Skocz do zawartości

Zagadka - świat


rtwppk

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 333
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

no dobra, bo bym was trzymal w niepewnosci jeszcze pol roku
kiblujemy na geoglifach, ale to zadne tam archeologiczne cuda, ino swego rodzaju wspolczesny marketing turystyki w kazachstanie
pare dobrych lat temu kazachski archeolog andriej astafiew wpadl na dosc oryginalny pomysl
w sumie do roku 2017 powstalo piec rysunkow, z czego do dzis przertwaly trzy, reszte pokonaly wiatr i piasek
/wlasciwie to powstalo szesc, ale jeden jest podwojny - szarynak nad wielbladem/
sa to wizerunki scisle powiazane z archeologia mangystau /czyli tej czesci kazachstanu - szeroko pojetego wschodniego wybrzeze kaspija/
to gigantyczne "kopie" istniejacych rytow z roznych miejsc /ale to tez nie jakies tysiace lat, najstarsze to 16 wiek/
oczywiscie te geoglify maja po kilkaset metrow /100-200 minimum/, oryginaly sa niewielkie

my kiblowalismy obok szarynaka /w kirgizji mowia na to tunduk/ czyli tego koleczka, ktore wienczy konstrukcje jurty i jest na fladze kirgistanu oraz w herbie kazachstanu
obok szarynaka widac jeszcze pozostalosci garbow wielblada /na zdjeciach ponizej - luki po lewej jego stronie/
jest jeszcze reka fatimy z meczetu szakpak ata oraz wizerunek szamana z karagaszty aulie
ten ostatni tez zanika, zostala wlasciwie glowa
nie przetrwaly wojownik z lukiem na koniu /kopia z nekropolii kenty baba/ oraz archar czyli koziorozec /z nekropolii beltoran/
wojownik byl jakies 300 m na poludnie od szarynaka
archar kolejne 300-400 na pld od wojownika
geoglify byly "orane" za pomoca terenowki
na gorce obok, po zachodniej stronie od geoglifow, astafiew ustawil dodatkowo kamienny labirynt
stamtad tez mozna obserwowac doline z geoglifami, ale nam sie nie chcialo na te gorke wlazic, bo za goraco bylo
a samo uroczysko ajrakty szomanaj /bo tam to sie znajduje/ rzeczywiscie wyglada jak jakies utah w stanach

dla wyrazistosci rozrysowalem te slady
jak kogos interesuje sztuka naskalna azji centralnej - odsylam do prac andrzeja rozwadowskiego i wadima ranowa
najblizej byl daniel, wiec tera on zadaje
zdjecia satelitarne ze strony streetmap.pl

image.jpeg.24b6d9cbde1af312292fbbeaa9fad615.jpeg

image.jpeg.8d12bdf0eef6e2c82207c08614fbcd3b.jpeg

image.jpeg.727f677a431fbd5ce2942f686a504c9e.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mazeno napisał(a):

raz
zeby wjechac do iranu wlasnym struclem potrzebny jest carnet de passage
sama kaucja to min. 30 tysi zyla plus ksiazeczka za 7 stow
no to tak 10x tyle co strucel wart :]

Wiesz wcale nie takie nieprawdopodobne. Takiego strucla z pewnością łatwiej będzie naprawić niż niejedno nowe auto a że jeżdźą tam ludzi starymi kamperami to nawet na naszym polskim youtube można zauważyć ;). Co do tych kwot to każdy twierdzi inaczej i też różnie interpretowane jest to tam na miejscu. W zeszłym roku pojechał tam nasz znajomy z Litwy, starą Toyotą i z pewnością nie płacił za wjazd dużych kwot.

 

3 godziny temu, mazeno napisał(a):

ergo
musi byc to kraj gdzie dojazd i koszty wachy sa niskie

akurat cena wachy w przypadku Iranu spełnione jest, no może są problemy z dostępnością diesla i łatwiej go dostać od kierowców ciężarówek ale jednak można go dostać nawet za darmo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie kwestia, ze sie nie da
tylko kwestia wylozenia takiego zestawu szelestow na kaucje
dla mnie nierealne, a pozyczac nie lubie

mozesz, owszem, wjechac na "tymczasowym imporcie" z pomoca husejna /jest dwoch husejnow, jeden to iranczyk, drugi to azer/
ale kosztuje to tez niemalo, jakies kilkaset eurasow /blizej 1000 niz 200/
za tysiac eurasow to ja mam cale wakacje w iranie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mazeno napisał(a):

no dobra, bo bym was trzymal w niepewnosci jeszcze pol roku
kiblujemy na geoglifach, ale to zadne tam archeologiczne cuda, ino swego rodzaju wspolczesny marketing turystyki w kazachstanie
pare dobrych lat temu kazachski archeolog andriej astafiew wpadl na dosc oryginalny pomysl
w sumie do roku 2017 powstalo piec rysunkow, z czego do dzis przertwaly trzy, reszte pokonaly wiatr i piasek
/wlasciwie to powstalo szesc, ale jeden jest podwojny - szarynak nad wielbladem/
sa to wizerunki scisle powiazane z archeologia mangystau /czyli tej czesci kazachstanu - szeroko pojetego wschodniego wybrzeze kaspija/
to gigantyczne "kopie" istniejacych rytow z roznych miejsc /ale to tez nie jakies tysiace lat, najstarsze to 16 wiek/
oczywiscie te geoglify maja po kilkaset metrow /100-200 minimum/, oryginaly sa niewielkie

my kiblowalismy obok szarynaka /w kirgizji mowia na to tunduk/ czyli tego koleczka, ktore wienczy konstrukcje jurty i jest na fladze kirgistanu oraz w herbie kazachstanu
obok szarynaka widac jeszcze pozostalosci garbow wielblada /na zdjeciach ponizej - luki po lewej jego stronie/
jest jeszcze reka fatimy z meczetu szakpak ata oraz wizerunek szamana z karagaszty aulie
ten ostatni tez zanika, zostala wlasciwie glowa
nie przetrwaly wojownik z lukiem na koniu /kopia z nekropolii kenty baba/ oraz archar czyli koziorozec /z nekropolii beltoran/
wojownik byl jakies 300 m na poludnie od szarynaka
archar kolejne 300-400 na pld od wojownika
geoglify byly "orane" za pomoca terenowki
na gorce obok, po zachodniej stronie od geoglifow, astafiew ustawil dodatkowo kamienny labirynt
stamtad tez mozna obserwowac doline z geoglifami, ale nam sie nie chcialo na te gorke wlazic, bo za goraco bylo
a samo uroczysko ajrakty szomanaj /bo tam to sie znajduje/ rzeczywiscie wyglada jak jakies utah w stanach

dla wyrazistosci rozrysowalem te slady
jak kogos interesuje sztuka naskalna azji centralnej - odsylam do prac andrzeja rozwadowskiego i wadima ranowa
najblizej byl daniel, wiec tera on zadaje
zdjecia satelitarne ze strony streetmap.pl

image.jpeg.24b6d9cbde1af312292fbbeaa9fad615.jpeg

image.jpeg.8d12bdf0eef6e2c82207c08614fbcd3b.jpeg

image.jpeg.727f677a431fbd5ce2942f686a504c9e.jpeg

A tak z czystej ciekawości spytam :) jak się tam dostałeś? Którędy jechaliście? No i chyba najważniejsze z pytań na ile to było bezpieczne :) ? 
Czy po prostu „ ahoj przygodo” :) 

Edytowane przez rtwppk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daniel
pzm zwany dawniej pezetmotem /pzmot/ wlasnie sie cdp zajmuje od lat, fakt, kiedys karnet byl sporo tanszy

rtwppk
normalnie, na kolach
ino teraz niestety z przelotami autem na wschod bida
przez front sie przeciez nie bede przedzieral
przez polnocna rosje nie ma sensu i nawet nie o to idzie, ze kamieniami beda rzucac, bo nie beda, ale kazdy jeden milicjanier bedzie sie czul bezkarny, bo jestem z wrogiego kraju
propaganda tam gorsza niz podczas zimnej wojny /u nas symetrycznie/, polska to wrog nr 1, momentami nawet gorszy niz ukry /jak ktos ma watpliwosci to polecam pseudo-wywiad tuckera carlsona z putinem, to bedzie taki przedsmak - pol godziny o tym, jak to polska winna jest drugiej wojny swiatowej etc./, a i nasze dekle z wiejskiej i okolic przez swoja usluzno-konfrontacyjna - usluzna wobec ukrow, konfrontacyjna wobec ruskow - polityke niestety zalatwily nam zakaz wjazdu na wschod na bardzo dlugo, choc jeszcze 5 lat nazad bylo niemal polak rusek dwa bratanki, co odczuwalem na wlasnej skorze nie raz i nie dwa /pomijam juz, ze nasi rzadzacy w stosunku do rosji zachowuja sie jakbysmy byli mocarstwem atomowym typu ameryka, a jak co do czego dojdzie, to bedzie jak w 1939 - oni uciekna, my zostaniemy; ale dosc o polityce/

przez iran za drogo z powodu cdp
azerbejdzan od kowida nie wpuszcza droga ladowa do kraju /tylko samolotem/
wiec nie bardzo jest teraz jak dostac sie tanio do stanow
mozna samolotem i wynajac cos na miejscu, ale niestety tam to tanie nie jest

generalnie do azji latam/jezdze od ponad cwierc wieku
pakistan nepal kazach uzbek kirgiz tadzyk indie /indie tranzytem traktuje, bo niespecjalnie je lubie/ turcja /turcja wg mnie to nie azja, jak maroko to nie afryka/
turkmenistan omijam, bo nie interesuje mnie 5 dni na tranzycie albo z rzadowym kapusiem na glowie, poza tym lubie sie szwendac tam gdzie ja chce, a nie gdzie ktos mi pozwoli

czy bezpieczne
hmmm, w pakistanie wieki temu raz trzymali mnie pod bronia, nic mi nie zrobili a i jeszcze sie targowalem, z sukcesem, pozniej sie nawet pokumplowalem z gagatkami
ale w pakistan jest inny, w pakistanie w 2013 nastapilo cos, co ja nazywam rozstrzelaniem swietego prawa goscinnosci /w dolinie diamir pod nanga parbat/, nawet podczas sowieckiej inwazji w afgu ruskie soldaty przychodzily na ciaj do afganskich domow i bezkarnie wychodzily poza "godzinami pracy" /tzn. gdy sie nie strzelali akurat/
wylaczymy z tego pakistanu doline hunzy, hunza to wg mnie nie pakistan, to jakby przedluzenie pamiru i wachanu, zreszta pod wzgledem kulturowym dokladnie tak jest
to w sowietstanach nie raz slyszalem "ty kak miestnyj"
podsumowujac
bardziej sie obawiam wieczorem przejsc szewska w kraku, bo sie napatoczy nacpany i agresywny koles i trzeba sie bedzie napierdalac, niz spac przy tabliczce "минахо" przy granicy tjk-afg, o spaniu u miejscowych nie wspomne, bo tam "gosc w dom, bog w dom" to nie jest li tylko powiedzenie, to jest twarda rzeczywistosc

ktoredy
do kazacha najczesciej zapierdalam /doslownie, nie schodze ponizej setki/ glownymi trasami
szkoda mi po drodze czasu na "zwiedzanie" - czego? miast? drog? jakbyscie wiedzieli, co jest dalej, to kazdy by olal hehe

wiec jak lece
kijow kursk woronez borysoglebsk wolgograd astrachan
raz w 2014, jak sie wojna na ukrainie zaczela, jechalem via bialorus, brzesc homel orzel lipieck i dalej jw
na plaze nad kaspijem zajmuje mi to z reguly 4 dni /w tym 3 granice/
kaspij
no tak
kaspij
tu zwalniam i wchodze w tryb azjatycki, szwendaczka przez kazach, uzbek, tadzyk i kirgiz
/o ile w kazachu mozna powiedziec zwalniam - radocha zapierniczania przez step 80km/h i podnoszenia za soba chmury wysokosci pol kilometra jest nie do opisania/
no i robie se takie rundki po nascie-dwadziescia pare tysi km
zajmuje mi to jakies 6-7 tygodni /najdluzej bylem 11 tygodni na raz/
wracam najczesciej via uralsk saratow i dalej jak wyzej ino wstecz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, mazeno napisał(a):

daniel
pzm zwany dawniej pezetmotem /pzmot/ wlasnie sie cdp zajmuje od lat, fakt, kiedys karnet byl sporo tanszy

rtwppk
normalnie, na kolach
ino teraz niestety z przelotami autem na wschod bida
przez front sie przeciez nie bede przedzieral
przez polnocna rosje nie ma sensu i nawet nie o to idzie, ze kamieniami beda rzucac, bo nie beda, ale kazdy jeden milicjanier bedzie sie czul bezkarny, bo jestem z wrogiego kraju
propaganda tam gorsza niz podczas zimnej wojny /u nas symetrycznie/, polska to wrog nr 1, momentami nawet gorszy niz ukry /jak ktos ma watpliwosci to polecam pseudo-wywiad tuckera carlsona z putinem, to bedzie taki przedsmak - pol godziny o tym, jak to polska winna jest drugiej wojny swiatowej etc./, a i nasze dekle z wiejskiej i okolic przez swoja usluzno-konfrontacyjna - usluzna wobec ukrow, konfrontacyjna wobec ruskow - polityke niestety zalatwily nam zakaz wjazdu na wschod na bardzo dlugo, choc jeszcze 5 lat nazad bylo niemal polak rusek dwa bratanki, co odczuwalem na wlasnej skorze nie raz i nie dwa /pomijam juz, ze nasi rzadzacy w stosunku do rosji zachowuja sie jakbysmy byli mocarstwem atomowym typu ameryka, a jak co do czego dojdzie, to bedzie jak w 1939 - oni uciekna, my zostaniemy; ale dosc o polityce/

przez iran za drogo z powodu cdp
azerbejdzan od kowida nie wpuszcza droga ladowa do kraju /tylko samolotem/
wiec nie bardzo jest teraz jak dostac sie tanio do stanow
mozna samolotem i wynajac cos na miejscu, ale niestety tam to tanie nie jest

generalnie do azji latam/jezdze od ponad cwierc wieku
pakistan nepal kazach uzbek kirgiz tadzyk indie /indie tranzytem traktuje, bo niespecjalnie je lubie/ turcja /turcja wg mnie to nie azja, jak maroko to nie afryka/
turkmenistan omijam, bo nie interesuje mnie 5 dni na tranzycie albo z rzadowym kapusiem na glowie, poza tym lubie sie szwendac tam gdzie ja chce, a nie gdzie ktos mi pozwoli

czy bezpieczne
hmmm, w pakistanie wieki temu raz trzymali mnie pod bronia, nic mi nie zrobili a i jeszcze sie targowalem, z sukcesem, pozniej sie nawet pokumplowalem z gagatkami
ale w pakistan jest inny, w pakistanie w 2013 nastapilo cos, co ja nazywam rozstrzelaniem swietego prawa goscinnosci /w dolinie diamir pod nanga parbat/, nawet podczas sowieckiej inwazji w afgu ruskie soldaty przychodzily na ciaj do afganskich domow i bezkarnie wychodzily poza "godzinami pracy" /tzn. gdy sie nie strzelali akurat/
wylaczymy z tego pakistanu doline hunzy, hunza to wg mnie nie pakistan, to jakby przedluzenie pamiru i wachanu, zreszta pod wzgledem kulturowym dokladnie tak jest
to w sowietstanach nie raz slyszalem "ty kak miestnyj"
podsumowujac
bardziej sie obawiam wieczorem przejsc szewska w kraku, bo sie napatoczy nacpany i agresywny koles i trzeba sie bedzie napierdalac, niz spac przy tabliczce "минахо" przy granicy tjk-afg, o spaniu u miejscowych nie wspomne, bo tam "gosc w dom, bog w dom" to nie jest li tylko powiedzenie, to jest twarda rzeczywistosc

ktoredy
do kazacha najczesciej zapierdalam /doslownie, nie schodze ponizej setki/ glownymi trasami
szkoda mi po drodze czasu na "zwiedzanie" - czego? miast? drog? jakbyscie wiedzieli, co jest dalej, to kazdy by olal hehe

wiec jak lece
kijow kursk woronez borysoglebsk wolgograd astrachan
raz w 2014, jak sie wojna na ukrainie zaczela, jechalem via bialorus, brzesc homel orzel lipieck i dalej jw
na plaze nad kaspijem zajmuje mi to z reguly 4 dni /w tym 3 granice/
kaspij
no tak
kaspij
tu zwalniam i wchodze w tryb azjatycki, szwendaczka przez kazach, uzbek, tadzyk i kirgiz
/o ile w kazachu mozna powiedziec zwalniam - radocha zapierniczania przez step 80km/h i podnoszenia za soba chmury wysokosci pol kilometra jest nie do opisania/
no i robie se takie rundki po nascie-dwadziescia pare tysi km
zajmuje mi to jakies 6-7 tygodni /najdluzej bylem 11 tygodni na raz/
wracam najczesciej via uralsk saratow i dalej jak wyzej ino wstecz

Podziwiam :) … wracając do „zagadki” daj coś łatwego byśmy czytając książki i oglądając filmy (a mając w marzeniach tę część świata 🌎 odwiedzić) mogli coś odgadnąć :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tera daniel zadaje

wydaje mi sie, ze zagadki dla latwego odgadywania nie maja sensu - wrzucasz w tego parszywego gugiela i lapiesz tani splendor niczym laska cyckami na tiktoku
zauwaz, ze nie podaje koordynatow, sypne miejscowa nazwa co najwyzej, za to buduje historyjke
robie to z premedytacja
ostatnimi laty mialem zasade - nie ujawniac zadnych swoich miejscowek, bo zaczynaja tracic swoja pierwotna dzikosc

ale
ci, co nami zarzadzaja, koniecznie chca nam zabrac resztki naszej wolnosci
chca nam m.in. odebrac mozliwosc podrozowania /a po coz innego byly lokdauny, a teraz np. nagonka na auta spalinowe - w formie sct czy podatkow od starych strucli itp./
pamietam, jak przed wtc podczas niemal kazdego ciekawego lotu bylem w kabinie pilotow porobic foty gorom nad ktorymi przelatywalismy
wystarczylo poprosic stewardesse, by spytala pilotow
teraz wody nie mozesz na poklad zabrac

image.jpeg.79da93d55127bce169c061eff8685fb0.jpeg

dlatego stwierdzilem, ze jednak trzeba ludziom dac jakas szanse obrony, ale tylko tym, co chca sie wysilic
takim, co jak kogos to zainteresuje, to podrazy temat, sam znajdzie i dowie sie przy okazji czegos
panienka z tiktoka ani jej koles nie pojada w kazachskie stepy szukac tych geoglifow
nawet majetny hipsterek z wielkiego miasta nie pojedzie bez otrzymanego wczesniej tracka, a i ja nie chce, zeby pojechal tam kazdy, bo zrobi sie syf
/spotkalem kiedys taka mloda, piekna, wyksztalcona i z wielkiego miasta parke w kirgistanie w wypasionej nowiutkiej toyocie fj cruiser w dosc popularnym miejscu, w okolicach dojazdu pod pik lenina - i podczas rozmowy uslyszalem, cytuje: "a wlasciwie gdzie my jestesmy, bo mamy tracka, ale nie wiemy dokad jedziemy"/
znalezc takie miejsca to juz jest wysilek /chocby intelektualny, ja spedzam cale miesiace wertujac mapy, czytajac ksiazki, ogladajac zdjecia satelitarne/

wiec latwe zagadki jak i latwe odpowiedzi nie maja sensu

daniel, zadawaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.