Skocz do zawartości

Odprowadzanie ścieków na kampingu


pianim

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

    Macie Panowie rację. Trochę du.. wołowa ze mnie,ale to był mój pierwszy sezon z przyczepą. Ograniczyłem się do obserwacji wszystkiego i zbieraniu doświadczeń.Poza tym to był ,,państwowy'' kemping i Pani z obsługi choć miła wyglądała na taką,która za wszelką cenę chciała mieć tzw. święty spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie w naszych ulubionych Gackach wylewacie szarą wodę. Kiedyś jeździłem z moim szarym wózeczkiem, nie znalazłem. Podjechałem do recepcji, a tam dowiedziałem się, że w ziemię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w ziemię to jest powszechny sposób, tym bardziej że chemia nie jest już przeszkodą.

Bardziej zaawansowane technologicznie małe szambo to w ziemi dziura, w dziurze durszlak, na durszlaku dekiel z wężem ściekowym, a na deklu cienka warstwa ziemi.

Przy wyjeździe zabiera się do czyszczenia durszlak z tym co się nie rozłożyło i zasypuje się dziurę. 

Ani smrodu, ani śladu, ani szkody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam walę w glebę :]

 

Ale to tylko na dzikich wyjazdach i używamy chemii która ulega biodegradacji. Na kempie, pod cepką zawsze dwa baniaki. Łącznie 60 litrów :ee:

 

Kiedyś miałem ochotę zbudować separator do ścieków, niestety zaniechałem projekt :unsure:  Ogólny zarys mojego  pomysłu jest w tym temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbiornik niby jest. Masz rację.

Odpływ z przyczepy też został podłączony do zbiornika.

 

Niestety nakrętka z bocznego odpływu zbiornika jak widać  (może trochę słabo) jest zakęcona w taki sposób, że całość instalacji nie można nazwać "metodą kropelkową" a wręcz "metodą strumieniową".

 

2a762f12a3487db1med.jpg

Edytowane przez ziomek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na zdjęciu jest zbiornik na szarą wodę ? To chyba ok ?

 

Za chwilę się przekonasz, że to niczego nie dowodzi :]

A tak prezentowała się na kempingu, odpoczywająca rodzinka z naklejką Karawaningu.

 

Witam !

Chociaż sam staram się, jak tylko mogę opróżniać zbiornik "szarej" do kanalizacji, to jednak wydaje mi się, że trochę przesadzam. Oczywiście w miejscach zorganizowanych powinno to być normą, ale już w warunkach samej przyrody, wylewanie "szarej" w trawę nie powinno chyba budzić takich kontrowersji. Pisząc "szara", mam na myśli wyłącznie zwykłą wodę z marginalną domieszką okruchów organicznych i ewentualnie z odrobiną ekologicznego płynu do zmywania naczyń. Jako, że większość tych płynów jest obecnie ekologiczna (jak już było wspomniane w tym temacie), to nawet specjalnie nie trzeba długo szukać odpowiedniego.

Również mydła do umycia się są w wersji bio degradowalnej, tym samym nie ma w tej wodzie nic, co by mogło naturze zaszkodzić. Zakładam, że w prawie wszystkich zbiornikach przyczepowo kamperowych, taka właśnie zawartość się pojawia. Skoro tak, to dlaczego utrudniać sobie życie :hmm:

To chyba tak, jak z puszczaniem bąków w towarzystwie  :]  - nie wypada. Savoir vivre, dobre maniery, co ludzie pomyślą, a po latach mamy problemy z jelitem grubym ... :hop1:

Jest wiele takich mało naturalnych sytuacji, które sami sobie w życiu stwarzamy, w cichości ducha marząc o naturalnej swobodzie.

Proszę nie przyjmować tego, co napisałem nieopatrznie, a pisałem wyłącznie o wodzie "szarej", chociaż jak łatwo zauważyć, nawet  :pupa:  nie przynosi szkód przyrodzie, o czym nieraz mogliśmy się w swoim życiu przekonać, choćby wdeptując w czyjeś ... podczas leśnych wędrówek :lol:

 

P.S.

Fotka zrobiona cztery dni temu, na jednym z nadmorskich kempingów, a więc miejscu zorganizowanym.

Aby nie było, że tylko my (Polacy) lubimy robić takie rzeczy, a "zagraniczni" to same czyściochy i dobrze wychowani, to informuję, że pozory dobrych manier stwarzają w tym przypadku nasi sąsiedzi zza zachodniej granicy.

Zbiornik oczywiście stoi pod przyczepą od początku pobytu, a jakże, ale przez wszystkie dni "szara leci sobie kilkadziesiąt cm obok ;)

 

post-8228-0-21295500-1382046114_thumb.jpg

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem generanie każdy w życiu robi tak jak go wychowali lub wychodowali...

Często jeżdząc po Polsce widuję, jak kierownik pojazdu opróznia własny zbiornik wody szarej w rowie a rodzinka z auta patrzy jak tatuś tym razwem daleko doleje...

Czego więc sie spodziewać od kogoś takiego np na kempingu... przecież świat jest DLA niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem tak jest, że zdrowiej jest zrobić siusiu pod drzewko niż wejść do toalety na stacji benzynowej o ile taką mijasz, w naszym kraju nie ma infrastruktury drogowej, a co dopiero przydrogowej, ale gdy ktoś załatwia tą drugą potrzebę i zostawia papierzaki to się też irytuję bo zostawia pełno papieru naokoło.

Co do szarej wody to jeżeli zbierasz ją zbiorniku mobilnym i masz wybór albo idziesz do budynku gdzie są sanitariaty i wlewasz do toalety podnosząc na sporą wysokość i trzymasz ok 30 kg nad muszlą klozetową tak aby nie rozchlapać naokoło, albo mając świadomość, że jest to woda od mycia zębów i rąk to wylewasz ją w krzaki tak aby nikomu spływający płyn nie przeszkadzał. Niestety tak długo jak pola nie będą miały zlewni z prawdziwego zdażenia gdzie nie będziesz musiał sprzątać rozchlapanej szarówy z płytek papierem toaletowym tylko oblejesz miejsce z węża zamontowanego obok to ludzie będą wylewać wszystko gdzie popadnie i sądzę, że każdy z Nas spotkał się z takim problemem, że nie ma gdzie wylać szarej wody albo opróżnić kasety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... czemu musisz trzymać 30 kg nad muszlą klozetową, a nie możesz sobie tych 30 kg oprzeć o tą muszlę? Od tego się nie będzie bardziej rozchlapywało. Może nawet mniej. Na muszli niejednokrotnie siada grubo powyżej 100 kg, więc te 30 wytrzyma. Co do sprzątania później papierem - to już zaczyna być pewien argument, ale tylko pewien. Skoro, jak sam piszesz, masz świadomość, że to woda tylko z mycia ząbków i rąk, to nie powinno to być problemem. Ja wiem, że żadna przyjemność, ale deptanie po mokrym kempingu, gdzie z krzaków właśnie wypływa breja, w której już nie masz pewności co wylewający miał ... jakoś mnie nie przekonuje. Często się spotykam z tym, że nie ma miejsca na wylewanie wody szarej. Nie tylko na naszych krajowych kempingach. Na innych też bywa. Ale jakoś tak nie widzę problemu, żeby wtedy wodę wylać do muszli. Na dziko nie jeżdżę, więc w tym temacie się nie wypowiadam - opieram się na doświadczeniach kempingowych. Tu albo jest miejsce do zlewania wody, albo go nie ma. Jeśli nie ma - są toalety. To są miejsca przeznaczone na szarą wodę. Czy mieszkając w bloku, gdzie wiecie, że Wasz sąsiad jest złodziejem powoduje automatycznie, że Wam też wolno być złodziejami? Chyba nie. Są ogólnie przyjęte reguły - swoje nieczystości i odpady się po sobie zbiera i usuwa w przeznaczone do tego celu miejsca. Jeśli ktoś obok tego nie robi, nie upoważnia mnie to do robienia tego samego. W towarzystwie nie wypada puszczać bąków? Prawda, ale służy do tego celu toaleta i problemów z jelitem grubym nie będziesz mieć. W towarzystwie kempingowym nie wypada wylewać nieczystości na ziemię. Ja nie mam odwagi cywilnej i takiemu, co stoi obok i leje pod siebie pewno nie zwrócę uwagi. Ale swojego pod siebie lał nie będę. To, że zdarzyło się przepełnić zbiornik - żadne wytłumaczenie, ale bez winy nie jestem. Jednak co innego chwilowe przepełnienie, a co innego stałe lanie pod siebie. Jeśli ktoś będzie miał zbiornik, z którego będzie się lało, to zapytam grzecznie, czy przypadkiem się nie przepełnił - sobie klient wypróżni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michalc3 ja po prostu do końca nie rozumiem takich ludzi, którzy wylewają nieczystości na polu w krzaki jak i takich, którzy otwierają pola dla kampingów bez przystosowania dla nich zaplecza i biorą za to pieniądze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już to w innym wątku pisałem. Byłem w tym roku w Szkocji. Na prawie każdym kempingu, na którym byłem były ułatwienia dla użytkowników z psami. A to były kubły z wywieszonymi woreczkami do pozbierania, a to były wyznaczone ścieżki do wyprowadzania piesków, a to była ścieżka, na której były wystawione szufelki z opisem, że jak piesek zrobi na drodze - to weź szufelkę i wrzuć w wysoką trawę. Równocześnie na żadnym z kempingów nie doliczono mi nawet pensa za posiadanie psa. Na kempingach najrzadziej w co drugiej przyczepie był pies. Nigdzie nie wdepnąłem na psią minę. U nas - na prawie każdym kempingu jest dodatkowa opłata za posiadanie psa. Jeszcze nie spotkałem kempingu w kraju, żeby na nim była jakakolwiek infrastruktura cokolwiek ułatwiająca psiarzom. I co chwilę masz szansę natrafić na "niespodziankę". Czy my jesteśmy inni? Raczej chyba nie. Po prostu u nas się nie chce. Przypuszczam, że gdyby na kempingach były kubełki z wywieszonymi woreczkami, to przynajmniej część właścicieli by zaczęła sprzątać po swoich pupilach. Kiedy wychodzę z kempingu regularnie po kilka razy dziennie z moim psiakiem, to widzę, że często ludzie zaczynają mi się dziwnie przyglądać. A gdyby właściciel reagował na wyprowadzanie psa sąsiadowi pod przyczepę, może byśmy byli inni? Ale właściciel, jak to ładnie napisałeś nastawiony jest bardzo często na branie kasy za to, że jesteś na jego. I tyle zainteresowania. Do wyjątków niestety należą pola, gdzie właścicielowi się chce. No i oczywiście, należy się też wymienić i to, że nie zawsze właściciel może sobie pozwolić na pewne sprawy. I o ile kwestia woreczków na psie kupki, to niezbyt wielki wydatek, o tyle zbudowanie z prawdziwego zdarzenia zlewni wody szarej, to już poważna inwestycja. W tym względzie po prostu musimy sami starać się sobie pomagać. Jak jest choćby toaleta - to starać się właśnie tam lać nieczystości. I nie ważne, że to "tylko" szara woda. To też nieczystości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.