Skocz do zawartości

Czy ktoś zna firmę J-Trans?


Wozu

Rekomendowane odpowiedzi

Troche mnie dziwi zainteresowanie tą angielka z tego rocznika i stanu za tak duże pieniądze.. takie skorupy na eaby wystawiane sa za 3500+4500 funtów, pazerność handlarzy nie zna granic ale skoro są na nie chętni...

Stan tej przyczepy jak na ten rocznik i nawet cenę jest faktycznie fatalny ale dlatego oni ją kupili i to napewno za psie pieniądze. Jestem codziennie na różnych angielskich sronach z ogłoszeniami i jestem dobrze zorientowany jakie są ceny, za jaki model  i za jaki układ przyczepy.  Za cenę jaką określiłeś  nie kupię angielskiej przyczepy jakiej szukam Swifta, Baileya lub Abbeya z rocznika 2003 - 2005 z moverem i w układzie Fixed bed ze stałym łóżkiem i osobną kabiną prysznicową wraz z pełnym wyposażeniem. Trzeba dać przynajmniej 6-7,5 tys do tego jeszcze transport do kraju... Dlatego staram się też szukać przyczepy u nas i zarejestrowanej, żeby uniknąć kłopotów z papierami . Dlatego skusiła mnie ta w J-Trans bo na zdjęciach była bardzo ładna. Mam kłopot z jej znalezieniem jej w kraju a jeżeli masz jakieś namiary lub propozycję na coś innego i fajnego, chętnie rozważę każdą propozycję i poradę. Interesuje mnie też Adria. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Tom, to chodziło o zarezerwowanie przyczepy do mojego przyjazdu. Już miałem sytuację, że przyjechałem  na darmo bo sprzed nosa mi ktoś sprzątnął rzecz którą miałem kupić. Dlatego poszedłem na taki układ. A to niemało kilometrów. Teraz wiem i gwarantuję, że tej przyczepy nie trzeba rezerwować, bo postoi jeszcze długo,długo :)

Ja Cie bardzo dobrze rozumiem, ale taki handlarzyna wykorzysta to i nawet nie mrugnie mu powieka,  powiedział bym

że on już wiedział że ta kasa jest jego a przyczepa zostanie na miejscu. Jeżeli tak sytuacja się powtórzy, odkładaj słuchawkę  :foch: 

No ale teraz to już to wiesz.

Powodzenia :ok:

przekonałeś mnie ;). Masz rację. 

Troszkę się postów pogubiło w tym zamieszaniu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Handlarz twierdzi ,ze musial ja przygotować.Ja mysle ,że owe przygotowanie polegalo na wyciągnięciu jej z krzaków(tylko) bo mial 500 i byl prawie pewny,ze gośc który je wplacil nie bedzie kulal sie 400km na darmo a nawet jak nie kupi to i tak kasa jego.I tak dobrze ,ze udalo Ci sie wyrwac 200


Tak sobie myslę,ze za taka kase mozna kupić super budkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Handlarz twierdzi ,ze musial ja przygotować.Ja mysle ,że owe przygotowanie polegalo na wyciągnięciu jej z krzaków(tylko) bo mial 500 i byl prawie pewny,ze gośc który je wplacil nie bedzie kulal sie 400km na darmo a nawet jak nie kupi to i tak kasa jego.I tak dobrze ,ze udalo Ci sie wyrwac 200

Tak sobie myslę,ze za taka kase mozna kupić super budkę

Tak. Ja muszę mieć coś wiekszego i coś więcej w tej przyczepie. Jeżdżę za granice na 6 miesięcy w roku i nie mam już zamiaru płacic za wynajm mieszkania. Lepiej te pieniążki przeznaczyć na coś, co się będzie już miało, czyli przyczepkę. Wynajmujesz mieszkanie a tak naprawdę przyjeżdżasz po pracy, może jeszcze gdzieś do znajomych się wybierzesz, wracasz wieczorkiem i ile korzystasz z niego? Ogarniesz się, pośpisz i od nowa. Bez sensu, jak można mieszkać sobie nad jeziorem całe 6 miesięcy w przyczepce na łonie natury. Piękna sprawa.

 

 Myślę że strata jaką poniósł w tym przypadku kolega JACEKJELENIAGORA  będzie przestrogą

dla wszystkich którzy będą kupować przyczepkę.

 

 

Masz rację i dlatego wszystko opisałem. Dla mnie nauczka na pszyszłość a dla innych przestroga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie to wkurza jak uczciwy człowiek  trafi na takiego cwaniaka dla którego liczy się tylko kasa. ;(

Nie chce tu nic reklamować, ale znajomy ma przyczepkę do sprzedania, w na pewno lepszym stanie

jak coś pisz na PW.

 

tu nie ma sie co pierdzielić z reklamami - dajesz namiar i wiadomo, że przynajmniej jest szansa że nie wydyma kupującego tylko przedstawi stan faktyczny 

czasem lepiej kupić coś ze znanymi wadami od kogoś poleconego niż niewiadomoco od handlarza i przejechać się przy pierwszym deszczu 

 

przynajmiej ja tak robię - jak sprzedaję to daję taki opis i info, że można spokojnie przyjechać 500km i bedzie tak jak w realu , i jak kupuję coś z forum to oczekuję rzetelnej informacji o stanie, wadach i zaletach itd - jak narazie nie zawiodłem sie a sprzedałem i kupiłem wiele rzeczy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

W związku z poszukiwaniem przyczepy znalazłem w internecie sporo ofert tej firmy. Oczywiście na zdjęciach wszystkie wyglądały pięknie, ale poczytałem to forum i podszedłem do tych ofert z dużą dozą niefności. Jednakże do Wiórka mamy dość blisko a żona stwierdziła, że może warto zobaczyć czego nie należy kupować, postanowiliśmy się tam wybrać.

Po tej wizycie mogę się spokojnie podpisać pod wszystkimi opiniami na tym forum. To co zobaczyliśmy na miejscu nie miało nic wspólnego z pięknie prezentującymi się zdjęciami w ofertach. Obejrzeliśmy kilka przyczep, które ładnie wyglądały w ogłoszeniach i jako zupełni laicy znaleźliśmy w każdej wiele mankamentów.

Po powrocie żona przyznała się, że miała nadzieję, iż "nie będzie tak źle jak piszą na tym forum" :) Ale obiektywnie patrząc wszystkie obejrzane przez nas przyczepy były tragiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mieliśmy niemiłe spotkanie z właścicielem J-Trans w sierpniu 2014 r. . Przejechaliśmy ok. 400 km licząc na zakup konkretnej przyczepy. Nie było jej w ogóle na miejscu pomimo, że wiedział o naszym przyjeździe. Też właściciel zażądał 500 zł za jej ściągnięcie na plac ale w tym wszystkim był tak arogancki, że czym prędzej opuściliśmy to miejsce. Dla nas wiadomym było, że tych pieniędzy nie zobaczylibyśmy. Zresztą jaki uczciwy sprzedawca żąda pieniędzy za pokazanie towaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mieliśmy niemiłe spotkanie z właścicielem J-Trans w sierpniu 2014 r. . Przejechaliśmy ok. 400 km licząc na zakup konkretnej przyczepy. Nie było jej w ogóle na miejscu pomimo, że wiedział o naszym przyjeździe. Też właściciel zażądał 500 zł za jej ściągnięcie na plac ale w tym wszystkim był tak arogancki, że czym prędzej opuściliśmy to miejsce. Dla nas wiadomym było, że tych pieniędzy nie zobaczylibyśmy. Zresztą jaki uczciwy sprzedawca żąda pieniędzy za pokazanie towaru.

Na miejscu  odebrałem 200 zł. Odczekałem kilka  dni i chyba ta cisza się opłaciła, bo wysłali wiadomość, że dosyłają  300 więc choć zaliczka się zwróciła.

Czyżby się czegoś wystraszyli....może bylem za grzeczny? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nigdy nie spotkalem sie z tak specyficznym podejsciem do klienta /na podstawie lektury postow /Ten czlowiek urwal sie z choinki,czy moze spadl z Marsa? Zero pojecia o zasadach  i podejsciu do klienta,w ogole jakis MATRIX. Szok !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.