Skocz do zawartości

Dbanie o czystość auta.


Tomii

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

7 godzin temu, Pierzasty napisał(a):

Ale że co , Ceramikę na Astrę? :-]

Nie ma Astry ?. I nie żeby na złom poszła, tylko pewnie cieszy portfel nowego właściciela. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie ma lekko :]. Auto odebrane, pogoda się zrobiła więc trzeba było iść za ciosem. Na Daczkę wleciał CQuartz Lite od CarPro. Co mogę powiedzieć? Generalnie nie dziwi mnie że studia detailingowe tyle krzyczą za taką usługę. Zdawałem sobie sprawę, że przelecenie całego auta polerką to jest trochę fizycznej pracy. Tu miałem zadanie ułatwione, bo Duster lakier miał na prawdę bez większych rys (u dilera byłem umówiony, że nie będą go nawet myć, co by nie narobili żadnych mikrorys). 

Przy woskowaniu, zawsze człowiek się cieszył. Że to ostatni etap, że to taka wisienka na tarcie. Nagroda za wcześniejszą mordęgę. Z powłoką jest trochę inaczej. Na pewno znaczenie ma to że powłokę kładłem pierwszy raz - więc może i jakiś stres był, że gdzieś przyschnie, że gdzieś ją pozostawię niedotartą. Sama praca z powłoką jest średnio przyjemna, mimo że ta powłoka jest dla początkujących i jest chwalona za łatwość aplikacji i docierania. 

  1. Powłoka śmierdzi. Wali taką chemią jak rozpuszczalnik, więc najlepiej pracować w masce.
  2. Kolejna sprawa, ściereczka (suede) nie ma tak dobrego poślizgu, jak aplikator przy wosku. Więc samo nałożenie nie dość że wymaga uwagi, czy pokrywamy wszystko, to trzeba jeszcze robić spokojnie i z wyczuciem, żeby przypadkiem klocek ze ściereczką nam nie wypadł. 
  3. Trzeba mieć na prawdę idealne oświetlenie, żeby wszystko dotrzeć. W garażu mam lampy tylko na suficie i to niestety przy powłoce jest to za mało. Nie chodzi tu nawet o natężenie światła, ale bardziej o kąt odbicia.
  4. Dość szybo zapychają się mikrofibry od docierania. Przy powłokach zaleca się używanie tylko nowych mikrofibr, a po zużyciu najlepiej je wyrzucić. Docieranie może nie jest jakieś mega problematyczne, ale trzeba to zrobić starannie żeby nic na pewno nie zostało.

Dlatego drugą warstwę powłoki (po godzinnej przerwie) zdecydowałem się położyć na podjeździe garażu, pod chmurką przy świetle naturalnym.

No i na koniec ostatni z minusów. Czas utwardzenia. 48h stania auta w garażu. W studiach często nakłada się odżywki, wygrzewa się lampami bo nie ma miejsca na "magazynowanie" a klient też nie chce tyle czekać na auto. No więc na razie same minusy :laugh:. Dziś auto jeszcze stoi w garażu, a co dalej to się zobaczy. 

IMG_20230325_111048 (1).jpg

IMG_20230326_142700.jpg

IMG_20230326_142642.jpg

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Tomii napisał(a):

Przy woskowaniu, zawsze człowiek się cieszył. Że to ostatni etap, że to taka wisienka na tarcie. Nagroda za wcześniejszą mordęgę. Z powłoką jest trochę inaczej. Na pewno znaczenie ma to że powłokę kładłem pierwszy raz - więc może i jakiś stres był, że gdzieś przyschnie, że gdzieś ją pozostawię niedotartą. Sama praca z powłoką jest średnio przyjemna, mimo że ta powłoka jest dla początkujących i jest chwalona za łatwość aplikacji i docierania. 

Ja właśnie ze względu na te trudności z jej prawidłową aplikacją na razie nie zdecydowałem się na położenie powłoki. Samo przygotowanie czy to pod powłokę czy pod wosk jest generalnie bardzo podobne (trochę inne produkty powinno się stosować przy ostatniej fazie przed położeniem powłoki/wosku). Natomiast ta ostatnia faza już tak jak napisałeś mocno się różni. Oczywiście efekt pewnie utrzyma się zdecydowanie dłużej i będzie wygodniejszy w codziennym użytkowaniu, ale aplikacja jednak trochę czasu i nerwów kosztuje, dlatego mi jakoś bliżej do wosków długo leżących typu Fusso (używam Bilt Hamber double speed-wax - łatwiejszy w aplikacji według mnie).

43 minuty temu, Tomii napisał(a):

Trzeba mieć na prawdę idealne oświetlenie, żeby wszystko dotrzeć. W garażu mam lampy tylko na suficie i to niestety przy powłoce jest to za mało. Nie chodzi tu nawet o natężenie światła, ale bardziej o kąt odbicia.

O tym też słyszałem. Warto mieć taką lampę inspekcyjną. Oświetlenie świetlówkowe jest generalnie niewskazane bo nie zobaczysz błędów.

43 minuty temu, Tomii napisał(a):

Dość szybo zapychają się mikrofibry od docierania. Przy powłokach zaleca się używanie tylko nowych mikrofibr, a po zużyciu najlepiej je wyrzucić.

To ile tych mikrofibr musiałeś zużyć na tą operację? Przy docieraniu wosku mi z reguły potrzeba 10-15sztuk, ale można używać wielokrotnie, a tu z tego co napisałeś należałoby je wyrzucić :(

 

Ze zdjęć wygląda, że wyszło naprawdę dobrze. Także gratulacje:bravo:. Ciekawe jak będzie się spisywać i na jak długo wystarczy.

Fajną rzeczą według mnie byłoby jeszcze zaaplikowanie niewidzialnej wycieraczki na przednią szybę. Według mnie warto. Jak byś chciał to mogę Ci nawet pożyczyć preparaty ;)

 

Edytowane przez Eastnomad (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Eastnomad napisał(a):

Ja właśnie ze względu na te trudności z jej prawidłową aplikacją na razie nie zdecydowałem się na położenie powłoki. Samo przygotowanie czy to pod powłokę czy pod wosk jest generalnie bardzo podobne (trochę inne produkty powinno się stosować przy ostatniej fazie przed położeniem powłoki/wosku). Natomiast ta ostatnia faza już tak jak napisałeś mocno się różni. Oczywiście efekt pewnie utrzyma się zdecydowanie dłużej i będzie wygodniejszy w codziennym użytkowaniu, ale aplikacja jednak trochę czasu i nerwów kosztuje, dlatego mi jakoś bliżej do wosków długo leżących typu Fusso (używam Bilt Hamber double speed-wax - łatwiejszy w aplikacji według mnie).

O tym też słyszałem. Warto mieć taką lampę inspekcyjną. Oświetlenie świetlówkowe jest generalnie niewskazane bo nie zobaczysz błędów.

To ile tych mikrofibr musiałeś zużyć na tą operację? Przy docieraniu wosku mi z reguły potrzeba 10-15sztuk, ale można używać wielokrotnie, a tu z tego co napisałeś należałoby je wyrzucić :(

 

Ze zdjęć wygląda, że wyszło naprawdę dobrze. Także gratulacje:bravo:. Ciekawe jak będzie się spisywać i na jak długo wystarczy.

Fajną rzeczą według mnie byłoby jeszcze zaaplikowanie niewidzialnej wycieraczki na przednią szybę. Według mnie warto. Jak byś chciał to mogę Ci nawet pożyczyć preparaty ;)

 

Zobaczymy co z trwałością. Jeśli chodzi o efekt - to ciężko mi jest cokolwiek powiedzieć. Nie widziałem wcześniej tego auta czystego więc nie mam żadnego odniesienia. 

Do lampki lakierniczej inspekcyjnej się przymierzałem i ostatecznie jej nie zakupiłem. No i to chyba faktycznie by mocno pomogło. Pracowałem z "czołówką" na głowie, ale nie wiele to pomagało.

Mi na woskowanie to starczają dwie mikrofibry :], ale jakoś się nad tym nigdy nie zastanawiałem. Tu starałem się mocno optymalizować używanie fibry, każdą ćwiartkę z 2 stron używałem. Poszły 4 fibry 40x40cm, przy mocnym oszczędzaniu. 

Jak powłoka sobie dochodziła w garażu to oczywiście był czas na robienie innych rzeczy. Wycieraczka rain-x oczywiście została położona na wszystkie szyby. W aucie z przyciemnianymi oknami uważam to praktycznie za obowiązek. Niestety krople po deszczu na przyciemnionych ciemnych szybach, wysychają w mgnieniu oka, pozostawiając ciężkie do zdjęcia waterspoty. Na elementy silnika poszedł Motorplast od Tenzi, a na elementy plastikowe z zewnątrz Jet Black Trim Restorer od Shiny Garage.

Ciekaw jestem tego Motorplasta na ile pomoże w utrzymaniu czystości pod maską. Prawie 2k za mną, sporo po błocie i szutrze, a po weekendowym przemyciu można jeść ;). Nie ma to jak silnik w gazie o pojemności kartonu mleka :lol:
IMG_20230326_125102.jpg
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Tomii napisał(a):

Ciekaw jestem tego Motorplasta na ile pomoże w utrzymaniu czystości pod maską

Daj znać jak się będzie sprawdzało. Rozumiem, że to ma sprawić że brud nie będzie chciał tak łatwo osiadać?

19 minut temu, Tomii napisał(a):

Nie ma to jak silnik w gazie o pojemności kartonu mleka :lol:

Kupiłeś go z fabryczną instalacją gazową?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Eastnomad napisał(a):

Daj znać jak się będzie sprawdzało. Rozumiem, że to ma sprawić że brud nie będzie chciał tak łatwo osiadać?

Kupiłeś go z fabryczną instalacją gazową?

Dam znać.
Tak z fabrycznym LPG. Miało być tanie w eksploatacji auto do rozwożenia dzieci, mojej pracy i jeżdżenia na zakupy. W sumie wszystko poza ciąganiem przyczepy i wyjazdami rodzinnymi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

U mnie po wyjeździe na Litwę i Łotwę, auto też wymagało trochę pracy bo zawłaszcza Łotewskie szutry, piachy i wszędobylski pył zrobiły swoje. Zresztą poniżej na zdjęciu można zobaczyć, że trochę go nawet do Polski przywiozłem :lol:.

IMG_4242.thumb.jpeg.ef28f86afe8d34e2053ffdac8735e75f.jpeg

Zainspirowany tym co zrobił @Tomii postanowiłem, że tym razem i u mnie zamiast wosku na koniec pójdzie powłoka. Po konsultacji z moim ulubionym sklepem detailingowym wybór padł na Gyeon Can Coat. Zgodnie z tym co powiedział właściciel miał być prostszy w aplikacji i docieraniu  niż wspomniany przez Tomka produkt CarPro i w nieco większej ilości (trafiłem jeszcze na sporą promocję więc cenowo też wyszedł bardzo dobrze).

Nie przedłużając jednak, najpierw auto należało odpowiednio przygotować więc poszła piana MagiFoam od Autobrite. Potem spłukaniu i praca przy kołach (tu poszedł Clean Wheel od CleanTech na felgę i Shiny Garage Pure Black Tire cleaner na oponę). 
Następnie Allegrini GO-GO Insect na robale (przód auta) i potem już mycie auta szamponem. 
W kolejnym kroku spłukanie i deironizacja z użyciem Gyeon Q2M Iron potem spłukanie, osuszenie i usuwanie smoły i żywic z użyciem Mac Serien Prickbort Mac 124 i ponowne spłukanie. 

Kolejny kroki to glinkowanie, spłukanie i osuszenie.
Potem korekta lakieru, do której użyłem pasty Sonax Profiline Cutmax na żółtym padzie NAC i maszynie DA dla usunięcia rys i innych mniej lub bardzie widocznych niedoskonałości. 
W kolejnym kroku maszyną DA z użyciem Shiny Garage Glass Polish Pro (na żółtym padzie NAC) oczyściłem wszystkie szyby, potem jeszcze wszedł alkohol izopropylowy i na koniec niewidzialna wycieraczka SCS Nano Titanium Glass Guard też na wszystkie szyby.

Teraz wracamy do lakieru, który przygotowałem do położenia powłoki jeszcze z użyciem cleanera Detailer’s Pro McKee’s 37 Coating Prep Polish.

Teraz poszła już wspomniana wcześniej powłoka Gyeon Can Coat, którą aplikowałem poleconym aplikatorem i dużymi płaszczyznami (np. połowa maski) i od razu docierałem (bardzo łatwo i równie szybko). Zresztą mikrofibrę zużyłem też tylko jedną i do końca dobrze docierała.

Tak auto wyglądało w trakcie:

IMG_4275.thumb.jpeg.9761fa6f6f9c5d429ac47ad80e3f4966.jpeg

A tak jak skończyłem:

IMG_4280.thumb.jpeg.3011bf830047abdcfb88f8aa21a19859.jpeg

IMG_4282.thumb.jpeg.bd7ce8194867b57dda951fde54bfcde0.jpeg

Na koniec poszedł jeszcze Gyeon Cure, bo nie mogłem odstawić auta na 48h.

Całość uważam wyszła całkiem dobrze. Został jeszcze tylko środek do ogarnięcia ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Eastnomad napisał(a):

Nie przedłużając jednak, najpierw auto należało odpowiednio przygotować więc poszła piana MagiFoam od Autobrite. Potem spłukaniu i praca przy kołach (tu poszedł Clean Wheel od CleanTech na felgę i Shiny Garage Pure Black Tire cleaner na oponę). 
Następnie Allegrini GO-GO Insect na robale (przód auta) i potem już mycie auta szamponem. 
W kolejnym kroku spłukanie i deironizacja z użyciem Gyeon Q2M Iron potem spłukanie, osuszenie i usuwanie smoły i żywic z użyciem Mac Serien Prickbort Mac 124 i ponowne spłukanie. 

to auto musi być kobietą. w moim fordzie jest jeden żel pod prysznic do wszystkiego XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Łza Włóczynutka napisał(a):

to auto musi być kobietą. w moim fordzie jest jeden żel pod prysznic do wszystkiego XD

Ja w większości dziedzin staram się kierować zasadą albo robię coś na 100% albo w ogóle szkoda mi na to czasu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

to auto musi być kobietą. w moim fordzie jest jeden żel pod prysznic do wszystkiego XD

O to to to :ok: ja czasem zmieniam na sport extreem ze zwyklego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
7 godzin temu, Marlena Gwiazdowska napisał(a):

a ja mam takie pytanko z innej beczki stosował ktos takjie te preparaty do samodzielnego czyszczenia odgrzybiania itd samochodowej klimatyzacji?

Przedwczoraj używałem t.zw. granata, który stawiasz wewnątrz zamkniętego pojazdu z uruchomioną klimą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.