030686_thumb.jpg

Troche lodowcapost-1061-0-26761700-1316030624_thumb.jpgpost-1061-0-51280800-1316030638_thumb.jpgpost-1061-0-44357700-1316030656_thumb.jpg

Trochę faunypost-1061-0-76838000-1316029932_thumb.jpgpost-1061-0-74269200-1316030126_thumb.jpg

i flory post-1061-0-26479100-1316029923_thumb.jpg

post-1061-0-49431300-1316030672_thumb.jpg Spoko jest fajnie tylko gitary brakuje

ślad po nas pozostał :brawo:post-1061-0-54715100-1316030717_thumb.jpg

post-1061-0-91032500-1316030860_thumb.jpgpost-1061-0-11272100-1316030744_thumb.jpgNa ławeczce, na moście

post-1061-0-19907700-1316030846_thumb.jpgna śniegu i w wodziepost-1061-0-44393400-1316030730_thumb.jpg

Miśki i barankipost-1061-0-17001200-1316030703_thumb.jpgpost-1061-0-73524700-1316030873_thumb.jpg

post-1061-0-55291000-1316030895_thumb.jpgSprzęt gotowy do użytku nawet w srodku lata.Jako ciekawostkę dodam,że na dwa tygodnie przed naszym przybyciem do Fusch, Grossglockner Hochalpenstrasse była zamknięta z powodu opadów śniegu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.