Skocz do zawartości

[Relacja] Legoland w Billund na zakończenie wakacji.


Tomii

Rekomendowane odpowiedzi

Pomysł na Legoland rodził się w naszych głowach jeszcze w 2022 roku, kiedy rozważaliśmy przegląd gwarancyjny naszego Knausa w Niemczech (ceny polskich autoryzowanych serwisów to lekkie przegięcie). Wyszło jednak tak, że majówkę woleliśmy spędzić nad Adriatykiem i Danię sobie odpuściliśmy, mając jednak z tyłu głowy, że dla naszego 12-letniego Antka, jest to tak na prawdę ostatni moment na tą atrakcję.

Przed samymi wakacjami w 2023 odzywają się do Nas znajomi z przedszkolnych grup córek, z pytaniem czy nie mamy ochoty na wspólny wyjazd do Legolandu. Oczywiście jesteśmy chętni, ale najlepiej żeby był to wyjazd karawaningowy. Znajomi mieli doświadczenie karawaningowe (raczej źle wspominają) ze starszym kamperem (jeden wyjazd wakacyjny). Mocno rozważali zakup lub wypożyczenie namiotu dachowego. Ostateczni patrząc na ceny, możliwości oraz fakt iż jadą z drugą ekipą przyczepową, zdecydowali się na wypożyczenie przyczepy Niewiadów N Cross :D (pamiętam że dawniej Michał wspominał mi o tej przyczepie i nawet rozważał jej zakup) w małej "prywatnej" wypożyczalni. 

Planów grubszych nie robiliśmy, ustalone było że ruszamy w piątek 25 sierpnia, po tym jak wszyscy odbiją kartę na zakładzie. Wstępny plan przewidywał jazdę w piątek jak najdalej na zachód i dojazd w sobotę wieczorem do Danii. Wejście do Legolandu uzależnialiśmy od prognoz pogody, ale uważaliśmy za kiepski pomysł wejście do parku rozrywki w dzień wolny od pracy. Dlatego nie dokonywaliśmy żadnych rezerwacji.

W czwartek na fajrant, jadę z Michałem odebrać Niewiadówkę z wypożyczalni. Przy 10 dniach wypożyczenia, 11 dzień ma się gratis, więc druga ekipa ma ten komfort że będą mogli się na spokojnie przygotować do drogi. Teoretycznie ma być szybkie szkolenie, sprawdzenie wszystkiego i uciekamy do domu. Wszystko się niestety wydłuża bo okazuje się że jedna z opon jest zupełnie zjedzona po zewnętrznej stronie. Szybka decyzja, zmiana koła na zapas, a częściowy łysol idzie do bakisty i mamy nadzieję że nie będzie potrzeby go wyciągać :].

IMG_20230824_182924 (1).jpg

Przy odbiorze nie do końca podoba mi się działanie blokady od koła podporowego - wszystko chodzi z oporem i nie czuć momentu dokręcenia. Właściciel przyczepy twierdzi że TTTM. Kończymy formalności i ruszamy do domu. Trzeba się pakować i rano jeszcze swoje od życia wyszarpać.

IMG_20230824_193610 (1).jpg

W piątek ruszamy zgodnie z planem. Zbiórka pod Decathlonem na Targówku gdzie kupujemy ostatnie brakujące rzeczy. Jedziemy darmowym odcinkiem A2, po minięciu Konina zjeżdżamy na drogę 467 i  drogą 92 dojeżdżamy do drogi S5. Udało się coś zaoszczędzić i taniej zatankowac paliwo na Orlenie w Słupcy. Drogą S5 wracamy do A2 i tu dalej jedziemy już płatnym odcinkiem do S3. Po co zjeżdżamy na S3? Bo wystarczy na dziś kilometrów. 470 km za nami i udajemy się na spoczynek.
IMG_20230825_235827.jpg

Świebodzin przywitał nas deszczem. Parking ten w weekendy jest chętnie odwiedzany przez lokalną młodzież - więc nie do końca polecam jako miejsce noclegu. Jak już jedni poszli wreszcie o 5 rano spać, to o 7 przyjechała już poranna zmiana... Mimo nienajlepszej nocy, humory dopisują od samego patrzenia na posąg. Jak widać, nie tylko my wybraliśmy to miejsce na nocleg.
IMG_20230826_070610.jpg
 

IMG_20230826_070659.jpg

Plan na dziś to głównie jazda. Zwijając się rano z parkingu, Michał w mojej asyście dokręca koło manewrowe w Niewiadówce z całej siły nogą :D. To będzie później znaczące. Rano robimy ostatnie tankowanie w Polsce na Orlenie w Świebodzinie, a o 9:45 zjeżdżamy z płatnego odcinka A2. 

IMG_20230826_094511.jpg

Kolejny postój, tym razem kawa robimy na autostradzie nr 10 na wysokości Berlina około 11:40.
IMG_20230826_114135.jpg

Oj powoli idą te kilometry. Tankowanie nieopodal autostrady nr 24, na wysokości Schwerin godzina 15:00.
IMG_20230826_144658.jpg

Jakiś czas po tym tankowaniu (czyli po około 400 km zrobionych od rana), dostaję telefon od Michałą, że musi zjechać na MOP bo na autostradzie, przy prędkości przelotowej, opadło mu koło manewrowe na asfalt... guma z kółka wystrzeliła i, możemy się tylko domyślać, uderzyła najpierw w pokrywę przyczepy, a następnie w klapę samochodu.

IMG_20230826_164440.jpg

IMG_20230826_164442.jpg

Obcierki się nie liczą :].
Po 19:00 tuż przed granicą z Danią, zjeżdżamy aby zrobić serwis. Dziewczyny idą na małe zakupy do centrum handlowego, a my z Michałem uzupełniamy wodę i paliwo (woda z słupka dla camperów - płatna). Plan jest żeby dzisiejszą noc również nie zjeżdżać na camping - głównie z powodu oszczędności czasu. 

IMG_20230826_192214.jpg

 Na nocleg wybieramy miejsce z P4N. Docieramy tam około 20:30 pokonując tego dnia 670 km. Jest to punkt widokowy, oddalony od głównej drogi z dojazdem droga szutrową. Miejsce jest wysypane żwirem (utwardzone), jest ława biesiadna, plansze informacyjne, pole kukurydzy i dojście do punktu widokowego przez pastwisko. 

IMG_20230826_203940.jpg

IMG_20230826_204926.jpg

IMG_20230826_210224.jpg

Jesteśmy tu zupełnie sami - mimo że jest to sobotni wieczór. Nie pozostaje nic innego jak zjeść zasłużoną kolację i kłaść się spać.

Wschodzące słonce dodaje sporo uroku tej miejscówce:

IMG_20230827_073408.jpg

IMG_20230827_072959.jpg

Dzieciaki mają atrakcję. 

IMG_20230827_082945.jpg

Miejsce na nocleg szczerze polecam. Solo zapewne moja żona nie zgodziła by się na spanie w tym miejscu, ale w dwie ekipy nie widziała już przeszkód.
Kilka minut po 9:00 rano wyjeżdżamy z parkingu i przenosimy się na wyspę Romo. Do pokonania mamy około 40 km. Niewiadówka prowadzi. IMG_20230827_094129.jpg

IMG_20230827_100317.jpg

Zdjęcia z Romo w następnym poście.

IMG_3129.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 37
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Z miejsca noclegu, na wyspę Romo prowadzi Michał. Wyjazd przy polu kukurydzy, szutrem:
wyjazd.jpg

IMG_20230827_100317 (1).jpg

Na wyspie dalej prowadzi Michał i wybiera on zjazd na plażę Sønderstrand . Po drodze Michałowi głupieje nawigacja i musze przejąć dowodzenie. Tuż przed samym zjazdem mamy lekko pod górę. Po lewo jak zaparkowane auta, jest toaleta publiczna więc można opróżnić kota.
1.jpg

Wydaje się że jest to zwykły zjazd na piasek, ale jest w tym jakaś magia i dziwne poczucie ogromu tej płaskiej przestrzeni.  Od czego byśmy zaczęli? Najważniejsze rzecz jaką trzeba wiedzieć o Romo- nie ma campingowania między 21 a 7 rano:
romo.jpg

W sumie nie wiedziałem jak to Wam pokazać, więc na start kilka ujęć. Podłożona jest muzyka, bo jak nie wiatr na plaży to krzyczące z radości dzieci :].

 

IMG_3149.JPG

IMG_3157.JPG

IMG_3160.JPG

IMG_20230827_121305.jpg

IMG_20230827_142905.jpg

IMG_20230827_144922 (1).jpg

 

Co można robić na plaży? Oglądać przepływające statki:IMG_3199.JPG

Puszczać latawce(polecam zabrać):

IMG_3170.JPG

No i bujać w  obłokach :]
IMG_3174.JPG

Takiego cudaka Michał wypożyczał,
IMG_20230827_143257.jpg

No więc dupy wytrzęsło i zęby wypiaskowane :]

IMG_20230827_143841.jpg

IMG_20230827_145249.jpg

W końcu przelotny deszcz w okolicach godziny 17, wygania nas z plaży. Obieramy kierunek na Ribe - czyli na najstarsze Duńskie miasteczko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, pjetko napisał(a):

Nie było wyścigów samochodami?

My na ten pomysł nie wpadliśmy :hehe:

Ja wspomniałem wyżej z Romo przegania Nas niewielki deszcz i brak wody w zbiornikach. Obieramy więc kierunek na darmowe miejsce serwisu kamperów w Ribe (oczywiście znalezione w P4N). Robimy pełen serwis wody, kasety i jeszcze mycie garów co by na zapas wszystko było. Miejsce spoko - jest gdzie nawrócić, osobne miejsce na wyrzucenie kota, śmietniki z segregacją i toaleta publiczna. Jak już serwis mamy zrobiony to przy okazji bukujemy bilety do Legolandu razem z noclegiem. Dwa dni w parku rozrywki i dwie noce na campingu w miasteczku wakacyjnym Lego kosztuje nas około 1800 zł za 2 + 3. 

IMG_20230827_180416 (1).jpg

IMG_20230827_181629.jpg

IMG_20230827_173148 (1).jpg

Nie pozostaje nic innego jak pójść na spacer po mieście.

IMG_20230827_193222.jpg

IMG_20230827_194120.jpg

IMG_20230827_194500.jpg

IMG_20230827_195750.jpg

Zwiedzanie miasta kończymy zakupami w Lidlu. Trzeba mieć zapasy na zwiedzanie Legolandu. Około 20:30 opuszczamy Ribe i przeskakujemy w miejsce w pobliżu Billund opisane w google jako "tresura koni".  Tak na prawdę jest to zatoczka w lesie/parking gdzie można przyjechać ze swoim koniem na przyczepie i jest w lesie przygotowana specjalna ścieżka do jeździectwa. Są tu dwie "zatoczki" i w każdej stoi po jednym kamperze. Rano wygląda to tak:

IMG_20230828_061351.jpg

IMG_20230828_061656 (1).jpg

IMG_20230828_061405 (1).jpg

A po wschodzie słońca  :serducha:

IMG_20230828_085155.jpg

Wraz z biletami i potwierdzeniem biletów do Legolandu, dostaliśmy informację że na camping możemy wjechać po 14:00 i że auto rano możemy zostawić na parkingu dla Camperów P6. Przed wejściem do Legolandu zalecają jednak zrobić meldunek. Tak też robimy. Zostawiamy auta z przyczepami na parkingu P6 (wjazdy na ten parking jednak są mało przystosowane do przyczepy 2,5 m szerokiej i musiałem po krawężniakach jeździć) - jak widać poniżej tłumów nie ma.
IMG_20230828_092809.jpg

Idziemy na recepcję wioski wakacyjnej, gdzie dowiadujemy się że możemy już od razu wjechać na camping :hehe:.
Przestawiamy więc szybko auta na wyznaczone miejsca na campingu.
IMG_20230828_103832.jpg

Podpinamy tylko lodówki pod 230V i szybkim tempem zmierzamy w stronę głównego wejścia do Legolandu.

IMG_20230828_105124.jpg

Park otwierają o 10:00, my wchodzimy do środka kilka minut przed 11:00. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tomii napisał(a):

Dwa dni w parku rozrywki i dwie noce na campingu w miasteczku wakacyjnym Lego kosztuje nas około 1800 zł za 2 + 3

Cenią się. Choć pewnie dla takiego Duńczyka to nie są jakieś duże pieniądze przy ich zarobkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomii napisał(a):

Dwa dni w parku rozrywki i dwie noce na campingu w miasteczku wakacyjnym Lego kosztuje nas około 1800 zł za 2 + 3.

No to Legoland DE jest znacznie tańszy, za dwa dni na kempingu + dwudniowy bilet wstępu dla 2+2 wyszło 230EUR, dopłata za kolejne dziecko do pakietu była w okolicach 30-40EUR.

My finalnie zostaliśmy jednak aż 5 nocy i zapłaciliśmy za całość 350EUR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, piorun napisał(a):

No to Legoland DE jest znacznie tańszy, za dwa dni na kempingu + dwudniowy bilet wstępu dla 2+2 wyszło 230EUR, dopłata za kolejne dziecko do pakietu była w okolicach 30-40EUR.

My finalnie zostaliśmy jednak aż 5 nocy i zapłaciliśmy za całość 350EUR.

Też mamy w planach kiedyś Legoland i faktycznie sprawdziłem teraz w DE

2 osoby dorosłe + 1 dziecko

6-8 października pole namiotowe 198 ojro w tym jest już wstęp na 2 dni do Parku. Czyżby pole namiotowe/kempingowe było za darmo ?

Sam wstęp do Parku pokazuje 39 euro na osobe na dzień. Co daje 117 euro na 3 osoby x2 = 234 euro

Wstęp z noclegiem tańszy niż bez ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.